Długie paznokcie pań kasjerek.

[purchawka2020]

Czy was też irytują i brzydzą?
Kilka przykładów z ostatnich dni :
- drogeria- kupuję perfumy na prezent, proszę o zapakowanie, szponiasta pani manipuluje dwoma placami wskazującymi przez15 minut zanim opakuje malutka paczuszkę, ekwilibrystyka godna podziwu, męczę się razem z nią jak na to patrzę.
- market budowlany - pani bierze drobne i wydaje resztę, zgrania z tacki drobne, po jednym, powoli, opuszkiem palców przesuwa, potem sięga do kasetki i z trudem, niezdarnie wyciąga monetkę za monetką, gubi, znajduje....w sąsiedniej kasie obsłużone już trzy osoby a pańcia dłubie... mogłam, krucafuks, zapłacić kartą....
- herbaciarnia - nooo , otwieranie paczuszki, sypanie herbaty, zawijanie paczuszki, operacje na puszkach z herbatą...luuudzieeee.....umieram z nudów...

Dlaczego kobiety aż tak się same upośledzają manualnie?
Długie szpony rzecz gustu ale jeśli pracuje się w zieleniaku albo sklepie z guzikami to są chyba jakieś granice.
Ja bym szponiastej panny w sklepie nie zatrudniła ponieważ wiele osób brzydzi się długich paznokci ( podejrzenia o brak higieny za tymi paznokciami ) a poza tym znacznie wydłuża to obsługę. Rozumiem, że pani kasjerka to nie automat ale czym innym jest powolna, spokojna obsługa a czym innym upośledzenie manualne.

[bei]

Nie brzydzą, chyba jeszcze nie trafiłam na takie przypadki, albo jestem bardzo cierpliwa i nie zwracam uwagi. Jednak przyznaję rację, ze w pracy nie powinny przeszkadzać, skoro to tak wyglądało jak opisujesz, to dziewczyny powinny nosić je krótsze. Sama długich nie zapuszczam, nawet nie o wygodę mi chodzi, tylko o własną estetykę.

[ludzikmichelin4245]

Popieram, mnie klasa robotnicza w ogóle brzydzi.

[ludzikmichelin4245]

Zwłaszcza, że najczęściej też mają nadwagę i ubierają się w jakieś poliestry. Fe

[potworia116]

Używają kiepskich perfum, robią błędy gramatyczne, ich dzieci noszą imiona o pochodzeniu anglosaskim, och, nie mogę się doczekać, kiedy zastąpią ich roboty.

[ludzikmichelin4245]

Tylko jak tu robotowi wysłać kurę na święta?

[1matka-polka]

potworia116 napisała:

> Używają kiepskich perfum, robią błędy gramatyczne, ich dzieci noszą imiona o po
> chodzeniu anglosaskim

Popierają komunizm...

[lot_w_kosmos]

prawda? skończy się to patrzenie na kolorowe hybrydy kasjerek
nie to co u paniuś z biur ....

[purchawka2020]

Nie chodzi o klasę robotniczą tylko o sytuację , kiedy samemu sobie robi się coś takiego co znacznie ( !) utrudnia i wydłuża pracę.

[bywalec.hoteli]

Nie tylko u kasjerek ale brzydzą i irytują ogólnie. To wyjątkowo zły gust.

[lot_w_kosmos]

nawet nie skomentuję twoich wywodów.

[purchawka2020]

Rozumiesz samookaleczanie się? To wytłumacz po co kobiety robią sobie coś, co utrudnia im życie i pracę?

[mallard]

purchawka2020 napisał(a):

> Rozumiesz samookaleczanie się? To wytłumacz po co kobiety robią sobie coś, co utrudnia im życie i pracę?

Dołączam się do pytania.

[1matka-polka]

purchawka2020 napisał(a):

> Rozumiesz samookaleczanie się? To wytłumacz po co kobiety robią sobie coś, co u
> trudnia im życie i pracę?

To samo z butami na obcasach, daleko w tym nie zajdzie...

[szare_kolory]

Może lubią a może się wcale nie kaleczą? Czy robią Ci tymi paznokciami jakąś krzywdę? Przyznaję, samej mi się to nie podoba, ale nie zwracałabym nikomu na to uwagi. I cały czas we wszystkich tego rodzaju wątkach pobrzmiewa mi echo niedawnego wpisu Bożenki z Klanu o brzydocie i estetyce oraz reakcji na niego. Chyba nie doszliśmy jeszcze do momentu w którym nie będzie nas obchodził wygląd bliźniego.

[purchawka2020]

Nie chodzi o wygląd.

[aamarzena]

No ale o co ci chodzi? Trzeba było zapłacić kartą, to byłoby szybciej. Jaka masz gwarancję, że kasjerka nie jest niezdarna w ogóle i niezależnie od długości paznokci obsługiwała by długo i gubiła monety? Mnie się nie muszą podobać jej paznokcie, ale do marketu budowlanego idę po farbę czy śrubki, a nie podziwiać kasjerki.

[kocynder]

A ja bym powiedziała inaczej: dopóki to WYŁĄCZNIE kwestia estetyki, to pal licho. Nie obchodzi mnie czy kasjerka ma tatuaż czy kolczyk w pępku. Natomiast jeśli np ma pazury, które utrudniają jej sprawne liczenie podanej gotówki, albo obsługę "na dziale" - to już "robi mi krzywdę", bo swoimi fanaberiami wydłuża czas, jaki JA muszę spędzić w sklepie.

