Doradżcie do kogo zgłosić zaniedbania-remont kamie

[sundace46]

No właśnie, doradżcie proszę, do kogo zgłosić zaniedbania, chodzi o remont kamienicy. Kilka dni temu był pożar odpadów poremontowych, których firma od czerwca br.nie uprzątnęła. Leżały wieeelkim zwałem, na wysokość kilku metrów koło śmietnika, brak kontenera na śmieci, cały czas były dokładane nowe, administrator to olał mimo emaili ode mnie. Brak nazwy firmy remontowej, brak tabliczki z podstawowymi informacjami, właściciel tej firmy kazał mi spierda...jak zapytałam o nazwę firmy, administrator nie odbiera od lokatorów telefonu. Komu te i wiele innych nieprawidłowości zgłosić?
Idę za 2 dni na policję, tam zgłoszę zaniedbanie ze strony administratora i narażenie na zagrożenie życia. Tak mi doradzil dzielnicowy telefonicznie.
Komu jeszcze to zgłaszać? Czy policja zajmie się taką firmą budowlaną?
Aha, dziewczyny, jaka powinna być minimalna odległość od śmietników do domu mieszkalnego? U nas jest 4,5-maks 5 metrów? Czy to prawidłowa odległość? W przypadku pożaru śmietników, miałam możliwość zobaczenia, co może się stać.
Dziękuję za rady.

[ajaksiowa]

A kto jest właścicielem?

[sundace46]

To jest wspólnota, kilka wykupionych mieszkan, reszta miejski kwaterunek. Jednym właścicielem jest miasto, budynku, grunt jest nieuregulowany i trwa sprawa
Nie wiem, jakiś inspektorat nadzoru budowlanego czy gdzie zgłaszać?

[iwoniaw]

W takim przypadku za ew. szkody (np. przechodniowi spadnie cegła na głowę) odpowiada wspólnota, czyli solidarnie wszyscy właściciele. Którzy zresztą sami wybierają sobie zarzadcę i którzy powinni jako wspólnota mieć ubezpieczenie, jeśli nie chcą w razie w płacić z własnej kieszeni odszkodowań.
Formalnie zarządca-administrator jest waszym reprezentantem w części spraw (np. podpisuje umowy z firmami remontowymi czy zgłasza do miasta liczbę osób do rozliczenia śmieci), ale nie podejmie żadnych poważniejszych akcji bez uchwały właścicieli, bo na tej podstawie działa. Jeśli właścicielem większości jest miasto, to kiepsko to widzę, bo w takich sytuacjach osoba odpowiedzialna za budynek x nie jest zaangażowana osobiscie, za to miasto może swoją większośvią przegłosować sporo i większość takich uchwał nie załapie się nawet na mozliwość uwalenia w sądzie, bo jest całkiem legalna.
Co do odległości śmietnika, to kontenery na odpady mogą się znajdować nawet wewnątrz budynku, nie ma przepisu, że muszą być oddalone o ileś tam.
Jeśli firma remontowa wywala gruz itp. na podwórko zamiast wywieźć specjalnym kontenerem, to wy - jako właściciele budynku - możecie za to dostać mandat, nawet jeśli gruz jest na waszym prywatnym terenie. Jeśli na miejskim to tym bardziej.

[sundace46]

Aha, czyli do nikogo tego nie zgłaszać idąc tym tokiem rozumowania i każdy może robić co chce, stwarzać zagrożenie, nie dopełniać swoich obowiązków.

[alpepe]

Ależ oczywiście, najlepiej anonimowo podpier.olić do straży miejskiej o bałagan, przyjdą, wlepią mandat. Sama też nieco zapłacisz, ale może się innym w główce nieco rozjaśni, jak też ich się pociągnie po kieszeni.

[sundace46]

Dodzwoń się do SM, powodzenia. 15 minut ostatnio czekałam i nikt nie odebrał. SM powinna zostac zlikwidowana i zaorana. Moge emailem, ale to już nie będzie anonimowo raczej, chyba, że fikcyjne konto założę....
Zastanawiam się czy policja w tym zakresie coś zrobi, czy umorzy.

