Szkola rejonowa napisala do mnie...

[1matka-polka]

Ze mam pilnie podac, do ktorej szkoly chodzi moje dziecko, ktore jest aktualnie w 3 klasie. Podziwiam tempo procedowania, nie mam zamiaru sie odzywac. Co sadzicie?

[mika_p]

Że jak będziesz czekała kiedyś na decyzję administracyjną czy inne coś, co będzie zależało od tego, czy komuś się będzie chcialo kiwnąć palcem, to narzekanie na oczekiwanie będzie z twojej strony w bardzo złym guście.

[1matka-polka]

"Że jak będziesz czekała kiedyś na decyzję administracyjną“

Hahaha, nie rozsmieszaj mnie. Tyle przepraw ile mialam z cholernymi urzedasami, to moje🙄 lacznie z nieslusznue nalozona kara ze skarbowki a potem zwrotem kasy, lol...

[mika_p]

Ojoj

[152kk]

No to widzisz - trafia swój na swego - tym urzędasom tak samo nie chciało się do Ciebie odezwać, jako i Tobie teraz odpowiedzieć na prośbę ze szkoły A podobno karma wraca tylko kotom A tak serio - nie musisz pisać odpowiedzi oficjalnej - możesz po prostu zadzwonić/napisać maila - miałam taką samą sytuację i to załatwiło sprawę

[aspartanka]

Sądzę, że to Twoja sprawa. Szkolę rejonową powinna poinformować placówka, do której zapisałaś dziecko, ale widocznie tego nie zrobiła (a może zgłoszenie przepadło), nie wiesz, jak było. Nie masz obowiązku informowania, ale rejonówka ma obowiązek zbierania informacji o uczniach, więc teraz może zacząć urzędowe poszukiwania. W końcu pewnie i tak dotrą. Ja bym odpowiedziała, ale mnie takie gesty nic nie kosztują. Dla Ciebie, jak rozumiem, to problem. W związku z tym zrób, co uważasz.

[annajustyna]

Też bym odpowiedziała. Choćby po to, by komuś trochę pracy zaoszczędzić.

[1matka-polka]

"Szkolę rejonową powinna poinformować placówka, do której zapisałaś dziecko, ale widocznie tego nie zrobiła (a może zgłoszenie przepadło), nie wiesz, jak było."

To wszystko w temacie. Biurwa na biurwie i biurwa pogania i gowno z tego jest.

[paskudek1]

W szkołach to akurat tych "biurw" raczej mało jest. A roboty papierkowej wyżej Himalajów. I szczerze to jakoś ciężko mi uwierzyć w taką obsuwę bo sekretariat ma obowiązek to monitorować. Sama kiedyś, jeszcze za czasów gimnazjów, roznosiłam listu do rodziców uczniów, których nie mogli znaleźć. I dotyczyło to aktualnych pierwszaków a, nie tych z klas 2 czy 3.

[1matka-polka]

"I szczerze to jakoś ciężko mi uwierzyć w taką obsuwę"

Tak, wymyslilam to sobie, bo to taki fascynujacy temat, jak dziala administracja panstwowa.🤦

[ginger.ale]

1matka-polka napisała:

> "I szczerze to jakoś ciężko mi uwierzyć w taką obsuwę"
>
> Tak, wymyslilam to sobie, bo to taki fascynujacy temat, jak dziala administracj
> a panstwowa.🤦
>

Szkoły to samorządowa.

[1matka-polka]

"A roboty papierkowej wyżej Himalajów"

Oj bidne, ci bidne, gdyby nie te papierki, to by w ogole nie bylo dla tysiecy biurew roboty. To sa typowe bullshitjoby, komunistyczny sposob na zmniejszanie bezrobocia🙄

[paskudek1]

Kotku, papierki to akurat wymyśla władza a nie panie w sekretariacie szkoły. Przepisy potrafią się zmieniać fefnaście razy w roku. Za przeproszeniem gówno wiesz jak wygląda ta robota ale wymądrzać się umiesz. Ubędzie5ci, jak np zadzwonisz do, tej szkoły i powiesz? Będziesz mogła się nawet wyzłośliwić do pani przez ten telefon i ulać trochę jadu do ludzi.

[1matka-polka]

Kotku, juz ci napisalam, co o ty mysle, "wladza" i panie w sekretariacie, to ten sam obszar i stan umyslu, tylko najnizszy szczebel.

