jdylag75
19.07.21, 12:43
Problem z mojego bliskiego otoczenia, ludzie kupili dom od dewelopera, w pozwoleniu na budowę był komplet przyłaczy (woda, kanalizacja, prąd, gaz), wszystko zobrazowane na mapach, z pieczątkami, uzognieniami.
Inwestycja została zrealizowana, a dom odebrany warunkowo ponieważ nie zostało wykonane przyłacze gazu. Przyłącze zostało zaprojektowane w ten sposób, że gazociąg biegnacy do domu ma być przyłączony do tego biegnącego w sasiadującej drodze gminnej. Niestety podczas gdy dom był budowany (1,5 roku) w gminie powstał nowy projekt drogi (z gazem), który nie uwzględniał zmiany parametrów gazociągu, jednocześnie w gminie stwierdzono że przektórj istniejącego w tejże drodze gazociągu jest za mały by podłaczyć ten dom i kilka innych. Ludzie dowiedzieli się o tym kiedy realizacja przyłącza gazy sie przeciągała. Dowiedzieli sie tego od firmy która dostała zlecenie na realizację przyłącza. W gminie natomiast dowiedzieli się ze gaz moga sobie zrobić ale nie zgodnie z pierwotnym planem, tylko z innego miejsca, pod warunkiem jak dogadają się z właścicielami działek przez które rura ma przebiegać. Deweloper czuje poczucie winy i nie odżegnuje się od tego ambarasu, ale w sumie nie pomaga.
Czy ktoś z Was wie kto w takiej sytuacji odpowiada za dotrzymanie zobowiązań? Czy gmina może wysłać mieszkańca na drzewo? Czy ma jakies terminy, tkórych można się złapać? A moze to odpowiedzialność gazowni, która wydała warunki? Czy w takim razie mogą nie zrealizowac takiej inwestycji?
Ludzie, których dotyczy problem odbijaja sie od jednej innstytucji do drugiej, chcą wynając prawnika, ale też jest niezerowa szansa, że prawnik najpierw zacznie sie doktoryzowac z problemu, być może ktoś z Was wskaże w jakim kierunku nalezy pójść?