bywalec.hoteli
02.03.21, 13:22
Wynajem mieszkania w PL to kasa wyrzucana w błoto - zgadzacie się z tym twierdzeniem? Ja je popieram mocno.
Chodzi o wynajem od prywatnego właściciela, tzw. Janusza/Grażyny lub też firmy skupującej takie wynajmy.
Ja w swoim życiu wynajmowałem od prywatnej osoby pokój zaledwie przez semestr i przez 4 lata po ukończeniu studiów. Cale szczęście, ze uczelnia stanęła na wysokości zadania i przygotowała mi akademik, raz nawet dostałem świeżutki pokój prosto spod igły.
Cieszę się bardzo, że dość młodo kupiłem własne mieszkanie i ani jeden dzień dłużej nie musiałem już nikogo ubogacać i być zdanym na jego łaskę i niełaskę. Prosić o dodatkowy mebel albo pralkę. Znosić najróżniejsze wymagania i fochy wynajmującego. Dostosowywać się do jego gustu i korzystać z jego starych mebli. No i miesiąc w miesiąc ładować kasę w jego kieszeń, która mógłbym ładować we własną nieruchomość, w kredyt.
Nie rozumiem, dlaczego państwo nie może po prostu pobudować masowo tanich bloków modułowych i wynajmować je na zasadzie choćby takiej jak akademiki. Tyle programów zrobili: Deweloper na swoim, bank na swoim, mieszkanie dla młodych, mieszkanie+, a efektów poza tym, ze zarobiły banki i deweloperzy dzięki wysokim cenom nie widać. Przecież mamy XXI wiek, technologie prefabrykowane w budownictwie są od dawna, ruszają drukarki domów, jesteśmy w Unii, która dopłaci, państwo/miasta maja masę gruntów, jesteśmy dużym i stosunkowo mało zaludnionym krajem, co to za problem uruchomić i wybudować milion takich tanich mieszkań, gdzie ludzie mogliby mieszkać zanim nie będzie ich stać na własne mieszkanie.
Wątek zainspirowany wątkiem o pani co mieszka w 9m i komentarzami, że jak to, przecież może wydawać więcej i mieszkać w większym.