[paskudek1]

Nie kotku, panie w sekretariacie są o kilkanaście szczeblu niżej niż twoja ukochana władzunia

[1matka-polka]

Pis to komuchy a ja ich nie lubie, pisalam w tym watku, z logika i analiza dostepnych informacji nie jest ci po drodze...

[1matka-polka]

Tak, najnizszy szczebel, czytaj ze zrozumieniem.

[152kk]

No pani w sekretariacie to nawet najwyższy szczebel władzy szkolnej - zależy jak na to patrzeć Ale Twoja pogarda wobec pracy innych ludzi, szczególnie "urzędasów", jest niesamowita. Ciekawe, czy ty - w przeciwieństwie do "urzędasów" - wykonujesz pracę użyteczną i pracujesz super-rzetelnie - opracowałaś uniwersalny lek na raka, czy tez może super szczepionkę na kowid ? Czy Twoja buta wynika z tego, że jesteś "przedsiębiorcą" - a zatem uważasz się za lepszą od zwykłych, szeregowych pracowników? I żadne społeczne usługi świadczone przez państwo też ci niepotrzebne, bo ze wszystkim byś sobie sama lepiej poradziła, gdyby nie te leniwe urzedasy

[1matka-polka]

Jak tak pomysle, to potrzebne mi uslugi policji i sluzba zdrowia.

[iwles]

żeby policja i słuzba zdrowia mogły ci służyc, to musza mieć swoją administracje do obsługi swoich spraw

[1matka-polka]

iwles napisała:

>
> żeby policja i słuzba zdrowia mogły ci służyc, to musza mieć swoją administracj
> e do obsługi swoich spraw
>
>
No i wystarczy.

[paskudek1]

Szkoła też musi mieć obsługę administracyjną żeby działała. Ale tego to już nie zrozumiesz

[1matka-polka]

“Będziesz mogła się nawet wyzłośliwić do pani przez ten telefon i ulać trochę jadu do ludzi."

To nie pomaga, oni sie od tego nie biora do roboty. Chyba, ze rzeczywiscie jakis dluzszy stalking trzeba pouprawiac...

[kocynder]

Zapewne chodzi o to, że po klasach I - III częste jest "tasowanie" klas, tworzone są klasy profilowe i szkoła ośmieliła się upewnić, czy jej dziecko w związku z tym kontynuuje naukę tam gdzie dotąd. I też nie wierzę w szkołę, która się przez kilka lat nie zorientowała. Prędzej że właśnie jak dzieciak szedł do szkoły to informacje przepłynęły między szkołami bez udziału mamuńci, a teraz szkoła ośmieliła się zapytać...
Wyobrażam sobie sytuację: dziecko do klas I - III chodzi do szkoły x, nie rejonowej. Przed IV klasą zostaje przez rodziców zabrane. Po roku okazuje się, że zostało przez rodziców sprzedane do tureckiego burdelu/zabite itp. Wtedy byłby wrzsk, że gdzie była szkoła i czemu nikt się nie zainteresował! I mam przekonanie, że najbardziej by się darły te, co tu pomstują że durna administracja zawraca głowę mamuńci..

[1matka-polka]

"I mam przekonanie, że najbardziej by się darły te, co tu pomstują że durna administracja zawraca głowę mamuńci.."

Bledne przekonanie, ja juz niczego nie chce od zadnej administracji.

[kocynder]

Wróć do szkoły. Czytanie ze zrozumieniem to, o ile pamiętam, poziom czwartej klasy podstawówki....

[thank_you]

Dostałam kilka miesięcy temu podobny list - syn w 2 klasie.

[asia_i_p]

Konkretnie to po jednej biurwie na szkołę, niezależnie czy tam jest uczniów 30, 300 czy 1300. Jak wchodzę do naszego szkolnego sekretariatu, to sekretarka z reguły robi dwie do trzech rzeczy na raz, a w tym czasie dwie do trzech osób coś od niej chcą. Nie zamieniłabym się na robotę.

[1matka-polka]

"Jak wchodzę do naszego szkolnego sekretariatu, to sekretarka z reguły robi dwie do trzech rzeczy na raz, a w tym czasie dwie do trzech osób coś od niej chcą. Nie zamieniłabym się na robotę."

Nikt jej tam pod pistoletem nie trzyma, no i w koncu kosi gruby hajs za te wycienczajacą robotę, na mrozie, w upale, pod ziemia i w powietrzu🙄.

