wyrzucenie z pracy bez powodu

[rozwodzwiny2020]

Przychodzę do pracy po zwolnieniu trwajacym 2 tyg i kierownik oznajmia ze "pani już tutaj nie pracuje, proszę się zwolnic za porozumieniem stron, inaczej zwolnimy panią dyscyplinarnie".
Co w takiej sytuacji robicie?

[dr.amy.farrah.fowler]

Informujemy, że żadnego porozumienia stron nie podpisujemy, niech nas zwolnią dyscyplinarnie, a z powodu braku podstaw natychmiast pójdziemy z tym do sądu pracy.

[rozwodzwiny2020]

Czy to jest mobbing?
Czy mogę skargę zlozyc skoro nie mam świadków na tę rozmowę?

[dr.amy.farrah.fowler]

Skarga raczej nic nie da, słowo przeciwko słowu.

[pruszynkaaa]

Tak, a w sądzie powiedzą, że pracodawca utracił zaufanie do pracownika, bo np. pani w czasie pracy wysłała maila w prywatnej sprawie albo weszłą na fejsbooka i tyle.

[matacznik]

pruszynkaaa napisała:

> i tyle.
>
Tyle, że to nie wystarczy. Sąd nakaże przywrócenie i wypłatę zaległej pensji.
Powód to nie jest dowolny tekst do wpisania na dokumencie.

[dr.amy.farrah.fowler]

To nie jest podstawa do zwolnienia dyscyplinarnego – zwolnienie dyscyplinarne jako pierwszy stosowany środek stosuje się do rzeczy naprawdę grubych, typu picie w pracy. Zwolnienie dyscyplinarne z powodu takiej duperelki bez wcześniejszych nagan ze wpisaniem do akt nie przejdzie. A zresztą niech sąd to sobie rozstrzyga.

[irma223]

To byłby powód do wypowiedzenia przez pracodawcę w zwykłym trybie, ale dyscyplinarka to za ciężkie naruszenie obowiązków. Typu nieobecność bez usprawiedliwienia, kradzież na szkodę pracodawcy, świadome działanie na szkodę pracodawcy, pijaństwo w pracy etc. W świadectwie pracy będzie widniał stosowny artykuł z kodeksu pracy, w każdym potencjalnie nowym miejscu od razu będzie podejrzana.

[dr.amy.farrah.fowler]

A to swoją drogą – nałogowe zaglądanie na fejsika to byłby najwyżej powód do wypowiedzenia UoP z przyczyn po stronie pracownika, nie dyscyplinarki.

[koraleznasturcji]

Za same tylko portale społecznościowe nie jest łatwo zwolnić nawet w zwykłym trybie. Trzeba by wykazać, że pracownik złamał wewnętrzny regulamin i nie reagował na (udokumentowane) napomnienia.

[trampki-w-kwiatki]

Sąd pracy na to powie, że to żadna przesłanka do zwolnienia dyscyplinarnego.

[kira02]

Dokładnie, do tego sądy są bardzo propracownicze.

[irma223]

"dyscyplinarnie"? A jaki mają powód? Muszą mieć powód, przedstawić go, a przed zwolnieniem (które jest formą kary) muszą "wysłuchać pracownika".

"Za porozumieniem stron" - nie masz zasiłku z Urzędu Pracy. W nowych miejsach będą cię pytali "a dlaczego pani stamtąd odeszła?".

"Dyscyplinarka" bardzo ci bruździ w papierach, a sądy pracy nierychliwe.

[rozwodzwiny2020]

Jestem na zwolneniu bo psychicznie nie dalam radę po tej rozmowie. Jestem jedynym żywicielem, mam dziecko, rozwodzę się. I do tego rozstrój zdrowia. Chcialabym zlozyc skargę bo noe wrócę tam ale moze bylaby szansa na przeniesienie, to bardzo duza firma

[trampki-w-kwiatki]

Nie podpisuj żadnego porozumienia.

[arwena_11]

Nie wiem jak teraz, ale kiedyś jak było wypowiedzenie za porozumieniem stron, to nie przysługiwał zasiłek dla bezrobotnych. Może to sprawdź.

[iwles]

Przysługuje, ale chyba tylko 3- miesięczny.
Poza tym, o ile dobrze pamiętam, to jest 3- miesięczny okres wypowiedzenia, nie ma tak, ze z dnia na dzień. Ale mogę się mylić, trzeba by sprawdzić.

[irma223]

Właśnie po to się używa porozumienia stron - lub dyscyplinarki - by nie było okresu wypowiedzenia.

