lajtova
01.10.21, 12:46
Od jakiegoś czasu zmagam się z falującym cisnieniem krwi.
Żeby to opisać to posłużmy się jako punktem startowym prawidłowym ciśnieniem krwi - 120/80/puls70. Taki stan utrzumuje się powiedzmy przez 14 dni. Potem bez żadnego powodu z zewnątrz zaczyna sobie codzien lekko rosnąć aż po tygodniu albo 10 dniach dochodzi do pozimu 140/100/70. Powedzmy że taki pomiar jest robiony wieczorem i nagle następnego dnia rano pojawia się np 80/58/85 trwa to dwa/trzy dni. Potem znów rosnie do stanu prawidłowego który ustrzymuje się około 2 tygodni i znów krzywa idzie do góry i cykl się powtarza.
Ciśnie idzie do góry to wtedy nie pomaga captopril czy mindfullnes. Nic na to nie działa.
Jeśli chodzi o warunki zewnetrzne prowadzę obecnie praktycznie bezstresowe życie. "Najstraszniejsze" rzeczy jakie mi się ostatno zdarzyły to zepsuta wyciskarka i brodzik od prysznica zaczął przeciekać(kupiliśmy nowy i było po sprawie)
Wiecie co to może być? Któraś z Was to miała. J