[paskudek1]

Jak ty nie lubisz ludzi to strach. Wszyscy są głupi, leniwi, durni i do niczego. Tylko Ty jedna piękna, mądra, wspaniała i pracowita.

[asia_i_p]

Mam taką fanaberię, że szanuję każdą porządnie wykonywaną pracę, nawet wykonywaną bez pistoletu przy skroni. Rozumiem jednak, że cenisz wyłącznie lotników, górników, geodetów i pracowników przymusowych, każdy może mieć w tej kwestii inne przekonania.

[paskudek1]

Ona nie szanuje nikogo poza sobą. Wg niej wszyscy są głupi, leniwi a dodatkowo złośliwi i specjalnie robią wszystko, żeby jej życie utrudnić. Co jest o tyle nie konsekrowane, że wg takiej postawy biurwa szkolna jest głupia, leniwa i nic nie robi a jednocześnie wymyśla jakieś utrudnienia i specjalnie papierki do niej wysyła złośliwie, żeby mieć władzę

[1matka-polka]

"biurwa... wymyśla jakieś utrudnienia i specjalnie papierki do niej wysyła złośliwie, żeby mieć władzę"

I po to, zeby jakos uwiarygodnic i uzasadnic swoje bezsensowne zatrudnienie.

[paskudek1]

Tak jest, a to wszystko robi z lenistwa. Swoją drogą ciężko się musi żyć w świecie, w którym wszyscy ci robią na złość

[iwles]

to mówisz, że jest na samozatrudnieniu?

[1matka-polka]

iwles napisała:

>
> to mówisz, że jest na samozatrudnieniu?
>

Co ty znowu bredzisz?

[asia_i_p]

Uważasz, że sekretarka szkolna (przypominam - jedna sztuka na szkołę) to jest bezsensowne zatrudnienie?

[1matka-polka]

Jesli przez wiekszosc czasu sie opiernicza, to tak. Aczkolwiek, jedna sekretarka na szkole moze byc, do tego pensje ma adekwatna do zadan, wiec jakby na jedno wychodzi.
Bardziej mam pretensje do innych urzedasow, ktorych jest wielokrotnie za duzo i gdyby wywalic tak z polowe zatrudnionych w calym panstwie, to nic by sie nie stalo...

[paskudek1]

Żeby nawet chciała to się opierniczać nie da rady.

[enigma81]

1matka-polka napisała:

> "Jak wchodzę do naszego szkolnego sekretariatu, to sekretarka z reguły robi dwi
> e do trzech rzeczy na raz, a w tym czasie dwie do trzech osób coś od niej chcą.
> Nie zamieniłabym się na robotę."
>
> Nikt jej tam pod pistoletem nie trzyma, no i w koncu kosi gruby hajs za te wyci
> enczajacą robotę, na mrozie, w upale, pod ziemia i w powietrzu🙄.


O jprdl.. ile pogardy dla drugiej osoby w jednym zdaniu..!
>

[1matka-polka]

"O jprdl.. ile pogardy dla drugiej osoby w jednym zdaniu..!"

Pomysl sobie, ze ta sekretarka moze byc prawaczką przykoscielną, od razu ci sie perspektywa zmieni😌

[annajustyna]

Albo sie drugiego czlowieka szanuje, albo nie.

[enigma81]

Nie sądzę.

[wrotek0]

Pracownicy administracji zarabiają tyle, co sprzątaczki. Pewnie nie wszędzie, ale w mojej gminie tak jest. Czyli niewiele ponad najniższą krajową.

[m_incubo]

Może trafiają ciągle na podobnych tobie petentów. Nie odpisze, nie poinformuje, nie powie, bo NIE.

[ichi51e]

to nie jest prawda. nie wiem skad w ludziach pokutuje to przekonanie. obowiazek spoczywa na rodzicu i to ma to zrobic do 31 wrzesnia.
"W związku z koniecznością weryfikacji realizacji obowiązku szkolnego przepisy ww. ustawy nakładają na rodziców dziecka obowiązek informowania, w terminie do dnia 30 września każdego roku, dyrektora szkoły podstawowej, w której obwodzie dziecko mieszka (art. 33 ust 1 pkt 3 ww. ustawy), o realizacji tego obowiązku spełnianego:"

[cosmetic.wipes]

Ja tę sprawę załatwiłam jednym telefonem, więc nie jest to specjalnie kłopotliwe.

[mag1_k]

Ona spedzi 100razy wiecej czasu na forum, ale do szkoły nie zadzwoni ani nie napisze...

