mashcaron 25.02.21, 09:45 A straszyli "poczekaj jeszcze miesiąc i zaczną się tłuc tak, że krwawe strzępy futra będziesz zbierać" póki co nic tego nie zapowiada :p lubię na nie patrzeć jak się tulą, jak sobie wzajemnie uszy myją kochane zajce Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
lilia-anna Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 09:55 Moja prawie 6-latka już by piszczala Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 09:57 Moja trzylatka opowiada im bajki na dobranoc 🤣 Odpowiedz Link Zgłoś
hukop Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 23:15 lilia-anna napisała: > Moja prawie 6-latka już by piszczala Oczywiście, że tak. Piszczy jak zobaczy pieska, piszczy jak zobaczy kotka a najbardziej piszczy pod blokiem na placu zabaw, tam może piszczeć do woli... Może nauczysz dziecko, że się nie piszczy, tylko mówi? Odpowiedz Link Zgłoś
magata.d Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 10:02 Ale słodziaki Chciałam kiedyś mieć takie. One sobie tak luzem chodzą po domu cały czas? Nie maja klatki? Gdzie się załatwiają, nie robią wszędzie bobków? Wchodzą na kolana na mizianie? No śliczne są Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 10:05 Mają klatkę w której jedzą, piją i mają w niej kuwetę ale klatka jest zawsze otwarta, chodzą sobie luzem. Załatwiają się do kuwety. Na mizianie przychodzi tylko jedna, druga jest.. inna :p jest bardziej płochliwa, trochę niedotykalska i znacznie mniej inteligentna :p ale kochamy jak swoją 😅 Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 11:26 Taki przykład sprzed chwili: siedzą obie na swoim "tarasie widokowym" tj. górze klatki. Drzwiczki klatki są otwarte do góry i zaczepione tak, że od frontu tworzą "ściankę". Nadchodzę ja, bogini karmicielka, z miską warzyw którą stawiam przed klatką. Jedna zeskoczyła z boku klatki i je, druga próbuje przedostać się przez te podniesione drzwiczki... Co jej nie wychodzi najlepiej, bo skoczna też specjalnie nie jest :p zajęło jej dobrą minutę zajrzenie, że można zejść bokiem i tą drogą też dotrze do żarcia :p Odpowiedz Link Zgłoś
majenkir Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 15:23 mashcaron napisała: > A straszyli "poczekaj jeszcze miesiąc i zaczną się tłuc tak, że krwawe strzępy > futra będziesz zbierać" Kto tak mowil? Futra to sie zbiera jak sie króliki poznaja, a te to chyba z jednego miotu? Beda sie kochac do śmierci . Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 15:27 Moja wetka tak mówiła np. Że samice są bardzo terytorialne i nie ma znaczenia pokrewieństwo, najprawdopodobniej będą się tłuc. Na forach różnych też tak piszą. Odpowiedz Link Zgłoś
trampki-w-kwiatki Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 19:28 Miałam dwie samice, obie z różnych gatunków. Kochały się jak dzikie. Jedna, mniejsza, była dominująca, ale nie było rozlewu krwi. Odpowiedz Link Zgłoś
szmytka1 Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 09:13 nie prawda,u mojej matki 2 samiczki bardzo walczą. Tzn jedna gryzie drugą do krwi. Wyrywa jej kępy futra. Zaczęło się w 2 roku życia ich, czyli już dobrze zapoznane Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 09:19 To może jeszcze wszystko przede mną, bo one sporo młodsze. Akty dominacji już dawno się zaczęły, ale nie w sposób agresywny, futro nie lata. Tzn. lata, bo linieją gorzej niż psy 😬 Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 13:42 A te samiczki twojej mamy są wysterylizowane? Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 15:51 A to może byłoby warto? Dla zdrowotności też... Moje są umówione na sterylkę w kwietniu. Odpowiedz Link Zgłoś
marusia_ogoniok_102 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:07 Jakie pluszaczki, Jezu, jakie one są cudne Odpowiedz Link Zgłoś
bywalec.hoteli Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:16 Tuczysz na pasztet wielkanocny? Odpowiedz Link Zgłoś