[triismegistos]

To rób zakupy tam, gdzie nie ma kasjerek z długimi pazurami.

[potworia116]

Nie rozumiem tytułu wątku. Nie akceptujesz długich paznokci w ogóle, czy tylko u kasjerek?

[purchawka2020]

Akceptuje nawet u kasjerek ale nie rozumiem, jak można samemu sobie krzywdę robić.
Przecież to przeszkadza.

[piekna_remedios4]

widać im nie przeszkadza, tylko tobie

[aamarzena]

Trzeba było się jej zapytać.

[kanna]

Mnie ruszają tylko parocentymetrowe tipsy u matek niemowlaków.

Staram sobie wyobrazić przewijanie takiego malucha...

[1matka-polka]

A wyobraz sobie zwykle podcieranie tyłka...

[borsuczyca.klusek]

Uwaga bo został poruszony ważny temat. Otóż bez względu na długość paznokci tyłek podcieramy specjalnym papierem nazywanym papierem T O A L E T O W Y

[purchawka2020]

Długi paznokieć może go przypadkiem przedziubać....

[borsuczyca.klusek]

Ciekawe jakim cudem. To nie są żyletki.

[mallard]

borsuczyca.klusek napisała:

> Ciekawe jakim cudem. To nie są żyletki.
>

Klusek, co tak walczysz o te pazury zaciekle niczym lwica, sama masz?

[borsuczyca.klusek]

Tak mam i będę ich bronić jak niepodległości 😜

[primula.alpicola]

Pamiętam Twoje paznokcie. Masz piękne dłonie, a pazurki, cóż, każdy ma swoje upodobania.

[primula.alpicola]

Ponoć pierwotny zamysł papieru toaletowego był taki, że używa się go do osuszania umytego wodą tyłka.

[la_felicja]

Nie wierzę. Papier powstał w czasach, kiedy większość ludzi kąpała się maksymalnie raz w tygodniu, a drewniane wychodki bez bieżącej wody to był dla wielu standard.

[primula.alpicola]

Mam wrażenie, że to osuszanie papierem miało miejsce w krajach arabskich, a Europejczycy przywieźli do Europy pomysł na papier, ale zmienili procedurę😉

[la_felicja]

A, to chyba że tak.
To musieli być bogaci Arabowie.

[primula.alpicola]

Nie wiem, serio, gdzieś czytałam o tym, ale nie pamietam szczegółów.

[fornita111]

To w Turcji tak nadal jest. Higieniczne, ale nieekologiczne, bo i woda i papier schodzi. My przy nich troche brudasy

[primula.alpicola]

No co Ty, bidetu nie masz?😁

[bene_gesserit]

primula.alpicola napisała:

> Ponoć pierwotny zamysł papieru toaletowego był taki, że używa się go do osuszan
> ia umytego wodą tyłka.

Starożytni Rzymianie i Grecy używali do podcierania tyłka kawałków ceramiki albo muszelek. Kontynuując tradycję, może można i pazurem.

[b.bujak]

kanna napisała:

> Mnie ruszają tylko parocentymetrowe tipsy u matek niemowlaków.
>

jakiś czas temu opisywano zdarzenie, jak dziecku nagle z zrobiła się "dziura w podniebieniu"
normalna matka wsadziłby palucha i sprawdziła zjawisko organoleptycznie - tak matka pojechała w panice do lekarza

www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,27079017,przerazona-mama-zawiozla-do-szpitala-dziecko-z-dziura-w-podniebieniu.html

[mc.dongs]

Przeprowadzam rekrutację.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie brudne paznokcie potrafią mieć kobiety.
Długie jak długie ale pod spodem rzepa.... ble

Obecnie Pierwsze co to zwracam uwagę właśnie na paznokcie

Ps: rekrutacja doradców handlowych.

[saszanasza]

mc.dongs napisała:

> Przeprowadzam rekrutację.
>
> Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie brudne paznokcie potrafią mieć kobiety.
> Długie jak długie ale pod spodem rzepa.... ble
>
> Obecnie Pierwsze co to zwracam uwagę właśnie na paznokcie
>
> Ps: rekrutacja doradców handlowych.


No właśnie. Mnie nie brzydzą długie paznokcie scricte. Mnie brzydzi to, co pod nimi. Prawda jest taka, że naprawdę trzeba byc estetką, żeby porządnie zadbać o pomalowane paznokcie, bo pod nimi zwyczajnie brudu nie widać. Ja pomalowane paznokcie czyszczę codziennie, profilaktycznie😉 Choć na chwilę obecną mam niepomalowane, za to czyściutkie i każdy może to zobaczyć🙈😉

[szare_kolory]

Ja tam zwracałabym w pierwszej kolejności uwagę na znajomość tematu, poziom umiejętności zawodowych, wykształcenie. Na ogólną kulturę zachowania i ubioru również, ale nie przede wszystkim. No, chyba, że to przedstawiciel handlowy, który ma sprzedawać jakieś produkty medyczne czy artykuły żywnościowe. Ale jednak - jak jestem estetką - to nie byłby pierwszy element odsiewu kandydatów.

[purchawka2020]

A dlaczego przedstawicielka od żywności i medycyny JEDNAK nie powinna mieć szponów?

