kropkacom 24.01.21, 19:49 W dużym skrócie. Podobna sytuacja jak w z tym mężczyzną z Plymouth. Uważacie, że współmałżonek nie ma prawa decydować a może rodzeństwo czy rodzice, o zaniechaniu uporczywej terapii? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
alicia033 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:02 kropkacom napisała: > Uważacie, że współmałżonek nie ma prawa decydować uważam, że ma. Zdecydowanie przed rodzicami i rodzeństwem. Osobiście nie mam problemu, bo w systemie, w którym funkcjonuję "na wejściu" należy wskazać osobę, która będzie uprawniona do zdecydowania w takiej sytuacji o tym, czy zaprzestać utrzymywania funkcji życiowych czy nie. Można też złożyć samemu odpowiednie oświadczenie woli - przydatne zwłaszcza, gdyby podjęcie decyzji miało spaść na wprawdzie oficjalnie pełnoletnie ale nadal mało doświadczone życiowo dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
leni6 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:04 Najlepiej wskazana przez chorego osoba, jak takiej nie ma to wspolmalzonek. Odpowiedz Link Zgłoś
triss_merigold6 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:09 Powinna decydować osoba wskazana, w wypadku braku takowej - współmałżonek. Odpowiedz Link Zgłoś
huang_he Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:10 Jestem z opcji ***** ***, nienawidze klechów, wyznaję cywilizację śmierci, miałam aborcję i nie mam z tego powodu traumy. W związku z tym zrobiłam sobie serię zdjęć z tymi podpisami, żeby żaden skurwysyn nie wyciągał łap po moje truchło. To jest moje ciało, ono należy do mnie. Wybrałam męża i to on ma decydować. Tak jak mąż wybrał mnie. I jako, że wierzę w cywilizację śmierci, to nie życzę sobie żyć jako warzywo z odleżynami. Odpowiedz Link Zgłoś
mrs.solis Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 16:57 Podpisze sie. Aborcji co prawda nie mialam, ale nie mialabym problemu, zeby ja zrobic jakby byla potrzebna. Odpowiedz Link Zgłoś
bi_scotti Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:14 1. Spouse 2. Dzieci 3. Rodzenstwo 4. Rodzice 5. Jakas dalsza rodzina 6. Lekarz(e) To tak mniej-wiecej w zaleznosci od tego kto jest available, w stanie podjac decyzje etc. Tak bym sobie zyczyla. Cheers. Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:16 Oczywiście że mąż i dzieci. Mąż wie że nigdy nie chciałabym się tak męczyć (mam nadzieję że mnie w razie co szlag na miejscu trafi). Natomiast gdyby dzieci upierały się na podtrzymywanie przy życiu mojego truchła i miałoby to im złagodzić traumę i stres, to niech tak będzie, bo chciałabym żeby wyszły z tego jak najmniej pokiereszowane. Natomiast rodzice w ogóle nie mają nic do gadania. Odpowiedz Link Zgłoś
chococaffe Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:24 Małżonek o ile nie ma sprawy rozwodowej w toku Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:50 Kilka dni temu marudziłam na nieudane poduszki i ze nie chce mi się ich odsyłać do jyska. - Wielki problem. Wy.ierdol je na śmietnik, oddaj psu, bezdomnym... - Ja wiem, jak w końcu walnie mnie ten udar, to możesz mnie nimi przeciwodlezynowo poobkladać, do tego akurat się nadadzą. - Przecież z 5 lat temu zmusiłaś mnie do uroczystej przysięgi, że w takiej sytuacji cię dobiję! Lepiej uważać, bliscy mogą za bardzo się wyrywać do tego zadania Odpowiedz Link Zgłoś
princy-mincy Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:53 Jeśli nie ma rozwodu to decyduje współmałżonek., ew można dorosłe dzieci poprosić o opinię. Odpowiedz Link Zgłoś
demodee Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:54 Może o godzinie zgonu powinny decydować osoby niezainteresowane testamentem? Sąsiedzi albo szef w pracy? Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 21:06 Tja, bo każdy umierający ma miliony na koncie i spadkobierców dyszących żądzą na karku. Jakby każda żona i dziecko marzyły o tej wypierdzianej kanapie i "kredycie" u Stefczyka.... Odpowiedz Link Zgłoś
