Dodaj do ulubionych

Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne.

21.03.21, 18:12
Naszło mnie na wspominiki ( nie bez powodu) i tak sobie myślę, czy macie w pamięci jakieś najbardziej nieprzyjemne sytuacje rodzinne? Sytuację w których czułyście się niekomfortowo, źle i nie wiedziałyście jak macie zareagować itp. Nie pytajcie czemu pytam, chyba mam taką potrzebę, żeby o tym poczytać.

We mnie dość mocno siedzi jedna sytuacja. Nie było to strasznie dawno, ale też nie wczoraj czy tydzień temu. A przed koronawirusem.
Przyjechałam do rodziców, sama - bo tak wyszło. Mialam zostać dwa tygodnie.
Przyjechał mój brat z dziewczyną na tydzień.
(Mój rodzinny dom jest duży) i bywamy.
Z okazji postanowił skorzystać trzeci brat, który chciał przedstawić nową dziewczynę przy niedzielnym obiedzie u rodziców.
Wstałam więc rano, ogarnęłam się. Mama nie znosi pomocy w gotowaniu od zawsze, więc ugotowałam swój makaron (jak zawsze) i zrobiłam i nie plątałam się jej pod nogami, jak chciała. Ona akceptuje tylko pomoc w zmywaniu, które jesli byłam w domu, ja brałam na siebie od zawsze, od dzieciństwa. Także normalka.
Moja mama nie ma zmywarki, bo zabudowa kuchni nie pozwala. Uznała więc, że to nie praktyczne i tyle. (odpowiadam przed czasem).
No i pamiętam jak poszłam do pokoju gościnnego i zobaczyłam 6 nakryć. I nie było nakrycia dla mnie. Zorientowałam się po makaronie nałożonym na talerze. Ja jem ciemny, który sobie ugotowałam, bo mam alergie na pszenicę. Mówiąc szczerze nie wiedziałam o co chodzi i jak mam się zachować. Głupio mi było przy jednej dziewczynie brata zapytać czemu tylko 6, a nie 7 ( rodzice - 2, bracia - 2, dziewczyny - 2). Ogólnie było mi głupio. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Jakoś zrobiło mi się przykro. Myślałam, że to pomyłka, czy coś. Zdarza się. Poszłam do pokoju i serio czułam się dziwnie. Chciałam zniknąć.
Przyjechał drugi brat z dziewczyną. Dziwnie mi było się nie przywitać, ale nie widziałam jak się zachować. Podali obiad. Normalnie bym pomogła podawać, ale było mi głupio. Podam i co siądę na podłodze ? Wyjdę po podaniu? I nagle usłyszalam, żeby wziąć sobie rosół bo jest ciepły. Przez dziwi. Rosół leżał w kuchni. Na talerzu, z moim ciemnym makaronem. Nie wiedziałam jak mam zareagować. Posiedziałam w pokoju pół godziny. Popłakałam się, wzięłam kurtkę i wyszłam. Szlam przed siebie. Po dwóch godzinach, zadzwonił telefon gdzie jestem, może przyjdę do nich. Wróciłam do domu. Skłamałam, że musiałam coś załatwić. Schowałam dumę do kieszeni. Przyszłam się przywitać. Siadłam z boku na jakimś fotelu, bo przy stole nie było miejsca. Byłam zmarznięta. Dziewczyny bardzo sympatyczne, zamieniłam kilka zdań, dostałam sałatki, którą "zjadłam" na tym fotelu. Za stołem, patrząc na plecy dwojga ludzi. Przełknęłam. Wróciłam do domu na drugi dzień. Przepłakałam cały dzień. I do tej pory nie wiem, o co chodziło.
Nie radźcie mi, jak mogłam się zachować. Na tamten moment chciałam się zapaść pod ziemie. Nie wiem do tej pory jak powinnam była się zachować.
Nie wiedziałam, że jestem aż takim nikim w swojej rodzinie. Strasznie mnie to zabolało. Nie wiem czemu do tego wracam.
Obserwuj wątek
    • sol_13 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:16
      Nie rozmawiałaś nigdy na ten temat z rodzicami?
      Braci to nie zdziwiło, ze nie ma dla Ciebie miejsca przy stole?
      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:20
        Mogłam, mogłam przyjść z miską zostawioną w kuchni. Mogłam też wziąć broń i kazać im zrobić mi miejsce.
        • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:22
          Pomyliłam osoby. To było do osoby niżej.

          Nie rozmawiałam. Nie wiem czy ich zdziwiło, czy nie. Zadzwonili po kilku godzinach, jak się zorientowali że mnie ma mnie w pokoju gdzie miałam zapewne siedzieć.
        • zuleyka.z.talgaru Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:23
          Słabe trollo.
          • janja11 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:25
            zuleyka.z.talgaru napisała:

            > Słabe trollo

            Też mnie nie wzruszyła historia.
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:28
            To nie jest trolling. Wiem, że bawią was takie rzeczy i będziecie się prześcigać w najbardziej zabawnej odpowiedzi, ale ja np nie wiedzialam jak się zachować. Nie mam w zwyczaju narzucać ludziom swojego towarzystwa.
            • 35wcieniu Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:29
              Chyba że na forum, tam do porzygu.
            • bergamotka77 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:29
              Pewnie było 6 miejsc przy stole i rodzice uznali, ze bracia, tym bardziej że przedstawiają dziewczyny usiada z parami przy stole a autorka no cóż. Jako domownik gdzieś przycupnie. Straszne chamstwo i dyskryminacja, ale bywają takie domy gdzie synowie sa najważniejsi. Zrobiłabym dżihad albo wzięła mamę na stronę z pytaniem gdzie mam usiąść.
        • 35wcieniu Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:25
          ... nie karmcie, tu trzeba lekarza.
        • taki-sobie-nick Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:01
          Mogłaś jeszcze zastosować możliwość nr 2 BEZ BRONI.
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:12
            Rozumiem że bez broni i bez kazania nie można było zrobić?
            • taki-sobie-nick Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:49
              "Rozumiesz" akurat coś wręcz przeciwnego do tego, co napisałam.
    • zuleyka.z.talgaru Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:17
      Nie mogłaś sobie dostawić krzesła?
      • sylwianna2018 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:20
        Ale serio dlaczego nie zapytałaś gdzie jest twoje nakrycie?
        • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:25
          Głupio mi było zapytać przy dziewczynie brata, czemu nie ma mojego nakrycia. Myślałam, że nie jest jeszcze gotowe. Poszli jeść. Mnie przez dziwi poinformowano, że mój rosół stoi. Myślalam, że w pokoju gosicnym i coś pokręciłam. Stał w kuchni. Naprawdę uważasz, że mi było komfortowo pójść z tą miską z innego zestawu do pokoju gościnnego z krzesłem pod pachą. No więc było mi głupio. Ty byś poszła?
          • welcome_back Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:29
            Ja bym zapytała, co się dzieje z nakryciami.
          • jednoraz0w0 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:29
            motylicawatrobowa123 napisał(a):

            > Naprawdę uważasz, że mi było komfortowo pójść z tą miską z innego zestaw
            > u do pokoju gościnnego z krzesłem pod pachą. No więc było mi głupio. Ty byś pos
            > zła?