[rozwodzwiny2020]

To i tak nie zwolnię się

[mandre_polo]

Do kogo te skargę chcesz wnieść? Pracodawca może użyć argumentów że to przez rozwód nie pracujesz dobrze. Żeby udowodnić mobbing trzeba mieć argumenty, przedstawia pracownik.

[kropkacom]

Pytam co się stało i składam wypowiedzenie.

[dr.amy.farrah.fowler]

Pogięło Cię?!

Nie, nie Ty składasz wypowiedzenie, tylko domagasz się, żeby pracodawca wypowiedział umowę o pracę Tobie.

[kropkacom]

Co to zmienia? Ja nie mam zamiaru pracować gdzieś gdzie mnie nie chcą. Z czego ciekawiłby mnie powód zmiany frontu.

[dr.amy.farrah.fowler]

>Co to zmienia?
Choćby to, że jak Ty złożysz wypowiedzenie, to nie masz prawa do zasiłku.

>Ja nie mam zamiaru pracować gdzieś gdzie mnie nie chcą.
To nie jest powód, żeby ułatwiać życie komuś, kto postępuje wobec Ciebie nieuczciwie. Chce Cię zwolnić, niech to zrobi zgodnie z prawem.

>Z czego ciekawiłby mnie powód zmiany frontu.
Serio się łudzisz, że usłyszysz prawdziwy? Bo gdyby był jakiś faktyczny powód po Twojej stronie, to doskonale wiedziałabyś, o co chodzi.

[kropkacom]

Nie wiem czy tu gdzie mieszkam tez nie dostaniesz zasiłku, bo koleżanka tez złożyła i dostaje pieniądze. Przyznaje, nie sprawdzałam. U mnie jest ciągły brak pracowników więc karzą siebie samych. Powód interesuje mnie na zasadzie jaką oni maja wersje dla ludzi

[dr.amy.farrah.fowler]

Zakładam, że wątkodajka mieszka i pracuje w Polsce, więc owszem, nie dostanie zasiłku, jeśli to ona złoży wypowiedzenie (albo zostanie wylana dyscyplinarnie). W przypadku porozumienia stron zostaje z dnia na dzień bez środków do życia, w życiu bym się nie zgodziła, jak chcą mnie zwalniać, a nie mam niczego na sumieniu, niech się trochę wysilą.

[kropkacom]

Ok. Pełna zgoda.

[zuleyka.z.talgaru]

Za 800zł netto zasiłku i tak nie przeżyje, więc lepiej niech sobie szuka nowej pracy.

[dr.amy.farrah.fowler]

Jaaaasne, znieśmy w ogóle zasiłki dla bezrobotnych.

[zuleyka.z.talgaru]

Właściwie to już są zniesione. Taka kwota nie pozwala na samodzielną egzystencję. Więc spox.

[arwena_11]

Nie no, a emeryci mający 800-1000 zł ? Lepiej mieć 800 niż nic.

[zuleyka.z.talgaru]

Umierają egzystując.

[rozwodzwiny2020]

Za 0 zl. Tez nie przeżyję a na pewno nie zwolnię się bo ktoś tak chce, zarty

[laura.palmer]

Ale te 800zł może dostawać zdaje się przez pół roku. Razem to kwota 4800zł. Dlaczego miałaby zrezygnować z tych pieniędzy?

[rozwodzwiny2020]

Powiedzialam ze sie nie zwolnię. Powiedzialam proszę zwolnic mnie dyscyplinarnie. Ale kierownik ustalil a kadrach ze ja chce za porozumieniem stron. Natomiast bylam w zlym stanie psychicznym i poszlam na zwolnienie.

[dr.amy.farrah.fowler]

Nie, nie zwalniasz się za żadnym porozumieniem stron. Ma być wypowiedzenie. Jeśli nie masz niczego grubszego na sumieniu ani nie masz żadnych udokumentowanych podkładek pod zwolnienie (niskie oceny, nagany, upomnienia), to z przyczyn po stronie pracodawcy.

[rozwodzwiny2020]

Nie mam nic na sumieniu i chce zlozyc skargę, czy to zrobić?

[dr.amy.farrah.fowler]

Już nie masz nic do stracenia, więc czemu nie.

Przede wszystkim poinformuj osobę, która Ci zaproponowała dyscyplinarkę, że oczywiście może Ci ją wręczyć, ale od razu idziesz z tym do sądu pracy, a na porozumienie stron się nie zgadzasz. Wyłącznie wypowiedzenie z przyczyn po stronie pracodawcy.