[jowita771]

Ja informowałam. Do mnie pisali jakoś późną wiosną, jak córki miały siedem lat, a że poszły jako sześciolatki, to już były wtedy w pierwszej klasie. Za każdym razem w odpowiedzi podawałam namiar na szkołę dzieci, żeby sobie urząd mógł sprawdzić. Nie rozumiem, dlaczego tego nie robić, po co utrudniać komuś pracę?

[paskudek1]

Bo jej się wydaje, że sekretarz szkoły pisze5tw pisma z nudów i specjalnie jej życie utrudnia. Bo jest głupia, złośliwa i tylko myśli jak tu matce półce dokopać

[arthwen]

Szkołę rejonową ma poinformować rodzic.

[mia_mia]

A dlaczego nie chcesz się odzywać? Szkoła ma taki obowiązek, nie wie przecież czy dziecko chodzi do szkoły czy nie więzisz go w piwnicy albo nie przetrzymujesz w beczce. Do mnie odzywali się dwa razy, przed zerówką i przed pierwszą klasą, wysiłek minimalny.

[1matka-polka]

A do mnie odezwali sie w 3 klasie.

[mia_mia]

Może to „urok” szkoły, może odzywali się wcześniej, ale korespondencja zaginęła. Nie wiem też czy to nie rodzic ma obowiązek poinformować, u nas stanęli na wysokości zadania, korespondencja szła poleconym z nazwiskiem dziecka i moim imieniem, żeby było śmieszniej. Dodam, że kiedy się spóźniłam, bo mi było nie po drodze do szkoły przyszło ponaglenie. Wypełnij druczek, nie wiem po co się buntować akurat w tej sprawie.

[1matka-polka]

Oni ten druczek najwyrazniej zgubili...

[mia_mia]

„Rodzice dziecka podlegającemu obowiązkowi szkolnemu, obowiązani są do informowania w terminie do 30 września każdego roku, dyrektora szkoły podstawowej w obwodzie których dziecko mieszka, o realizacji obowiązku szkolnego spełnianego w sposób określony w art. 36 ust. 10 lub 11 ustawy Prawo oświatowe.”
Jednak to chyba ty nie dopełniłaś obowiązku.

[slonko1335]

ale do spółki z obecną szkołą dziecka, która chyba także się nie wykazała: "Dyrektorzy po przyjęciu ucznia do szkoły są obowiązani powiadomić dyrektora publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której uczeń mieszka, oraz informować go o spełnianiu przez ucznia obowiązku szkolnego. Natomiast gmina ma prawo do kontroli wykonywanych przez dyrektora zadań w tym zakresie. "

[...]

[1matka-polka]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[slonko1335]

jest i Twój i szkoły do której chodzi dziecko. ma to działać dwutorowo w razie gdy jedna strona zawali, tu wygląda na to, że zawaliły obie...

[slonko1335]

wymagasz od szkoły powinnaś też wymagać od siebie bo i rodzic i dyrektor szkoły miał obowiązek którego nie dopełniono a tu pewnie problem jest ze zmiana meldunku, bo obecna szkoła poinformowała i owszem szkołę rejonową stąd kilka lat nikogo nic nie interesowało. Przy zmianie meldunku coś nie pykło po drodze.

[1matka-polka]

Zmiana meldunku byla przed pojsciem dziecka do szkoly. A skoro cos nie pyklo, to po co to cale chodzenie z papierami po urzedach, ktore trzeba ciagle powtarzac, bo cos nie pyklo. Lisst wpadl za szafe albo biurwa od jednej mojej sprawy poszla na macierzynski i zabrala klucz od szafki, wiec nikt nie ma dostepu do papierow i trzeba czekac - autentyczna historia😄!!!

[slonko1335]

zauważ, że u Ciebie coś nie pykło przy jednym dziecku, biurwa w szkole ma takich dzieci więcej ale według ciebie jej nie ma prawa nie pyknąć a tobie i owszem może...słabe

[1matka-polka]

Co nie pyklo? I w ogole skad ja mam wiedziec o tym obowiazku? Smieszne.

[ichi51e]

"Zasada, że nieznajomość prawa szkodzi (ignorantia iuris nocet) jest jedną z podstawowych zasad prawa. Zgodnie z nią nie można zasłaniać się nieznajomością normy prawnej. W praktyce wyraża się ona tym, że nikt nie może podnosić, iż zachował się niezgodnie z normą dlatego, że nie wiedział o jej istnieniu."