            Mówisz "Zenek, zgarnij dla mnie jakieś krzesło proszę, a ja skoczę po mój rosół. Dzięki!"
          • hosta_73 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:32
            "Ty byś poszła?"

            Ja bym poszła. Gdzie mam się czuć swobodnie jak nie w domu u własnych rodziców?
            • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:54
              Ja się czuje swobodnie w swoim domu. Nie w domu rodziców, szczególnie z gośćmi.
            • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:57
              Rozumiem też że masz w zwyczaju szykować zawsze za mało nakryć, bo 7 to zbyt skomplikowana matematyka, bo podczas obiadu na który zapraszasz też innych gości ewentualnie ktos sobie przyniesie i krzesło i zupe wystawioną w kuchni. I talerz płaski i szklankę i serwetkę itp bo takim zaskoczeniem jest obecność tej osoby.
              • hosta_73 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:29
                W ogóle nie zwróciłabym na to uwagi, nie potraktowałbym tego jako zniewagi czy poniżenia. Wzięłabym talerz w garść i postawiła na stole, dostawilabym krzesło i już. Najnormalniej w świecie.
                To jak ty zareagowałaś, jak to odebrałaś nie za dobrze świadczy o waszych stosunkach (chyba, że jesteś wyjątkowo przewrażliwiona).
                • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:20
                  hosta_73 napisał(a):

                  > W ogóle nie zwróciłabym na to uwagi, nie potraktowałbym tego jako zniewagi czy
                  > poniżenia. Wzięłabym talerz w garść i postawiła na stole, dostawilabym krzesło
                  > i już. Najnormalniej w świecie.
                  > To jak ty zareagowałaś, jak to odebrałaś nie za dobrze świadczy o waszych stos
                  > unkach (chyba, że jesteś wyjątkowo przewrażliwiona).
                  >

                  Kobieto to nie był tylko talerz ,a cała zastawa. Przemyślany wykwintny stół perfekcyjnej pani domu.
                  To nie tak ze w zamieszaniu przyniesiono z kuchni 6 talerzy 7 zapomniany został w kuchni. I jedna osoba leci donieść.
                  To był przygotowany stół jak na weselach ,nawet makaron już był w talerzach. A ze autorka je ,inny to widziała ze ja pominięto. Nie któregoś z braci czy ojca czy matkę a Dokaldnie ja.
                  u nas nagminnie się zdarza ze jednej szklanki brakuje czy widelca.
                  Ale u nas jemy w różnych konfiguracjach czasem 6 czasem 5 czasem 4 z dochodząca 5 osoba.
                  Tamten obiad był przemyślany i starannie przygotowany nie było tam miejsca na pomyłki.
                  Czy wpychanie się na „trzeciego”
                  • bombalska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 13:05
                    Pytanie brzmi: kto nakrywał do stołu?
            • asia_i_p Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 14:31
              Ja też bym tak zrobiła, ale to może być jednak kwestia atmosfery panującej w domu. Być może u autorki w domu bym nie poszła.
          • malgosiagosia Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:56
            motylicawatrobowa123 napisał(a):

            > Głupio mi było zapytać przy dziewczynie brata, czemu nie ma mojego nakrycia.


            Nigdy juz nie wrocilabym do takiego domu. Bardzo Ci wspolczuje. Jesli zaczniesz wyjasniac, prawdopodobnie wszystko zbagatelizuja i zarzuca Ci nadwrazliwosc, a moze nawet nienormalnosc.Jest wiele niesprawiedliwosci na tym swiecie i dosiegnie kazdego, a rodzina potrafi zranic najbardziej. Znajdz w sobie sile i nie mysl, ze jestes jakas gorsza. Nie jestes.
      • oceandream Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:24
        Nie rozumiem. 6 osób siedzi przy stole a ty na fotelu? A wiesz że może oni myśleli że ty wolisz tam siedzieć? U mojej bliskiej koleżanki brat cierpiał na jakieś zaburzenia ( po latach wydaje mi się że to asperger) zawsze siedział sam na ulubionym fotelu. Pamiętam jakieś urodziny wszyscy przy stole a on na fotelu.
        • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:26
          Nie mam ulubionego fotela, nie mam aspargera ani innych zaburzeń.
          • 35wcieniu Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:28
            big_grin big_grin
            • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:50
              Przyszłaś sobie poużywać? To raczej tobie trzeba lekarza. Nie wiem za mało tematów na forum?
              • magdallenac Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:58
                To ja dołączam do 35wcieniu 😂😂😂😂😂
              • pani_tau Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:36
                A nick dlaczego akurat taki?
                • gama2003 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:47
                  Może wiedzieli o tej motylicy i bali się zarazić potencjalne synowe ?
                  Chociaż to chyba kibelek powinno się zamknąć ?


                  A tak serio, to w domu rodziców nie wahałabym się głośno zaprotestować, gdyby jakimś cudem mnie pominięto. Choć akurat rosół mogłabym na fotelu przeczekać, bo nie lubię. A gdyby taki afront mnie faktycznie spotkał, to wyjaśniłabym dlaczego właśnie pakuję walizki i szybciutko się oddalam. Bezpowrotnie. I chyba wyjaśniłabym to niegrzecznymi słowy.
                • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:59
                  Związany z pracą z którą piszę. A co za różnica. Jakie to ma znaczenie? Oceniacie się po nickach? Ot, tawiej zapamiętać, ot pierwszy lepszy głowy bo większość jest zajęta. Serio?
                  • pani_tau Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 08:37
                    Oczywiście, że oceniam po nickach. Jeśli widzę nick w stylu "krwawy lolo" albo "bywalec hoteli" to zakładam, że użytkownik jest bootzem, co zresztą skwapliwie potwierdza wnosząc z kilku postów, które mimowolnie czytam zanim przeniose się na komputer w celu wygaszenia.
                    Jeśli nie jesteś świadoma jakie skojarzenia może wywołać twój nick albo uważasz je za nieuzasadnione to może oznaczać cóż... różne rzeczy.
    • la_felicja Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:22
      A widziałaś się z rodzicami od tamtego czasu?
    • hanusinamama Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:24
      Zapytać sie przy wszystkich gdzie masz usiąść. Nie lubie takie chowania ogona pod siebie.
      W czasie wyborów podjechałam do rodziców zostawić leki dla babci. Wchodzę a tam brat, bratowa i moi rodzice jedzą obiad. Zażartowałam sobie ze tak ładnie pachnie ze sie chyba przysiądę...na co usłyszałam " z lewakami nie jadamy" - moj brat. Pierdolnełam drzwiami i od tamtej pory nie pojechaliśmy na żaden obiad ani święta. Jak mnie rodzice raz na ruski zaproszą to mowię, ze nadal jestem lewaczką i odkładam słuchawkę. Mama sie żali wszystkim jak to się odseparowałam od rodziny...nie wspomina jak rechotali na tekst brata wtedy.
      • la_felicja Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:43
        Hanusinamamo, z jednej strony wspólczuję, ale z drugiej - brawo! tak trzymaj, nie daj sobą pomiatać.
      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:48
        No fajnie, mogłam zrobić awanturę stulecia i zerwać kontakt. Lepiej bym się poczuła.
        • angazetka Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:07
          No owszem.
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:10
            Awantura stulecia, bo ktoś ma mnie gdzieś. Przecież nie ma obowiązku. Ograniczyłam kontakty, pandemia to ułatwia. Zerwać się chyba nie da...jak.mezowi walizki.
            • turzyca Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:01
              >Zerwać się chyba nie da...