[szare_kolory]

Nie piszę nigdzie, że przedstawicielka czy przedstawiciel od żywności nie powinien mieć długich paznokci. Piszę o zwracaniu uwagi przez rekrutera na elementy ubioru. I mam na myśl to, że w przypadku pracowników z branży związanej z higieną byłby to element, na ktory zwróciłabym uwagę i pewnie byłby znaczący, ale nie byłby tym co powinno przyciągać uwagę rekrutera w pierwszej kolejności. Jakie kryteria wyboru byłby ważniejsze wymieniam. Aby wyprzedzić Twoje dalsze pytania: długie paznokcie to oczywisty element, który obniża higienę. W przypadku osób, które powinny wykazywać się nienagannym stosunkiem do tejże (z powodów zawodowych) były to czynnik, który pewnie obniżałby wiarygodność takiego pracownika. A u handlowca wiarygodność jest ważna. Czy wystarczająco szczegółowo rozpisałam Ci moje stanowisko w tej sprawie?

[madzioreck]

szare_kolory napisał(a):

Aby wyprzedzić Twoje dalsze pytan
> ia: długie paznokcie to oczywisty element, który obniża higienę.

W jaki sposób?

W przypadku os
> ób, które powinny wykazywać się nienagannym stosunkiem do tejże (z powodów zawo
> dowych) były to czynnik, który pewnie obniżałby wiarygodność takiego pracownika

Jakiż porąbany świat sobie stworzyliśmy...

[swinka-morska]

Coś jest na rzeczy... oprócz upośledzania manualnego, mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz - takie wybujałe paznokcie widuję u osób, które zarabiają niewiele więcej niż płaca minimalna (przodują w tym kasjerki i sprzedawczynie). Zastanawia mnie pomysł przeznaczania istotnej części pensji na paznokcie. Mam prywatną teoryjkę, że chodzi o specyficzny wariant "zastaw się a pokaż się", albo robienie pazurów u koleżanki sprzętem bez sterylizacji albo jedno i drugie.

[taka-sobie-mysz]

A to tym, że mogą mieć dobrze zarabiającego męża i z nim wspólny budżet, to nie pomyślałaś?

[m_incubo]

Jednak dobrze zarabiający mąż i żona z długimi pazurami, pracująca na kasie w Biedronce nieczęsto idą w parze, choć przypuszczam, że wyjątek może się zdarzyć.

[taka-sobie-mysz]

Dlaczego? Jak najbardziej wyobrażam sobie związek kasjerki z mechanikiem samochodowym czy kierowcą tira. Oni dość dobrze zarabiają. Nie mówię, że miliony, ale nie są to zawody, że ledwo nożna związać koniec z końcem.

[fifiriffi]

m_incubo napisała:

> Jednak dobrze zarabiający mąż i żona z długimi pazurami, pracująca na kasie w B
> iedronce nieczęsto idą w parze, choć przypuszczam, że wyjątek może się zdarzyć.


Ale on nie może miec budowlanki dobrze prosperującej, albo remonty mieszkań etc.
A ona pracuje na tej nieszczęsnej kasie w biedronce....(?)
>

[sol_13]

Eee. Dobrze prosperujacy budowlańcy tyle teraz zarabiają, że żony do takiej roboty by nie chodziły.

[alpepe]

W biedniejszych okolicach w Berlinie od razu było widać, że mieszka tam klasa niepracująca właśnie po kasynach z automatami, salonach tatuażu i właśnie przedłużania włosów i paznokci. Taka ciekawa korelacja. Tak, chodzi właśnie o odrobinę luksusu.

[purchawka2020]

Odrobina luksusu to jedno, druga rzecz jest kulturowa.. Bardzo nastarane panie na wschód od polskiej granicy szukają męża, który będzie je utrzymywał. Stąd skupienie na atrakcyjności fizycznej. Bierze się to z niższej pozycji kobiety w społeczeństwie i związanym z tym ograniczeniami w samodzielności.

[snakelilith]

Każda grupa społeczna ma swoje własne symbole statusu. Pamiętam, że swego czasu u nieco konserwatywnych, aspirujących do zamożnych Niemców modne były torby zakupowe z logo sklepu na wyspie Sylt. To taka bardzo droga wyspa na niemieckim wybrzeżu, jak masz tam własny dom letniskowy, to wygrałaś życie. Poniżej 6 milionów euro żaden chyba nie schodzi. Pokazując, że jeździ się tam na wakacje, imponuje się podobnie myślącym.
Swoją drogą, też tam kilka godzin byłam na wycieczce promem, kupiłam w jakimś sklepiku przeceniony szalik za 10 euro i też miałam reklamówkę z napisem Sylt, dlatego mnie te torby spotykane 650km dalej śmieszyły. Ale to jest to samo, co długie paznokcie, dopasowanie do wymogu społecznej grupy, w której się żyje.

[alpepe]

Piszę o okolicy, nie o warstwie, niby to samo, ale niekoniecznie.

[snakelilith]

Okolica, w której mieszkasz, definuje prawie zawsze klasę, do której należysz. Wyjątki potwierdzają regułę.