lauren6 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 20:57 Kto decyduje to drugorzędna kwestia. Pytanie powinno brzmieć kto będzie płacił za utrzymanie funkcji życiowych zwłok? Ja jako podatnik się nie zgadzam, żeby moje podatki były marnowane w ten sposób. Jeśli katolicy są za uporczywym podtrzymywaniem życia to niech sami za to płacą. Odpowiedz Link Zgłoś
maly_fiolek Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:45 > Jeśli katolicy są za uporczywym podtrzymywaniem życia to niech sami za to płacą. No właśnie że katolicy są przeciwko, vide artykuł Terlikowskiego. Najbardziej obciążeni obowiązkami będą małżonek i dzieci, dlatego właśnie oni powinni decydować. Całą awanturę wszczęła matka - w pełni ją rozumiem i pewnie zrobiłabym to samo na jej miejscu. Ale ona NIE powinna decydować, bo kieruje się swoim sercem. Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 21:03 Tylko mąż. A w zasadzie powinien respektowac moje zdanie. Zdanie brzmiące - jeśli nie będę w pelni wladz umysłowych, to nie ratować, a wręcz dobic. Pełnia władz też nie jest jedynym wyznacznikiem, bo wieczność zamknięcia sprawnego umysłu w bezwładnym ciele bez kontaktu ze światem zewnętrznym, to dla mnie definicja piekła. Żadnych "stanow minimalnej świadomości", żadnego "wodzenia oczami", nie jestem żadnym kotem Schrodingera. Proszę otworzyć to cholerne pudełko i pozwolić mi odejść tam, gdzie koty swoimi drogami chadzają... Odpowiedz Link Zgłoś
berdebul Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 21:24 Podpisuję się. A za utrzymywanie przy życiu jestem gotowa później straszyć po nocach i podzwaniac łańcuchami. Odpowiedz Link Zgłoś
fredzia098 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:40 wszystko pięknie. Tylko jak dobić cierpiącego bliskiego w naszym pięknym kraju. Trzymać na golasa, na mrozie przy otwartych oknach, a nuż na zapalenie płuc zejdzie. "Udławić" go obiadem? No jak pomóc odejść żeby samemu do paki nie trafić? Odpowiedz Link Zgłoś
aurinko Re: Kto u was by decydował? 24.01.21, 21:30 Mąż albo osoba, którą wcześniej bym wskazała jako decyzyjną. Dzieci, nawet dorosłych nie chciałabym obciążać takimi decyzjami, mąż wiem że dałby radę. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 11:42 Nie mam rodziców ani rodzeństwa - zatem mąż. Zna mój pogląd, z resztą go podziela, czyli w drugą stronę również ma działać. Żadnych uporczywych terapii i urna. Odpowiedz Link Zgłoś
triismegistos Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 11:44 Mam nadzieję że jeśli będę w takiej sytuacji żadne mordojurki nie wpierdolą się mojemu mężowi w decyzję. Odpowiedz Link Zgłoś
molik28 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 11:57 Ta osoba, na której formalnie będzie spoczywał ciężar opieki. Odpowiedz Link Zgłoś
jowita771 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 12:00 Uważam, współmałżonek i dzieci mają prawo decydować. Rodzice nie, a już rodzeństwo to w ogóle nawet nie powinno się odzywać, chyba, że małżonek albo dzieci chorego poproszą o opinię. Odpowiedz Link Zgłoś
enigma81 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 13:40 Współmałżonek. Oboje wiemy, jakie są nasze życzenia w podobnej sytuacji, znamy swoje preferencje dot. pogrzebu - jasna sytuacja. Odpowiedz Link Zgłoś
palacinka2020 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 14:19 Przedziwne pytanie, oczywiscie ze pierwszy decyduje wspolmalzonek. Najlepiej byloby decydowac samemu, wedlug zlozonego wczesniej oswiadczenia woli. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:01 Co rozumiesz przez brak uporczywej terapii? Brak respiratora czy głodzenie? Odpowiedz Link Zgłoś
