mae224
23.01.21, 15:49
jednego z małżonków na urlop (wymarzony) do dość odległego kraju, na minimum 10-14 dni, za dość dużą sumę pieniędzy (ale budżet rodzinny nie ucierpi), przy założeniu, że małżonek nie może akurat pojechać (praca albo zdrowie) i w tym czasie zajmie się dzieckiem, jest normą czy może absolutnie wykluczony czy może "pod warunkiem, że" albo coś jeszcze innego...?