riki_i
25.02.21, 11:34
Z przerażeniem obserwuję postępujące zidiocenie społeczeństwa.
1. Wszystko jest odnoszone do mojego "ja" . Jeśli ktoś pisze o stosunkach międzyludzkich, to publika oczywiście uważa, że ten ktoś pisze o sobie. No bo jakże by moglo być inaczej? Ja, ja, ja - rzeczywistość to jestem ja. Koniec i kropka. Nieumiejętność jakiegokolwiek wyjrzenia poza koniec własnego nosa i spojrzenia na problem z szerszej perspektywy. Istna plaga.
2. Niełapanie porównań, przenośni, fraszek, żartów innych niż poziom elementarny. Masakra. Liniowy poziom komunikacji pozbawiony jakiejkolwiek metafory, suspensu, drugiego dna.
3. Zaczadzenie ideologiczne. Nieważne o jaki biegun polityczny chodzi. Przyjmuje się jakąś "najmojszą prawdę objawioną " i lecimy. Bezrefleksyjnie, tłukąc prymitywnym cepem ideologicznym drugą stronę. Stosując odgórne przekazy dnia, wrzutki i jawne głupoty. Stadne beczenie jak u owiec Orwella.
4. Optyka Kalego. Wykluczenie u innych jest "be" , ale ja mogę na przykład hejtować 'dziadersów ' i zabraniać im wstepu na publiczne forum. Bo ja jestem oświecona i postępowa, a te wstrętne stare dziady nie.