co zrobicie jak skończy się kowid?

[treo.tralve]

Ja:
- pójdę do klubu, tak tak, zatłoczonego
- na wielka imprę na Kazimierzu czy innych nowych Dolnych Młynach
- pojadę do Izraela [często tam jestem koniec zimy/wczesną wiosną i Tel Awiw jest wtedy super, przyjaciele, sprawy służbowe- wszystko się przeplata] a potem Sztokholm
- będę codziennie ! w fitnessklubie- bo lubie
- pójdę do pracy i chyba się przytulę
- pójdę na jakąś wystawę i do kina, koncert
Nie wiem- ale ten tydzień mnie jakoś dołuje

[joanna05]

Pójdę do kina! Na głupi film typu Bond, na przykład. Kupię kubeł popcornu, nachosy z sosem serowym i wielką colę do tego!
Pójdę do ulubionej knajpy na kolację z całą rodziną.
Zaplanuję wreszcie wakacje, nieważne gdzie, ale tam, gdzie ja chcę, a nie tam, gdzie wolno.
Wyjdę na ulicę bez maseczki i będę oddychać, a może nawet zakaszlę publicznie bez oglądania się za siebie?
Zrobię wielki event, w przestrzeni zamkniętej, i nikt mi nie zabroni
Też pójdę do fitness klubu, bo okropnie tęsknię. Wrócę do tańca, pojadę szybciutko na warsztaty taneczne w dowolnie fajnym miejscu. Usiądę w kawiarni pełnej ludzi i będę się napawać, że już można. Ech.

[chococaffe]

Wykorzystam wszystkie zawieszone bilety!

[leanne_paul_piper]

treo.tralve napisał(a):

> Nie wiem- ale ten tydzień mnie jakoś dołuje
>

A mnie nie dołuje, bo ten tydzień tak latam po mieście, że jestem schetana niczym koń po westernie. A wydawałoby się, że kondycyjnie jestem przygotowana, bo na ostatnim urlopie robiłam po 20 km dziennie, plus skakałam po górach i antycznych teatrach niczym górska kozica.
Może to właśnie jest metoda, normalnie lecieć do roboty, a później do późna załatwiać sprawy na mieście, to człowiek nie ma czasu na dołowanie się.

A co zrobię? W sumie nie wierzę zakończenie pandemii, więc nic nie będę robić inaczej. Ale ja i tak latam na wakacje, do roboty chodzę, rozrywkom się oddaję. O, do fryzjera muszę się umówić na przyszły tydzień. I do masażysty.
I do kina pójdę, jak łaskawie otworza. Na wszystkie maratony filmowe, jakie przygotuja. Uwielbiam te powroty o 5 rano na 6. biegu.
A jak otworz

[sol_13]

Po pierwsze do restauracji na normalny obiad, a nie burgery/sushi zamawiane do domu.
Do klubu z koleżankami.
Na piwo z kolegami z pracy.
Do teatru z dzieciakami na jakies fajne przedstawienie, może do figloraju z młodszą.

[cku]

Pójdę do kina. I do teatru.
Pójdę z najmłodszym do sali zabaw.
Pójdę do knajpy.

[angazetka]

Zrobię WSZYSTKO.
Pójdę z przyjaciółką na choyę do naszej ulubionej knajpki. I będziemy tam siedzieć pięć godzin.
I na obiad na ulubione tajskie, i na ulubione wegańskie, i...
I spędzę tydzień w kinie.
I polecę do Londynu.
I na wczasy zagramaniczne.
I do mamy.
I o Jezu.

[hanusinamama]

Pójdziemy na basen, do kina, teatru...poleciemy na wakacje samolotem.

[hanusinamama]

I będę doceniać ze to wszystko moge robić

[bambzgrozja]

Kovid nigdy się nie skończy...

[mum2004]

Jakieś krótkie weekendowe loty mi się marzą. Uwielbiam lotniska, samoloty. Pierwsze chyba by były przedłużone weekendy we Włoszech.
No i takie rodzinne spotkania z seniorami pełną gębą, bez maseczek i spiny.

[sofia_87]

O tak, często tak wyjezdzalismy przed dziećmi, teraz są na tyle duże by jeździć z nami.
Podróże, wyjazdy weekendowe w Polsce i poza Polską. Wakacje.
I teatr, moja największa tęsknota

[nuclearwinter]

Na pewno na szybko pojedziemy gdzieś z mężem na jakiś krótki wypad do innego miasta, coś pozwiedzać i połazić po rynku itd., lubimy takie weekendowe czy nawet jednodniowe wyjazdy.

Do restauracji na obiad i do ulubionej pizzerii. Oraz ze znajomymi do pubu na piwo.

No i dalsze wycieczki/podróże.