[laura.palmer]

Dokładnie tak. I pamiętaj, że wypowiedzenie za porozumieniem stron musisz podpisać. Nikt nie ma prawa cię do tego zmusić, a to, że kierownik tak sobie ustalił w kadrach, to jest generalnie problem kierownika. Niczego nie podpisuj i czekaj na wypowiedzenie z ich strony.

Przysługuje ci odprawa?

[rozwodzwiny2020]

Tak, dzięki
Pracuję 10 lat, dostawalam nagrody coroczne jak firma miala pieniądze. Nie zawsze ale bylam do tej pory dobrym pracownikiem

[trampki-w-kwiatki]

Niech Cię zatem zwolnią za wypowiedzeniem ze strony pracodawcy, z podaniem przyczyny oraz należytą odprawą pieniężną, do której masz prawo. I z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

NIE PODPISUJ ŻADNYCH POROZUMIEŃ!

[rozwodzwiny2020]

Uwazasz ze skarga cos pomoże?

[rozwodzwiny2020]

Jak poimformowac kierownika? Z checia to zrobię

[rozwodzwiny2020]

Powiedzial zaleglosci. Nie dosc ze przez covid, praca na zmiany co drugi tydziemn, później urlop, zwolnienie, noestety zaleglosci. I jeszcze jestem zmuszana do zwolnienia.

[brenya78]

Zasmialabym się mu w twarz. Urlop, zwolnienie, Covid, to są normalne życiowe sytuacje a nie żadne zaległości.

[rozwodzwiny2020]

Tak wiem bezczelny. Potrzebuję skargę zlozyc ale wiem czy to coa pomoze

[brenya78]

A dlaczego ma nie pomoc? Facet naraża firmę na koszty ewentualnego procesu z sądem pracy.

[laura.palmer]

Jako pracownik masz prawo do zwolnienia lekarskiego, a na takim nie wolno pracować. Jeśli więc pojawiły się zaległości, jest to tylko i wyłącznie winą kierownika, który nie rozdysponował tych zadań innym osobom.

[rozwodzwiny2020]

Czy smarga pomoże mi a on poniesie konsekwencje? Czy bez dowodow on się wyprze? Ja mam dokumenty lekarskie do jakiego stanu mnie doprowadzil

[rozwodzwiny2020]

*skarga

[laura.palmer]

Jak nie masz dowodów (maile, zeznania świadków) na to, że kazał ci podpisać porozumienie stron, bo inaczej dyscyplinarka, to raczej na pewno się wyprze.

[rozwodzwiny2020]

Ale zatrudnili kogos na moke stanowisko, ale w sumie na zwolnieniu jestem to mają prawo

[laura.palmer]

Jaką masz tam umowę i jak długo pracujesz?

[rozwodzwiny2020]

Mam umowę na czas nieokreślony i pracjne 10 lat

[laura.palmer]

To jeżeli pracodawca zatrudnia więcej, niż 20 pracowników, przysługuje ci odprawa w wysokości 3 wynagrodzeń, jeśli zwolnienie następuje z winy pracodawcy. Tym bardziej nie daj sobie wcisnąć porozumienia stron.

[brenya78]

"Jak nie masz dowodów (maile, zeznania świadków) na to, że kazał ci podpisać porozumienie stron"

Przecież jak nie podpisze porozumienia stron to znaczy że nie chce, a ktoś ją zmusza...

[laura.palmer]

A kierownik powie, że żadnego porozumienia nie proponował, albo proponował, a ona się rozmyśliła.

[brenya78]

"A kierownik powie, że żadnego porozumienia nie proponował, albo proponował, a ona się rozmyśliła."

Czyli pracuje nadal.

[laura.palmer]

I nie ma podstawy do złożenia skargi.

[rozwodzwiny2020]

No właśnie nie wiem co robić, nie zloze skargi to będzie bezkarny, złożę to może mi to w czmys pomoc

[milupaa]

Jak jej da do ręki to porozumienie stron to niech zrobi zdjęcie telefonem.

[laura.palmer]

milupaa napisała:

> Jak jej da do ręki to porozumienie stron to niech zrobi zdjęcie telefonem.

Przecież to nadal nie będzie żaden dowód na przymuszanie. Kierownik powie, że umówili się na podpisanie porozumienia stron, a ona się w ostatniej chwili rozmyśliła, do czego ma przecież prawo. Dowodem byłyby zeznania świadków albo np. email od kierownika o treści "proszę podpisać porozumienie, bo inaczej zwolnimy panią dyscyplinarnie", ale podejrzewam, że kierownik nie jest aż takim idiotą, żeby coś takiego napisać. Z ew. nagraniami rozmów z kierownikiem też jest kłopot, bo zdaje się, że nie wolno nagrywać bez wiedzy osoby nagrywanej i takiego dowodu sąd nie przyjmie, ale to by musiał prawnik sprostować, bo nie jestem pewna.

