Dodaj do ulubionych

czy są tu TERF-ki?

12.02.22, 19:42
To jak, jesteście radykalnymi feministkami wykluczającymi osoby trans?
Skonstatowałam, na podstawie wnikliwej lektury, że mam wszelkie cechy. Jestem całkowicie i pod nazwiskiem za wykluczeniem osób z penisami dowolnej denominacji z szatni i toalet dla binarnych kobiet i dziewczynek oraz jestem za wykluczeniem z binarnej kobiecej rywalizacji sportowej tych osób niebinarnych (niezależnie od denominacji i narządów), które przeszły męskie dojrzewanie.
A tu artykuł:
www.sport.pl/plywanie/7,64995,28100024,transplciowa-lia-thomas-zaatakuje-rekordy-rywalki-boja-sie.html#s=BoxOpImg5
Obserwuj wątek
    • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:00
      Ostatnio Adel została też zwyzywana - bo stwierdziła, że kocha być kobietą.
      www.pomponik.pl/plotki/news-adele-oskarzana-o-transfobie-przez-lgbt-po-swoim-przemowieni,nId,5826795
      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:06
        Rowling jest regularnie wyzywana z tego powodu.
        • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:10
          Rowling jest wyzywana, bo śmiała powiedzieć, że miesiączkują kobiety, a nie osoby z macicami.
          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:13
            No to jest taki typowy terfistyczny tekst, że miesiączkują/rodzą/karmią piersią kobiety.
            Co do "osób z czymś-tam" jestem zwolenniczką kategorii "osoby z penisami" (ale obawiam się, że używam tej kategorii w duchu ekskluzywnie-terfistycznym).
          • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 23:11
            Rowling po tym jak nie bez powodu została nazwana transfobką popełniła kryminał, w którym czarnym charakterem jest mężczyzna przebierający się za kobietę. Przypadek?
            • jedn0raz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 02:46
              Nie, nie przypadek tylko nieprawda.
            • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 07:40
              >w którym czarnym charakterem jest mężczyzna przebierający się za kobietę
              Podaj tytuł. Bo ja czytałam "Jedwabnika", w którym niewinna transkobieta jest osobą bardzo źle potraktowaną przez czarny charakter.
            • huang_he Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 07:50
              Ooo, naprawde napisala taki kryminał? Który??? Czytałam wszystkie i sobie nie przypominam.
              A ja oglądałam taki film, w jtorym facet szyl sobie z ofiar skorę kobiety… wstyd, film powinien byc na zawsze usunięty z historii kinematografii
            • angazetka Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 15:40
              Nie jest to prawda.
            • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:35
              Rowling niczego takiego nie napisała. W szczycie nagonki na Rowling jedna panna ze szczujących popełniła kłamliwą recenzję Niespokojnej krwi, którą napisała na podstawie innych plotek, nie czytając nawet książki.
              • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 14:52
                Na ematce fejkniusy nie mają długiego żywotasmile Gdybyż tak było w innych zakątkach internetów.
            • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:56
              Choć teraz wykopałam z czeluści pamięci łatwy do przeoczenia epizod ze "Żniw zła", który można zinterpretować jako (zawoalowany) terfizm. Chodzi mi o scenę z kobietą cierpiącą na parafilię polegającą na tym, że ona marzy o tym, żeby być niepełnosprawna (jak główny bohater, weteran wojenny). Jest przedstawiona nieprzychylnie, choć do "czarnego charakteru" jej daleko.
          • majenkir Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 04:42
            gorzka.gorycz napisała:
            Rowling jest wyzywana, bo śmiała powiedzieć, że miesiączkują kobiety,



            Ja to kiedyś na tiktoku napisałam, to zablokowali mnie na 2 tygodnie 😂😂
            • agaagaaga123 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:37
              Właśnie takie sytuacje zmienily mnie z osoby całkowicie liberalnej i otwartej na płynność płci w terfkę.
              • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:58
                Mnie też. Chadzałam na manify i inne queerowe maje, wywieszałam tęczowe flagi i dużo pisałam w internetach, jak to jako społeczeństwo jesteśmy winni osobom transpłciowym pomoc i wsparcie.

                Po aferze Rowling, Magdaleny Grzyb, Mai Forstater, "jebać terfy maczetami", "terfy do jeziora", wyczynach Margot, wywaleniu przez Razemki Uli Kuczyńskiej i postawieniu przed sądem koleżeńskim kolesia, który napisał, że istnieją dwie płcie, doszłam do wniosku, że jestem TERF-em w czystej postaci i jestem z tego dumna.
                • 1matka-polka Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:04
                  Przeciez juz pare lat temu wiadomo bylo, jak to sie skonczy. A ludzie durni, historii nie znaja, faktow nie kojarza i za kazdym razem sie nabieraja na te bzdety🙄
                  • 1matka-polka Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:21
                    A swoja droga, byly juz kobiety, ludzie alfabetu i czarni, wiec ciekawa jestem jaka nastepna grupa wystapi w charakterze ploretariatu zastepczego...
                    • 1matka-polka Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:22
                      Prole nie Plore😉
                  • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:32
                    Nie, nie było. Walka o prawa wykluczonych nie wydawała się niczym groźnym.
                    • 1matka-polka Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:36
                      dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                      > Nie, nie było. Walka o prawa wykluczonych nie wydawała się niczym groźnym.
                      >