[alpepe]

Wiesz, dla mnie było to fascynujące, patrzeć, jak zmienia się okolica, gdzie z jedngo dnia na drugi siedemipółtysiąca pracowników straciło pracę pod koniec lat 90. ub. wieku. Nagle ok. 2009-2011 pojawiły się kasyna, stylizacje paznokci, tatuażyści i stylistki włosów, a potem rzęs. Teraz ta okolica znów się zmienia, gentryfikuje, ale i pojawiło się masę arabskich balwierzy.

[snakelilith]

alpepe napisała:

> Wiesz, dla mnie było to fascynujące, patrzeć, jak zmienia się okolica, gdzie z
> jedngo dnia na drugi siedemipółtysiąca pracowników straciło pracę pod koniec la
> t 90. ub. wieku.

Ja też znam takie dzielnice. W jednej mieszkałam na początku lat 90tych. Solidna, robotniczo-studencka okolica, starsza sąsiadka pilnowała w kamienicy pruskiego porządku i moralności. A teraz jak zdarzy mi się tam przejść, by z sentymentu popatrzyć na dom, w którym mieszkałam, to mam wrażenie, że jestem w Istambule, ale innym Teheranie. Bywa. Z drugiej strony, istnieją dzielnice trzymające poziom, z mieszkaniami, których ceny przyprawiają o ból zębów, ale które są tak naprawdę mało atrakcyjne do życia. Niedaleko np autostrada i zniżające lot samoloty lecące do Düssledorfu. Ale zamożni trzymają się tam kurczowo, pielęgnując swój zamożny światek. Powoli robi im się chyba jednak za ciasno i za gorąco (mało zieleni) i zaczyna się gentryfikacja sąsiednich dzielnic, także mojej. Wcześniej klasa średnia, teraz przy parku, przy którym mieszkam, większość domów wyremontowano, pozamieniano na drogie mieszkania własnościowe i buduje się nowe, luksusowe. Nie narzekam, moje mieszkanie zyskuje przez to na wartości.

[wapaha]

O, a teraz? 🤔
Mam zaproszenie na krótkie wakacje właśnie tam 😉

[snakelilith]

wapaha napisała:

> O, a teraz? 🤔
> Mam zaproszenie na krótkie wakacje właśnie tam 😉


Masz na myśli wakacje na Sylcie? Zawsze warto, to piękna wyspa. Dla mnie długie plaże nad Morzem Północnym są rajem na ziemi. Na Sylt odstrasza trochę tłok i ścisk w sezonie, północna część wyspy w okolicach List jest jednak trochę spokojniejsza. Przypuszczam, że noclegi tanie nie będą, zjeść da się jednak ekonomiczniej i lepiej niż w niedalekiej Danii, choć tanio bym tego nie nazwała.
Jeżeli jedziecie samochodem, to przejazd promem z duńskiej Römo (trzeba jednak nadrobić trochę kilometrów przez granicę) może wyjść korzystniej niż auto-pociąg po niemieckiej stronie. No i bardzo polecam to jako atrakcję turystyczną, można i bez samochodu na kilka godzin. Sylt i Römo leżą niedaleko, a bardzo się od siebie różnią.

[1matka-polka]

"Mam prywatną teoryjkę, że chodzi o specyficzny wariant "zastaw się a pokaż się""

A ja sądzę, ze to kwestia plebejskiego gustu.

[waleria_s]

Myślę podobnie. Przecież hybrydowe paznokcie dziś nosi cała masa Polek, licealistki, studentki, pracownice korpo, kasjerki itd. To jest tylko kwestia gustu i upodobań, że ktoś robi sobie długaśne szpony ze zdobieniami.

[fifiriffi]

swinka-morska napisała:

> Coś jest na rzeczy... oprócz upośledzania manualnego, mnie zastanawia jeszcze j
> edna rzecz - takie wybujałe paznokcie widuję u osób, które zarabiają niewiele w
> ięcej niż płaca minimalna (przodują w tym kasjerki i sprzedawczynie). Zastanawi
> a mnie pomysł przeznaczania istotnej części pensji na paznokcie. Mam prywatną t
> eoryjkę, że chodzi o specyficzny wariant "zastaw się a pokaż się", albo robieni
> e pazurów u koleżanki sprzętem bez sterylizacji albo jedno i drugie.

O kurła padlam teraz 😃😃😃😃

Buhahahahhahhahahaahhhahahaaaa

[alpepe]

Mnie najbardziej właśnie obrzydza w tych szponach brud za paznokciem. Nieraz patrzę i mam odruch wymiotny i zastanawiam się, jak może właścicielkach takich szponów tego nie widzieć.

[borsuczyca.klusek]

Rozumiem, że czas zaoszczędzony na wydawaniu reszty i pakowaniu prezentu, wykorzystałabyś na ratowanie życia i zaprowadzenie pokoju na świecie 😃😉

[purchawka2020]

Nie chodzi o mój czas, gdyby obsługiwała mnie osoba z niepełnosprawnością nawet oczyma bym nie przewróciła. Gorzej kiedy ktoś funduje sobie niepełnosprawność na własne życzenie dla wątpliwej ozdoby- czy ja to muszę znosić? Wkurza mnie to (ale to mój problem).

[borsuczyca.klusek]

To sobie pomyśl, że dla tej pani kasjerki ten długi pazur to chociaż odrobina szczęścia w życiu.

