maski na powietrzu/dworze

[slodka.niczym.liczi]

Nosicie maseczki poza pomieszczeniami zamkniętymi?
Ja przestałam. Mam to gdzieś. Druga sprawa, że teraz opatulam się szalem.
Ale biorę przykład z władzy. Mam gdzieś zalecenia, tak jak oni.

[gryzelda71]

Nie.

[lumeria]

A co robisz na polu?

[solejrolia]

Na polu sadzę ziemniaki.

[kryzys_wieku_sredniego]

Mieszkam na wsi, takiej prawdziwej, obok las i rzeka. Maskę noszę jak jestem w mieście albo wchodzę do lokalnego sklepu.
Dzisiaj bylismy w 5 osób nas zalewem potem w lesie i maski mialam w plecaku ale już tankując na stacji benzynowej jeszcze zanim wysiadlam to maskę założyłam.

[asia-loi]

Ja się stosowałam i stosuję do obostrzeń.
Noszenie masek na powietrzu teraz mi nawet pasuje, ponieważ jest zimno, a ja mam problem z zatokami. Zawsze trochę je osłonię przed zimnem.

[piesiedwa]

Jesres swietna...jako niewolnik 😅

[asia-loi]

piesiedwa napisał(a):

> Jesres swietna...jako niewolnik 😅

Nie znam się na epidemii, ale wierzę fachowcom lekarzom od epidemii. Więc noszę maseczki, stosuję dystans, ręce zawsze myłam często.

[jehanette]

WHO oficjalnie podaje że korona roznosi się droga kropelkowa a nie powietrzną, a do tego potrzeba w miarę bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem, albo przebywania przez dłuższy czas w słabo wentylowanym pomieszczeniu zamkniętym, więc maskowanie się na dworze gdy się z nikim nie rozmawia nie ma sensu.

[unaluna]

Oj, to co WHO podaje to nie zawsze jest zgodne z badaniami. Aktualnie jest już sporo danych mówiących, że te drobne krople też odgrywają rolę w przenoszeniu się wirusa.

[jehanette]

To ja poproszeni jeszcze o badanie jaka jest szansa wciagniecia zdolnego do zarazenia wirusa na ulicy która przechodza pojedyncze osoby. Gdyby to było takie wysokie ryzyko, to już wszyscy byliby chorzy, a nie są. Spacer po dworze to jedna z niewielu dostępnych rozrywek i nie widzę powodu by ja psuc mokra szmata na twarzy. Przy mrozie to zresztą grozi odmrozeniem.

[demodee]

> WHO oficjalnie podaje że korona roznosi się droga kropelkowa a nie powietrzną, a do tego potrzeba w miarę bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem,

Czyli to jest sytuacja, że stoję na przystanku i ktoś podchodzi do mnie i pyta, czy czternastka już jechała?

[jehanette]

Kontakt który kwalifikuje do kwarantanny wg sanepid to bliski kontakt przez około 15 minut, więc o 14tce chyba tyle czasu nie opowiadasz.

[demodee]

Ale bliski kontakt to jest stanie obok? Czy rozmawianie czyli przenoszenie wirusa drogą kropelkową?

[jehanette]

Sama oceń, przecież wszyscy znamy te same zalecenia. Dystans fizyczny 1,5-2 metry. Po prostu nie stawaj obok ludzi jak nie musisz i nie gadaj z obcymi.

[saszanasza]

piesiedwa napisał(a):

> Jesres swietna...jako niewolnik 😅

Niewolnikami władzy zostaliśmy już w momencie upolityczniania nadrzędnych, dotąd niezależnych instytucji w państwie, akurat wymóg noszenia maseczek jest byle gównem w ich wydaniu. Są o wiele poważniejsze niekonstytucyjne ograniczenia.

[liliawodna222]

Noszę. Nie biorę przykładu z nieodpowiedzialnych ludzi.

[gryzelda71]

Serio? Jeś w parki wokół żywego dycha poza ptakami a ty nosisz maskę?

[rb_111222333]

W parku nie trzeba. Jasne, że są takie sytuacje, że maska jest wymagana rozporządzeniem, ale z punktu medycznego nie jest potrzebna. Poprzednio był wymóg, że maski na dworze były wymagane jeśli nie można było zachować dwumetrowego dystansu, np na zatłoczonych przystankach. A co ludzie z tego zrozumieli? Nie trzeba nosić maski na dworze. No to dowalili zawsze, żeby nikt nie musiał się zastanawiać nosić czy nie.

[droch]

No to dowalili zawsze, żeby nikt nie musiał się zastanawiać nosić czy nie.

I skutek jest taki, że coraz więcej ludzi zaczyna olewać hurtem wszystkie rządowe zarządzenia, również te bardziej sensowne.

[hanusinamama]

Nie...ostatnio po takim spacerze w masce 2 tygodnie usta leczyłam. nachuchałam w maskę a był mróz. Dzisiaj na górce kilkoro dzieci w maskach, takich 3-5 lat. Nie wiem po co. Nie było tłumu.