              Chyba się da. Mnóstwo osób to zrobiło. Ale jak Ci się wydaje, że się nie da, to chyba masz trochę rzeczy do przemyślenia.
        • hanusinamama Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:53
          Ja sie poczułam lepiej. Wole tak niż być traktowana gorzej niż szmata do podłogi.
      • berdebul Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:27
        Ten sam brat, któremu bawiłaś dziecko i złapałaś covid? Oooo, faktycznie nie lubisz chowania ogona pod siebie.🤣
        • hanusinamama Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:54
          Tak ten sam. No nie wpadłam na pomysł zeby mu trzasnąć drzwiami przed nosem a szkoda...
        • panna.nasturcja Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 00:21
          Przecież ona w każdym wątku pisze co innego i nijak jej się te historie nie kleją w całość.
      • fornita111 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 14:48
        Hanusina- szacun!
    • triss_merigold6 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:25
      Cześć, Gazeciarz.
      Trzeba było japę otworzyć i zapytać, gdzie Twoje nakrycie.
      • fitfood1664 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:43
        W każdym węszyć gazeciarza to jakieś zaburzenie psychiczne.
        • annajustyna Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:45
          Mania prześladowcza 😂
          • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:45
            Nic nowego u niej. 😂
    • welcome_back Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:25
      Widzisz źle nakryty stół, mówisz: "o, ktoś tutaj miał dawno temu matematykę, przecież się nie zmieścimy" i tyle. Zmieniasz nakrycie, czy osoba za to odpowiedzialna zmienia i git.
      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:27
        A nie pomyślałaś że nie byłam miłe widziana?
        • welcome_back Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:31
          Ja bym nie pomyślała. Jakbym była niemile widziana, to by Ci powiedzieli wcześniej, zwłaszcza, że pojechałaś tam na dwa tygodnie!
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:39
            Przyjazd braci był spontaniczny. Nieplanowany.
            I o wiele entuzjastyczniej przyjęty.
            Rozumiem, że można zapomnieć o jednym nakryciu, ale nie zorientować się jak się usiadło? A potem zostawić miskę z rosołem w kuchni dla mnie z innej zastawy, informując przez drzwi? Zrobiłabyś tak siostrze, albo bratu? Jak nie wiedziałam jak zareagować. Nie miałam odwagi wziąć tej miski z innej zastawy i pójść do stołu bez krzesła. Po prostu.
            • iwles Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:43

              A dlaczego ty jesteś taki tchórz w i rodzinnym domu wszystkiego się boisz?
              • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:46
                Może nie chciałam robić dram przy obacych osobach, może jestem tchórz, a może mój rodzinny dom nie jest miejscem, które traktuje jako pewne, własne terytorium.
                • simply_z Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:52
                  i musisz klepac na ten temat caly wielki watek? jezu jaka żenada..i ten nick. rzyg, trzeba sie było jeszcze nazwać owsik w tyłku
                  • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:57
                    Boże, to tylko nick, skąd tyle agresji. Skąd potrzeba pisania, obrażania. Lepiej Ci chociaż?
                  • kira02 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:10
                    Simply, a Tobie co? Skąd ta agresja bez powodu?

                    A autorce współczuję, widocznie ma jakieś historie ciągnące się jeszcze z dzieciństwa, skoro tak reaguje i tak jest traktowana w domu rodzinnym. Może to element toksycznego wychowania?
                • welcome_back Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:57
                  Zapytanie o to, czy o Tobie nie zapomniano to nie robienie dram, tylko zapytanie, gdzie masz usiąść. Jeśli upatrujesz tutaj dramy, to może rzeczywiście chcieli Ci dać znać, że zwalasz się ludziom na głowę na 2 tygodnie i mogą Cię mieć dość.
                  • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:08
                    Właśnie tak to odebrałam, również wystarczyło powiedzieć.
                    Nie uwierzę, że nieumyślnie nie dano mi nakrycia, zjedzono obiad bez zauważenia błędu i wystawiono mi miskę w kuchni. Tyle.
                    Może ty bys sobie siadła, ja tak nie potrafię. Tak czy inaczej nie jest to powód do wyzywania, dowalania się do nicka, rzygania i co tam jeszcze.
                    • karme-lowa Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:14
                      Co ty masz z tą miską? Je się z talerza.
                      Miskę ma pies lub kot.
                      • klementyna156 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:16
                        Czemu? Ja mam tylko miski do zupy, a talerze tylko płytkie. Przesadzasz. Nie kupuję głębokich talerzy, nie lubię, wolę miski, miseczki różnych rozmiarów.
                        • karme-lowa Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:19
                          klementyna156 napisał(a):

                          > Czemu? Ja mam tylko miski do zupy, a talerze tylko płytkie. Przesadzasz. Nie ku
                          > puję głębokich talerzy, nie lubię, wolę miski, miseczki różnych rozmiarów.
                          Nie przesadzam.
                        • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:34
                          U nas też się mówi miski na talerze głębokie. Tym bardziej, że u ans zawsze były dwa rodzaje tychże. Te mocno wgłębione i płytko wgłębione - w zależności od tego kto ile zup jada. U nas w rodzinie zupy lubiły dwie osoby, a reszta je symbolicznie jeśli już. Dla jednych są płytsze a dla innych głębsze.
                          Słowo bez znaczenia jak dla mnie.
                        • iwles Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:37
                          klementyna156 napisał(a):

                          > Czemu? Ja mam tylko miski do zupy, a talerze tylko płytkie. Przesadzasz. Nie ku
                          > puję głębokich talerzy, nie lubię, wolę miski, miseczki różnych rozmiarów.


                          Bo autorka sama napisała, że bała się wziąć talerz z zastawy, które były na stole dla gości, a o swojej zupie napisała pogardliwie "micha w kuchni".
                          Więc nie wchodź w niuanse.
                          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 19:44
                            Nie było dla mnie talerza z przygotowanej zastawy. Jak już się poczułaś lepiej, to fajnie. Nie dorabiaj ideologi, tam gdzie jej nie ma.
                            Słowo miska użyłam odruchowo, nie napsialam ze bałam się wziąć talerz z zastawy.
                    • magdallenac Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:01
                      motylicawatrobowa123 napisał(a):

                      > błędu i wystawiono mi miskę w kuchni.

                      Jak psu jakiemuś normalnie 🤔
                    • turzyca Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:05
                      >Może ty bys sobie siadła, ja tak nie potrafię.

