Kto jest "koroną stworzenia"?

[kosmos_pierzasty]

Otóż moim zdaniem wcale nie człowiek.
A psy, koty i inne pupilki. Tak się urządziły, że tylko leżą brzuchami do góry i się nadstawiają do myziania... Jedzonko ulubione stawiane przed nosem, rozpieszczanie zabawkami i przysmakami, jak chore to jadą do weta, nie muszą się użerać ze służbą zdrowia, ani płacić z własnej kieszeni... Pracować też nie muszą - wystarczy że są A my je ochoczo obsługujemy! No umiały się ustawić zwierzątka nasze, spryciarze

[snakelilith]

Koroną stworzenia są niezaprzeczalnie wirusy. Nie mają mózgów, nie mają przemiany materii, nie mają nawet własnego ciała, a dyktują warunki życia na reszcie planety. Na dodatek nie reagują na antybiotyki, więc nie ma nie rady.

[kosmos_pierzasty]

Co prawda to prawda

[nangaparbat3]

Właśnie chciałam napisać. Kawałek białka, nawet sam się nie rozmnoży, a wywraca świat do góry nogami. Wrrrr...

[kasiaabing]

Szczególnie te łańcuchach albo w schroniskach się ustawiły, spryciarze...

[primula.alpicola]

Wirusy.

[tanebo001]

Richard Dawkins stwierdził kiedyś że są nią... geny. My jesteśmy jak pieczarki. Pieczarki to tak naprawdę grzybnia - komórki grzyba żyjące w glebie. To co my nazywamy grzybem - owocnik powstaje gdy grzyb umiera bo jest zimno i wilgotno. Dlatego grzyby pojawiają się w lesie gdy jest zimno i leje. Stara się w ostatnim momencie rozmnożyć.

[kozica111]

Popatrz na Wojtyszki.

[default]

Nasza Irenka w dniu przyjazdu z Wojtyszek.

[kosmos_pierzasty]

Jednak potem lis się do niej uśmiechnął.

[kosmos_pierzasty]

Los

[baszkircef]

Mój pies był chyba jeszcze chudszy niż ona po schronisku, wolontariuszka sądziła, że nie przeżyje zimy.

[geez_louise]

Chomiki mojego syna. Żyje tylko dla nich i trzęsie się nad nimi jak barani ogon.

Nasz pies mógłby robić za bóstwo, bo jest do wszystkiego instagramowo modny i przepiękny, ale woli robić za garażowego wycierucha i domowe pomietło.

[mamdomek]

Człowiek jest tylko uformowaną mieszaniną atomów, która była taka sama miliardy lat przed nim i bedzie taka sama miliardy lat po nim.
Mamy tylko cień szansy (bo czasu drastycznie coraz mniej) osiągnąć taki poziom wiedzy, żeby uchronić się przed zagładą, jakie przypadły w udziale innym gatunkom istot żyjących wcześniej na zewnętrznej skórce planetki o nazwie Ziemia, niczym zielonkawy nalot na kamieniu.

[mid.week]

Covid

[krwawy.lolo]

Napisałbym, Bugi i Ziucia.
Ale one są idealnymi autokreacjami. Żaden pambuk nie wymyślyiłby czegoś tak skomplikowanego w intelekcie i urodzie.
Ergo są obie i kowalem i koroną.

[anorektycznazdzira]

Korną są wirusy.
Psy zaś, to pasożyty, genetycznie przystosowane do płaszczenia się i podlizywania, co żywiciele interpretują jako wielką miłość i wyskakują z kasy.

[naturella]

Ja mam odwrotne wrażenie - są genetycznie przystosowane do tworzenia z nas ludzi swojego stada. Wiem, że teoria dominacji już jest niemodna, ale jak obserwuję działania moich psów, to mam wrażenie, że na takim układaniu rzeczywistości schodzi im najwięcej czasu i wysiłków.

[umi]

Genetycznie sa malo uwarunkowane jak czlowiek, wiec maja duza zdolnosc nauki. Poza tym jako zwierzeta stadne umieja wspolpracowac w grupie i maja zestaw calkiem "prospolecznych" zachowan, takich jak np. nieatakowanie suk czy szczeniakow, albo osobnikow slabszych, ktore sie poddaja. Same z siebie i bez kodeksow etycznych (pomijajac jednostkiz aburzone, ktore sa w kazdym gatunku). Do tego potrafia bezinteresownie, nawet ze swiadomoscia ze zgina walczyc za osobe, ktora uwazaja za swoja rodzine.

Eee... nazwanie ich pasozytami to grube przegiecie. Moralnie stoja wyzej niz niektorzy ludzie. Poza tym nie one nas potrzebuja, a my ich. Pies kiedys dziki byl, to czlowiek go wpedzil w nieoplacalny deal. Byly badania pokazujace, ze mozg psa reaguje na obecnosc wlasciciela podobnie do mozgu zakochanej osoby na widok obiektu uczuc. Hooyowe jest to co piszesz, nawet jesli wynika z niewiedzy tylko. Juz sobie moglas gorszy jakis gatunek wybrac do obrazania. Predzej ludzie o kotach takei rzeczy pisza, chociaz to tez bzdura bo kot w relacji z czlowiekiem idzie na spore ustepstwa jak na swoje mozliwosci puchatej, introwertycznej maszynki do polowania i naprawde sie przywiazuje.

Wirus korona jest. Jeden starczy i caly swiat chowa sie w domach.

[umi]

Eeee.. pet to jak ptak w klatce. Cos jak zamozne kobiety w czasach bez praw kobiet. Co z tego, ze wszystko pod nos, jak sie jest zabawka zalezna od innych? Jak sie ma miekkie serce, trzeba miec twarda d.pe, stara zasada swiata. Lepiej byc glodnym wilkiem niz yorkiem na poduszce. Z calym szacukiem dla yorkow. Jak panci braknie, przyszlosc to dozywocie za kratami albo w pseudo. Juz lepiej ganiac po lesie i szukac jeleni.

[naturella]

Ale pomiędzy yorkiem na poduszce a głodnym wilkiem jest cała przestrzeń i cała masa psów o różnych charakterach, popędzie łupu, aktywności i stopnia zależności. Wiele psów poradziłoby sobie bez właściciela właśnie ganiając po lesie i szukając jeleni - miłość do człowieka nie wyklucza jednak pewnych umiejętności.

[umi]

Ale kosmos napisala o tych co nie lataja po lesie tylko siedza na utrzymaniu czlowieka. Wiec to jak te yorki. No nie maja uprzywilejowanej pozycji, bo taka zaleznosc krucha jest. Poki zabawka sie podoba albo wlasciciel jest odpowiedzialny.