[aandzia43]

Szmaciana maska na chłod czy mróz jest równie beznadziejna jak szalik, para wodna z ust zamarza i robi kęsim kęsim skórze. Odkryłam za to że maska ffp2 jest rewelacyjnym zabezpieczeniem twarzy na tę okoliczność przyrody, lepszego w życiu nie miałam. Nie przylega ciasno do brzegów, odstaje od środkowej części twarzy, para wodna się nie skrapla, osłania przed wiatrem i mrozem. Z tego powodu i wyłącznie z tego będzie mi żal że za rok nie będę już jej zimą nosić

[hanusinamama]

Ja przestałam. Na dziki tłum na zewnątrz mam ffp2..ale jak idziemy na spacer ( nie łazimy w tłumie) czy jak dzisiaj na górce z dzieckiem nie załozyłam.

[andaba]

Nie, chyba że przebywam w miejscu, gdzie jest dużo ludzi (przystanki, ruchliwe ulice).

[cruella_demon]

Zależy.
Jak idę z dzieckiem na sanki, do parku, gdzieś, gdzie mało prawdopodobne że spotkam policję, to nie.
Jak idę ulicą, to tak, ale tylko antymandatową i zwykle na brodzie, żeby na widok pał móc naciągnąć. Nie mam ochoty się szarpać po sądach. Niestety w moim mieście mandatów nie żałują, sama widziałam jak dawali facetowi na puściuteńkiej ulicy wcześnie rano, bo nie miał maski (palił papierosa i trzymał maseczkę w ręku), ja szłam po drugiej stronie, żeby nie było że miał jakichś ludzi blisko. Mój mąż nosi taką mini przyłbicę, bardzo mini, ledwo usta i nos przysłania, twierdzi że jej w ogóle nie odczuwa, oddycha jak bez maski, ale mnie ten sztywny plastik przy twarzy wkurza.
Natomiast pisałam w innym wątku, że zaobserwowałam, że ludzie już zupełnie olewają i co 3-4 osoba mijana na ulicy jest bez maski.
Dziecku już od dawna nie każę zakładać, bo dzieci nikt się nie czepia, wcześniej dawałam do przedszkola bo im na spacery zakładali, teraz też olewają.

[bywalec.hoteli]

nie, bo to bez sensu. Chyba ze inni ludzie są blisko to tak.

[primula.alpicola]

Oczywiście że nie.

[huang_he]

Nie
Byłam dzisiaj na górce z dziećmi (Warszawa). Prawie nikt nie miał maski. A ci, którzy w maskach przychodzili, jakoś szybko je ściągali pod brodę.

[sol_13]

O, to chyba na tej samej gorce bylysmy

[leanne_paul_piper]

Nie nie noszę, zasłaniam się szalikiem 'Blueberry', jak to komentuja moi złośliwi koledzy, których uwielbiam

[memphis90]

Chyba nie zrozumiałam dowcipu, że niby ten szalik niebieski masz?

[nangaparbat3]

Ale biorę przykład z władzy.

Już naprawdę nie masz z kogo brać przykładu??????

[chococaffe]

Większość czasu tak bo jestem głównie na ruchliwych ulicach. W parkach/na działce oczywiście nie.

[nenia1]

slodka.niczym.liczi napisał(a):

> Ale biorę przykład z władzy. Mam gdzieś zalecenia, tak jak oni.


Masz rację, w życiu trzeba mieć autorytety.

[milupaa]

Teraz noszę na zewnątrz materiałową bo jest cieplej twarz nie marznie 😉 Uboczny skutek. Jak jest ciepło noszę pod broda a zakładam na nos jak gdzieś wchodze. Cenie sobie tlen i świeże powietrze.

[hanusinamama]

Uwazaj, ja taka materiałową sie załatwiłam. Był mróz, wydychane powietrze ma sporo pary wodnej...usta leczyłam 2 tygodnie. Spierzchły mi tak ze popękały do krwi

[grey_delphinum]

A jak wyleczyłaś usta? Mam teraz dokładnie taki sam problem 😒

[milupaa]

Hm dzięki za ostrzeżenie, na razie nic mi się nie stało, raczej sucho mam w tej masce, mokre się robią jednorazówki.

[demodee]

Ja zimą zawsze usta smaruję wazeliną w sztyfcie. Wtedy nie pękają.

[woman_in_love]

Noszę. Mogę dzięki temu bezkarnie pizgnąć gazem jakiemuś wyborcy Konfy bez maseczki.

[piataziuta]

przekonałaś mnie

[nangaparbat3]

Noszę.
Jestem alergiczką, mam wrażliwy układ oddechowy. Okazuje się, że jak noszę porządną maskę, nic mi nie świszczy w oskrzelach (plus oczyszczacz powietrza w sypialni).

[cisco1800]

Nie. Chyba że wchodzę w większe skupisko ludzi, bądź mi zimno w nos

[fibi00]

U mnie na wsi nie noszę, nikt nie nosi. Zakładam jak wchodzę do sklepu.

[aagnes]

Już nie, koniec z tymi wyglupami. Jak wchodzę do sklepu autobusu zakładam dla świętego spokoju.

[biala_ladecka]

Nie. Chyba ze ide do "centrum handlowego" osiedla, wtedy zakladam, bo kreci sie po chodniku sporo starszych osob. Nsuwam maske dla ich komfortu psychicznego.

[malia]

W mieście i w sklepach noszę, na spacerach w okolicach domu, gdzie przechodniów mało, nie noszę

[runny.babbit]

Oczywiście że nie. Wilgotna maska i mróz to zabójstwo dla skóry. Zresztą skuteczność maski na otwartej przestrzeni jest znikoma.