[hanusinamama]

Brawo ty...nawet oczyma byś nie przewróciła. Dobra pani z ciebie./

[waleria_s]

Czy Wy naprawdę trochę nie przesadzacie, że te pazury to odrobina szczęścia dla biednej kasjerki? Te 'biedne' kasjerki w Lidlu, Biedrze itd. mają pensję podobną jak w wielu zawodach po studiach, a jakoś nigdy nie czytałam tu wypowiedzi w tonie ojej, nauczycielka ma paznokcie w rozmiarze xxl, bo to jej odrobina luksusu i dostępna przyjemność przy wypłacie w okolicach minimalnej. Wstrętne podejście.

[jolunia01]

waleria_s napisał(a):

> ... nie przesadzacie, że te pazury to odrobina szczęścia dla biednej kasjerki? Te 'biedne' kasjerki
> w Lidlu, Biedrze itd. mają pensję podobną jak w wielu zawodach po studiach,...

Moja sąsiadka - po studiach - 5-6 lat temu porzuciła "karierę" za biurkiem i poszła pracować do "Biedronki". Wtedy zarabiała jakoś podobnie, ale miała bardziej elastyczny czas pracy (popołudnia, noce), co jej było potrzebne. Teraz jest kierowniczka sklepu i spokojnie ma średnią krajową, a co jakiś czas dodatkowe pieniądze. I całkiem fajny socjal.

[mallard]

Zauważyłyście, że w automatach do wydawania biletów parkingowych, przy różnych Lerojach z Merlinem, powłoka plastikowa przycisku drukowania, jest zdarta do żywego? Ciekawe od czego...

[annajustyna]

Mnie razi też makijaż sylwestrowych u takich pań. Ani długie pazury ani zbatnie malowanki nie pasują do typu pracy po prostu.

[borsuczyca.klusek]

Czyli pani ma wykonywać xujową pracę za xujową stawkę, a my jej będziemy jeszcze dyktować jak ma wyglądać, żeby przypadkiem nie uraziła naszego delikatnego poczucia estetyki.

[purchawka2020]

Nie chodzi o wygląd, tylko o to, ze chciałbym zrobić zakupy , zapłacić i wyjść a nie przez 10 minut przyglądać się jak dama dwoma palcami wykonuje swoją pracę.

[borsuczyca.klusek]

10min? W starterze jest 15, to ile w końcu tam sterczałaś 😃

[gdanskamarylka]

Pewnie ze dwie minuty, ale histeryzuje na potrzeby forum

[1matka-polka]

"Czyli pani ma wykonywać xujową pracę za xujową stawkę"

Jesli nie mozesz zmienic rzeczywistosci, to zmien swoje nastawienie do onej.

[annajustyna]

Nie chodzi nawet o estetykę. Pianistkę albo chirurżkę ze szponami widziałaś?

[borsuczyca.klusek]

To oczywiste, że są zawody które eliminują możliwość posiadania szponów. Nie trzeba się aż odwoływać do chirurga, wystarczy fizjoterapeuta.
Ale akurat pani na kasie powinna móc sobie zrobić pazur jaki chce i tobie nic do tego.

[purchawka2020]

A dlaczego nie pianistka i chirurżka?

[annajustyna]

Pani na kasie pazury (długie) też przeszkadzają w pracy.

[borsuczyca.klusek]

Chyba raczej tobie i purchawie.

[wkswks]

Widac ich przełożonym to nie przeszkadza.

[landora]

Bez przesady z tą stawką. Nauczyciel często zarabia mniej, niż kasjerka.

[z_lasu]

To zupełnie nie o to chodzi. Wisi mi jak wygląda kasjerka w sensie estetyki, co najwyżej w duchu się uśmiechnę. Chodzi o utrudnianie sobie i innym życia poprzez upośledzanie swojej sprawności. Jeśli ktoś to robi po godzinach to tylko jego prywatna sprawa, ale jak w pracy, to jest to już problem i pracodawcy i klienta.

[kira02]

Pamiętam brytyjski program o wannabe wizazystach. Jeden z uczestników miał na oko 5 cm szpony. Bardzo się męczył próbując robić nimi makeup modelkom. Komisja nakazała mu pozbycie się szponów (zdaje się, że doczepianych).

[la_felicja]

annajustyna napisała:

> Mnie razi też makijaż sylwestrowych u takich pań. Ani długie pazury ani zbatnie
> malowanki nie pasują do typu pracy po prostu.

Tak, bo kasjerka to powinna być skromna i uniżona. Ubrana najlepiej na szaro lub w kolorze kupy, żeby podkreślić jej niski status. Jak taka kasjerka śmie się malować, upiększać? No jak? Całą sobą powinna podkreślać fakt, że w porównaniu do pani klientki i pana klienta jest nędznym prochem.

[alpepe]

Innymi słowy, szpony to dla ciebie wyraz zadbania. Aha.

[la_felicja]

Ani szpony, ani makijaż nie są wyrazem zadbania. Natomiast tu się paniusia wypowiedziała, że razi ją zbytni makijaż u kasjerek.
O ile niechęć do szponów jestem w stanie zrozumieć (względy higieniczne) to co taką klientkę obchodzi, jaki kasjerka ma makijaż?

[wkswks]

Bo chce sie wywyższyć. 🤮 sugestia: odwiedzać sklepy z kasami samoobsługowymi, zamawiać zakupu do domu- problem kasjerek ze szponami i makijażom- rozwiązany.

