kochamruskieileniwe
02.04.21, 21:54
No ja, i moja rodzina - raczej tak....
Dzisiaj upiekłam sernik i mazurek.
Oraz właśnie kończę parzyć białą kiełbasę.
Sernik upiekłam w norrmalnej foremce, w której piekę zazwyczaj plus w jednej małej - oczywiście żeby od razu spróbowac.

Wyszedł doskonały
Mazurek bakaliowy - no chodziliśmy wokół i oblizywaliśmy się. W końcu nie wytrzymałam, i by skrócić męki kawałek ukroiłam...
Kiełbasa biała (sami robimy) właśnie kończy się parzyć. Chyba też kawałek pójdzie "na spróbówkę".
No trudno, łakomi jesteśmy

Ale przecież trzeba spróbować, czyż nie? Nie można stawiać na stół czegoś niesprawdzonego. Ostatecznie, jutro można byłoby jeszcze coś poprawić, gdyby nie wyszło...
A Wy? Próbujecie? Czy jesteście twardzielkami i czekacie do niedzieli?
Szynki, którą parzę (szynka z szynkowaru) będzie próbowana jutro.Musi ostygnąć dobrze w lodówce przez noc. Szkoda....