                      A to trzeba się nauczyć. Możliwe że z profesjonalną pomocą.
                      To była idealna sytuacja do rozegrania, bo im też zależało, żeby dobrze wypaść przed nową dziewczyną brata.
                      Teraz nie upomniałaś się o talerz, będziesz umiała o spadek?
                      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:18
                        Nie chce żadnego spadku, ani gry pozorów. Takie sytuacje mnie stresują i męczą.
                        • barbibarbi Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:43
                          Pozwalasz na takie traktowanie, to tak cię traktują. Dlaczego? Bo mogą. Zamiast wyjść z podniesiona głową, jakkolwiek, czy z awantura, czy z żartobliwym upomnieniem się, to ty chowasz się po kątach. Musiały być wcześniejsze utrwalone mechanizmy takiego zachowania, w przeciętnej rodzinie jest niemożliwe takie zachowanie, jesteś Kopciuszkiem we własnym domu. A braci nie zdziwiło, że siedzisz w pokoju? To jest patologia i przemoc psychiczna, poniżanie, a ty jesteś bierna ofiarą. Albo przelamiesz bierność, albo zerwiesz kontakty, albo na zawsze tak będzie. Mogę się założyć, że mówią o tobie w domu, że jesteś dziwna, mruk, odludek, dziwadło i tym podobne. Oni w tobie te cechy zbudowali i jednocześnie ich nienawidzą, jak się postawisz, ale zdecydowanie, powiesz otwarcie co myślisz, będziesz twarda i wymagającą szacunku, to może zobaczą w tobie po raz pierwszy inną osobę, godną szacunku.
                          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:48
                            To nie jest mój dom.
                            Pewnie było także im głupio: że nie przyszłam, że nie było 7 nakrycia. Nie wiem czy nie byłoby im bardziej głupio gdybym nagle wprawala z rosołem bez krzesła, kładąc go na biały obrusle. To nie oni decydowali. Ja też nie. Ani te dziewczyny. Mam żal do rodziców i do matki. Nie pozwolę się obwiniać za to że ktoś mnie postawił w takiej sytuacji bo podjął za mnie decyzję lub uważał, że jestem zbędna.

                            Możesz mieć wiele racji.
                            • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:01
                              motylicawatrobowa123 napisał(a):

                              > To nie jest mój dom.

                              To dom twoich rodziców. masz prawo czuć się w nim swobodnie, a nie jak u królowej angielskiej. A jeśli dają ci na każdym kroku odczuć że nie jesteś mile widziana zaproszona i traktowana jak dziecko twoich rodziców to po co tam przebywasz?

                              > Pewnie było także im głupio: że nie przyszłam, że nie było 7 nakrycia. Nie wiem
                              > czy nie byłoby im bardziej głupio gdybym nagle wprawala z rosołem bez krzesła,
                              > kładąc go na biały obrusle. To nie oni decydowali. Ja też nie.

                              Bo nie pozwoliłaś sobie na decyzję, że zajmujesz równoprawne miejsce albo wyjeżdżasz. Ciekawe dlaczego?


                              > Mam żal do rodziców i do matki. Nie pozwolę się obwiniać za to że ktoś mnie
                              > postawił w takiej sytuacji bo podjął za mnie decyzję lub uważał, że jestem zbę
                              > dna.

                              Decyzję że będziesz grała w takie idiotyczne gierki w brakujące nakrycie podjęłaś sama.

                            • turzyca Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:44
                              > Mam żal do rodziców i do matki. Nie pozwolę się obwiniać za to że ktoś mnie postawił w takiej sytuacji bo podjął za mnie decyzję lub uważał, że jestem zbędna.


                              Jesteś dorosła. Serio. Tak, mama jest Twoją mamą i zawsze będzie, Ty zawsze będziesz jej dzieckiem, ale nie jesteś dzieckiem. Jesteś dorosła. A dorośli ludzie podejmują decyzje i ponoszą ich konsekwencje - to jest definicja dorosłości, tak po prostu.

                              Twoja mama podjęła decyzję, że nakrywa stół na sześć osób.
                              Konsekwencje tego mogły być takie, że byłoby jej wstyd przed nową dziewczyną brata, że nie umie policzyć do siedmiu.

                              Ty podjęłaś decyzję, że w danej sytuacji zamiast podjąć ryzyko konfliktu (bo stawianie talerza z zupą na stole mogło być początkiem konfliktu - mogło nie musiało, ludzie różnie reagują, zależy od rodziny) wycofałaś się profilaktycznie poza towarzystwo. To była Twoja decyzja, żeby w ten sposób zareagować na daną sytuację. Dlaczego?
                          • kk345 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:00
                            Chciałabym usłyszeć wersję matki... czy nie brzmiałaby czasem tak: córka pojawiła sie w kuchni, nie pomagała, tylko ugotowała swój makaron, swojego kurczaka (pewnie moje jedzenie jej nie smakuje), nie odzywała się do nikogo. Kiedy przyszli goście, nie przywitała się, zniknęła w pokoju. Wszyscy wiemy, że dziwaczy, więc nałożyłam jej jedzenie i postawiłam w kuchni-może zejdzie i zje? Nie przyszła- ale wstyd przed gośćmi...
                            • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:23
                              Mam nietolerancję od dziecka. Nie mogę jeść pszenicy. O jakim nie smakującym jedzeniu mówisz? Od dziecka jem rosół z ciemnym makaronem i kurczaka w bułce bez pszenicy. To chyba oczywiste. I nie jest zaskoczeniem.
                              Byłam w kuchni, pytałam czy pomoc.
                              Nie chciała ani mojej pomocy, ani ojca ani dziewczyny brata.
                              Jak więc mogłam się do nikogo nie odzywać i skąd to wiesz?
                              A jak mój brat zniknął w łazience podczas gdy wszedł drugi brat z dziewczyną, to jakoś nikt mu talerza nie złożył. No i z tego wstydu nie nakryła do stołu na 7 a na 6 osób, bo już wiedziała, że się schowam w pokoju, a jak będę chciała to sobie przyniosę i nie będzie wstydu.
                              • barbibarbi Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:46
                                motylicawatrobowa123 napisał(a):


                                No i z tego wstydu nie nakryła do stołu na
                                > 7 a na 6 osób, bo już wiedziała, że się schowam w pokoju, a jak będę chciała to
                                > sobie przyniosę i nie będzie wstydu.

