pytajnik188
28.02.21, 11:27
Dopiero urodzone. Nie będę przytaczać dokładnego kontekstu, bo to jest nieważne. Oddała i tyle. Ktoś adoptowali i tyle. W jakimś przypadkowym artykule wyznaje, że ciągle myśli o dziecku. Nie ważne czy prawdziwa historia czy nie. Ważne, że ludzie, komentują. Ludzie z imienia i nazwiska.
- dręczą wyrzuty sumienia? I dobrze cierp!
- będą dręczyć cię wyrzuty sumienia do końca życia!
- w życiu nie oddałabym dziecka do rodziny zastępczej/bidula
(tutaj pierwszy nieuk, nie wie, że malutkie dzieci trafiają szybko do rodzin adopcyjnych).
- w życiu nie oddałabym dziecka, są instytucje pomocowe, 500 plus!
- nie oddałabym dziecka do adopcji, tyle samotych matek sobie jakoś radzi.
- chciała być wygodna, niech cierpi. Teraz kobiety nic nie mogą: karmić, urodzić, kochać. Dwie lewe ręce. A chore już są od pierwszej nocy z partnerem..
(tutaj trzy starsze panie są zgodne, a swoje niezbyt składne słownictwo podkreślają epitetami : pasztety itp).
- komentarz mężczyzny (skopiuję, bo aż boli)
"Polecam tym kobietą które nie chcą dzieci a tylko sexu szukają.. zabieg usunięcia wszystkiego co jest odpowiedzialne za zajście w ciążę. .. i problem samotnych dzieci bez ojca i matki bez domu prawdziwej miłości poczucia bezpieczeństwa dzieciństwa jak i wspomnień które dzieci mają , na pewno zmaleje z czasem.Dziecko to dar i bez względu na problemy zawsze jest wyjście nie mieści mi się w głowie to co teraz dziewczyny wyprawiają z dziećmi masę osób oddało by wiele by mieć takie małe szczęście u swego Boku..Pozdrawiam."
I dalej brnie:
" przepraszam ale nic nie wspomniałem o liczbie mnogiej ani pojedynczej. ..wina jest po obu stronach ale z drugiej strony czy kobieta nie chcąc zajść w ciążę a uprawiając sex nie ma zielonego pojęcia co robić przed i po? Miłego dnia pozdrawiam."
* fakt wcale nie wspomnial o liczbie pojedynczej i mnogiej (???) Niby obydwoje, a jednak dalej tylko kobieta i to ma usunąć wszystko, choć to nielegalne.
Aczkolwiek może z tym:" czy kobieta nie wie co robić przed", chodziło o odrąbanie jajek.
- "Oddałam dla dobra?! Egoistka. Chyba każdy wie jak robi się dzieci. Uprawiajmy seks tak by nie zachodzić w ciąże jak na dZiecko nas nie stać bo nie ma żadnego wytłumaczenia na oddanie/ pozostawienie dziecka."
-"Oddać dziecko dla jego dobra ... Takie coś nie istnieje ,dobro dziecka jest przy matce ,no ale tą matką trzeba być"
- nie oodalabym dziecka, dziecko potrzebuje jedynie miłości.
- " z ludzkim myśleniem albo bezmyślność ją skoro wiem że nie stać mnie na dziecko że nie jestem w stanie zapewnić mu podstaw to się zabezpieczam A nie najpierw zrobię a potem płacze nad rozlanym mlekiem"
- Większość komentarzy brzmi: to dobrze, że o dodała a nie zabiła.
Jak w tej Polsce strasznie mamy zakorzenioną potrzebę oceny drugiego człowieka. Szczególnie kobiety, matki. Wiele osób odczuwa perwersyjną przyjemność z takiego surowego linczu, inni wystarczy że sobie usprawiedliwią - a, lepiej tak niż żeby zabiła.
A dlaczego po prostu nie można przyjąć do wiadomości, zaakceptować i wesprzeć jeśli ktoś potrzebuje a ktoś inny chce poświęcić te 5 minut nad daną historią?
Każdy do ocen chętny, a do pomocy - nie ma nikogo.
Starsznie ciężkie życie ma kobieta w tym kraju.
Edukacja seksualną - nie, bo rozwiązłość.
Seks - tak. Szczególnie dla mężczyzn. Oni mają używać i niczym się nie przejmować a kobieta ma problem bo:
Zabezpieczenie dla kobiet: pigułka droga, prywatnie do lekarza trzeba iść, bo ci na NFZ mają często sumienie: Nie wypada kobiecie się puszczać, pigułka niezdrowa, zaraz pewnie bedziesz niepłodna. Za spiralę zapłać, za plastry zapłać. Czasem jakiś pan założy łaskawie gumkę bo mu starach w oczy zajrzy przed dzieciakiem. Pigułka PO - nie bo zabija dzieci. Podwiązanie jajowodów nie, bo nie możesz się pozbawiać płodności, nie to co mężczyzna. Aborcja nie, bo morduje się dzieci. Nie chcesz, to oddaj. Oddasz to społeczny lincz jw, bo MATKA MUSI... Ojciec, może.
Pod względem seksualności tkwimy strasznie daleko w średniowieczu. Seks to nadal grzech, nadal rozwiązłość, nadal fanaberia. Dotarła do nas antykoncepcja, ale dalej demonizowania. Wpadka to nadal wina kobiety, która powinna była myśleć przed. Powinna była się zabezpieczyć, powstrzymać. A że tego nie zrobiła bo ją stać nie było, to ma cierpieć. Ma być męczennicą. Niewolnicą ciąży i dziecka. Nie zabij, nie usuwaj- oddaj, ale pamiętaj że i tak wtedy cie zlinczują. Oplują, oskarżą.
Kiedy nadejdzie ten dzień, że Polacy przestaną tak bardzo żyć, życiem innych ludzi, oceniać i oskarżać. Skąd się ta potrzeba bierze?