[milupaa]

Oczywiście! Walcz bo masz szansę wygrać. Składasz skargę do sądu pracy.

[brenya78]

"I nie ma podstawy do złożenia skargi."

Mylisz się. Mobbing wcale nie musi być udokumentowany na papierze. Owszem liczy się również słowo przeciw słowu, sądy lubią np. wzywać świadków. Wystarczy że kilka osób potwierdzi że szef to mobber.

[rozwodzwiny2020]

Kto pracuje z mobberemcnie zezna przeciwko, boją się utraty stanowiska

[ardiss1]

ale niech obi sie gonią. masz umowę na czas nieokreślony. po pierwsze to Twój stan psycgiczny jest kiepski- dlatego poszłaś na zwolnienie, wiec mozesz je ciągnąc przez pół roku, chyba 182 albo 183 dni(?) a póxniej niech Cię zwolnią- zapewne masz okres wypowiedzenia 3 msc, wiec go nie skracaj. Ten czas pozwoli Tobie na podniesienie się po tym wszystkim i znalezienie następnej pracy.
no co za draństwo tak traktować człowieka, masakra. Trzymaj sie i nie podpisuj zadnych porozumień

[vivi86]

z mobbingiem może być ciężko, często koledzy z pracy zeznawać nie chcą bo....chcą pracować. Natomiast dyscyplinarkę trzeba solidnie uzasadnić. Solidnie. I ma to zrobić pracodawca.

[brenya78]

Klasyczny mobbing. Facet idiota.
Nie masz tam jakiegoś działu HR?

[rozwodzwiny2020]

Chce zlozyc skarge do dyrektora bo nie ma takiego działu ktory mógłby pomoc mi

[clk]

Nie podpisuje wypowiedzenia za porozumieniem stron. Jeśli chcą cie zwolnić to z winy pracodawcy / dyscyplinarka. Ewentualnie sąd pracy.

[dr.amy.farrah.fowler]

Nie ma czegoś takiego jak "wypowiedzenie za porozumieniem stron". Każda strona może wypowiedzieć umowę (i druga wtedy nie ma wyjścia, może to wypowiedzenie jedynie przyjąć do wiadomości) albo zaproponować rozwiązanie za porozumieniem stron (i wtedy druga stron może się zgodzić, może się nie zgodzić, może zaproponować inne warunki).

[rozwodzwiny2020]

Sluchajcie jeszcze jedna sprawa, kierownictwo bardzo interesuje się moim zyciem prywatnym, tym ze np wyjechalam na urlop za granicę i wrzucam zdjęcia na fb. A w pracy wyzywana jestem ze przynoszę syf z lotniska, covod itd.

[laura.palmer]

Zmień ustawienia na fb z publicznych na prywatne i nie dodawaj do znajomych osób, z którymi pracujesz. To jest proszenie się kłopoty. Poczytaj wątek o nauczycielce, która wróciła z Egiptu i ma kwarantannę, niektórym tam nieźle odwaliło.

[trampki-w-kwiatki]

Po cholerę dodajesz do znajomych ludzi z pracy? Zmień ustawienia prywatności i tyle. Pracujesz z idiotami, niestety.

[21mada]

Przyznaj się sama przed sobą ile tak naprawdę ostatnio pracowałaś? Uważasz że wypłata ci się należy czy się stoi czy się leży? W pracy nie pracujesz tylko rozpamiętujesz rozwód, chodzisz na zwolnienia bez powodu. Po co ten pracodawca ma cię trzymać? Płacić ci za nic?*
*poczytajcie jej inne wątki

[laura.palmer]

Decyzję o zwolnieniu lekarskim podejmuje lekarz, a nie 21mada z forum. Pracownik ma prawo być na tym zwolnieniu, a pracodawca nie ma prawa zwolnić z tego powodu dyscyplinarnie, ani wymuszać podpisania porozumienia stron.

[rozwodzwiny2020]

Bylam na zwolnieniu raz 2 tyg

[21mada]

Z powodu rozwodu.
Gdyby każdy pracownik chodził na zwolnienie z powodu rozwodu / śmierci psa / choroby matki to nie miałby kto pracować. Sama pisałaś na forum że nie pracujesz bo jesteś rozkojarzona i nie masz na to chęci ani energii.

[rozwodzwiny2020]

Bylam na zwolnieniu nie z powodu rozwodu, a sa takie zwolnienia?
Bylam chora

[21mada]

Przez dwa tygodnie? Już to widzę. A na co?