                                Z jakiego wstydu nie nakryła, bo nie czaję? Co tam kurde jest w waszej rodzinie z tym wstydem? Co ludzie powiedzą, wstyd, stara panna, było mi głupio, co by obce dziewczyny pomyślały - no jak nic Dulszczyzna i drobnomieszczaństwo jak z dziewiętnastowiecznej powieści. Przestań myśleć co inni powiedzą, co sobie pomyślą, miej gdzieś, co matka pomyśli też miej gdzieś, żyj tak jak ty chcesz, mów na co masz ochotę, bądź złośliwa i pyskata, jak trzeba nie mów prawdy i dodawaj sobie zasług w opowieściach, awansach, kreuj ich wiedzę o twoim życiu. I bądź egoistką, a matce niech mleko w cyckach skiśnie. Bo niby tak się uskarżasz a tak naprawdę powielasz schematy z domu "co one sobie pomyślą, a głupio mi było itd" i gdybyś kiedyś miała swoją rodzinę i swoją córkę, to być może też byś nią pomiatała. Musisz złamać schematy, ale nie wiem czy potrafisz, bo jesteś zbyt konserwatywna i zachowawcza.
                                • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:50
                                  To była ironia. W odpowiedzi..
                            • rexona_sport Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:25
                              To samo myślę kk345, autorka wątku mocno dziwaczna się wydaje
                              • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:46
                                Bo nie jem pszenicy,
                                Bo nie trzasnęłam drzwiami jak niektóre radzą, Bo za późno się zorientowałam i nie czułam. Się na tyle komfortowo, żeby zapytać o nakrycie, jakby o takie rzeczy trzeba było pytać.
                                Bo nie znosiłam w trakcie posiłku całego bagażu z krzesłem, talerami, szklankami włącznie?wtedy już powinnam się dobrze bawić i czuć, czy jeszcze nie.
                                Wtedy nie byłabym już dziwaczna?
                                • evee1 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:20
                                  Nie dziwaczne byloby jakbys sie wprost zapytala mamy "a gdzie moj talerz?" i nie dorabiala teorii po co i dlaczego twoj talerz stoi akurat tam i reagowala na to poczuciem ponizenia i smutku, ze jestes traktowana jako zero.
                                  Ale wydaje mi sie, ze ta sytuacja to tylko czubek gory lodowej i skutek relacji jakie panuja w Waszej rodzinie od lat. To zreszta potwierdzalby brak reakcji Twoich braci. Owszem, nie Ty relacje wypracowalas, bo za to sa glownie odpowiedzialni rodzice, ale jako osoab juz dorosla i mieszkajaca poza domem mozesz na taki stan rzeczy sie nie zgadzac i domagac sie takiego traktowania, zebys nie musiala po latach tego wsponiac z bolem serca. Juz nawet w tym watku napisano, ze ludzie traktuja nas tak jak sobie na to pozwalamy. I to akurat zalezy tylko od Ciebie.
                                  • mitovita Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 00:43
                                    To dom rodziców a nie autorki. Ma prawo nie czuć się tam u siebie i nie narzucać matce gości i tego kogo rodzice zapraszają. Matka wydała przyjęcie dla synów i ich dziewczyn. Autorki przy stole nie przewidywała. Żaden brat nie uznał tego za dziwne.
                                    Próbuję sobie wyobrazić taką sytuację i też bym była zdziwiona i skołowana. Do obiadu się woła wszystkich domowników, tym bardziej gdy są goście to się dba by wszyscy domownicy zeszli na obiad zanim się zacznie rosół rozlewać.
                                    • memphis90 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 12:03
                                      Skoro pomieszkuje tam tygodniami i ma swój pokój, a także przychodzi i wychodzi wg uznania (gość się wita i zegna, kiedy chce wyjść) , to jest domownikiem.

                                      >Matka wydała przyjęcie
                                      Ta, dała po talerzu z rosołem.
                                  • nangaparbat3 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 08:00
                                    jako osoab juz dorosla i mieszkajaca poza domem mozesz na taki stan rzeczy sie nie zgadzac i domagac sie takiego traktowania, zebys nie musiala po latach tego wsponiac z bolem serca. Juz nawet w tym watku napisano, ze ludzie traktuja nas tak jak sobie na to pozwalamy. I to akurat zalezy tylko od Ciebie.


                                    Ja po prostu nie mogę czytać tego co piszesz. A gdzie, kiedy niby ona miała się nauczyć tego wszystkiego? Od kogo? Nie możesz mieć pretensji.
                                    • evee1 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 12:04
                                      Ależ ja absolutnie nie mam pretensji do autorki wątku. Jeśli już, to raczej mi jej szkoda. To oczywiste, że w takich relacjach wzrastała i ja one ukształtowały, ale nie znaczy, że musi dalej akceptować takie traktowanie. Nie mówię, że to łatwe i że się napewno uda, ale to jej jest w tym niewygodnie i ona musi przełamać ten wzorzec.
                          • nangaparbat3 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 00:57
                            ozwalasz na takie traktowanie, to tak cię traktują. Dlaczego?

                            Dlatego, że od urodzenia w tym tkwi - co tam od urodzenia, od poczecia. Spróbowałabyś, mądralo.
                            • eliksir_czarodziejski Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 08:58
                              W końcu jakaś normalna odpowiedź...
                • nota_bena Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 16:30
                  motylicawatrobowa123 napisał(a):

                  > Może nie chciałam robić dram przy obacych osobach, może jestem tchórz, a może m
                  > ój rodzinny dom nie jest miejscem, które traktuje jako pewne, własne terytorium
                  > .
                  A to bardzo źle. Miałaś okazję wyświadczyć przysługę tej dziewczynie, która przyjechała poznać się ze swoją potencjalną, przyszłą rodziną. Dobrze,żeby dziewczyna wiedziała zawczasu, jak tam
                  u was się traktuje kobiety.
                  • m_incubo Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 17:07
                    Chyba zależy które kobiety. Mama zdaje się rządzi rodziną, niczym słonica stadem słoni.
                    • nangaparbat3 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 19:21
                      Przestań, nie obrażaj słonic!
                  • eliksir_czarodziejski Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 18:06
                    nota_bena napisała:

                    > motylicawatrobowa123 napisał(a):
                    >
                    > > Może nie chciałam robić dram przy obacych osobach, może jestem tchórz, a
                    > może m
                    > > ój rodzinny dom nie jest miejscem, które traktuje jako pewne, własne tery
                    > torium
                    > > .
                    > A to bardzo źle. Miałaś okazję wyświadczyć przysługę tej dziewczynie, która prz
                    > yjechała poznać się ze swoją potencjalną, przyszłą rodziną. Dobrze,żeby dziewcz
                    > yna wiedziała zawczasu, jak tam
                    > u was się traktuje kobiety.

                    Przecież i tak się dowiedziala.
            • anorektycznazdzira Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 24.03.21, 07:41
              >zostawić miskę z rosołem w kuchni dla mnie z innej zastawy, informując przez drzwi? Zrobiłabyś tak siostrze, albo bratu?

              Gdyby siedział/a zamknięty/a w osobnym pokoju to raczej tak
    • annajustyna Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:26
      W ogóle nie wiem, w czym problem.
    • kkalipso Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:27
      Czy ty przypadkiem kiedyś już tu o tym nie pisałaś?

      Ja to chyba koncertowo wjechałabym z drzwiami z moim talerzem, ale łatwo tak pisać, może zachowałabym się tak samo jak ty. Nie wiem nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ze strony najbliższej rodziny, potraktowali cię gorzej niż pomoc domową ....
      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:54
        Nie, nie pisałam na pewno.

        Wiem, że łatwiej jest napisać co bym się zrobiło gdyby i w odniesieniu do własnej rodziny. Ja nie potrafiłam się odnaleźć i co innego gdyby byli tylko moi bracia - wtedy zapytałabym, pewnie nawet bez problemu. Przy obcych dziewczynach spoza rodziny było mi głupio.
        • kk345 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:46
          Nie, tu nadal coś nie gra- obce przy stole, czy nie, nie wyobrażam sobie nie zapytać rodziny "gdzie jest krzesło dla mnie"?
      • kk345 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:48
        >Czy ty przypadkiem kiedyś już tu o tym nie pisałaś?