alicia033 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:22 powiem Ci, że zaczynam się zastanawiać. W zasadzie to kocham koty ale krojenie im mięsa napełnia mnie coraz większym obrzydzeniem. Na marchewkę czy inną soję się nie przerzucą, bo to drapieżniki. Więc tak jakby coraz przychylniej spoglądam na króliczki. Zwłaszcza te z kategorii "gigant" mnie kuszą, miniaturki trochę mniej. Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:55 Giganty są fantastyczne, mama kolegi hoduje moje są takie średnie, aktualnie ważą po 1,5 kg Odpowiedz Link Zgłoś
alicia033 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 19:12 mashcaron napisała: > aktualnie ważą po 1,5 kg Okruszynki, o połowę lżejsze od mojej najdrobniejszej kotki. Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 19:49 Ale dwa razy cięższe od tych malusich miniaturek:p a nie wiem ile urosną, mają 5 miesięcy Odpowiedz Link Zgłoś
ludzikmichelin4245 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:57 Czy może toto żyć z kotami? Czy koty zrobiłyby z nich miazgę? Bo co i rusz któraś ematka wrzuca takie cudeńka i się poważnie zastanawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 18:58 Nie mam pojęcia, na kotach się zupełnie nie znam. Odpowiedz Link Zgłoś
alicia033 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 19:06 ludzikmichelin4245 napisał(a): > Czy może toto żyć z kotami? Czy koty zrobiłyby z nich miazgę? albo królik z kota. Serio. Króliki potrafią być naprawdę AGRESYWNE. BARDZO AGRESYWNE. W realu widziałam jeden taki przypadek, z opowieści znam więcej, kiedy kot, dla bezpieczeństwa, musiał się przenieść na poziom niedostępny dla królika, bo inaczej cóż, nie wiadomo, kto by przeżył. Króliki tylko pozornie są puchate i milutkie. Jak koty. Pozornie. Odpowiedz Link Zgłoś
alicia033 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 19:10 aaaaa, znam też przypadki, gdy kot i królik egzystują w ogromnej przyjaźni, razem się bawią i wzajemnie myją. Trzeba spróbować po ścisłą kontrolą w praktyce, czy na konkretnych egzemplarzach układ będzie działał, czy nie. Odpowiedz Link Zgłoś
ludzikmichelin4245 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 20:14 Ok, dzięki za ostrzeżenie Odpowiedz Link Zgłoś
yuka12 Re: Siostrzana miłość :) 25.02.21, 22:07 He, he - króliki zrobią porządek z kotami. Kumpela ma dwa koty i królika. Królik to taka trochę ofiara losu i na początku przed kotami się chował, uciekał itd. Ale pewnego dnia się wkurzył, zaczął na te koty skakać i gryźć i od tamtej pory kotecki omijają królika z daleka. Kumpela śmiała się do łez, jak o tym opowiadała, ja zresztą też słysząc tą opowieść. Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 06:34 Słyszałam o króliku który rozstawiał po kątach mieszkańców obory! Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 05:39 Wydaje mi się czy to tak tylko na zdjęciu że sporo różnią się wielkością? Odpowiedz Link Zgłoś
mashcaron Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 06:07 Sporo to nie, różnica jest równiutko o 100g Odpowiedz Link Zgłoś
nigdynigdynigdy84 Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 06:16 Króliki to jedne z tych zwierząt, których się panicznie boje 🤷 Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Siostrzana miłość :) 26.02.21, 06:36 I tak masz szczęście że to nie są standardowe zwierzęta domowe wyprowadzane na spacer. Odpowiedz Link Zgłoś
Popularne wątki Podliczyłam koszty utrzymania syna na studiach. To aż 3000 zł! Kogo na to stać? Forum: emama Chętnie będzie się ze mną spotykał co jakiś czas na seks, ale związku ze mną nie widzi. Forum: emama REKLAMA Osoby po 40tce zaczynające karierę w nowym zawodzie. Czy to ma sens? Forum: emama Moja mega toksyczna matka umyśliła sobie, że na starość zamieszka ze mną. Forum: emama Czuję się stara i zdaję sobie sprawę, że na wszystko robi się za późno. Czy to życiowa porażka? Forum: emama