[hanusinamama]

Na ten prezent to kupowałaś próbkę perfum, ze paczuszka tak malutka, ze 2 palcami trzeba było manewrować? Bo standardowe perfumy są w kartoniku i zazwyczaj opakowanie nie jest tycie...masz gest

[kokokoko_euro_spoko]

Trochę offtop, ale też o korelacji jak powyżej w wypowiedziach, ale nie koniecznie niższa klasa/zarobki => dłuższe paznokcie, ale więcej ciałka => dbałość o wszelkie szczegóły.
Jakoś rzucają mi się w oczy zwykle młode dziwczyny/panie, pulchne, buźka okrągła, ramiona okrągłe, łyfki okrągłe ale............ Włoski wymuskane, w nich jakiś bajerancki warkoczyk, makijaż perfekcyjny, paznokcie z wyrafinowanymi ozdobami. Następnie całkowice odkryte sandałki, paznokcie u nóg jeszcze bardziej zadbane. No pyłku nie ma. Acha.... i opalone

[gdanskamarylka]

Szczerze mówiąc, nie rozumiem problemu... Być może tak im odpowiada, a być może łatwiej zadbać o paznokcie czy włosy niż o schudnięcie (a już na pewno szybciej widać efekt). Poza tym nie ma ludzi idealnych, więc nawet szczupłe osoby mają jakieś wady (np. ja i moje pięty, na które nie działa dosłownie NIC).

[taka-sobie-mysz]

Kiedyś oglądałam jakiś program. Występowała tam gruba dziewczyna. I ona powiedziała ponieważ jest gruba to musi dbać o swoj wygląd bardziej niż szczupłe dziewczyny

[kokokoko_euro_spoko]

taka-sobie-mysz napisała:

> Kiedyś oglądałam jakiś program. Występowała tam gruba dziewczyna. I ona powiedz
> iała ponieważ jest gruba to musi dbać o swoj wygląd bardziej niż szczupłe dziew
> czyny

Podziwiam za włożony trud.

[waleria_s]

Myślę, że po prostu lubią o siebie zadbać i tak samo dbałyby w wersji szczupłej. Przecież nadwaga nie oznacza, że kobieta do momentu schudnięcia ma schować się w jutowym worze, przestać malować, robić paznokcie. Zrzucanie wagi to potrafi być długi proces i sto porażek po drodze, a raczej każdy chce być ładny i zadbany na miarę swoich możliwości.

[la_felicja]

kokokoko_euro_spoko napisał(a):

> taka-sobie-mysz napisała:
>
> > Kiedyś oglądałam jakiś program. Występowała tam gruba dziewczyna. I ona p
> owiedz
> > iała ponieważ jest gruba to musi dbać o swoj wygląd bardziej niż szczupłe
> dziew
> > czyny
>
> Podziwiam za włożony trud.

I po co ta kąśliwa uwaga?

[kokokoko_euro_spoko]

> > > czyny
> >
> > Podziwiam za włożony trud.
>
> I po co ta kąśliwa uwaga?

Ale gdzie masz tu kąśliwość? Jak najbardziej podziwiam trud tych dziewczyn, bo ja bym nie dała rady. I tylko dlatego, że opisałam dziewczyny obfite, myślisz, że piszę złośliwie? Dlaczego?

[la_felicja]

Nie wiem, tak to odebrałam. Zwykle, jak ktoś mówi, że podziwia za trud albo za wytrwałość, to ma na myśli, że mimo tego trudu efekty są mizerne.

[kokokoko_euro_spoko]

la_felicja napisała:

> Nie wiem, tak to odebrałam. Zwykle, jak ktoś mówi, że podziwia za trud albo za
> wytrwałość, to ma na myśli, że mimo tego trudu efekty są mizerne.

Nie. Efekty są spektakularne. Nigdy nie byłabym w stanie doprowadzić mojej skóry, włosów i paznokci do takiego stanu. Im można zrobić z miejsca zdjęcie do magazynu modowego. Bez korekt.

[alessa28]

kokokoko_euro_spoko napisał(a):

> Trochę offtop, ale też o korelacji jak powyżej w wypowiedziach, ale nie koniecz
> nie niższa klasa/zarobki => dłuższe paznokcie, ale więcej ciałka => dba
> łość o wszelkie szczegóły.
> Jakoś rzucają mi się w oczy zwykle młode dziwczyny/panie, pulchne, buźka okrągł
> a, ramiona okrągłe, łyfki okrągłe ale............ Włoski wymuskane, w nich jak
> iś bajerancki warkoczyk, makijaż perfekcyjny, paznokcie z wyrafinowanymi ozdoba
> mi. Następnie całkowice odkryte sandałki, paznokcie u nóg jeszcze bardziej zadb
> ane. No pyłku nie ma. Acha.... i opalone

Bo to co wymienilas widać od razu.latwiej się zmalowac,ułożyć włosy czy zrobić pedicure niż schudnąć czy zadbać o ciało.
To takie najszybsze,pseudo oznaki "dbania o siebie "
Praca nad ciałem jest syzyfowa,dieta ,ćwiczenia,odstawienie slodkosci-i efekt nie pojawi się z dnia na dzień.
A tutaj można bajerancko zapleść włoski,zrobić hybrydę z brylancikiem i gitara -samopoczucie +100

[gdanskamarylka]

Mnie brzydzą purchawki i co poradzić?

[primula.alpicola]

Co to są purchawki?