        Ja też mam deja vu... te opowieści są podobne do historii hrabiny zdaje się, tam była jakaś jazda z sukienką, któa matka jej przyniosła, żeby sie przebrała w coś ładnego, z niedobrym zawodem i jakieś takie fiki-miki
        • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:50
          Nie pisałam na tym forum takich rzeczy. No ale ponieważ nie mam jak tego udowodnić, to co ja mogę. Dla mnie to były obce dziewczyny przy stole. Nie wiedziałam jak mam się przy nich zachować. Po prostu.
          • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:55
            motylicawatrobowa123 napisał(a):

            > Nie pisałam na tym forum takich rzeczy. No ale ponieważ nie mam jak tego udowod
            > nić, to co ja mogę.

            Możesz to co chcesz. Jeśli w życiu wychodzisz z podobnego założenia to nic dziwnego, że tak cię traktują.

            > Dla mnie to były obce dziewczyny przy stole. Nie wiedziałam
            > jak mam się przy nich zachować. Po prostu.

            Mogłaś się zachować tak jak już to opisano.
            • kk345 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:02
              I wszyscy w tym wątku są zadziwiająco zgodni, ale autorka woli przełykać łzy i nie wyjaśniać z rodziną niczego...
              • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:27
                kk345 napisała:

                > I wszyscy w tym wątku są zadziwiająco zgodni, ale autorka woli przełykać łzy i
                > nie wyjaśniać z rodziną niczego...


                Wcale forum nie taki zgodne.
            • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:02
              Tylko dlatego że napsialam ze nie jestem w stanie udowodnić czy coś kiedys pisałam na tym forum o sukienkach tzn że ludzie mnie traktują tak a nie inaczej bo mogłabym udowodnić ze pisałam o sukienkach bo mogę co chce. Nie zgadzam się...
              Moglam bo anonimowe forum stwoerdzilo, że gdyby coś to tak by zrobiło. Acha. Tak jak i wystawiło mężowi walizki za drzwi.
        • ga-ti Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:44
          Kilka razy sprawdzałam datę, było niedawno coś podobnego. Tam była chyba siostra mieszkająca z rodzicami i brat (?) mieszkający niedaleko i jakieś zapraszanie, niezapraszanie, niepomaganie i gazy wink
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:51
            O niczym takim nie wiem. Nie mieszkam z rodzicami.
      • afro.ninja Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 15:10
        Na bank podobna historia już była. Ta sama narracja- dorosla samotna kobieta, matka, ojciec, duzy dom, bracia, ciągłe niedpowiedzenia i oskarzenia wobec rodziny, ale ona słowem do nich nie piśnie. Watek tez byl na kilkaset postów.
        • tt-tka Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 15:15
          afro.ninja napisała:

          > Na bank podobna historia już była.

          Nawet kilka, choc nie wszystkie dokladnie pamietam.

          >Ta sama narracja- dorosla samotna kobieta, m
          > atka, ojciec, duzy dom, bracia, ciągłe niedpowiedzenia i oskarzenia wobec rodzi
          > ny, ale ona słowem do nich nie piśnie. Watek tez byl na kilkaset postów.

          Przykladowo paniszelka miala podobnie, minus matka.
          Ale inne tez kojarze.
          • karme-lowa Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 15:23
            tt-tka napisała:

            > Przykladowo paniszelka miala podobnie, minus matka.
            > Ale inne tez kojarze.
            >
            Paniszelka chyba braci nie miała🤔.
            • tt-tka Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 15:26
              Co najmniej jednego miala, bo temu jednemu ojciec zapisal dom, ja pomijajac. Ale nie przysiegne, czy nie dwoch.
              Sprawdzac ilu nie bede, az tak mnie to nie pili, ale rodzenstwo miala na bank.
              • karme-lowa Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 15:36
                tt-tka napisała:

                > Co najmniej jednego miala, bo temu jednemu ojciec zapisal dom, ja pomijajac. Al
                > e nie przysiegne, czy nie dwoch.
                > Sprawdzac ilu nie bede, az tak mnie to nie pili, ale rodzenstwo miala na bank.
                >
                A faktycznie. Była tam kwestia przepisania domu.
        • nangaparbat3 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 24.03.21, 05:10
          Jeśli rózne wątki na ten sam temat mają po kilkaset postów, to widać temat nie jest taki egzotyczny, nawet jeśli sama historia zmyślona.
    • zamyslona_ona02 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:27
      Bardzo dziwna sytuacja. Nie mogłaś zapytać np. w kuchni, nie przy wszystkich gdzie Twoje miejsce? Przecież w tej historii musi być jakieś drugie dno - albo jakiś konflikt albo nieporozumienie.
      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 18:33
        Jak się zorientowałam, zdziwiłam się i zrobiło mi się głupio. Myslałam, że nie jest jeszcze gotowe. A jak mnie zawołano, przez drzwi że mój rosół jest gotowy i zobaczyłam, że leży w kuchni w innej zastawie niż ta na stole, to jak miałam pójść z tym rosołem? Na podłogę.? Zwyczajnie było mi wstyd. Odebrałam to, w ten sposób że nie jestem mile widziana.
        • pyza-wedrowniczka Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:22
          Wiem, że to dziwne. Ale ja bym chyba wzięła ten talerz i łyżkę, zaniosła do pokoju i dostawiła sobie krzesło udając, że tak miało być i to przez to, że jem inny makaron. A wieczorem pogadała z matką, o co jej chodziło
        • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:39
          motylicawatrobowa123 napisał(a):

          > jak mnie zawołano, przez drzwi że mój rosół jest gotowy
          > i zobaczyłam, że leży w kuchni w innej zastawie niż ta na stole, to jak miałam
          > pójść z tym rosołem? Na podłogę.?

          A normalnie wziąć ten przygotowany talerz z rosołem, podejść do stołu i postawić go prosząc któregoś z braci żeby przyniósł ci krzesło nie dało się? Jesteś histeryczna i obrażalska? W domu rodzinnym czekasz aż cię zawołają? Wcześniej jak zauważyłaś, że nakryć jest za mało nie mogłaś zwyczajnie dołożyć jednego?
          • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:54
            To był obiad dla gości. Obcy ludzie dla mnie. Przyszykowano stół na 6 nakryć z każdym detalem, zjedzono obiad. Każdy dostał talerz a ja miałam sobie przynieść. Gdzie moja matka to dekoratorką weselna i każde nakrycie było doprecyzowane w najmniejszych detalach a w naszej rodzinie nie akceptuje się mieszanej zastawy dla gości. Byle jakiej, bo jak to świadczy go gospodarzu i to słowa mojej matki. Nie lubię się pchać tam gdzie mam być 5 kołem u wozu i mnie nie chca.
            Sorry wstyd mi bylo przed dwiema dziewczynami, że jako siostra i sorka mam sobie w trakcie ich jedzenia nosić zastawę, nie tylko talerz z rosołe, krzesło itp.
            • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 20:59
              motylicawatrobowa123 napisał(a):

              > To był obiad dla gości. Obcy ludzie dla mnie.

              Tych obcych było raptem dwie sztuki. I to nie ludzie z ulicy ale dziewczyny braci, nie mogłaś normalnie się z nimi przywitać?