[1matka-polka]

"Zasada, że nieznajomość prawa szkodzi (ignorantia iuris nocet) jest jedną z podstawowych zasad prawa."

Dzieki takim zasadom i malym faszystom, panstwo jest aparatem opresji, czego nie rozumiesz?

[ichi51e]

jak nie chcesz byc czescia spoleczenstwa to co cie trzyma?

[1matka-polka]

ichi51e napisała:

> jak nie chcesz byc czescia spoleczenstwa to co cie trzyma?
>

Wygoda.

[mia_mia]

Jest z 1000 spraw z którymi jest większy sens walczyć, a jak znajdą kolejne dziecko w zamrażarce to będziesz pierwsza do pytania gdzie była szkoła do której dziecko się nie zgłosiło.

[152kk]

Ale to jest zasada starożytna, a nie jakiś nowy wymysł - już łacińską paremię Ci zacytowano. Ty po prostu myślisz, ze Państwo to powinno działać wyłącznie w interesie jaśnie pani matki polki, ale bez żadnych obowiązków z jej strony (sama niżej to pisałaś że ma być tak jak ci wygodnie) . To dość prostackie ale niestety powszechne myślenie Mam nadzieję, że tylko w gębie jesteś mocna (i wobec takich biednych "urzędasów" jak sekretarka szkolna), a nie w poważniejszych sprawach - bo w poważniejszych to możesz sobie nagrabić (ZK pełne takich cwaniaków, co myśleli że reguły Państwa i prawa ich nie obowiązują).

[1matka-polka]

"sama niżej to pisałaś że ma być tak jak ci wygodnie“

Nigdzie tak nie napisalam.

[slonko1335]

no to uderz z pretensjami do szkoły dziecka która nie poinformowała ani dyrektora ani ciebie, że powinnaś to zrobić(swoja drogą takie info i regulamin jest przy naborze, którego jak rozumiem nie czytałaś ale jednak podpisałaś wniosek? a nie do szkoły która właśnie spełnia swój obowiązek

[kryzys_wieku_sredniego]

A tak i jeszcze napisz, że za twoje pracują ;P

[1matka-polka]

kryzys_wieku_sredniego napisał(a):

> A tak i jeszcze napisz, że za twoje pracują ;P


A za czyje niby?

[iwles]

a ty zarabiasz pisząc na ematce?
Bo dziś nie miałaś nawet malutkiej przerwy.

[ichi51e]

ten system jest kulawy bo w praktyce szkola do ktorej uczeszcza dziecko nie informuje szkoly rejonowej tylko jakas tam baze danych z ktorej rejonowka moze zazadac tych danych. dlatego szkola rejonowa pisze do rodzicow jak sie tam nie moze dopchac bo tak praktyka pokazuje idzie sprawniej

[ichi51e]

to ze szkola ma obowiazek powiedomic nie oznacza ze ty go nie masz. informacja ma byc z dwoch zrodel czego nie rozumiesz?

[1matka-polka]

"informacja ma byc z dwoch zrodel czego nie rozumiesz?"

Ale po co z dwoch? To szkola nie jest wystatczajaxo wiarygodnym zrodlem?

[m_incubo]

Żeby głupi miał zagadkę.

[iwles]

ale ona napisała, że w międzyczasie zmieniała meldunek (więc może zmieniła się też szkoła rejonowa). A gdzie mieszka faktycznie, to tylko panbóg wie, skoro znaleźli ją u koleżanki

[1matka-polka]

Nope. Szkoly nie zmienilam. Ta sama podstawiwka od 3 lat.

[iwles]

To że ty nie zmieniłaś szkoły nie ma znaczenia, bo zmieniając meldunek, mogła się zmienić rejonizacja szkół.

[aqua48]

1matka-polka napisała:

> Oni ten druczek najwyrazniej zgubili...

No to im dołóż i zemścij się, nie informując. Nigdy nic nie zgubiłaś?

[1matka-polka]

"Nigdy nic nie zgubiłaś?"

Bardzo rzadko i dlatego mam wysrubowana standardy. Ludzka indolencja mnie bynajmniej nie rozczula.

[ichi51e]

bo informowac masz obowiazek co roku.

[...]

[1matka-polka]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[mag1_k]

Masz obowiazek. Biedne te placowki, ktore musza sie uzerac z ludzmi jednoczesnie glupimi i bezczelnymi. Prawo ci nakazuje, zycze kary administracyjnej

[1matka-polka]

To, ze ktos nie zna durnych i ciagle zmieniajacych sie przepisow, nie swiadczy o jego glupocie😂

[wkswks]

A o czym świadczy twoje zakapiorstwo na necie? Teraz juz wiesz, mamy godzinę 9 rano, łap za telefon i dzwoń.

