clio_yaga
26.01.21, 21:49
Potrzebuję rady w temacie urządzenia sypialni, żeby nie narobić jarmarku większego niż jest.
Mam zamontowaną szafę w jasnym kolorze, komodę Besta też meblową jasną z ciemnozielonymi frontami i łóżko sosnowe, które na razie zostaje. Do wymiany idzie biurko i dodatki i tu zaczynają się schody.
Ściany będą w dwóch kolorach - jedna, a właściwie połowa, bo na drugiej połowie jest szafa, w butelkowej zieleni (dzikość tajgi), reszta szara z lekkim odcieniem wrzosu, o ile test wyjdzie dobrze (pole lawendy z Magnata) , jak nie to szara. W oknie drewniana żaluzja (okna w kolorze drewna).
No i planuję takie biurko, chociaż odstrasza mnie wprowadzenie kolejnego koloru

Nad łóżkiem chcę zdjęcie zaśnieżonych gór (własne), ramę mam jasną, postarzaną, ale ją ewentualnie mogę wymienić.
Jaki kinkiet?
Taki?

A może taki?

Ten?

Żaden tak na 100% mi nie pasuje. No i mam mętlik w głowie i boję się że w sypialni będzie jeszcze większy mętlik.
Dywan planuję kupić VONSBÄK ze szwedzkiego sklepu oczywiście.
Doradźcie proszę jak to ogarnąć i nadać w miarę spójny styl. Generalnie sypialnia "nie dla ludzi" ale mam się w niej czuć dobrze, bo spędzam tu większość czasu, nadal pracując w domu.
I błagam bez hejtu, nie planuję na razie generalnego remontu, tylko lekkie odświeżenie.