              > Przyszykowano stół na 6 nakryć z
              > każdym detalem. Każdy dostał talerz a ja miałam sobie przynieść

              I korona by ci z głowy spadła?



              • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:16
                Według ciebie to tylko dwie obce osoby.
                Przywitałam się jak wróciłam. Wolałam tak niż przyjść po tym jak zjadłam sama w kuchni.
                Korona mi nie spadła ani wtedy ani pewnie by mi nie spadła gdybym wizęla ten talerz, i położyła na białym obrusie mojej matki za co zwróciłaby mi uwagę. Wybacz ale nie czuje się komfortowo i nie czułam jeśli kilka par oczu patrzy na zażenowaną mnie, i sami z tego powodu są zażenowana. Jak ktoś jest dla ciebie ważny, nie każesz mu sibie przynosić nakrycia podczas rodzinnego obiady dla gości.
                • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:31
                  motylicawatrobowa123 napisał(a):

                  > Korona mi nie spadła ani wtedy ani pewnie by mi nie spadła gdybym wizęla ten ta
                  > lerz, i położyła na białym obrusie mojej matki za co zwróciłaby mi uwagę.

                  Ale tego nie wiesz, bo tak nie zrobiłaś. To tylko Twoje domysły. Nie rozumiem co ma kolor obrusa do tego wszystkiego. A jakby był zielony to byś ten talerz na nim postawiła?

                  >Wybacz ale nie czuje się komfortowo i nie czułam jeśli kilka par oczu patrzy na zaże
                  > nowaną mnie, i sami z tego powodu są zażenowana.

                  No to masz spory problem...z sobą i poczuciem własnej wartości. A także z komunikacją z najbliższymi.
                • memphis90 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 12:04
                  Ja nie rozumiem co takiego jest w tym białym obrusie, że nie wolno na nim talerza stawiać i uważasz, że musisz jeść z podłogi?
              • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:59
                aqua48 napisała:

                > motylicawatrobowa123 napisał(a):
                >
                > > To był obiad dla gości. Obcy ludzie dla mnie.
                >
                > Tych obcych było raptem dwie sztuki. I to nie ludzie z ulicy ale dziewczyny br
                > aci, nie mogłaś normalnie się z nimi przywitać?
                >
                > > Przyszykowano stół na 6 nakryć z
                > > każdym detalem. Każdy dostał talerz a ja miałam sobie przynieść
                >
                > I korona by ci z głowy spadła?
                >
                >
                >

                Ale ty ciężko kapujesz.
                Ona wiedziała ze ma z nimi nie siadać ,bo matka tak przygotowała stół dla gości dużo wcześniej , nie dla niej. To nie były jej głupie domysły czy histeria, a wyraźny sygnał ze ma z nimi nie siadać tym bardziej ze makaron był w kuchni, w innym talerzu wiec dostała komunikat zjedz w kuchni , ona swoją matkę zna i wie jak działa. Czytaj jest organizatorka wesel i cały stół był na tip top. Nie wiesz czy gdyby przyszła z tym taboretem matka by jej nie powiedział ale ty „Dorotko” zjedz dziś w kuchni. Mało tego nie powiedziała chodź siadamy do stołu tylko masz swój rosół.
                Nie wie tylko z jakiego powodu matka w ten dzień tak postąpiła. PENWIE dlatego ze jest stara panna a obiad był dla par.
                • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:06
                  3-mamuska napisała:

                  > Nie w
                  > iesz czy gdyby przyszła z tym taboretem matka by jej nie powiedział ale ty „Dor
                  > otko” zjedz dziś w kuchni.

                  Ale autorka też nie wie. A GDYBY przyszła z tym taboretem i matka rzeczywiście by jej tak powiedziała, to sytuacja byłaby jasna czysta i bez domysłów, płaczów, spacerów, wstydów rozkmin itp. I autorka mogłaby spokojnie powiedzieć mam was wobec tego kochana rodzinko w d.. spakować się i wyjść. Po drodze talerz z rosołem i makaronem umieszczając na głowie mamusi. Do góry dnem.
                  • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:33
                    aqua48 napisała:

                    > 3-mamuska napisała:
                    >
                    > > Nie w
                    > > iesz czy gdyby przyszła z tym taboretem matka by jej nie powiedział ale t
                    > y „Dor
                    > > otko” zjedz dziś w kuchni.
                    >
                    > Ale autorka też nie wie. A GDYBY przyszła z tym taboretem i matka rzeczywiście
                    > by jej tak powiedziała, to sytuacja byłaby jasna czysta i bez domysłów, płaczó
                    > w, spacerów, wstydów rozkmin itp. I autorka mogłaby spokojnie powiedzieć mam wa
                    > s wobec tego kochana rodzinko w d.. spakować się i wyjść. Po drodze talerz z ro
                    > sołem i makaronem umieszczając na głowie mamusi. Do góry dnem.


                    Wiesz może wolała unikać upokorzenia przy obcych ludziach. Ja tez bym nie wyszła do gości. Zjadła sama wyszła na spacer, a na drugi dzień wyniosła się do hotelu.
                    Takie baby umieją bardzo dobrze wbić szpilę ,taka ze nie wiesz gdzie masz się podziać.
                    Moja matka tez urządzała podobne zagrywki a potem uważała, ze nie wie o co chodzi i to przecież ona jest biedna, bo ja się stawiam.
                    • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:03
                      Marzyłam żeby zrobić taki cyrk. Nie każdy lubi takie akcje. Ludzie są różni. Ja nie należę do takich osób. 3Mamuśka ma rację. Chciałam uniknąć upokorzenia, twarzą w twarz.
                      To jest chyba to słowo, którego mi brakowało.
                      • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:13
                        motylicawatrobowa123 napisał(a):

                        > Marzyłam żeby zrobić taki cyrk. Nie każdy lubi takie akcje. Chciałam uniknąć upokorzenia, tw
                        > arzą w twarz.
                        > To jest chyba to słowo, którego mi brakowało.

                        Cóż, upokorzenia nie uniknęłaś, do konfrontacji nie doszło, miałaś świetną okazję by "upokorzyć" gospodynię i nie skorzystałaś. Dalej nie masz pojęcia o co chodziło i jeśli (bo tego nie wiemy na pewno ) napluli ci w twarz, skutecznie udajesz że nic się nie stało.
                        Warto by się zebrać cały ten bałagan poukładać. Odbudować poczucie własnej wartości, oderwać od toksycznej rodziny i przejść terapię. Po to by zacząć żyć własnym życiem. I nauczyć się stawiać swoje granice oraz reagować adekwatnie do niekorzystnej lub niekomfortowej sytuacji. Agresją wtedy gdy trzeba, siłą spokoju w innych sytuacjach.
                        • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:26
                          Cóż, upokorzenia nie uniknęłaś, do konfrontacji nie doszło, miałaś świetną okazję by "upokorzyć" gospodynię i nie skorzystałaś.

