slonko1335
05.10.21, 10:06
Tak jestem zacofana i nigdy nie byłam. Strasznie daleko ode mnie, mamy pod nosem pojezierza i jezior w brud, więc pomysł jechania przez pół Polski nad jakieś jezioro zawsze był dla mnie do czapy. Nie rajcuje mnie pływanie żaglówkami ani pływanie w jeziorze. Nienawidzę robactwa i komarów. Czy jest sens wybierać się na Mazury po to żeby zaliczyć? Są tam jakieś atrakcje dla osób takich jak ja? Lubię zwiedzać, siedzenie na tyłku w jednym miejscu nudzi mnie śmiertelnie, czas na wyjazdach spędzamy aktywnie. Musze mieć możliwość spędzania czasu w przypadku niepogody. Wątek na serio, nie mam nic przeciwko Mazurom jako takim i jak jest tam coś fajnego poza jeziorami to wezmę pod uwagę.