[rozwodzwiny2020]

Na chorobę na którą należy się zwolnienie

[dr.amy.farrah.fowler]

Dwa tygodnie zwolnienia miałam ostatnio z powodu stosunkowo lekkiej operacji. A po poważnym zdarzeniu kardiologicznym szpital + rekonwalescencja w domu trwały w sumie miesiąc.

[rozwodzwiny2020]

Mam nadzieję ze nie zwolnili Cię. Bo u mnie w pracy inni moga byc na zwolnieniu, tylko nie ja bo zaległości się zrobią

[dr.amy.farrah.fowler]

Nie. Wtedy akurat nie i nie z tego powodu.

[milupaa]

Mada21 ty z nią mieszkasz może? Bo zdaje się że masz lepsze informacje o stanie zdrowia i życiu watkodajki niż ona sama.

[21mada]

Pamiętam jej wątek o rozwodzie.

[rozwodzwiny2020]

Tak ale to inny temat teraz.

[alba27]

A co Ciebie to obchodzi na co? Może na hemoroidy albo zgagę, nie Twoja sprawa

[ardiss1]

a co ciebie mada obchodzi na co było zwolnienie. autorka wątku napisała ze stan psychiczny był jej słaby i dostałą zwolnienie. o nic wiecj nie powinnaś pytać. kazdy ma prawo iśc na zwolnienie. a z takim podejsciem jak Twoje to nie zyczę ci zebyś kiedyś znalazła sie w takiej sytuacji.

[rozwodzwiny2020]

Pracowalam caly rok, 2 tyg zwolnienia, 2 tyg urlopu

[dr.amy.farrah.fowler]

To nie ma żadnego znaczenia. Jeśli pracodawca podejrzewa, że zwolnienie jest bezzasadne, może wystąpić do ZUS-u o weryfikację. Jego prywatne rojenia co do zasadności nie są podstawą do zwalniania z pracy.

(21mada, jesteś właścicielką jakichś środków produkcji, że tak się opowiadasz po stronie pracodawców?)

[21mada]

Nie staję zawsze z definicji po stronie pracownika ani pracodawcy. Ale nie lubię naciągaczy i cwaniaków, którym nie chce się pracować, ale kasę by brali. Takie osoby robią krecią robotę uczciwym pracownikom. A tak to wiadomo - ''baba, przy byle problemie wpada w depresję i idzie na zwolnienie''.

[rozwodzwiny2020]

Cwaniakiem jest osoba ktora zatrudnia się żeby isc na zwolnienie. A nie pracownik ktory pracuję 10 lat i nagle choruje i idzie na zwolnienie. Dlaczego nie chcieli wysyłać zus ma kontrolę? Dziwne

[brenya78]

"Ale nie lubię naciągaczy i cwaniaków, którym nie chce się pracować, ale kasę by brali"

Pracownik też człowiek i ma prawo być rozkojarzony i rozbity rozwodem. Ty byś nie była?
Wiesz, ja nawet byłam na półtoramiesięcznym zwolnieniu po którejś nieudanej próbie invitro, tak się rozsypalam psychicznie. Mój szef nawet nie zapytał co konkretnie się dzieje tylko życzył powrotu do zdrowia. A mógł stwierdzić że pracować mi się nie chce...

[21mada]

No to załóż firmę, zatrudnij ludzi i płać im jak im się nie chce pracować, bo jest im smutno. Bądź człowiekiem.

[milupaa]

Takie głupoty wypisujesz jakby co chwila ludzie chodzili na zwolnienia bo się wszyscy rozwodza. Akurat Polacy to pracoholicy i rzadko biorą zwolnienia. To są wydarzenia losowe a więc rzadsze niż częstsze. Ja bym pracownika przybitego dużymi problemami życiowymi sama wysłala na kilka dni odpoczynku bo jest i tak niewydajny.

[angazetka]

Mada, aż mam ochotę życzyć ci depresji.

[21mada]

Wierz mi, przeszłam w życiu gorsze rzeczy. Ale niektóre lelije są tak delikatne, że z powodu byle pierdoły od razu lecą na zwolnienie. Jak jest okazja, to aż żal nie wykorzystać, prawda?

[alba27]

Owszem, niektórzy tak robią, ale nie możesz od razu zakładać że autorka wątku również. Zresztą, każdy sądzi po sobie...

[21mada]

Owszem, każdy sądzi po sobie. Ktoś kto sam przeszedł prawdziwą tragedię nie będzie się użalał nad kimś kto byle pierdołę traktuje jako powód do samoużalania się i jeszcze dojenia systemu.

[angazetka]

Twoją największą tragedią był złamany tips, nie?