                      Jak ktos nie ma pojecia o historii, rewolucjach i roznych ideologiach, to tak mu sie moglo wydawac🤷‍♀️
                      • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 14:59
                        To, co się działo w temacie praw osób dotąd wykluczonych, przynajmniej w PL, to była ewolucja, nie rewolucja. Nie mieliśmy żadnego Stonewall, żeby to się zmieniło z dnia na dzień, podejście do "literek", jak zdobywanie praw przez kobiety, trwało latami i był to powolny proces.
                    • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 11:36
                      Każda rewolucja zjada własne dzieci - to widać na przestrzeni wieków.
                      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 15:52
                        Na szczęście zdobywanie praw przez kobiety to proces żmudny, powolny i wielopokoleniowy. Choć w sumie nie wiem, czy na szczęście, bo bywały rewolucje, które nie pożarły własnych dzieci.
                • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 14:53
                  >Po aferze Rowling, Magdaleny Grzyb, Mai Forstater, "jebać terfy maczetami", "terfy do jeziora", wyczynach Margot, wywaleniu przez Razemki Uli Kuczyńskiej i postawieniu przed sądem koleżeńskim kolesia, który napisał, że istnieją dwie płcie, doszłam do wniosku, że jestem TERF-em w czystej postaci i jestem z tego dumna
                  Siostro!
                • jedn0raz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 05:12
                  Moje ulubione rozdwojenie jaźni w temacie inkluzywnosci i "istnieje więcej niż dwie plcie" to emoji z facetem w ciąży.
      • trudneslowa Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:39
        Co za wariactwo.
    • magda.z.bagien Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:09
      Nie mam nic przeciwko, żeby osoby z penisami, będące w trakcie zmiany płci na żeńską, korzystały z damskich toalet. Miałam taką sytuację w pracy i rozumiem, że osoba w trakcie zmiany płci, kiedy już jest po coming out, chce być oficjalnie uznawana za kobietę.
      W szatni może to być krępujące, ale zakładając, że nikt obok nie robi show penisem, też akceptuję.
      Jeśli chodzi o sport to dyskusyjne, bo chyba osoba urodzona jako mężczyzna może mieć przewagę że względu na budowę ciała, siłę itd.
      • aandzia43 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 03:29
        W trakcie zmiany płci, szczególnie w tej zaawansowanej fazie spoko, fanfarami powitam nowa siostrę w damskim kiblu. Ale niebinarne osoby z penisem, bez potrzeby określenia się jako kobieta czy mężczyzna, niech chadzają tam gdzie siusia się penisem.
    • marinella Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:12
      Nie jestem radykalna feministką, ale nie uważam ze wszystko jest umowne, podobnie jak nie uwazam ze wszystko już zostalo zdefiniowane przez naturę - w kontekście płci.

    • mamkotanagoracymdachu Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:12
      Z ciekawości, ile mężczyzn z macicą rywalizuje w profesjonalnym sporcie z wyboru z mężczyznami cis, bo nie czuja się kobietami? Czy raczej te zmiany tylko w jedna stronę się odbywają?
      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:26
        Jakoś osoby z macicami w męskim sporcie nie przebijają się do prasy. Symetryści muszą odczuwać srogi zawód.
        • mmoni Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 14:26
          Ja słyszałam (zresztą wiem to z forum) o jednym bokserze: en.wikipedia.org/wiki/Patricio_Manuel
    • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:17
      Ja jestem zdecydowanie przeciwna wpuszczaniu osób z penisami do damskich szatni oraz brania udziału przez mężczyzn po zmianie płci w zawodach dla kobiet. Bo tu nie chodzi tylko o poziom testosteronu, ale o budowę, gęstość mięśni itp.
      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 20:24
        No ale niestety głos kobiet się nie przebija w gremiach sportowych, bo ich najwyższe szczeble są zdominowane przez mężczyzn. Dlatego wymyślają jakieś bzdurki, jak arbitralnie określone poziomy testosteronu przez arbitralnie określoną liczbę miesięcy.
    • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:14
      Sport wyczynowy to jest cyrk ze zwierzętami garunku homo sapiens, więc nie popieram generalnie.
      Szatnie powinny mieć kabiny dla ludzi z penisami, waginami, macicami i z dowlonymi innymi częsciami ciała lub bez nich, żeby wszyscy, ktorzy się nie chcą obnażać w towarzystwie innych osób, nie musieli tego czynić.
      Nie przeszkadza mi osobiście, że z toalety, do której wchodzę, korzystała osoba z penisem. Od toalet i innych takich oczekuję raczej standardów higienicznych niż doboru korzystajacych pod względem płci czy światopoglądu.
      • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:27
        Tomka jednak mam coś przeciw w przypadku toalet publicznych i ogólnodostępnych. Nie chciałabym, żeby moja córka jako mała dziewczynka/nastolatka korzystała z toalety, do której może swobodnie wchodzić osoba z penisem, ponieważ bardzo łatwo w ten sposób przeoczyć rożnego rodzaju dewiantów.

        Głośna była historia Duńczyka, który czuł się kobietą i urzędowo, ale nie fizycznie, zmienił płeć. No i na różnych basenach i siłowniach korzystał legalnie z damskich szatni. Ale czuł się kobietą-lesbijką i zaczepiał kobiety w tych szatniach.!
        • mamkotanagoracymdachu Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:32
          Ale tu nie jego płeć, tylko zachowanie było problemem przecież. Gdyby zaczepiała kobieta z macica (lesbijka), to tez nie byłoby ok.
          • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:42
            Płeć też, bo dysponował większą siłą fizyczną.
            • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:25
              gorzka.gorycz napisała:

              > Płeć też, bo dysponował większą siłą fizyczną.