[alicia033]

sundace46 napisał(a):

> Moge emailem, ale to już nie będzie anonimowo raczej,

ale czemu chciałabyś zgłosić anonimowo?

[sundace46]

alicia033 napisała:

> sundace46 napisał(a):
>
> > Moge emailem, ale to już nie będzie anonimowo raczej,
>
> ale czemu chciałabyś zgłosić anonimow

Nie wiem, ja jestem dziecko komuny, ur. lata 70. może mam zakodowane że pisac to anonimowo
A serio, doradżcie, co napisac, jak to łądnie ubrac w słowa. To co mam na myśli to nie jest cenzuralne.

[ichi51e]

Anonimowo napewno nie bedzie przeciez ty sie kłócisz z nimi od poczatku tego remontu pisałaś im skargi zanim ten pozar sie wydarzył. raczej juz wiedza ze to ty.
Chyba ze nekalas ich anonimami no to wtedy nie dziwne ze cie zlewali…

[agonyaunt]

Sundance, jak chcesz coś osiągnąć, to absolutnie nie anonimowo, bo to oleją. Tylko pod nazwiskiem, najlepiej na papierze, tak, żeby został konkretny ślad.

I wiesz co, ja bym się nie pierniczyła z policją, tylko od razu złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę remontującą, bo to ewidentnie oni nawalili.

A nieprzepisowy śmietnik zgłoś do nadzoru budowlanego.

[sundace46]

agonyaunt napisała:

> Sundance, jak chcesz coś osiągnąć, to absolutnie nie anonimowo, bo to oleją. Ty
> lko pod nazwiskiem, najlepiej na papierze, tak, żeby został konkretny ślad.
>
> I wiesz co, ja bym się nie pierniczyła z policją, tylko od razu złożyła w proku
> raturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę remont
> ującą, bo to ewidentnie oni nawalili.
>
> A nieprzepisowy śmietnik zgłoś do nadzoru budowlanego.


Dzięki, za 2 dni policja (zobaczę co zrobią), teraz zgłosiłam do SM. Zaraz biorę się za powiatowy nadzór budowlany. Spaliły się wszystkie pojemniki na śmieci, jest 02.11 14 i nikt się z administracji nie pojawił, zero reakcji, mimo, iz to 30.10 było. W dudzie mają to wszyscy.

[agonyaunt]

Wspólnota ma w dudzie, bo to wspólnota powinna to wszystko organizować. Ciśnij zarząd.

I - to akurat z doświadczenia - zacznij straszyć sąsiadów karami. Na niektórych działa tylko sięgnięcie do kieszeni. A jak przyjdzie im płacić za nieprawidłowy śmietnik, nielegalne składowanie materiałów łatwopalnych, brak odpowiedniej ochrony p-pożarowej, to może pójdą po rozum do głowy i zaczną wymagać. U mnie działało "no, możemy tak zrobić, ale jak coś się stanie, to zabulimy karę, zapobieganie kosztuje mniej; a jak kara będzie skutkiem państwa sprzeciwu, to obciążymy nią tych, którzy głosowali na 'nie' "

[iwoniaw]

sundace46 napisał(a):

> Aha, czyli do nikogo tego nie zgłaszać idąc tym tokiem rozumowania i każdy może
> robić co chce, stwarzać zagrożenie, nie dopełniać swoich obowiązków.

Nie napisałam, ze każdy może robić, co chce, tylko że to wy - właśviciele budynku - jestescie odpowiedzialni za to, co się tam wyprawia i skargę możesz złożyć na siebie i sąsiadów+gminę. Podczas gdy powinniście postawić do pionu raczej administratora, któremu płacicie kasę, żeby ogarnął firmę, którą w waszym imieniu (i za waszą kasę) wynajął. Jesli jesteś zaś jedyną spośoód współwłaścicieli której to przeszkadza, to mogę tylko współczuć, bo cóż - to są właśnie minusy współwłasności - sama niczego nie przegłosujesz, a za głupotę pozostałych odpowiadasz solidarnie.