O, i jeszcze mam ochotę pochodzić po galerii i sklepach z butami i ciuchami. Zawsze tego nienawidziłam, od lat kupuję wszystko w necie, ale jakoś nabrałam ochoty na takie zakupy w realu.

[fil.lo]

Narobię zakupów na dwa tygodnie i posiedzę sobie w domu (sorry, nie mogłam się powstrzymać).

[chococaffe]

[sofia_87]

Żebyś nie wykrakala, zawsze jakaś grypa czy złamanie mogą się zdarzyć...

[ludzikmichelin4245]

[magdallenac]

- jadę od razu na wakacje lokalnie, niedaleko
- idę do kina, na koncert itd
- przyjeżdżam na 3 miesiące do Krakowa, a stamtąd robimy wycieczkę, która przepadła nam w tamtym roku- stolice Europy. Pewnie będziemy się mijać na ulicach Krakowa
-nadal się nie będę przytulać

[magdallenac]

I do Wieliczki pojadę i na 2 dni do Lanckorony, pójdę też z dzieckiem do polskiego teatru.

[daniela34]

Pójdę do klubu, żeby sobie potańczyć. Zrobimy wielką imprezę służbową, międzynarodową, mogę harować całymi dniami przy organizacji. Pójdę do teatru. Pojadę na 3 tygodnie na inny kontynent. Będę chodzić codziennie do kawiarni, a co 3 dni do restauracji. Do kina pójdę na najnowszego Herkulesa Poirot i na Bonda. Będę oglądać igrzyska i mistrzostwa w piłce nożnej.

[ga-ti]

Normalnie pracujemy, robimy zakupy, ogólnie jesteśmy mało towarzyscy i myślałam,że mocno nas covid nie ogranicza, ale
- pójdę na basen, choć nie przepadam, ale dziecko będzie najszczęśliwsze na świecie,
- a jeszcze bardziej będzie szczęśliwe, gdy wyjedziemy do hotelu z basenem, będziemy siedzieć w restauracji, bawić się w kulkach,
- pójdę z nastolatką do galerii na zaległe prezentowe zakupy ciuchowe,
- pójdziemy do kina, z popcornem i colą,
- pójdziemy do muzeum, nie wiem jakiego, w sumie nie ważne, ale na pewno pójdziemy
- jeśli zdążę, to pójdę do przedszkola na jakieś przedstawienie (choć mogę już się nie załapać).

[ga-ti]

i jeszcze mamy zaległe kilka spotkań restauracyjnych z towarzystwem z pracy, obiecujemy, że sobie odbijemy!
I z rodzinką też pójdziemy sobie zjeść 'na miejscu.'

[aga_sama]

Polecę do Hiszpanii, tam będę się obżerać w zatłoczonych knajpkach
Pojadę na te koncerty, które mi odwołano. nawet mąż nie wie jaką kasę mam w biletach...

[miriam_73]

Marzę o kinie i o podróży bez tej pieprzonej maski na twarzy w samolocie.

[padum]

Do kina pójdę, potem do klubu i skończę na karaoke.

[srubokretka]

kolejna reklama izraela na tym forum. 4 juz?

[treo.tralve]

Nie wiem, czy reklama no ja uwielbiam, nie polecam, po prostu ja uwielbiam. Pojade tez do Czech. I bilety za ocean caly czas mam- pojadę od wybrzeza do wybrzeza. I na Hel. I do Wieliczki.
Co Cie tak uwiera?

[ultimate.strike]

A dlaczego miałby się skończyć?

[bulzemba]

Nie wiem.
Nie wiem co zrobię gdy zlikwidują dystans społeczny i komunikacja miejska będzie znowu nabita jak puszka sardynek.

[triss_merigold6]

Przesiądziesz się do samochodu.

[olowianyfoliarzyk]

Kowid sie nie skonczy.
Teraz wchodzi "mutacja z Kent", potem wejdzie brazylijska, potem ta z RPA, a potem wymysla kolejna ultramegahiperzarazliwa mutacje, milion razy bardziej zarazliwa niz wszystkie poprzednie, ktore juz byly ultrahipersuperzarazliwe a ludzie padali trupem na ulicach w Chinach jak to nam w tv pokazywali w marcu.

[ruscello]

Będę chodzić tam, gdzie są tłumy ludzi, choć kiedyś za tym nie przepadałam Ale przede wszystkim chcę nadrobić stracony czas córki - pierwsza wizyta w kinie, teatrze dla dzieci, wystawa i warsztaty dla dzieci choćby w domu kultury, na nartach też jeszcze nie była.

[adriana.la.cerva]

Polecę do Polski

[kosmos_pierzasty]

Do Paryża pojadę. To na początek, bo to jest wyjazd, uniemożliwiony przez pandemię. A potem do jakiegoś kraju arabskiego, jeszcze nie rozstrzygnełam do którego, ale byłam tylko w dwóch, więc mam z czego wybierać.