              Co z małymi chłopcami w męskich toaletach wobec tego? Gdzie mają sikać?
        • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:33
          Uważam, że nikt nikogo nie powinien zaczepiać w toalecie, bo to przekraczanie granic, tak samo jak stanie komuś na plecach w kolejce bez względu na wiek i płeć. Natomiast w toaletach są drzwi i nic mi nie robi sam fakt, że w jednej kabinie sika facet, a w drugiej obok mała dziewczynka.
          • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:41
            To jakim cudem w toaletach publicznych zdarzają się gwałty, skoro to nie problem, że byłyby koedukacyjne??
            • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:23
              gorzka.gorycz napisała:

              > To jakim cudem w toaletach publicznych zdarzają się gwałty, skoro to nie proble
              > m, że byłyby koedukacyjne??

              Idąc tym tropem - jakim cudem w ogóle nie ma segregacji płci wszędzie, skoro gwałty się zdarzają? I czy nie zdarzają się gwalty homoseksualne?
            • arthwen Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 17:03
              A jakim cudem gwałty zdarzają się w parkach? Trzeba wprowadzić ścisły podział na parki męskie, damskie i ewentualnie rodzinne, żeby ojciec mógł pójść na spacer z córką?
        • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:34
          To ja zamiast Tomka. smile
        • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:50
          O gwałtach w więzieniach kobiecych- przez facetów "czujących" się kobietami też już było słychać.
          • conena Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 08:20
            Było, ale tu na forum zostało wyśmiane jako pojedyncze przypadki.
            • kropkacom Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 17:43
              No a jeśli to są pojedyncze przypadki? Czy teraz będziemy uznawać transpłciowe osoby za gwałcicieli? Myślisz, ze kobiety bez penisów nie gwałcą?
        • obrus_w_paski Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 15:14
          A ile kobiet (tzn osób z macicami) w szatniach są lesbijkami i wykorzystują te przestrzenie do podrywania/ obserwowania kobiet
          • umi Re: czy są tu TERF-ki? 20.08.22, 20:00
            Podrywanie w sposób chamski i nachalny nie powinno mieć miejsca. Jak ktos molestuje, to znaczy ze jest nienormalny i się go z szatni wywala oraz wyciąga konsekwencje.
            Niemniej, mnie osobiście obserwująca (byle dyskretrnie i nie bezczelnie, bo wtedy zwrócę uwagę i to nie zabrzmi grzecznie) baba jest obojętna. To tylko baba i traktuję aseksualnie, jak psa czy rybę. No i nigdy nie wiadomo, czy się slini wewnętrznie, czy zwyczajnie porównuje figurę albo cycki.
      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 21:41
        >Sport wyczynowy to jest cyrk ze zwierzętami garunku homo sapiens, więc nie popieram generalnie
        Jesteś więc za delegalizacją sportu wyczynowego, tak? Widzę, że jesteś dużo bardziej radykalna niż TERF. Losu kobiet to wprawdzie nie poprawia, ale przynajmniej pozwala uprościć taki zestaw poglądów, lepiej definiując główny nurt.
        • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:21
          asfiksja napisał:

          > >Sport wyczynowy to jest cyrk ze zwierzętami garunku homo sapiens, więc nie
          > popieram generalnie
          > Jesteś więc za delegalizacją sportu wyczynowego, tak? Widzę, że jesteś dużo bar
          > dziej radykalna niż TERF. Losu kobiet to wprawdzie nie poprawia, ale przynajmni
          > ej pozwala uprościć taki zestaw poglądów, lepiej definiując główny nurt.

          Zaraz tam za delegalizacją - po prostu to nie jest coś, co uczestnikom robi dobrze. Jeśli ktoś dorosły chce, to proszę bardzo. Ale trenowanie od maleńkości dzieci w sposób niszczacy im zdrowie owszem, uważam za złe. Dziś to (sport wyczynowy) jednak nie jest to samo co np. 100 lat temu.
          • turzyca Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:40
            Ostatnio dokładnie o tym myślałam. Jak oglądałam olimpiady jako dziecko, to sportowcy nie różnili się za bardzo od tzw. przeciętnych ludzi, a najłatwiejsze ewolucje z gimnastyki powtarzałyśmy na belce czy drążkach. Spędzałyśmy tygodnie na wymyślaniu, jak to osiągnąć, ale zazwyczaj się udawało. Miałyśmy trochę czasu, bo październik był w mojej radzieckiej szkole miesiącem, gdy rozstawiano w sali osprzęt gimnastyczny. Wiadomo zresztą było, że uczniowie, którzy wykazują wybitny talent, mogą zostać wciągnięci do sportu zawodowego. Teraz ośmiolatka jest już w zasadzie spóźniona, ćwiczenia zaczyna się z dziećmi przedszkolnymi czy wręcz żłobkowymi. I jednocześnie najłatwiejsze nawet ewolucje przekraczają możliwości przeciętnego, dobrze wygimnastykowanego dziecka, nie są w żaden sposób inspiracją do własnego ruchu, a wzrost mistrzyni spadł z mniej więcej 30 percentyla poniżej 10. Sport zawodowy przestał być inspiracją, stał się kompletnym freak show.
            • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 07:48
              >Sport zawodowy przestał być inspiracją, stał się kompletnym freak show.
              Gimnastyka owszem. Wybierają dzieci z genetyczną nadruchliwością stawów, kompletnie zabierają im dzieciństwo, nierzadko mobbingując i molestując. Produkt takich działań jest w wieku 25 lat zniszczony psychicznie i fizycznie.
              Osobiście na olimpiadzie oglądałam tylko WKKW, żadnego freak show nie odnotowałam. Zresztą wygrała kobieta, co mnie bardzo ucieszyło.
            • rexona_sport Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 13:03
              Pięknie powiedziane, dopisuje się do Turzycy
    • aqua48 Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:18
      Nie jestem feministką i gubię się w tych wszystkich kategoriach a dodatkowo nie jestem pewna do jakiej sama należę jako kobieta bez macicy? Natomiast jeśli chodzi o korzystanie z toalet to z jakiej ma skorzystać ojciec z pięcioletnią córką? A matka z synem? A co gdy do damskiej jest kilometrowa kolejka a do męskiej tylko kilka osób?
      Najlepiej by nie było podziału na płcie, tylko w każdej kabiny. Tak jak na basenie - przebieralnie jako kabiny dla każdej płci.
      • berdebul Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 08:07
        Z wc dla rodziców? W ikei jest, mimo to matki ciągną synów do damskiej i oburzają się, że komuś to przeszkadza.
        • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:49
          >W ikei jest
          Chodzi ci o ten cuchnący składzik na pieluchy z kupą? Chętnie bym tam chodziła, ale niestety powstrzymuje mnie niepohamowany odruch wymiotny. Druga obrzydliwość w łazienkach IKEI to wielorazowe ręczniki. Przepraszam, rozumiem eko-sreko, ale doprawdy.
      • huang_he Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 08:21
        Ojciec z córką i matka z synem korzystają normalnie. Ja wchodziłam do damskiej z synem, moj mąż do męskiej z córką. A tam, gdzie się da, wchodzi się do toalety dla niepełnosprawnych.