[1matka-polka]

O tym, ze forum to dobry bufor, zamiast bic dzieci i biurwy, to tu sobie upuszczam pary🤭

[wkswks]

Tez racja 😂

[little_fish]

Ale upieranie się, że to nie on zawalił już specjalnie o mądrością nie świadczy. Żadne z moich dzieci nie chodziło do szkoły rejonowej. Za każdym razem wystarczył jeden telefon.

[ichi51e]

mowimy o ustawie z 2016... a twoje dziecko w 3 klasie wiec bez przesady

[milka_milka]

Bzdura. Mnie raz zapytała rejonowa, odpowiedziałam i tyle. Więcej nikt nie zapytał.

[rosie]

wow, tempo idealne. Po czterech latach (wliczając zerowkę) zorientowali się, że dziecka im brakuje. Ja bym odpisała, dlatego że w PL jest obowiązek szkolny i nierealizowanie tego obowiązku jest zagrożone grzywną. Jeśli nie odpowiesz, to gmina przyśle upomnienie a potem może wystawić tytuł wykonawczy. Jeśli chcesz zbudować napięcie to możesz ich poinformować po upomnieniu. Jak już nałożą grzywnę, będzie trzeba w trybie administracyjnym odpowiadać.

[mika_p]

A z jakiej racji wliczasz zerówkę? Żłobek jeszcze dolicz, to ci wyjdzie jeszcze lepszy wynik

[berdebul]

Bo jest obowiązkowa.

[mika_p]

A co ma szkoła do zerówki?

[slonko1335]

" Dyrektorzy szkół podstawowych, w obwodzie której dziecko mieszka, kontrolują również spełnianie obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego (art. 33 ust. 2 ustawy Prawo oświatowe)."

[sol_13]

Potwierdzam. W przedszkolu wypełniałam jakąś kartkę z informacją, ze dziecko uczęszcza u nich do zerowki, a oni przekazywali to do szkoły rejonowej.

[1matka-polka]

"Jeśli chcesz zbudować napięcie to możesz ich poinformować po upomnieniu"

To dla mnie zadne napiecie, poczekam az sobie poproceduja - nastepne 5 lat wysylania listow😌

[iwles]

Prawdopodobnie szkoła miała informację o edukacji dziecka w klasach 1-3.
Teraz nastąpi nowy etap 4-8 (często jest to mieszanie dzieci z różnych klas, powstawanie klas profilowych, np. sportowych), więc szkoła rejonowa chce wiedzieć, czy nie planujesz zmiany szkoły dla swojego dziecka.
Jak rozumiem, w dalszym ciągu, twoim jedynym celem w życiu jest być upierdliwą jednostką, dlatego z czystej złośliwości nie powiesz.

[1matka-polka]

Nic z tych rzeczy, konfabulujesz jak zwykle, na biurwe nadajesz sue idealnie.

[ichi51e]

ma racje. ale spoko jak nie powidomisz naloza ci kare

[1matka-polka]

Ciekawa jestem, jak mnie znajda, bo ciezko im to idzie...

[mia_mia]

Jak widać znaleźli

[1matka-polka]

W cudzym mieszkaniu...

[rosie]

wszczynając postępowanie administracyjne organ może wystąpić do USC z wnioskiem o ustalenie miejscs zameldowania. Dwa razy awizowane pismo uważa się za doręczone. I chociaż wypełniasz obowiązek, bo dziecko do szkoły chodzi to o grzywnie możesz się dowiedzieć w momencie zajęcia komorniczego na koncie. I nikogo nie obchodzi adres zamieszkania, jeśli jest inny niż zameldowanie. Jak już grzywnę nałożą, to musisz skladać zarzuty do tytułu wykonawczego na podstawie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym wadministracji. I po przejściu drogi administracyjnej wyegzekwowana grzywna może być zwrócona w 80%.
Przemyśl co Ci się oplaca.

[1matka-polka]

Ile ta grzywna?

[rosie]

grzywna w celu przymuszenia do 50000zł na rodzica. Jednorazowo mogą nałożyć 10000zł. W praktyce dają ok 500zł na rodzica.

[1matka-polka]

Łeee, stac mnie...