triismegistos Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:22 Brak podtrzymywania trupa. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:33 Co? Nie zaufałabyś ślubnemu? Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:43 Nie mam z tym problemu. Chciałabym tylko uszczegółowić pytanie. Bo dla mnie czym innym jest podtrzymywanie życia przez respirator i maszynę, która za ciebie oddycha, a czym innym gdy człowiekowi, który sam oddycha odmawiamy podawania kroplówek nawadniających i wzmacniających. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:50 No ale o tym nie jest ta dyskusja. Pytanie było jasne. Chyba... Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:02 No właśnie nie jest jasne. W sytuacji tego faceta - on oddycha sam. Głodzą go. Gdyby po odłączeniu umarł - to byłoby zaprzestanie uporczywych terapii. Ale on żyje, oddycha. I tu mam problem. Bo nie wyobrażam sobie aby pozwolić tak traktować ukochaną osobę. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:06 Czyli w twoim przypadku robi to różnice, tak? Pominę, że w tamtej dyskusji padały nawet wieksze epitety. Na przykład zabija. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:09 Tak, bo to śmierć głodowa. W moim nie ma znaczenia - mąż ma identyczne zdanie jak ja - co innego uporczywa terapia pod respiratorem a co innego śmierć przez zagłodzenie jak człowiek sam oddycha. Na to drugie żadne z nas nie wyraziłoby zgody. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:12 To chyba odpowiedź była prosta - mąż decyduje. Odpowiedz Link Zgłoś
bi_scotti Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:08 Geeez ... Ty znowu z tym glodza i glodza - NIE GLODZA! Zesz, kurcze, doczytaj sobie o obumieranbiu funkcji zyciowych po zaprzestaniu funkcjonowania mozgu. Masz jakas obsesje tego glodu. It's completely misplaced. Life. Odpowiedz Link Zgłoś
anorektycznazdzira Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:24 Arwena, "głodzą" odnosi się do osoby, która czuje głód. Jak nastąpi śmierć mózgu, to nie jest głodzony. Przy czym jeszcze raz apeluję: doinformuj się. Żywienie mechaniczne to NIE jest kroplóweczka. Te można stosować w przejściowych stanach. Rura w przełyku plus cewnik w (...) niczym się nie różnią od rury w tchawicy chyba, że na niekorzyść. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:27 arwena_11 napisała: > Co rozumiesz przez brak uporczywej terapii? Brak respiratora czy głodzenie? Ja rozumiem brak podtrzymywania czynności życiowych przy śmierci mózgu. Czyli kolokwialnie mówiąc, to co wymieniłaś. Odpowiedz Link Zgłoś
szara.myszka.555 Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:07 Najlepiej byłoby podejmować takie decyzje samodzielnie - znaczy dawać takie dyspozycje już teraz, za życia/zdrowia. W sensie: "na wypadek, gdy przynajmniej 3 lekarzy stwierdzi u mnie XYZ, życzę sobie zaprzestania terapii" Pytanie do prawniczek, czy coś takiego da się uskutecznić. Odpowiedz Link Zgłoś
bi_scotti Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:09 Zapewne zalezy od jurisdiction, w ktorej mieszkasz. Ja mam podpisana "living will" excatly na okolicznosc gdyby ... etc. Cheers. Odpowiedz Link Zgłoś
welcome_back Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 17:27 Małżonek, chyba, że chory jakoś pisemnie załatwił to inaczej. Odpowiedz Link Zgłoś
anorektycznazdzira Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:17 Kategorycznie i ostatecznie mój mąż. Ewentualne konsultacje z dziećmi, ale ostatnie słowo męża. Reszta- NA DRZEWO. Odpowiedz Link Zgłoś
clk Re: Kto u was by decydował? 25.01.21, 18:18 Ja chciałabym aby decydował o tym mój partner który mnie zna i wie czego ja chce. Odpowiedz Link Zgłoś
Popularne wątki Podliczyłam koszty utrzymania syna na studiach. To aż 3000 zł! Kogo na to stać? Forum: emama Chętnie będzie się ze mną spotykał co jakiś czas na seks, ale związku ze mną nie widzi. Forum: emama REKLAMA Osoby po 40tce zaczynające karierę w nowym zawodzie. Czy to ma sens? Forum: emama Moja mega toksyczna matka umyśliła sobie, że na starość zamieszka ze mną. Forum: emama Czuję się stara i zdaję sobie sprawę, że na wszystko robi się za późno. Czy to życiowa porażka? Forum: emama