        Toalety koedukacyjne z wieloma kabinami? Nigdy w życiu!
        1. Faceci mają pisuary. I powiedzmy mają 3 umywalki, 2 pisuary, 2 kabiny. Kobiety mają 3 umywalki i 3 kabiny. Razem będzie 6 umywalek, 5 kabin i 2 pisuary? I jak te pisuary? Na widoku? Mam lejących kolesi oglądać? Oni będą moje kabiny zajmować? No chyba, że to byłoby 0 pisuarów i reszta same kabiny.
        2. Faceci chodzą do kibla na dłuższe posiedzenia. I zostaje po nich smród. Tak jest i nic tego nie zmieni. Wiem nawet ode mnie z pracy, bo potrafią to robić w pracy (mam akurat koedukacyjne, małe biuro, toalety bez kabin). Kobiety na rzęsach staną, żeby nikt się nie domyślił, co robiły. I nie mowie, ze wszystkie, wiem jaki syf niektore potrafią po sobie zostawiać, ale w większosci przypadkow - facet ma wyrąbane, kobieta się przejmuje, a co za tym idzie….
        3. Dziewczynki na wycieczkach potrafią przez tydzien się nie wypróżniac, tzn nie robic kupy. Dziewczynki i młode kobiety. I jest to niestety powszechne. Było i jest. Sama to przeżyłam i założę się, że mnóstwo kobiet z tego forum też. Na wycieczkach często zdarzały się miejsca, gdzie toalety były wspólne, nie w pokojach. Nigdy w życiu bym nie zaryzykowała zrobienia dwójki w takim miejscu. Bo wszedłby po mnie chłopak i by wiedział! I tak, tak, można pisać tu o psychologii dziewczynek, o tym, ze trzeba im w glowach poukladac, ale to nic nie zmieni. Zresztą założę się, że dużo doroslych kobiet też by tak miało.
        4. Toalety kobietom służą nie tylko do wypróżniania. Kobiety poprawiają sobie makijaż. Przebierają się. Odciągają mleko. Jak się zaplamiły, to może nawet chcą ściągnąć bluzkę i sprać plamę. No i myją kubeczki menstruacyjne smile na tym forum było „i czego się wstydzisz” nie raz.

        Proszę mi tu pokazać, przy tych punktach, co kobiety ZYSKUJĄ w duzych toaletach koedukacyjnych. Bo tracą dużo.

        • agaagaaga123 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:46
          Umywalki w przestrzeni publicznej a kabiny osobno, co spotyka sie nawet w najbardziej prokobiecych biurowcach, musial wymyslec facet. Taki, ktoremu nie przyjdzie do glowy, ze z wody mozna chciec skorzystac w innym celu niz umycie rak po kompletnym ubraniu sie. Wiec sa takie korpo prokobiece w nowoczesnych biurowcach a dziewczyny elegancko ubrane noszą ze sobą do kibla chusteczki nawilzane i butelki z wodą, jak na rejsie po mazurskich chaszczach. Co ciekawe, nawet one uważają to za naturalne.
          • aqua48 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 11:47
            agaagaaga123 napisała:

            > Umywalki w przestrzeni publicznej a kabiny osobno, co spotyka sie nawet w najba
            > rdziej prokobiecych biurowcach, musial wymyslec facet. Taki, ktoremu nie przyjd
            > zie do glowy, ze z wody mozna chciec skorzystac w innym celu niz umycie rak po
            > kompletnym ubraniu sie.

            Tez jestem tego samego zdania. To kuriozalne. Powinny być kabiny z umywalkami choćby maleńkimi i do tego jeszcze rząd umywalek. Pisuary na widoku dla wszystkich won.
            • huang_he Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 13:05
              A gdzie won te pisuary? W ogóle won? Ma ich w ogóle nigdzie nie być?
              A jak won do osobnego pomieszczenia, to co? Faceci zyskują osobną łazienkę, a kobiety mają tę wspólną z facetami? No łał.