[sundace46]

No niestety, jak pisałam w wątku o pożarze, tylko mi i sąsiadce która mieszka w komunalnym mieszkaniu to przeszkadza. Reszta ku mojemu szokowi ma na to wyjeb...no nic idę w tym tygodniu na policję złożyć doniesienie. Nie będę tolerować olewania i w dupie mania. Najwyżej solidarnie po dupie dostaniemy. Przez administratora o mało do nieszczęścia nie doszło. To było 30.10 mimo emaili, nagrań na telefon, telefonu od policji, która była na interwencji do teraz z nikim się nie skontaktował.

[abecadlowa1]

sundace46 napisał(a):

> Aha, czyli do nikogo tego nie zgłaszać idąc tym tokiem rozumowania i każdy może
> robić co chce, stwarzać zagrożenie, nie dopełniać swoich obowiązków.

A Ty też jesteś członkiem rej wspólnoty mieszkaniowej?

[agonyaunt]

>Co do odległości śmietnika, to kontenery na odpady mogą się znajdować nawet wewnątrz budynku, nie ma przepisu, że muszą być oddalone o ileś tam.

Ależ jest:
isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001065/O/D20191065.pdf

Rozdział 4, par 23:

1. Odległość miejsc do gromadzenia odpadów stałych, o których mowa w § 22 ust. 2 pkt 1, 3 i 4, powinna wynosić co najmniej:
1) 10 m – od okien i drzwi do budynków z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi;


A par. 22 pkt 2 mówi jak to ma wyglądać w przypadku kontenerów w budynku, ale autorki to nie dotyczy, bo ma śmietnik osobno.

[bei]

www.prawo.pl/biznes/odpady-musza-byc-skladowane-w-okreslonej-odleglosci-od-budynku,148510.html

[szafireczek]

Niekoniecznie są to zaniedbania administratora - jego odpowiedzialność i obowiązki ograniczają się do postanowień umowy cywilnoprawnej, którą Zarząd Wspólnoty podpisał z administratorem.

Za to, co sie dzieje na terenie Wspólnoty odpowiada Zarząd Wspólnoty i to on jest pierwszym adresatem pretensji.

[71tosia]

Wejść do zarządu wspólnoty i zacząć działać? Zawiadomić straż miejska?

[ajaksiowa]

A ten administrator nie ma żadnego przełożonego?

[sundace46]

ajaksiowa napisała:

> A ten administrator nie ma żadnego przełożonego?
>
Nie, to jest 2 osobowa firemka, która sama rządzi. Chore, wiem.

[agonyaunt]

Nie, firemka nie rządzi, firemka wykonuje decyzje zarządu wspólnoty, a zarząd wspólnoty wybierają mieszkańcy. Ty masz problem ze wspólnotą, tak naprawdę. Nie pamiętam czy masz własnościowe czy komunalne, jak to drugie, to kontaktuj się też z odpowiednim człowiekiem z gminy - u mnie w bloku też część mieszkań należy do miasta i na zebraniach zawsze jest ktoś z mieszkaniowego, kto głosuje w imieniu. Jeżeli gmina ma konkretne udziały w budynku, to ma też konkretne głosy, a to pomaga jak chce się coś zmienić.

[szafireczek]

Bzdura!

[agonyaunt]

Jakiego przełożonego? Administrator to najczęściej nie jest jedna osoba, tylko firma wynajęta do zarządzania, która robi to, co ma w umowie ze wspólnotą. Jak wspólnota toleruje śmietnik pod oknami, to administrator może najwyżej przypomnieć, że przepisy nakazują inaczej, ale na tym koniec. Jak się sypną kary, to zapłaci nie administrator, tylko wspólnota.

[71tosia]

oczywiscie ze ma - zarzad wspolnoty.

[agonyaunt]

No nie, zarząd tylko reprezentuje wspólnotę, a układ nie jest przełożony-podwładny, tylko klient-usługodawca. A klientem jest cała wspólnota, nie tylko zarząd.