Gdzie małżeństwo może poznać koleżankę?

[akemalka]

Hej. Gdzie małżeństwo 30/40-latków może poznać koleżankę (a docelowo przyjaciółkę)? Bez żadnych podtekstów, nie chodzi o jakieś klimaty erotyczne, swingers itp. tylko dosłownie o relację koleżeńską? Tylko nie 1:1 tylko 2:1. Razem z mężem miałam bardzo fajną koleżankę, z którą spędzaliśmy we trójkę dużo czasu, wspólne wypady turystyczne, gry planszowe, filmy, gotowanie, wyjścia na miasto, było super, ale niestety wyprowadziła się do faceta za ocean Znaczy fajnie, że jest z facetem i się wyprowadziła, ale nam szkoda dobrej znajomej (kontakt mamy tylko zdalny z oczywistych względów). Chcielibyśmy znowu poznać taką osobę, ale niestety nie jest łatwo. Bo albo wszystkim takie oferty kojarzą się z seksem, albo kobiety zainteresowane są tylko relacją ze mną. Może któraś z Was mogłaby podpowiedzieć, gdzie w internecie można spróbować poznać taką osobę? Jakieś fora dyskusyjne, grupy itp.? Pozdrawiam(y).

[21mada]

Chyba tam gdzie w ogóle poznaje się nowych ludzi - w pracy, w szkole dziecka, na kursie językowym? A dlaczego musi być akurat koleżanka? A nie kolega albo para?

[magdallenac]

Dziwni jesteście...

[majenkir]

Wszystkie te sister wives sa dziwne 😂.

[starczy_tego]

Co nie 😅 co to za układ w ogóle

[latarka]

Widzę, że straszne nudy, w tej waszej re(ch)dakcji...
PS Tanebo, nie ma dzisiaj weny twórczej?

[ultimate.strike]

Tanebo ne wygląda na agornika, raczej na nastojaszczego ruskiego szpiona.

[nuclearwinter]

Kojarzą się, bo to brzmi trochę dziwnie, co piszesz. Poznajcie po prostu jakiegoś człowieka, gdziekolwiek, gdzie się poznaje ludzi - na kursie, w knajpie, na treningu, na wycieczce itp. Dlaczego akurat to ma być koleżanka, dlaczego tylko jedna i jeszcze te sprecyzowane wymagania, trochę jak jakiś anons towarzyski to brzmi.

[princesswhitewolf]

>Tylko nie 1:1 tylko 2:1.

bo?

i koniecznie 2: 1 a nie np 2:2?

i czemu akurat kobieta?


>ie chodzi o jakieś klimaty erotyczne, swingers itp. tylko dosłownie o relację koleżeńską

taaa ale warunki plciowe i ilosciowe scisle okreslone

ha ha

[gryzelda71]

A para odpada?

[kanna]

Technicznie - dużo łatwej jest poznać parę.

[canaille]

akemalka napisała:

> Chcielibyśmy znowu poznać taką osobę

Słowo klucz: TAKĄ. Szukacie kopii. No pasaran.
Pozostaje otworzyć się na nowych ludzi.

[ajaksiowa]

Kanibale jesteście??😃😵😵

[abecadlowa1]

Wakat mają

[tereso]

No a po prostu włączenie do kontekstu Twojej/męża koleżanki? Z pracy, klubu sportowego, szkoły, skądkolwiek? Po co Wam osobny kanał szukania koleżanki? Serio pytam z ciekawości, bo nie łąpię. Przecież jak tak lubicie to zwykłą sytuacja: jest u Ciebie koleżanka, schodzi mąż i przyłącza się do rozmowy?

[annajustyna]

A nie może to być malzenstwo/ para do zakolegowania się?

[mashcaron]

Brzmi to bardzo dziwnie, szczerze mówiąc...
Koleżanka to nie złota rybka, nie da się jej tak "podmienić" na nową.

[asia.sthm]

Tak jak jednej matce zdarzyło się zabić świnkę morskà kiedy dziecko było na wakacjach. Poszukała identycznej i spokój w domu po powrocie dziecka.
A tu kobiety szukajà. Paradne 🤣

[piataziuta]

łoooooooot?

[asia.sthm]

piataziuta napisała:

> łoooooooot?