          • zona_glusia Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 13:49
            Świat jest projektowany pod mężczyzn w wielu dziedzinach, jak nie we wszystkich. Człowiek domyślnie znaczy mężczyzna.
        • konsta-is-me Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 18:16
          Nie jestem w najmniejszym stopniu za toaletami koedukacyjnymi.
          Ale twoje twierdzenie że wstrzymywanie się wypróżniania przez tydzień (!!!!) jest powszechne to jakiś absurd!
          Szukasz potwierdzenia tego na forum...
          I tak, poustawiaj sobie w głowie, bo to co wygadujesz jest nienormalne.
          Każdy zdrowy na umyśle facet, wie że kobiety "robią kupę".
          A jeśli zostawia po sobie brud, to trzeba go pogonić, choćby aluzja albo wywiesić kartkę "panowie proszeni są o sprzątanie po sobie , szczotka leży obok sedesu".
          Jak przebywasz w towarzystwie chamów, którzy by skomentowali że kobieta była w ubikacji albo zostawiają zasyfiony kibel, to nie da się delikatnie
          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 18:38
            >twierdzenie że wstrzymywanie się wypróżniania przez tydzień (!!!!) jest powszechne
            To pewnie brzmi dziwnie, ale jestem w stanie w to uwierzyć, bo sama znam takie osoby. Znam też jedną, która na wyjeździe puszcza wodę w łazience na cały regulator. To jest pokłosie wychowywania dziewczynek w ciągłym poczuciu wstydu, które ma je prawdopodobnie chronić przed wykorzystaniem, ale raczej chyba ma efekt odwrotny.
            • konsta-is-me Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 23:39
              Ja znałam jedna, co twierdziła że przez 3 TYGODNIE nie korzystała z toalety na wyjeździe, bo "musi mieć komfort"- nie chodziło o koedukacje, tylko... Właściwie nie wiem o co 😂
              O "komfort".
              Też usiłowała argumentowac że "wszyscy tak robią"- no nie, nikt normalny tak nie robi.
              To jest jakaś fiksacja/,obsesja, nie wiem.
            • 35wcieniu Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 12:50
              puszcza wodę w łazience na cały regulator

              Jak się to robi?
        • kicifura Re: czy są tu TERF-ki? 20.08.22, 20:35
          huang_he napisał(a):

          > Ojciec z córką i matka z synem korzystają normalnie. Ja wchodziłam do damskiej
          > z synem, moj mąż do męskiej z córką. A tam, gdzie się da, wchodzi się do toale
          > ty dla niepełnosprawnych.
          >
          > Toalety koedukacyjne z wieloma kabinami? Nigdy w życiu!
          > 1. Faceci mają pisuary. I powiedzmy mają 3 umywalki, 2 pisuary, 2 kabiny. Kobie
          > ty mają 3 umywalki i 3 kabiny. Razem będzie 6 umywalek, 5 kabin i 2 pisuary? I
          > jak te pisuary? Na widoku? Mam lejących kolesi oglądać?

          I nie widzisz tu sprzeczności? Ty lejących facetów nie chcesz oglądać (swoją drogą to i tak ich pełno, poza łazienkami), ale pięciolatka już ma oglądać bo ojciec nie może z nią wejść do jednej z wielu zamykanych kabin w damskiej łazience?
      • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:41
        > Tak jak na basenie - przebieralnie jako kabiny dla każdej płci.

        O to właśnie chodzi, że wszyscy uczepili się tego podziału wg płci jak świętości, a tymczasem jest on sztuczny, bo generuje milion problemów typu ojciec z córką na basenie/ w toalecie itd.
        • agaagaaga123 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:49
          Co mnie dodatkowo wkurza, to zalozenie ze jak juz jest szatnia damska, to nikt nie potrzebuje tam intymności i nie ma opcji na przebranie sie bez podgladaczy inne niz zamnknac sie w jedynym kiblu w przebieralni. . A ja sie nie bede rozbierala do naga przy obcych, niezaleznie od plci. Ani wchodzila gola pod prysznic przy obcych ludziach, niezaleznie od ich plci.
        • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 17:10
          Są szatnie rodzinne. Nie widzę powodu aby kobiety/dziewczynki musiały czuć się skrępowane we własnej szatni. To samo dotyczy facetów czy chłopców. Nie mówiąc już o tym, że zarówno dziewczynka jak i chłopiec w szatni dla nie swojej płci nie czują się komfortowo i jest narażony na widoki, których nie powinien widzieć.
          • araceli Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 17:19
            arwena_11 napisała:
            > Są szatnie rodzinne. Nie widzę powodu aby kobiety/dziewczynki musiały czuć się
            > skrępowane we własnej szatni.

            A to dziewczynka w szatni rodzinnej obok której przebierają się ociec z synem już skrępowana i 'narażona na widoki' nie jest?
          • ela.dzi Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 07:59
            Nie wszędzie są szatnie rodzinne i nad tym bardzo ubolewam. Już raz usłyszałam, że syna nie powinno być ze mną w damskiej szatni, tymczasem co miałam zrobić z pięciolatkiem ? Jedyny i nowiutki basen w miejscowości.
            • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:23
              Pięciolatek to jeszcze, ale spotkałam się z tym, że mamusie 8-9 latki chciały brać do damskiej szatni i były oburzone na sprzeciw.
              • kropkacom Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:25
                No i pewnie miały swoje argumenty. Prawda?
                • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:33
                  Żadnych, które by do mnie przemawiały. Żadne dziecko nie było upośledzone. No i już pomijam to, że mój osobisty syn ( w podobnym wieku ) był w tym czasie w męskiej przebieralni.
                  • iwoniaw Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:39
                    arwena_11 napisała:

                    > Żadnych, które by do mnie przemawiały.