[ardiss1]

poznajcie madę- no matka polka obronczyni systemu.. weż sie puknij w głowe. Kazdy ma swoją wrazliwość i kazdy inaczej odbiera pewne sytuacje. dla Ciebie pierdoła, dla innego koszmar.

[21mada]

To zostań pracodawcą i zatrudnij same wrażliwe lelije które na każdą pierdołę idą na zwolnienie.

[21mada]

>dla Ciebie pierdoła, dla innego koszmar.
Dla kogoś, kto nie przeżył prawdziwej tragedii właśnie każda pierdoła to koszmar. Życie jednak prędzej czy później uczy pokory.

[brenya78]

"Ktoś kto sam przeszedł prawdziwą tragedię "

Czyli co na przykład?

[21mada]

Na przykład śmierć bliskiej osoby. Wszystko inne to pierdoły w porównaniu. Kto nie przeżył, nie zrozumie.

[brenya78]

"Na przykład śmierć bliskiej osoby."

Przecież napisałaś wyżej to życie...

[milupaa]

Wręcz przeciwnie, jeśli ktoś normalny, podkreślam normalny przeszedł wiele w życiu to tym bardziej kogoś innego w podobnej sytuacji zrozumie.

21mada napisała:

> Owszem, każdy sądzi po sobie. Ktoś kto sam przeszedł prawdziwą tragedię nie będ
> zie się użalał nad kimś kto byle pierdołę traktuje jako powód do samoużalania s
> ię i jeszcze dojenia systemu.

[21mada]

> jeśli ktoś normalny, podkreślam normalny przeszedł wiele w życiu to tym bardziej kogoś innego w podobnej sytuacji zrozumie.
Taa, na pewno ktoś kto stracił całą rodzinę w pożarze będzie współczuł koleżance że jej kotek zdechł. Zresztą każdy może przeżywać swoje prawdziwe i urojone teagedie jak chce, o ile robi to na własny koszt, a nie próbuje zrobić na tym interes i wycyckać innych.

[milupaa]

Jak masz traumy to je lecz bo przez wyzywanie się na forum na innych ludziach daje ci gwarancje że nie zrobi ci się lepiej, a jeśli to chwilowo.

[angazetka]

Mada, czy twoim fetyszem seksualnym jest dziewiętnastowieczny kapitalizm?

[brenya78]

"Wierz mi, przeszłam w życiu gorsze rzeczy."

Order z ziemniaka ci się należy.

[milupaa]

Śmierć bliskiej osoby uważasz za pierdole? Ależ musisz mieć zryty beret, wyrazy współczucia.

[21mada]

A to w tym wątku ktoś umarł?

[milupaa]

Pisałaś wcześniej że to są pierdoly.

[milupaa]

Nie wiem jak można uważać ze ktos nie ma prawa iść na zwolnienie po rozwodzie, skoro to najbardziej stresujące wydarzenie w życiu zaraz po śmierci bliskiej osoby. O prawie do zwolnienia po śmierci kogoś bliskiego to nawet nie ma co dywagować.

[rozwodzwiny2020]

Chcialam skonczyc z zyciem przez rozwod. A ona mowi ze ja naciagalam pracodawcę na zwolnienie. Wolalabym nie zyc uwierz mi 21mada

[laura.palmer]

Nie tłumacz się madzie, bo to troll.

[21mada]

Kobieto, rozwód to nie koniec świata. Tak, w życiu nic nie jest stałe. Ludzie się rozwodzą, umierają im bliscy, wyjeżdżają na emigrację i tracą bliski kontakt z całą rodziną i znajomymi. Zmiany to naturalna część życia. To że ty miałaś jakiś plan na życie i wyobrażałaś sobie że tak będzie zawsze, to trudno. Teraz już wiesz, że tak nie jest. To że się rozwodzisz nie znaczy że nie czeka cię już w życiu nic dobrego.

[brenya78]

"Kobieto, rozwód to nie koniec świata. Tak, w życiu nic nie jest stałe. Ludzie się rozwodzą, umierają im bliscy, wyjeżdżają na emigrację i tracą bliski kontakt z całą rodziną i znajomymi. Zmiany to naturalna część życia"

Jak ci jutro umrze matka to oczywiście pierwsze co zrobisz to polecisz do pracy, bo to naturalna część życia... Aha. Zdrowo szurnięta jesteś. Albo troll.