Kobieta poszukiwana do zakolegowania się z parà spragnionà wspólnego gotowania 🤣

[mashcaron]

Tak chciała zrobić ex mojego chłopa z żółwiem.. żółw się przekręcił w tajemniczych okolicznościach pod nieobecność dzieci więc chciała odkupić i podmienić. Nie wzięła tylko pod uwagę tego, że w sklepach sprzedają małe żółwie a ten był już podrośnięty, więc im powiedziała że żółw uciekł... Dzieci nie bardzo małe i zupełnie niegłupie od razu zajarzyły że matka kłamie i się obraziły. Na pocieszenie kupiła im świnkę morską ale nie pozwala jej wypuszczać z klatki przez co dzieci ze świnką ani świnka z dziećmi nie nawiązały żadnej relacji i teraz exia widząc, że mamy króliki chce nam tą świnkę dać:p ja bym ją chętnie wzięła, ale obawiam się że podróż byłaby dla niej zabójcza...

[arabelax]

Ale dlaczego nie para lub kolega??

[pani_tau]

Ponieważ interesuje ich układ 2K+1M, czego nie rozumiesz 😂?

[latarka]

arabelax napisał:

> Ale dlaczego nie para lub kolega??

Bo na ematce, mężczyzny ze świecą szukać! A co dopiero pary...

[primula.alpicola]

Yyy, dziwaczne.

[kobietataboreta]

Jesteś trollem?

[kryzys_wieku_sredniego]

A to nie o gejsze ci chodzi?
To płatne zajęcie.

[fornita111]

[volta2]

my jako małżeństwo poznaliśmy ostatnio kolegę

kolega był na horyzoncie dopóki się nie upewnił, że ten facet koło mnie to na pewno mój mąż i zniknął jak sen złoty.

i tyle było z koleżeństwa... myślę, że z koleżanką byłoby podobnie

moja koleżanka jak do niej przyjeżdżam to męża odsyła daleko, na ogół do sąsiedniej dzielnicy w gości, bo mąż za bardzo do mnie się przystawia, a też parę lat temu byłam ICH koleżanką a nie tylko jej.

[mashcaron]

Oh, musisz być szalenie atrakcyjna!

[livia.kalina]

Aż tak, że wszyscy tu szalenie zazdrościmy

[tereso]

👍

[volta2]

jestem atrakcyjna towarzysko, stąd wynikają nieporozumienia

[jowita771]

Czyli flirciara, która nie może się powstrzymać.

[mashcaron]

O to to

[stasi1]

Może ma to coś na co lecą faceci?

[livia.kalina]

O te różne koleżanki to chyba Janka Hofabdera trzeba spytać. A tak na serio to Suski wydaje się być w temacie, gdzie się różnych koleżanek szuka

[mail-na-gazecie]

Celujcje w samotne mamy. Mąż jej wniesie ciężkie zakupy. Ty pobawisz dzieci. Będziecie mieć oddaną koleżankę

[damawkapeluszu]

No nie! Żeby takie zboczuchy były na emamie! Ty jestes lesba albo bi i szukasz drugiej baby do orgietki, a byś sie wstydziła, zboku niezaspokojony.

[rosapulchra-0]

Serio masz z mężem potrzebę posiadania wspólnej przyjaciółki?

[igge]

Na studiach miałam dwie wspólne przyjaciółki z mężem. On miał też jakieś inne, z innych wydziałów. Mieliśmy też wspólnych znajomych.
Teraz też przyjaźnimy się z kilkoma osobami jakby grupowo😉
Trochę w parach ale bardziej mąż "adoptował" moje koleżanki niź ich mężów, którzy rzadziej uczestniczą w naszych spotkaniach.
Uwielbiam kiedy moja przyjaciółka jedna czy druga wygłupia się, żartuje z moim mężem. A czasami znowu on cicho siedzi w rogu kanapy, a my dwie czy trzy gadamy aż milo o różnych " babskich" sprawach, które aż tak go nie wciągają. Mamy też osobne znajomości, kontakty towarzyskie.

[malia]

Czy to jest ogłoszenie? Niech się ktoś zgłosi i opowie jak było

[ginger.ale]

U Suskiego się jedna koleżanka wykruszyła, u Was jest wakat, może zabangla?

[akemalka]

Widzę, że na moje pytania "gdzie?" i "jak?" wiele osób odpowiedziało pytaniem "dlaczego?" oraz naturalnie ujawniła się cała ta żałosna podkultura, w której liczy się tylko seks. Otóż wyjaśniam, że ani wówczas z poprzednią przyjaciółką, ani obecnie, żadne relacje erotyczne nie wchodziły i nie wchodzą w grę. Nie interesowało nas to, ani nie interesuje. Czy naprawdę wszystko wszystkim dzisiaj musi się z seksem kojarzyć?