                    Do ciebie nie, ale do nich zapewne. Wszak w tym watku pelno przekonanych, że szatnia nie musi byc męska, sama obecność jednej osoby z penisem niesie zagrożenia, cóż dopiero mowić o takiej szatni, gdzie tylko ludzie z penisami - toż to potencjalne miejsce gwałtów i molestowań, ktoraś może uznać, że nie pośle tam swego 8- letniego dziecka tylko dlatego, że jest chłopcem i do niej przemawia jak najbardziej. I co teraz? 😀
                    • gorzka.gorycz Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:55
                      Zagrożenia może nie niesie, ale dyskomfort tak.
                      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 14:10
                        Zastanawiam się, czy mój basen jest jakiś dziwny. Bo są w nim szatnie wspólne. Dla wszystkich, pan dostaje szafkę koło obcej pani. I wszyscy rozumieją, że się zasłaniamy/korzystamy z kabin/przychodzimy już w kostiumie. I rozumieją też, że w Polsce nie ma zwyczaju obnażania się pod publicznym prysznicem (zwyczaj ten istnieje np. w kręgu niemieckim i skandynawskim). Ja wolę nasz, jakoś obce owłosienie łonowe do mnie nie przemawia.
                        Czymś zupełnie innym niż publiczny basen jest jednak szatnia sportowa dla dziewcząt.
                        • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 14:39
                          Niestety w wielu przebieralniach są szafki i nie ma kabin. Dlatego jest podział na płeć.
                          Z takim basenem ja mówisz, spotkałam się tylko raz- w Kozienicach. Tylko tam jest dużo kabin i nikt nie lata z gołym tyłkiem - bo MA SIĘ GDZIE przebrać.
                          • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 16:48
                            > Z takim basenem ja mówisz, spotkałam się tylko raz- w Kozienicach.

                            Warszawianka z Mokotowa nie była nigdy na Warszawiance lub w Hotelu Warszawianka?
                            • arwena_11 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 19:38
                              Warszawianka z Ursynowa w sumie. W każdym razie z Ursynowem się bardziej identyfikuje. Moim basenem jest Wilczy Dół ewentualnie Hirszfelda.
                              A tak ogólnie to całe lata pływałam na Legii lub w Pałacu.
                        • wapaha Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:06
                          asfiksja napisał:

                          > Zastanawiam się, czy mój basen jest jakiś dziwny. Bo są w nim szatnie wspólne.

                          Nie jest dziwny- dziwne są baseny z osobnymi szatniami dla kobiet i meżczyzn. Relikt PRL

                          . I rozumieją też, ż
                          > e w Polsce nie ma zwyczaju obnażania się pod publicznym prysznicem (zwyczaj ten
                          > istnieje np. w kręgu niemieckim i skandynawskim).

                          Nigdzie na świecie nie ma obyczaju obnażania się ( no może poza plażą naturystów ). Pod prysznicem po basenie ludzie się myją-a żeby dobrze się umyć wypada zdjąć kostium. Aczkolwiek widuję nieraz gimnastyczki które namydloną dłoń wsadzają od góry od dekoltu pod strój i szorują tak piersi, brzuch i podbrzusze. To samo tyłek.

                          Ja wolę nasz, jakoś obce owł
                          > osienie łonowe do mnie nie przemawia.

                          A brak owłosienia ? tongue_out


                          > Czymś zupełnie innym niż publiczny basen jest jednak szatnia sportowa dla dziew
                          > cząt.

                          Bo ?
                          Dziewczyny są dla siebie mniej obce niż przypadkowe osoby na basenie publicznym w związku z tym nie powinny się wstydzić i żenowac i moga sie juz obnażac czy jak ?
                          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:48
                            >wypada zdjąć kostium
                            Taaa, a żeby wujkowi było miło wypada go pocałować.
                            • wapaha Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:53
                              Nie no, jeśli nie odróżniasz całowania wujka bo wypada a podstawowych umiejetności higienicznych to spoko
                              Dla mnie wiesz- możesz nawet umyć włosy przez czepek
                              • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:57
                                Elementarz higieny i kultury basenowej: myjemy się PRZED. Warto zapamiętać.
                                • wapaha Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 11:01
                                  asfiksja napisał:

                                  > Elementarz higieny i kultury basenowej: myjemy się PRZED.

                                  I PO

                                  No chyba że lubisz śmierdzieć chlorem, mieć wysuszoną skórę i zależy ci na zniszczeniu zarówno skóry jak włosów
                                  No i rozumiem, że przed basenem również stosujesz tego typu wygibasy ? suspicious



                                  Warto zapamiętać.
              • kura17 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 10:58
                > Pięciolatek to jeszcze, ale spotkałam się z tym, że mamusie 8-9 latki chciały
                > brać do damskiej szatni i były oburzone na sprzeciw.

                mnie raz zbesztala mama takiego chlopca w damskiej basenowej przebieralni, ze kapie sie nago (w bardzo zaawansowanej ciazy), a jej syn musi na to patrzec ...
                • dvdva Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:44
                  A powiedzialas jej cos?
                  • dvdva Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:48
                    Mi taki chlopiec odslonil kiedys zaslonke prysznicowa, mamy jakos nigdzie nie bylo widac
                • jednoraz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 13:09
                  mogłaś powiedzieć że to nie ciąża tylko jesteś taka strasznie gruba, powinna się wtedy spalić ze wstydu big_grin
      • kicifura Re: czy są tu TERF-ki? 20.08.22, 20:39
        aqua48 napisała:

        > Nie jestem feministką i gubię się w tych wszystkich kategoriach

        Nie podoba ci się idea prawnego i społecznego równouprawnienia płci?
    • veryvery Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 22:37
      Dla mnie dopuszczenie do kobiecej rywalizacji sportowej osób transpłciowych to kpina z kobiet I kobiecego sportu.
    • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 12.02.22, 23:16
      > jesteście radykalnymi feministkami wykluczającymi osoby trans?