[21mada]

Kobieto, wyobraź sobie, że owszem, są osoby, które doświadczyły życiowych tragedii jak śmierć bliskiej osoby i nie brały z tego powodu 2-tygodniowego zwolnienia. Co w ogóle ma wspólnego jedno z drugim? Do pracy chodzi się żeby pracować, co ma do tego sytuacja osobista? Nie wierzę, że w Polsce jak komuś ktoś umrze to dostaje zwolnienie z pracy. W Anglii przysługuje 1 dzień na pogrzeb.

[21mada]

Sama przeszłam w życiu kilka z tych 'top 5 najbardziej stresujących' ale na własny rachunek. A niektórzy tylko patrzą jakby wycyckać państwo i pracodawcę, nawet na własnym nieszczęściu. Żałosne.

[21mada]

Dlaczego ktoś ma ci płacić za to że urodzisz dziecko, wychowujesz dziecko, jesteś w ciąży, umarła ci matka, rozwiodłaś się z mężem? Pracodawca powinien płacić ZA PRACĘ i za nic więcej.

[sumire]

Trollu, pracodawca płaci ci za pracę, ale też za 26 dni urlopu plus urlop okolicznościowy. I musi też brać pod uwagę, że nie zawsze będziesz w pełni zdolne do pracy. To, że w tym swoim UK pracujesz u jakiegoś Janusza, który cię przyspawał do biurka, to naprawdę nie jest ogólnoeuropejski standard, więc przestań wypisywać kocopoły i zajmij się lepiej robotą. Czy tam próbami romansowania z tym gościem, z którym od trzech lat próbujesz zdradzić męża.

[angazetka]

Dlatego choćby, że pracownik, który jest szanowany, a nie traktowany jak niewolnik bez mózgu i uczuć, pracuje lepiej.

[angazetka]

Mada, idź się zakochaj ze wzajemnością, to może przestaniesz pierd...

[brenya78]

"Do pracy chodzi się żeby pracować, co ma do tego sytuacja osobista? Nie wierzę, że w Polsce jak komuś ktoś umrze to dostaje zwolnienie z pracy. W Anglii przysługuje 1 dzień na pogrzeb."

Nie pierdol za przeproszeniem, bo właśnie w Anglii bez problemu poszłam na półtora miesiąca zwolnienia na nieudane invitro. Potem dwa tygodnie po jednym z poronien. To że prawnie przysługuje jeden dzień urlopu nie oznacza ze nie można iść na zwolnienie z powodu stresu, problemów mental health itp. Czesto pracodawca sam wysyła i nie potrzebuje do tego nawet zwolnienia.

[21mada]

To super że ktoś tobie płaci za nicnierobienie. Ciekawe kto za ciebie wtedy pracował?

[brenya78]

Krasnoludki oczywiście.
Wracaj do swojego kołchozu bo już po fajrancie i przerwie na siku. Do roboty.

[21mada]

No widocznie krasnoludki skoro ty się w tym czasie byczyłaś w domciu. Praca sama się nie zrobi.

[sumire]

Mada, a ty w ogóle możesz wychodzić do domu z pracy, czy u tego swojego Janusza śpisz pod biurkiem?

[milupaa]

Nie odpisujmy jej, to kretynka 🙂 W każdym watku ma forum pisze w podobnym tonie czego by nie dotyczył. Pewnie strasznie nieszczęśliwa baba i nie ma gdzie frustracji wyładować.

[21mada]

>O prawie do zwolnienia po śmierci kogoś bliskiego to nawet nie ma co dywagować.
Że co? I po śmierci kogoś bliskiego przysługuje dwutygodniowe zwolnienie? Fajnie macie w tej Polsce. Nic tylko być zatrudnionym na etacie. Można nie pracować a brać kasę.

[brenya78]

"Że co? I po śmierci kogoś bliskiego przysługuje dwutygodniowe zwolnienie?"

Spadaj trollu.

[milupaa]

Ze względu na np zły stan psychiczny każdy psychiatra wystawi. Mi firma dala urlop na żądanie 5 dni. Nie wszyscy są tak nienormalni jak ty, nawet kierownictwo w firmach ma ludzkie odruchy. Trollu.

[dr.amy.farrah.fowler]

Geeez, ludzie. Bezwzględne zasady korzystania z fejsa: żadnych postów publicznych, bo nigdy nie wiadomo, co się komu nie spodoba (potencjalny pracodawca może być fanem kotów, fochnie się, że lubisz psy, idioci tak mają), żadnego przyjmowania do znajomych ludzi związanych z pracą, kontrahentów biznesowych itp. (można przyjąć do znajomych i wrzucić do jakiejś grupy, której się nie udostępnia niczego).