Szukamy koleżanki / przyjaciółki, a nie pary czy faceta, bo mamy bardzo dobre doświadczenia, a intuicja nam podpowiada, że tylko z kobietą można stworzyć w małżeństwie głęboką relację przyjacielską. Nasza przyjaciółka, która wyjechała zagranicę, była po prostu nam obojgu bliska, lubiła spędzać czas z nami, a my z nią. Bardzo nam pomagała, np. sprzątała mieszkanie, robiła zakupy, pomagała w gotowaniu, ogarniała różne sprawy, do których my już nie mieliśmy siły (oboje ciężko pracujemy). Cieszyła się z filmów, które wybraliśmy, z wyjazdów, które zaplanowaliśmy i zorganizowaliśmy, w ogóle z naszego towarzystwa. Wielokrotnie nam mówiła, że bez nas byłaby bardzo samotna, bo nie była zżyta z rodziną, nie miała innych znajomych. I takiej osoby szukamy. Z przyjemnością stworzymy fajną, ciepłą relację z kobietą samotną, która pomoże nam trochę w mieszkaniu.

Dziękuję tym dosłownie paru osobom, które odpowiedziały merytorycznie.

[mashcaron]

Czy ty czytasz to, co napisałaś przed wysłaniem? Takich relacji się nie tworzy na pstryknięcie palcem, nie istnieje "fabryka przyjaciółek-pomocy domowych które się ze wszystkiego cieszą". Wy nie szukacie przyjaźni tylko maskotki która posprząta i ugotuje.

[szeptucha.z.malucha]

A, to o damę do towarzystwa chodzi, z funkcją gosposi. Alles klar.

[gryzelda71]

To teraz panie co chałupe ogarniają to sa przyjaciółki?

[mashcaron]

Nikt nie broni zaprzyjaźnić się z panią którą się zatrudnia do sprzątania. Sama kiedyś sprzątałam u jednej fajnej babeczki, lubiłyśmy się, czasem wyskoczyłyśmy razem na piwo, ale ona za sprzątanie mi płaciła, mimo wszystko :p

[gryzelda71]

Co nie znaczy, że pani do sprzątania to przyjaciółka. I w ogłoszeniu lepiej umieścić, że pani do prowadzenia domu, a nie przyjaciółka która dom posprząta.

[mashcaron]

No jasne że nie.
No i nie jest też powiedziane, że przyjaciółka to automatycznie darmowa pomoc domowa :p

[malia]

gryzelda71 napisała:

> To teraz panie co chałupe ogarniają to sa przyjaciółki?
Tak. Bo nie trzeba im płacić. Jakby przyjaciółka miała męża to nie miałaby tyle czasu by u nich sprzątać i gotować.

[igge]

[jowita771]

Od razu trzeba było pisać, że szukacie darmowej służącej zamiast te bzdury o przyjaźni.

[kkalipso]

Przyjaciółka sprzątała wam mieszkanie😯😯😯

[ginger.ale]

kkalipso napisała:

> Przyjaciółka sprzątała wam mieszkanie😯😯😯
>

Dlatego szukają niezamężnej 🤣 która ma czas opedzać 2 domy.

Trochę przetrollowała.

[tilijka123]

Moim zdaniem nie brzmi to jak zdrowa relacja. Jakby wasza koleżanka była osobą o niskim poczuciu wartości, która uważa, że musi zapracować na przyjaźń.

[mashcaron]

Delikatnie powiedziane. Powinni napisać ogłoszenie "szukamy pomocy domowej, wypłata w formie wspólnie oglądanych filmów".

[21mada]

No i towarzystwo Państwa. To malo?

[mashcaron]

No tak, normalnie musiałaby słono zapłacić za takie doborowe towarzystwo a jak ładnie posprząta to ma za darmo. Nic, tylko brać taką robotę!

[aguar]

To nie była symetryczna relacja: dla Was była docelowa, a dla niej przejściowa. Po tym jak się to skończyło widać, że taka rola w życiu jej nie pasowała, wolała mieć partnera/męża.

[asia.sthm]

> Wielokrotnie nam mówiła, że bez nas byłaby bardzo samotna, bo nie była zżyta z rodziną, nie miała innych
> znajomych.

Jak mogliscie dopuscic do tego, ze spotkala kandydata na meza. Trzebabylo za noge i do kaloryfera, a ta wyszla na zakupy i juz nieszcescie gotowe. Trzeba bylo nie kusic losu.
Teraz szukajcie sierotki, najchetniej bez nog zeby nie uciekla.

[annajustyna]

Dlatego przed wojna pannom sluzacym bardzo niechetnie dawalo sie tzw wychodne. Jak widac slusznie.

