extereso
04.09.21, 15:17
Czy Wasi Wam pomagali, czy Wy pomagaliscie dzieciom?
Moi mi pomogli, to znaczy jak wymyślałam kierunki to zapraszali znajomych lub znajomych znajomych( czasem dalekich) wykonujących te zawody żeby opowiadali mi o realiach. Całą czwarta klasę gotowali obiady dla w połowie obcych osób, śmieszne ale prawdziwe.Tak, to trochę pomogło. Córkom słabo pomogłam, to znaczy mój udział był niewielki. Jedna wybrała to co ja, cieszę się, bo jak będzie kiedyś chciała będzie mogła kontynuować pracę w mojej firmie i ja przejać, zaczęła pracę zupełnie gdzie indziej, z zewnętrznej rekrutacji i bardzo dobrze, właściwie inna opcja byłaby tylko awaryjną, gdyby jej się nie udało samej znaleźć. Druga córka interesuje się czymś zupełnie innym. Raczej o mało jej nie zaszkodziłam, bo jak usłyszałam na co chce iść to powiedziałam jej że tam przecież szanse są bardzo małe trzeba mieć bardzo dobre wyniki. Na szczęście złożyła papiery i dostała się i z sukcesem skończyła. Synowi to zupełnie nie czuję się na siłach nic doradzać. A Wam doradzano, wy doradzacie ?