martishia7
25.02.21, 09:39
Circa rok temu było nieco śmieszkowania, że hehe, lockdown może taki średnio przyjemny, ale za to nam się dzietność poprawi jak w stanie wojennym! No to jesteśmy dziewięć miesięcy za początkiem lockdownu:
twitter.com/Piechocinski/status/1364849069374525443?s=20
To tylko Janusz Piechociński, a nie GUS, ale trend jest raczej porażający. Nawet biorąc pod uwagę spadek liczby urodzeń rok do roku, który był przewidywany z uwagi na strukturę demograficzną społeczeńsetwa, prawie 20% spadku r/r to dużo. Wcześniej już mignął mi artykuł o fali rozwodów, która przetacza się przez kraje dotknięte długim i ostrym lockdownem.
Naprawdę, nie wiem co trzeba było mieć w głowie, żeby mając system opieki zdrowotnej stojący nad przepaścią i załamanie gospodarcze, prorokować, że nastąpi pęd do rozrodu.