[sol_13]

rosie napisała:

> wszczynając postępowanie administracyjne organ może wystąpić do USC z wnioskiem
> o ustalenie miejscs zameldowania. Dwa razy awizowane pismo uważa się za doręcz
> one. I chociaż wypełniasz obowiązek, bo dziecko do szkoły chodzi to o grzywnie
> możesz się dowiedzieć w momencie zajęcia komorniczego na koncie. I nikogo nie o
> bchodzi adres zamieszkania, jeśli jest inny niż zameldowanie.

Ależ to głupie...a jesli ktoś jest zameldowany np u rodziców w innym miescie? Albo nigdzie?

[1matka-polka]

ichi51e napisała:

> ma racje.

Uwaga, cytuje tresc, bez danych wrazliwych:

"dyrektor szkoly prosi o pilny kontakt ze szkola rejonowa, celem podania numeru szkoly, do ktorej uczeszcza pani dziecko w roku szkolnym 2020/2021."

[cosmetic.wipes]

Jeden telefon cię przerasta?

[ichi51e]

serio nie mozesz wyslac smsa "dzien dobry Maly Matkopolek Pipsiulinski uczeszcza do szkoly im Zenowa Skarpety w XX" dziekuje pozdrawiam 1 Matka Polka 3.4.2021" ile to zajmuje?

[ida_marcowa1]

No fakt, że szkole długo zajęło, ale twoja postawa...
Tak jak mówisz, typowa biurowa: za późno, papier nie taki, czcionka zła, pieczątka nie w tym miejscu. Ciężko się musi żyć mając ludzi dookoła za wrogów i idiotów...

[1matka-polka]

Nie, moja postawa jest typowo zyciowa. Nie interesuje mnie naprawianie cudzych bledow.

[profes79]

Spoko. Potem będzie kolejny temat na forum: "dostałam grzywnę w postępowaniu administracyjnym. Dlaczego?".

[1matka-polka]

Bo nie bylam wystarczajaco unizona w kontakcie z jasnie przedstawicielem przemocy panstwowej. Ty tez pracujesz jako biurwa? Gratki😉

[paskudek1]

A nie możesz być zwyczajnie i po ludzku ŻYCZLIWA? Czy każde działanie, którego nie chcesz kojarzy ci się wyłącznie z uniżonością? Współczuję

[1matka-polka]

Nie moge byc zyczliwa wobec aparatu opresji.

[mag1_k]

Ależ jaki aparat represji? Co ty w ogole wypisujesz?
Szkoła musi mieć informacje o wszystkich dzieciach w swoim rejonie. I bardzo dobrze, bo sie wychwytuje sytuacje patologiczne

[mikams75]

jakby dziecko bylo wiezione w piwnicy to by wybuchl skandal dlaczego ten aparat nic nie zrobil. Lepiej po 3 latach niz wcale.

[paskudek1]

To może wcale nie być po trzech latach. Wystarczy że dwa lata wcześniejsze szkoła dziecka wysyłała info do szkoły rejonowej i już. A teraz nie dostali i się interesują

[mikams75]

nizej pisalam - u mnie dopatzyli sie po roku, ze dziecka brakuje i na pewno aktualna szkola nie poinfomowala.

[mia_mia]

Już wyżej napisałam, że błąd popełniłaś ty, a nie szkoła.

[arthwen]

Ale jakich cudzych?
To twój błąd, jeśli dziecko chodzi do innej szkoły niż rejonowa, to masz obowiązek zgłaszać to co roku.

[aagnes]

A co ci zalezy odpisac ze nie chodzi? jak corka szla do szkoly nierejonowej, to osobiscie poszłam do rejonowej powiedziec, zeby ja skreslili i nie wysylali listu. pani malo mnie nie usciskała, mowi, ze ludzie maja totalnie wywalone i stąd sa potem koszmarne problemy. przygotowuja miejsca w 1 klasie dla rejonowych dzieci, z czego czesc sie nie zglasza, za to sporo jest przyjezdnych chcacych skorzystac a nie moge ich wpisac

[annajustyna]

Bo ludzie to w większości bezmyślni egoiści.

[1matka-polka]

annajustyna napisała:

> Bo ludzie to w większości bezmyślni egoiści.

Oj tak. Dlatego komunizm nie dziala🤭

[annajustyna]

Rzekłabym, że to częściowo spadek po nim.