[z_lasu]

Forumki zakładające wątki o paznokciach pań kasjerek.

[kaki11]

Wyjątkowo długie szpony mnie na pewno nie brzydzą ani nie denerwują, jedynie niezbyt mi się podobają, ale nie moje więc wychodzę z założenia, że nie mnie mają się podobać.
A druga kwestia, zdecydowanie lubisz wyolbrzymiać- ok jak ktoś ma te super długie paznokcie to niektóre rzeczy wychodzą trudniej, ale już nie przesadzajmy z opowieściami jak to ktokolwiek z takimi nie wiadomo jak długo wkłada pieniądze do kasteki i zbiera je opuszkami pojedynczo- serio znam i widuję dużo kobiet z wyjątkowo długimi paznokciami (czasem sama się zastanawiam jak robią niektóre rzeczy) ale żadna nie jest przez to niezdarna do tego stopnia, że nie może czegoś zrobić względnie sprawnie. Rozumiem, że komuś coś się nie podoba, ale nie wyolbrzymiajmy i nie przesadzajmy z takimi przykładami.

[kamire12]

brzydzić mnie nie brzydzą. ale uważam, ze są zawody, które takich paznokci nie powinny mieć.
przykładowo fryzjerka: podczas mycia ciągle czuje jak szoruje mi nimi po głowie, nie jest to w ogóle przyjemne. czy kosmetyczka, która operuje mi przy twarzy tymi pazurami, nawet jak jest w rękawiczkach.

[waleria_s]

To jest fakt, nie lubię tego u mojej fryzjerki. Nie ma wcale bardzo długich paznokci, ale kształt w migdał i to potrafi sprawić jednak dyskomfort w trakcie mycia włosów. Krótkie paznokcie u kosmetyczki/kosmetolog to wręcz wymóg bhp, podobnie jak u dentysty, chirurga. Szponiary w takich zawodach od razu bym odrzuciła i szukała innego gabinetu.

[nelamela]

Też się nad tym zastanawiam,jak one dają radę wykonywać te wszystkie czynności z takimi pazurami. Pamiętam że ja kiedyś jadąc na urlop też zafundowalam sobie hybryde na moje paznokcie. Na codzień krótkie i niemalowane z racji zawodu. Po urlopie pazury odrosly A zdjęcie hybrydy było problemem bo nie było miejsc u mojej pani kosmetyczki. I powiem Wam że to był koszmar dla mnie. Obsluga komputera, czy przyslowiowe zagladanie do pyska psu stanowiło problem. Więc ja podziwiam te panie że dają radę. Fakt to co mają pod paznokciami to już insza inszosc. Pozdrawiam.

[kryzys_wieku_sredniego]

Raczej patrzę z niedowierzaniem.
A przecież mozna mieć paznokcie dosć długie, fajnie zrobione a nie przeszkadzajace.
Zawsze wtedy zastanawiam się jak podcieraja sobie tylki po kupie.

[triismegistos]

Myślę że papierem toaletowym. Nawiasem mówiąc polecam, nawet przy krótkich paznokciach.

[fifiriffi]

triismegistos napisała:

> Myślę że papierem toaletowym. Nawiasem mówiąc polecam, nawet przy krótkich pazn
> okciach.
>


Dobre

[aandzia43]

Ómarłam

[kryzys_wieku_sredniego]

Tylko przy tych dlugich nie przebijasz pazurkiem papieru i kupa pod paznokciem?

[triismegistos]

Współczuję doświadczeń.

[borsuczyca.klusek]

Tak i oko wydłubie i brzuch rozpruje 🙄

[aandzia43]

Abstrahując od kasjerek czy ekspedientek, bo na profesji i pozycji społecznej skupiono się w tym wątku - nie rozumiem tego konsekwentnego celowego upośledzania się motorycznego. Czyli dorabiania sobie długich pazurów uniemożliwiających sprawne wykonywanie zadań i noszenia wysokich obcasów spowalniających chód kiedy należałoby przemieszczać się szybko.

[z_lasu]

Otóż to. Przy czym buty można w krytycznej sytuacji po prostu zdjąć.

[aandzia43]

Zawsze miałam lęki, że w szpilkach (rzadko chodzę i nie czuję się w nich komfortowo) nie będę mogła uciec, podbiec, podskoczyć w razie zagrożenia jakiegoś. Nie lubię czuć się jak niepełnosprawna. To znaczy bardziej ociężała i niezgrabna niż już jestem

[la_felicja]

W wielu filmach są sceny, gdzie bohaterka zdejmuje szpilki i biegnie boso, w rajstopach po ulicy, po chodniku, bo musi albo uciekać, albo kogoś dogonić.
To mnie odstręczyło od wysokich obcasów, bo jeśli z dwojga złego zapylanie boso po chodniku jest wygodniejsze - to ja podziękuję. Wolę być niekobieca, nieelegancka i niemodna.

Podobnie z ołówkowymi spódnicami do kolan, tak wąskimi, że można w nich tylko dreptać drobnymi kroczkami jak gejsza, a o wspięciu się na wysoki schodek czy podest można zapomnieć - kto wymyślił taką modę? Co w tym ładnego?

