pegowska.m
05.09.21, 01:24
Nieco odwrotny przypadek niż roszczeniowa ecórka z wątku obok. Pan lat 63 po śmierci żony sprzedaje dwa wspólne mieszkania, realizuje polisę, którą miała małżonka i kupuje za ok 1,5 mln dom w mieście. We wszystkim popiera go dorosły, prawei 30-letni syn. Pan bierze sobie prawie 20 lat młodszą panią, która zamieszkuje z nim i dwiema nastoletnimy córkami w kupionym domu. Po dwóch latach państwo biorą ślub, a po kolejnym roku pani żona dowiaduje się, że dom na długo przed ślubem (ale już po poznaniu się i "miewaniu się ku sobie") został całkowicie przepisany na syna. Pan o tym nie informował pani, która nie pytała, bo była przekonana, że dom jest w pełni na pana. Czy pani nowa żona ma prawo czuć się oszukana? Czy pan powinien był jej o fakcie przepisania na syna domu powiedzieć przed ślubem? Załóżmy, że sytuacja jest teoretyczna (chociaż nie jest). Co myśli ematka?