      Polecam wątasek sprzed tygodnia o grupie Dziewuchy Dziewychom.

      Wyłączając trolle i facetów to 80% tego forum skategoryzowałabym albo jako strażniczki patriarchatu, albo TERFy.
      • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 19:29
        Strażniczkami patriarchatu to są przede wszystkim kobiety, które bronią nieograniczonego dostępu biologicznych mężczyzn do bezpiecznych przestrzeni dla kobiet.
        • huang_he Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 19:54
          Strażniczki patriachatu kiedyś:
          Mini? Wstyd! Pokazanie kawałka cycka? Wstyd! Okres? Wstyd! Patologia, wyuzdanie, zły dom.
          Oj tam oj tam, wujek już taki jest, jak ci ściśnie, wsadzi, obdarzy "miłym" słowem, to bez przesady, nie wymydli ci się.
          Czyli - nie masz dziewczę prawa do swojego ciała, możesz pokazywać tyle, ile my ci pozwolimy, a twoje opory wobec starszych, znajomych i obcych są mało znaczące.

          Strażniczki patriachatu dzisiaj:
          Masz opory przed pokazaniem ciała wszystkim dookoła? Wstyd! Krępujesz się przy penisie? Wstyd! Krępuje cię okres i inne fizjologiczne rzeczy? Wstyd! Patologia, opóźnienie, zły dom.
          I co ci się stanie, jak zobaczysz fiuta wujka na basenie, oczy ci się wymydlą?

          Czyli - nie masz dziewczę prawa do swojego ciała, możesz zakrywać tyle, ile my ci pozwolimy, a twoje opory wobec starszych, znajomych i obcych są mało znaczące.

          I ten wieczny argument - no chyba u ciebie! Pracujesz wśród chamów! Twój dom to patologia! Mieszkasz na złym osiedlu. I to "współczuję doświadczeń i środowiska" jako okazywanie jawnej pogardy.

          Ledwo kobiety podniosły głowy, to już przybiegło kolejne towarzystwo, żeby im te głowy znowu pochylić. Nienawiść wobec kobiet, a w szczególności młodych kobiet i dziewczynek - wiecznie żywa.
          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 21:04
            Otóż to.
            W dodatku mam nieodparte wrażenie, że obie postawy nie tylko współistnieją, ale wręcz stanowią 2 działy tej samej firmy.
          • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 15.02.22, 09:41
            100/100.

            I jeszcze: jesteś lesbijką i nie chcesz umawiać się z transpłciowymi kobietami z penisami, które uważają się za lesbijki? Transfobiczna preferencja genitalna, cisheteronormatywne narzucanie innym wyobrażeń o seksie.
    • starczy_tego Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:45
      No wychodzi na to, ze ja jestem 🤷‍♀️ To dosyć dziwne biorąc pod uwagę moje poglądy ale jeśli nie podoba mi się usuwanie słowa kobieta z kontekstu praw reprodukcyjnych, żeby uwzględnić ten promil transow chcących usunąć ciąże, to chyba jestem spalona
      • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 09:59
        Ja mam wrażenie, że pewne siły, niemające nic wspólnego z faktycznymi transami cierpiącymi niewątpliwie w naszych społeczeństwach, wymyśliły terfizm specjalnie po to, żeby strollować prawa reprodukcyjne kobiet. Tymczasem prawa kobiet to coś innego niż prawa osób trans. Ani lepsze, ani gorsze, po prostu to inny paradygmat i nie ma co podczepiać jednego pod drugie.
        Podobnie wygląda kwestia podczepiania na siłę Zagłady Żydów pod Black Lives Matter (że niby to był identyko rasizm). A to też inny paradygmat. A Whoopi Goldberg dostała w mediach baty.
        Jest taka mentalność, która dąży do rozwadniania problemów przez podczepienie ich pod coś innego.
        • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 15:14
          To za bardzo nie wygląda na naturalne zjawisko - co najmniej sprawia wrażenie sztucznie podsycanego.

          Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że nagle tysiące ludzi zaczęły pisać po internetach, że kobieta z penisem jest bardziej kobietą niż kobieta z waginą, a jeśli ktoś uważa inaczej, to należy mu wsadzić kobiecy penis do gardła, zaś osoby głoszące, że istnieją 2 płcie, należy topić w jeziorze. Po prostu jest taki poziom zj*bania umysłowego, że powinien być incydentalny, marginalny i zagłuszany oraz naprostowywany przez wszystkich choć trochę myślących i minimalnie przyzwoitych ludzi, a jest dokładnie odwrotnie.

          Bo to, że rówościowo-inkluzywna rewolucja woke jest sztucznie podsycana przez megakorpy (to jest tanie i łatwe, a zapewnia dobry PR nieomal bezkosztowo oraz znakomicie kryje coraz bardziej koszmarne warunki pracy, jakie fundują niewolnikom) wiadomo od dawna.
          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 15:56
            >To za bardzo nie wygląda na naturalne zjawisko
            To jest wojna (dez)informacyjna.
            • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 16:26
              W jakimś stopniu na pewno - dobrze mi znane, uważane dotąd przeze mnie za niegłupie osoby, z pełnym przekonaniem kłócą się, że istnieje coś takiego, jak płeć biologiczna, bo "nie wszyscy mają XX albo XY" albo "bo istnieje płeć chromosomalna, gonadalna, hormonalna i fenotypowa".