[veryvery]

Co tam bohaterki filmowe, na YouTube mozesz znaleźć mnóstwo filmików kompilacji z modelkami przewracającymi się na wybiegu bo nie ustały na szpilkach, a to w końcu profesjonalistki szkolone do chodzenia na wysokich obcasach

[fifiriffi]

purchawka2020 napisał(a):


> Ja bym szponiastej panny w sklepie nie zatrudniła ponieważ wiele osób brzydzi s
> ię długich paznokci ( podejrzenia o brak higieny za tymi paznokciami ) a poza t
> ym znacznie wydłuża to obsługę. Rozumiem, że pani kasjerka to nie automat ale c
> zym innym jest powolna, spokojna obsługa a czym innym upośledzenie manualne.
>
20lat temu z takimi szponami zatrudnił mnie moj pracodawca.
Jak zrozumialam , że to wiocha mieć takie zapytałam mojego szefa , czy to go nie odrzuciło?
Powiedział, że patrzył na moje doświadczenie, a nie na paznokcie.
Ale serio...Sama się często zastanawiałam nad tym, że wtedy mnie nie wyrzucił za drzwi z takimi szponami
Na szczęście szybko ogarnęłam, że to brzydkie to to

[moze_sprobowac_inaczej]

Mnie bardzo obrzydzaja takie paznokcie u pielęgniarek, a widziałam.

Natomiast na stanowiska które wymieniłaś teraz ciężko znalesc jakiegokolwiek pracownika i zatrudnia się kogoś kto tylko chce pracować. Taki mamy dobrobyt w kraju.

[mikams75]

na szczescie mieszkam na zgnilym zachodze, gdzie rzadko widuje takie szpony ale w Polsce obserwuje dokladnie to sami co ty. Takie pazury mnie obrzydzaja i wyraznie widac, ze utudniaja zycie.

[aniani7]

Juz dawno zauwazylam, ze najbardziej nastarane paznokcie maja sprzedawczynie. To chyba taka namiastka luksusu, na ktory moga sobie pozwolic.

[madzioreck]

Uważaj, bo sufit uszkodzisz zadartym nosem...

[taje]

Ale to niekoniecznie od razu wyraz wywyższania się tylko obserwacja socjologiczna. Wiele lat temu w ramach studenckiej pracy wakacyjnej pracowałam w hotelu jako pokojówka. To co mnie wtedy uderzyło, że stały personel sprzątający a przede wszystkim osoba nami wszystkimi zarządzająca (też pokojówka tyle że z wieloletnim doświadczeniem) miały nieskazitelny manikiur - do dziś pamiętam ich piękne czerwone paznokcie bez najmniejszego odprysku. Naprawdę nieskazitelne, nigdy bym się też nie domyśliła, że ktoś z tak wystaranymi paznokciami może pracować fizycznie. I chyba o to właśnie chodziło. Studenci - pracownicy sezonowi, zupełna odwrotność, całkowita abnegacja w tym zakresie, każdemu było doskonale obojętne czy ktoś go weźmie za osobę pracującą fizycznie. Zamiast na paznokcie kasę wydawaliśmy na imprezowanie i podróżowanie w (bardzo malowniczym) regionie. Ale byliśmy tam tylko chwilowo i mogliśmy mieć wywalone na to jak nas otoczenie postrzega. Więc tak, myślę, że zrobione paznokcie mogą być wyrazem pewnych aspiracji klasowych, może nawet lokalnych kodów kulturowych, i nic w tym dziwnego.

[black.emma]

Serio te parę złotych mogłyście wydać na imprezowanie i podróżowanie? To musiał być jakiś strasznie tani region. Straszna pogarda bije z tych waszych postów.

[taje]

Serio? Gdzie widzisz tu pogardę? Piszę, że różne grupy społeczne mają różne potrzeby i różne zwyczaje i nic w tym dziwnego. Nie wartościuję. Zawsze tak było i zawsze będzie, tym zajmują się antropolodzy kulturowi. A udawanie, że nie ma klas społecznych to dopiero klasizm i nikomu nie służy (z wyjątkiem może najwyższych klas...).

[aniani7]

Rozumiem, ze to jest obrona. Przeciez nikt nie powiedzialby ci w oczy, ze te pazury nie czynia cie elegancka dama, a wrecz odwrotnie.

[demono2004]

aniani7 napisała:

> Rozumiem, ze to jest obrona. Przeciez nikt nie powiedzialby ci w oczy, ze te pa
> zury nie czynia cie elegancka dama, a wrecz odwrotnie.

No ale gdyby kobieta ze szponami nie była kasjerką, twoja pogarda nie byłaby tak widoczna, prawda?
Pochwal sie, co ty takiego robisz, jak wyglądasz, ile zarabiasz i na co mozesz sobie pozwolić...

[aniani7]

Nie, kobieta ze szponami zawsze mnie zadziwia. Jeszcze bardziej pani dyrektor z historia obrazowa na paznokciach, niz panie pracujace "na kasie". To nie pogarda, tylko swiadomosc, ze ktos nie ma gustu. W sumie jego lotto. Moze tez chodzic po ulicy z gola pupa i byc zjarana na popsuty banan, ale to przeczy temu, co ladne.

[borsuczyca.klusek]

Gdyby wszyscy byli gustownie ubrani i pomalowani, to nie miałabyś szans się poczuć lepiej na ich tle.

[aniani7]

Co prawda, to prawda

[anorektycznazdzira]

W ogóle mnie brzydzą, a już najbardziej kurze pazury, czyli zaostrzone szpice