[sol_13]

Raczej po prostu o tym nie wiedzą. Moje akurat chodzi do rejonowej, ale pierwsze słyszę zebym miała co roku informować, gdzie chodzi do szkoły jesli bylby w innej. Przepis niezyciowy, wiadomo ze ludzie nie będą tego robić. Obowiazek powinien leżeć tylko po stronie szkoły, do ktorej dziecko faktycznie uczęszcza.

[ichi51e]

gorzej jak iczeszcza do szkoly za granica wtedy rejonowka moze sobie prosuc i blagac. I tak nikt tego nie sprawdza

[1matka-polka]

"jak corka szla do szkoly nierejonowej, to osobiscie poszłam do rejonowej powiedziec, zeby ja skreslili“

Z tego co kojarze, byla u mnie taka wymiana informacji - 3 lata temu.

[arthwen]

Ale zgłaszać musisz co roku, teoretycznie do 30 września.

[alessa28]

aagnes napisał:

> A co ci zalezy odpisac ze nie chodzi? jak corka szla do szkoly nierejonowej, to
> osobiscie poszłam do rejonowej powiedziec, zeby ja skreslili i nie wysylali li
> stu. pani malo mnie nie usciskała, mowi, ze ludzie maja totalnie wywalone i stą
> d sa potem koszmarne problemy. przygotowuja miejsca w 1 klasie dla rejonowych d
> zieci, z czego czesc sie nie zglasza, za to sporo jest przyjezdnych chcacych sk
> orzystac a nie moge ich wpisac

Ja też. Młoda poszła do prywatnej, na drugim końcu miasta, a do rejonowej zawitałam już w czerwcu żeby powiedzieć żeby ją skreślono i podałam adres nowej szkoły.
>

[ichi51e]

sadzimy ze masz obowiazek poinformowac szkole rejonowa. serio to tak trudno napisac maila/zadzwonic? co cie to kosztuje?

[1matka-polka]

A dlaczego moj a nie szkoly? Dlaczego dopiero teraz sie obudzili? I zreszta ja nie wiem czyj to obowiazek.

[ichi51e]

dlatego ze przepisy mowia ze to rodzic informuje i ma to obowiazek robic co roku. byc moze wczesniej szkola (obecna) zglaszala a w tym roku tego nie zrobila.

[1matka-polka]

"dlatego ze przepisy mowia ze to rodzic informuje i ma to obowiazek robic co roku."

Po pierwsze gdzie to jest napisane?

[ichi51e]

Art. 33. 1. Rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi, o którym mowa w art. 31 ust. 4, są obowiązani do:
1) dopełnienia czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do przedszkola, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej lub innej formy wychowania przedszkolnego;
2) zapewnienia regularnego uczęszczania dziecka na zajęcia;
3) informowania, w terminie do dnia 30 września każdego roku, dyrektora szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, o realizacji tego obowiązku spełnianego w sposób określony w art. 36 ust. 10;
4) zapewnienia dziecku warunków nauki określonych w zezwoleniu, o którym mowa w art. 37 ust. 1 - w przypadku dziecka realizującego obowiązek poza przedszkolem, oddziałem przedszkolnym w szkole podstawowej lub inną formą wychowania przedszkolnego.

prawo oswiatowe

[mia_mia]

Bo takie są przepisy, a oni przypomnieli ci, że nie dopełniłaś obowiązku.

[1matka-polka]

mia_mia napisał(a):

> Bo takie są przepisy, a oni przypomnieli ci, że nie dopełniłaś obowiązku.


Oni nie dopelnili obowiazku albo zgubili, glupie biurwy.

[ichi51e]

ty

[1matka-polka]

A, wlasnie, ja jestem zameldowana w innym miejscu, od paru lat i w Urzyedzie Mieyjskim czynilam te operacyje, wiec mogli najpierw tam uderzyc po prośbie...

[ichi51e]

wazne gdzie masz dziecko zameldowane. w ogole teraz to jest mega balagan bo rejon jest tam gdzie dziecko mieszka... a skad rejonowka ma wiedziec ze dziecko mieszka?

[1matka-polka]

Zameldowane mam dziecko tam, gdzie chodzi do szkoly, o dziwo...
A skoro jest balagan, to niech sprzataja, po co ja musze z kazdym papierkuem do urzedu? Zeby potem mi po 3 latach uprzejmie napisali, ze zgubili i zebym ponownie raczyla zawitac w ich skromne progi???

[ichi51e]

niestety ustawa mowi ze rodzic ma co roku informowac nawet jak nic sie nie zmienilo