[clk]

Kilka punktow ode mnie
Facebook sluzy wylaczenie do prywatnch kontaktow. Top ustawienia prywatnosci sie klaniaja. Do kontaktow spoleczno-slubwoych jest np. Linkedin.
Druga sprawa - nie podpsuj niczego, jesli jestes czysta
Trzecia sprawa - jako szefowa zespolu - tez moglabym sie wkurzyc. Urlop za granica, potem zwolnienia, nie znajac szczegolow (i nie chcac ich znac) tez MOGLABYM stwierdzic, ze pracownik jest niesolidny. Lepiej nie chwalic sie w pracy co i jak i gdzie

[rozwodzwiny2020]

Ale dlaczego pracownik noe solidny ze wyjezdza?

[laura.palmer]

clk napisała:

> Trzecia sprawa - jako szefowa zespolu - tez moglabym sie wkurzyc. Urlop za gran
> ica, potem zwolnienia, nie znajac szczegolow (i nie chcac ich znac) tez MOGLABY
> M stwierdzic, ze pracownik jest niesolidny. Lepiej nie chwalic sie w pracy co i
> jak i gdzie

To znaczy, że nie nadajesz się na stanowisko kierownicze i nie powinnaś zarządzać ludźmi.

[clk]

Ocena osoby z internetu jest dla mnie barzo wazna.
Chociaz moze niejasno sie wyrazilam.
Mnie NIE interesuje co robi pracownik w zyciu prywatnym. Pracowink po urlopie powinien sie stawic do pracy. Pracownik po urlopie jest chory? OK, nie ma problemu. Jest rowinez ALE i podam ci przyklad z zycia wziety.
Pandemia. Pracownik udaje sie na urlop, wraca do pracy w dzien ustalony. Dzien poznien telefon z loklanego sanepidu. Okazuje sie, ze pracownik byl na urlopie zagrnicznym, w kraju wysokiego ryzyka, po prowrocie nie udal sie na krawantanne, osoba z ktora podrozowal jest pozyztywna. Wiec mamy kwarantanne dla pracownika, po 2 dniach wychodzi ze on tez pozytwny - 5 osob z firmy musza zostac wyslane tez na kwarantanne.
Jaki z tego moral? Ludzie sami szukaja sobie problemow.

[rozwodzwiny2020]

A czym się rozni robienie zakupow w biedronce od powrotu z lotniska?

Tym ze na lotnisku sa wpuszczane zdrowe osoby, sprawdzana jest gorączka, podróżni maja wyniki negatywne na covid.

A w sklepach to dopiero zaraza, w środkach transportu.

Czy nie przeszkadza Ci ze pracownik jezdzi w zatloczonym autobusie i naraża firmę na covid?

[daniela34]

Nie. Zacznie jej przeszkadzać, jak pracownik podróżujący zatłoczonym autobusem I MAJĄCY OBOWIĄZEK PODDANIA SIĘ KWARANTANNIE przyjdzie zamiast tego do pracy i narazi na kwarantannę resztę działu. Niezależnie od tego, czy sam pracownik i reszta pracowników zarazi się covid czy nie
Nie rozumiesz różnicy?

[rozwodzwiny2020]

Ale chodzi o to ze bezpodstawne jest mówienie ze na urlopoe to solie zarazi covidem a jak nie wyjedzie to nie zarazi się.

[daniela34]

Ja nie wiem, o co tobie chodzi, natomiast wiem, o co chodzi clk i clk nic takiego nie mówiła, wyraźnie napisała: "Pracownik po urlopie jest chory? OK, nie ma problemu."

W takiej sytuacji natomiast jaką opisała (pracownik zamiast na kwarantannę przyłazi do pracy)- też bym się wkurzyła.

[szpil1]

rozwodzwiny2020 napisała:

> Ale chodzi o to ze bezpodstawne jest mówienie ze na urlopoe to solie zarazi cov
> idem a jak nie wyjedzie to nie zarazi się.

To ich podaj do sądu za zniesławienie i przestań jojczyć.

[rozwodzwiny2020]

Mam pozew i czekam na dalszy rozwoj

[szpil1]

rozwodzwiny2020 napisała:

> Mam pozew i czekam na dalszy rozwoj

To już pozew gotowy? A jeszcze wczoraj nie wiedziałaś gdzie się po pomoc zwrócić. No, szybka jesteś...
Dziwne, że pracować nie możesz, bo skupienie się przekracza twoje możliwości, ale z pozwem jesteś w stanie wskoczyć w kilka godzin. Jesli ta historia o zwolnieniu z pracy jest prawdziwa to ja bym bardzo chciała poznać wersję kierownictwa.

[rozwodzwiny2020]

Kancelaria się tym zajmie, nie jestem w stanie sama, ze wzgl na zdrowie