nerwica lękowa - co bierzecie ?

[ewcia.1980]

Mam pytanie do osób zmagających się z nerwicą lękową - jakie leki przyjmujecie ?
I jak ze skutkami ubocznymi?

Pytam ponieważ u mnie szykuje się powrót do leków i zastanawiam się jak rozmawiać z lekarzem.
Czy wracać do paroksetyny (która wcześniej brałam ale miała trochę skutków ubocznych) czy rozmawiać o czymś nowym.

[123zielona123]

Chyba takie pytania na forum nie mają sensu. Zadaj to pytanie lekarzowi.

[mae224]

Kiedyś citaprolam. Działanie super, skutki uboczne: niskie libido, wysoki apetyt.

[default]

U mnie citalopram skutki miał bardzo średnie, za to objawy uboczne miałam po kolei wszystkie opisane w ulotce i to w dużym nasileniu, przestałam brać.
Od razu zaznaczam, ze ulotke przeczytałam dopiero jak wystąpiły u mnie różne dziwne objawy.

[maja0026]

Ja biorę sedam ale tylko doraźnie, max 2 tyg.

[szara.myszka.555]

Niestety każdy lek powodował u mnie ogromne tycie z powietrza i nieprzyjemne uczucie bycia "za szybą". Psychoterapia okazała się skuteczna jedynie w czyszczeniu mojego portfela.

Dopiero mi się poprawiło po zmianie diety. Mój psychiatra wspominał, że diety niskowęglowodanowe mogą mieć pozytywny wpływ na różne zaburzenia (od nerwic po epilepsję). Więc spróbowałam, byłam zdesperowana.

Po około miesiącu (no, 6 tygodniach może) zauważyłam ogromną różnicę, większą niż przy najmocniejszych lekach. Do tego schudłam, poprawiła mi się cera i nie mam napadów głodu.

Od 2,5 roku jem tylko pełnotłusty nabiał, jaja, mięso, warzywa, orzechy, ryby, owoce morza... i jest okej. Zdarzają mi się gorsze chwile (jak każdemu) dlatego uczę się medytować - to też mi pomaga.

Warto dać sobie szansę, chociaż miesiąc, i zobaczyć czy jest jakaś zmiana na lepsze.

[latarka]

Odpowiednia dieta pomaga, fakt, daje tzw.kopa do działania. Ale żeby aż taka poprawa?

[primula.alpicola]

Czytałam o tym w "Historii wewnętrznej", odkryto powiązania pomiędzy bakteriami w jelitach, a wydzielaniem neuroprzekaźników w mózgu.

[szara.myszka.555]

Sama byłam zaskoczona.

[bywalec.hoteli]

a gdzie owoce?

[szara.myszka.555]

nie jem owoców, mają dużo cukru. Za to bardzo dużo warzyw.

[bywalec.hoteli]

szara.myszka.555 napisał(a):

> nie jem owoców, mają dużo cukru. Za to bardzo dużo warzyw.

Bardzo ciekawe. A pieczywa też nie jesz?

[szara.myszka.555]

No jasne, że nie. Zero pieczywa, makaronu, ryżu, zbóż.
Nie robię też wypieków na bazie mąki niskowęglowodanowej (kokosowa, migdałowa i inne wynalazki) - nie chce mi się i nie smakuje mi to.

[bywalec.hoteli]

a alko?

[szara.myszka.555]

Mało piję, jak już to czerwone wytrawne wino.
Weź sobie poczytaj o diecie niskowęglowodanowej albo ketogenicznej, wszystkiego się dowiesz.

[gryfna-frelka]

Szara.Myszka, dziekuje za wpis, sama szukam informacji o tym jak dieta niskoweglowodanowa wplywa na mozg. Czy znasz moze jakas grupe / forum (nie musi byc polskojezyczne) gdzie wiecej osob stosujacych taka diete w przypadku potrzeby leczenia nerwicy / depresji itd. wymienia sie informacjami? Dzieki!

[szara.myszka.555]

Niestety nie znam takich forów, ale sporo jest wywiadów z naukowcami (youtube, podcasty...).
Pierwsze wyguglane z brzegu (uwaga, tych konkretnych nie słuchałam):
www.youtube.com/watch?v=uKxMi2MeDJk&ab_channel=McLeanHospital
www.youtube.com/watch?v=k1jXS6Ue3GM&ab_channel=TomBilyeu
www.youtube.com/watch?v=hu1mF8_QGJE&ab_channel=TomBilyeu

Szukaj po hasłach "keto" i 'low carb".

[gryfna-frelka]

Dzieki dzieki!!

[nigdynigdynigdy84]

A ma któraś z Was taki problem, że nagle ogarnia Was złość na wszystko?

[mae224]

Raz w miesiącu regularnie jak w kalendarzyku.

[madi138]

Mąż choruje i przetestował już kilka najbardziej popularnych leków. W jego przypadku ostatecznie zadziałała Wenlafaksyna. Nie jest idealnie, ale jednak dużo lepiej. Efektem ubocznym jest jednak większy apetyt i tycie.

[marinette.wue]

A nie bierze przypadkiem dekapine / convulexu to tego?

[evee1]

Oczywiście jak lekarz zasugeruje Ci inny, to możesz spróbować. Ja tak zrobiłam, ale musiałam jednak wrócić do paroksetyny. Niestety to paroksetyna jest jednym z bardziej efektywnych leków jeżeli chodzi o stany lękowe. Sertralina też podobno ma podobną efektywność, a jest lepiej tolerowana.
Ponieważ jestem już po paru nawrotach, to ja już w ogóle biorę ją na stałe, żeby oszczędzić sobie efektów odstawiennych przy schodzeniu z leków, a potem jazd przy kolejnym rozpoczynaniu terapii. Rozważ to (oczywiście w porozumieniu z lekarzem), bo Ty chyba też po raz kolejny wracasz do brania leków. Jeżeli Cię z kimś pomyliłam, to przepraszam.

[ewcia.1980]

Faktycznie z lekami "bujam się" od jakiegoś czasu i nie raz pisałam o tym na forum więc możliwe, że dobrze kojarzysz.
Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

[kachaa17]

Kiedyś na mnie dobrze zadziałała Doxepina -lek starej generacji. W zasadzie to wtedy brałam ją przy napadach paniki. Potem testowanie różnych leków - bez efektów. Czyli zwykłe antydepresyjne nie działały. Od jakiegoś czasu biorę pragiolę i jakoś tam działa. Nic innego jak dotąd nie zadziałało. U mnie ewidentnie kwestia zmiany myślenia i tego lekami się nie załatwi.