[primula.alpicola]

annajustyna napisała:

> Dlatego przed wojna pannom sluzacym bardzo niechetnie dawalo sie tzw wychodne.
> Jak widac slusznie.

Mam nadzieję, że to sarkazm. Czytałaś to?
www.empik.com/sluzace-do-wszystkiego-kuciel-frydryszak-joanna,p1209054159,ksiazka-p

[annajustyna]

Oczywiście, że sarkazm. To de facto forma niewolnictwa była.

[annajustyna]

Jeśli znasz niemiecki:
www.zdf.de/dokumentation/terra-x/ein-tag-in-der-kaiserzeit-102.html

[ichi51e]

bardzo dobra ksiazka. tam wyjasniaja ze to nie byla jakas zlosliwosc tylko pragmatyzm. zlodzieje uwodzili sluzace zeby okrasc wlascicieli. kilka tez przypadkow bylo ze du spolki ze sluzaca zamordowali - ludzie sie zwyczajnie bali.

[annajustyna]

Ale podejście, że wychodne to fanaberia, też było.

[annajustyna]

Ale książkę zamówię I chętnie przeczytam!

[primula.alpicola]

Ooo, ahaaa, to Wy szukacie darmowej pomocy w domu Good luck.

[asia.sthm]

> Widzę, że na moje pytania "gdzie?" i "jak?" wiele osób odpowiedziało pytaniem "dlaczego?" oraz naturalnie
> ujawniła się cała ta żałosna podkultura, w której liczy się tylko seks.

No widzisz, czytac nie umiemy i jak widac seks zalosnie zwycieza ze sprzataniem.

Nie wiesz gdzie sprzataczki szukac, serio?

[panna.nasturcja]

asia.sthm napisała:

> Nie wiesz gdzie sprzataczki szukac, serio?

Sprzątaczce musiałaby zapłacić.

[mail-na-gazecie]

Innymi słowy szukacie darmowej pomocy domowej.

[21mada]

No i wyszło szydło z worka. W pewnym wieku nie liczy się seks tylko posprzątana chałupa.

[primula.alpicola]

21mada napisała:

> No i wyszło szydło z worka. W pewnym wieku nie liczy się seks tylko posprzątana
> chałupa.


Bo seks to "żałosna podkultura"

[turbinkamalinka]

Takiej przyjaciółki szukałabym przez ogłoszenia dam pracę desperatce

[nimaletko]

akemalka napisała:

> Z przyjemnością stworzymy fajną, ci
> epłą relację z kobietą samotną, która pomoże nam trochę w mieszkaniu.
>
Aa, czyli szukacie darmowej gosposi i damy to towarzystwa w jednym.
Powodzenia, może ktoś się skusi, ale myślę, że za pieniądze jednak byłoby łatwiej znaleźć.
Zapłata "przyjaźnią" zamiast twardą walutą może nie być dość kusząca.

[ichi51e]

nalezy dac ogloszenie ze szukasz gosposi i potem przyjac te co najlepiej wypadnie w castingu.
ludzie mysleli ze przyjaciolki szukaliscie stad te podejrzenia ze o seks chodzi. kto oglada Hilde? tam jest dziewczynka ktorej duchy balagania w pokoju - skojarzylo mi sie. nie Frido przyjaciele nie sprzataja przyjaciolom w domach. 😳😑😑

[ciszej.tam]

A wy u niej też sprzataliscie czy mieliście darmową pomoc domową i szukacie kolejnej?

Dlatego samotna ma być żeby żaden typek nie postawił wam bana i nie powiedział że "nikt nie będzie pomiatał Babe"?

Coś nieładnego się z twoich postów wyłania

[lilia.z.doliny]

www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.gumtree.pl/s-szukam-pracy/pomoc%2Bdomowa/v1c9290q0p1&ved=2ahUKEwjcutbqx6fuAhU1QUEAHWZIDV0QFjAAegQIAxAC&usg=AOvVaw06HL4slyip1eSnl8Ll3V9Otu

[mae224]

Prowokacja.

[pani_tau]

Niekoniecznie, znałam takich, którzy na serio mieli takie podejście. Najlepszy jest ten dysonans poznawczy: tu przecież widzisz, że w kulki lecą a tam oni, że chybas oszalała.

[ciszej.tam]

Oczywiście że prowokacja ale ciekawy przyczynek do dyskusji jak niektórzy ludzie widzą rolę samotnej kobiety w "koleżeństwie", trzecia do łóżka albo darmowa kuchta, co za dno