                          Ależ ona nie upokorzyła by gospodyni ta bardzo sprytnie by wymyśliła wymówkę spokojna twoja głowa.
                          Mamusia manipulatorka to są lata praktyki i wprawy.
                          • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 23:30
                            3-mamuska napisała:

                            > Cóż, upokorzenia nie uniknęłaś, do konfrontacji nie doszło, miałaś świetną okaz
                            > ję by "upokorzyć" gospodynię i nie skorzystałaś.
                            >
                            > Ależ ona nie upokorzyła by gospodyni ta bardzo sprytnie by wymyśliła wymówkę sp
                            > okojna twoja głowa.
                            > Mamusia manipulatorka to są lata praktyki i wprawy.

                            W takiej sytuacji powtarzam trzeba się NATYCHMIAST spakować, a na hasło twój talerz jest w kuchni powiedzieć - to zjedzcie za moje zdrowie i WYJŚĆ. Z chorej rodziny, z chorego układu, i chorego domu. Zamiast popłakiwać po kątach.
                            >
                    • memphis90 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 12:06
                      No to po co tam siedzi tygodniami, w "swoim pokoju "?
                • bistian Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:13
                  3-mamuska napisała:

                  > Ona wiedziała ze ma z nimi nie siadać ,bo matka tak przygotowała stół dla gości
                  > dużo wcześniej , nie dla niej. To nie były jej głupie domysły czy histeria, a
                  > wyraźny sygnał ze ma z nimi nie siadać tym bardziej ze makaron był w kuchni, w
                  > innym talerzu wiec dostała komunikat zjedz w kuchni , ona swoją matkę zna i wie
                  > jak działa. Czytaj jest organizatorka wesel i cały stół był na tip top. Nie w
                  > iesz czy gdyby przyszła z tym taboretem matka by jej nie powiedział ale ty „Dor
                  > otko” zjedz dziś w kuchni.
                  Mało tego nie powiedziała chodź siadamy do stołu ty
                  > lko masz swój rosół.
                  > Nie wie tylko z jakiego powodu matka w ten dzień tak postąpiła. PENWIE dlatego
                  > ze jest stara panna a obiad był dla par.

                  Ze wszystkim się zgadzam, oprócz wytłuszczonego. Według mnie, protest nie był brany pod uwagę, ponieważ córka jest przewidywalna i zawsze ustępuje. Więc można się było nie stresować, że jakieś pytanie padnie big_grin
                  • 3-mamuska Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:37
                    Ze wszystkim się zgadzam, oprócz wytłuszczonego. Według mnie, protest nie był brany pod uwagę, ponieważ córka jest przewidywalna i zawsze ustępuje. Więc można się było nie stresować, że jakieś pytanie padnie

                    Fakt matka była pewna ze córka jest dobrze wytresowana.
            • karme-lowa Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:02
              motylicawatrobowa123 napisał(a):

              > To był obiad dla gości. Obcy ludzie dla mnie.

              Bracia są dla ciebie obcy?

              • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:20
                Napisałam, że dwie obce osoby. Z braćmi widujemy się rzadko. Napisałam, że gdyby to był obiad rodzinny bez gości zapytałabym, tak samo gdybym zorientowała się wcześniej, bo nie chciałam tego robić przy dziewczynach. Po co?
                • morekac Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 22.03.21, 10:41
                  >Napisałam, że gdyby to był obiad rodzinny bez gości zapytałabym, tak samo gdybym zorientowała się wcześniej, bo nie chciałam tego robić przy dziewczynach. Po co?

                  Po to, by mamusi poprawić pamięć i umiejętność liczenia do 7.
            • iwles Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:16

              Ale ty dzikus jestes.
              Przez cały dzień, do obiadu, nawet nie wyszłaś z pokoju, żeby w czymś pomóc? Np. przygotować stół, przynosić dania z kuchni.
              • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:31
                Iwles coś Ci powiem. Możesz sobie ironizować ile chcesz. Oskarżać. Ale chociaż przeczytaj dokładnie, bo co ja mam Ci odpisać na te fakty które sobie stworzyłaś.

                Wyszłam i jest to wyraźnie zaznaczone. Nie potrzebowano mojej pomocy, więc ugotowałam sobie SWOJ makaron w tej samej kuchni w tym samym czasie i opanierowałam kurczaka, bo nietolerancja.
                Matka stwierdziła że nie potrzebuje mojej pomocy. Wystarczy że wysprzątałam kuchnie dzień wcześniej wieczorem i łazienkę rano. Dodam, że zawsze kiedy byłam sprzątam po posiłkach. Matka nie lubi jak ktoś dotyka stół, lub jej dania.
                Jeśli czego nie wiesz - spytaj.
                Nie rozumiem skąd i was tyle agresji. Rzuciłyście się na mnie jakbym kogoś zabiła. Psychola, dzikus, pasożyt, rzygi. I wy mi mówicie toksyczności? O dorosłości?
                Chcesz jeszcze coś wiedzieć.
                Chciałam pomoc roznosić potrawy, ale co potem miałam zrobić iść do kuchni zjec rosół czy do piwnicy? A może usiąść na kanapie i obserwować jak jedzą. A tak wiem mogłam sobie przyniesc całe nakrycie, krzesło, dania na oczach dwóch dziewcząt spoza rodziny bo takim niespodziewanym gościem byłam.
                • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:35
                  motylicawatrobowa123 napisał(a):

                  > wiem mogłam sobie przyniesc całe nakrycie, krzesło, dania na oczach dwóch dziewcz
                  > ąt.

                  Tak. Zdecydowana większość wypowiadających się tak by właśnie zrobiła. Część jeszcze dodając komentarz że mama widocznie się starzeje skoro omyłkowo kładzie za małą ilość nakryć.


                  • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:43
                    Zdecydowana większość wypowiadających się deklaruje ze tak by zrobiła, pod anonimowym nickiem bo przecież tak łatwo pisać co by się zrobiło. Prawda?
                    • aqua48 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 21:48
                      motylicawatrobowa123 napisał(a):

                      > Zdecydowana większość wypowiadających się deklaruje ze tak by zrobiła, pod anon
                      > imowym nickiem bo przecież tak łatwo pisać co by się zrobiło. Prawda?

                      Na forum WSZYSCY piszą pod anonimowymi nickami.
                      I ludzie deklarują że tak by zrobili, bo zapewne nieraz zdarzyło się że czegoś dla nich zabrakło - nakrycia widelca krzesła i nikt w normalnej rodzinie nie robił z tego powodu do nieszczęścia, płaczu wstydu itp. Obraca się taką sytuację w żart a nie strzela focha-giganta.
                      • motylicawatrobowa123 Re: Najbardziej nieprzyjemne wydarzenia rodzinne. 21.03.21, 22:28
                        Zakładasz omyłkowo.
                        Zakładasz, że im zdarzyło.
                        Zakładasz ze brak krzesła, talerzy, szklanek, sztućcy, makaronu jednocześnie to tak samo jak brak łyżki, widelca lub szklanki. I zapewne opatrzone przez pryzmat własnej rodziny.

                        Chętnie posłucham jak poszłaś w gości w dosłownie kilka osób i nie było i krzesła i nakrycia (sztućce, talerze, szklanki, serwetki itp) a ty sobie przyniosłaś wszystko po kolei sama albo kazałaś sobie przynieść. Do opowiedz jak kogoś tak potraktowałaś.