              Ale czemu to służy? Rozbiciu lewicy, żeby zamiast walczyć o wynagrodzenia i warunki pracy, napieprzała się o to, czy "transkobiety to kobiety"? To byłby interes neolibskiego kapitalizmu jak ta lala.
              • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 16:27
                Oczywiście: "NIE istnieje coś takiego jak płeć biologiczna".
              • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 16:43
                >dobrze mi znane, uważane dotąd przeze mnie za niegłupie osoby, z pełnym przekonaniem
                W mojej bańce akurat na żywo nie spotkałam. Tym bardziej osłupiałam ostatnio, jak na blogu Orlińskiego (naprawdę niegłupi facet, z tym że o poglądach politycznych naiwnych, bo razemkowych) zaczął rzucać takimi hasłami jak "Wyrafinowany denializm jest jak rozsądny terfizm – po prostu nie istnieje." (W tamtej konkretnej notce chodzi o denializm klimatyczny i faktycznie nie istnieje ani wyrafinowany, ani rozsądny - w dodatku denializm klimatyczny jest szerzony przez prawdopodobnie te same gremia, co - nazwijmy to - antyterfizm).
                • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 19:24
                  To teraz sobie wyobraź, jak bardzo mam przerąbane: moja banieczka to gdzieś w 1/3 razemki, obecnie raczej byłe z różnych powodów, ale nadal uważające się za postępową lewicę, albo rozmaite przystawki z tego samego grona, co prawda bezpartyjne, ale towarzysko sympatyzujące i robiące za woke'owych keyboard warriors. Od jakiegoś czasu ci ludzie we wszystkich mediach społecznościowych napieprzają 24/7 rzeczy, od których oczy otwierają mi się tak szeroko, że boję się, że mi wypadną jak pekińczykowi. Feminatywy, neutratywy, zaimki, transkobiety to kobiety, tożsamość płciowa = płeć biologiczna, jak myślicie, czy powinnam rozmawiać z tą terfką, praca seksualna to dla kobiet szansa i empowerment, cisheteroprzywilej, 10% populacji to osoby transpłciowe.

                  Orlińskiego znam osobiście od ponad 25 lat. Jak przeczytałam jego ostatnie wypowiedzi o Rowling i cancel culture, to zrobiło mi się trochę niedobrze, trochę smutno (bo skoro lewica trwoni czas i energię na takie duperszwancle, przy okazji rozpieprzając opozycję, to czeka nas 100 lat z PiS-em).
                  • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 19:56
                    >Orlińskiego znam osobiście od ponad 25 lat
                    Wowsmile
                    • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 20:18
                      E, umiarkowane wow, po prostu kiedyś pętaliśmy się w obrębie tego samego towarzycha.
                  • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 21:35
                    > praca seksualna to dla kobiet szansa i empowerment
                    To przekonanie akurat wynika z niewiedzy. Naprawdę odrobina edukacji na temat handlu ludźmi, praw człowieka, elementarnej psychologii i żaden, absolutnie żaden człowiek dobrej woli takiego poglądu nie utrzyma.
                    To jest oczywiście praca u podstaw, ale warto - do niedawna uważano, że ksiądz-opiekun-dobry wujek to też szansa i empowerment dla dzieci z trudnych środowisk. Bo przecież tyle im zafundował. Może ktoś-tam takie poglądy nadal w duchu ma, ale ich już nie werbalizuje.
                    • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 22:49
                      > To przekonanie akurat wynika z niewiedzy. Naprawdę odrobina edukacji na temat handlu ludźmi, praw człowieka, elementarnej psychologii i żaden, absolutnie żaden człowiek dobrej woli takiego poglądu nie utrzyma.

                      To przekonanie bierze się od pań młodych prostytutek sympatyzujących ze skrajną lewicą, które lubią seks i uważają, że to takie fajne czerpać przyjemność z pracy zarobkowej. O I taka dyskusja.
                  • lauren6 Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 22:46
                    Nie wywołuj swerf wars z lasu!

                    Co do meritum się zgadzam, że młodej lewicy odbija i obecnie bardziej interesują się sprawami dupy niż walką o prawa wykluczonych.
                  • jedn0raz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 05:31
                    Do Orlińskiego dołożę Zwierza Popkulturalnego - wypisałam się z grupy na fb gdy porównała Rowling do Hitlera.
                    • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 08:08
                      Ciekawe, czy verdana zajrzy do tego wątkusmile
                    • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 09:54
                      Dość dawno temu wyrosłam ze Zwierza (bo to jest publicystyka na poziomie 16-letnich panienek i zapewne do takich adresowana, płytkie to i powierzchowne), ale mamy potwornie dużo wspólnych znajomych i czasem ktoś skomciuje albo udostępni. To jest dokładnie rodzaj sojuszników osób LGBT z gatunku "chroń mnie, Boże, przed przyjaciółmi, z wrogami sobie dam radę".
                      • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:40
                        dr.amy.farrah.fowler napisał(a):


                        > mamy potwornie dużo wspólnych znajomych i czasem ktoś skomciuje albo udostępni.

                        same here.
                        socialmedia zpopka są dla mnie guilty pleasure. od czasu do czasu zaglądam i po prostu nie wierzę, że można z taką dumą nieść sztandar bylejakości wszystkiego, od przemyśleń, do paznokci z odpryśniętym lakierem.
                        a przemyślenia tej pani często kojarzą mi się z tym tatuażem:
                        https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/nie-byla-bym-soba-gdy-byla-bym-inna-tatuaz.jpg
                        • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 19:11
                          Ażem się z ciekawości przeleciała po fejsiku i insta i wisisz mi 1,5 h mojego życia.

                          Widzę, że jeżeli chodzi o bylejakość pisania (niechlujny język, jakoby celowy brak przecinków i ogólne ślizganie się po temacie), to od lat nic się nie zmieniło. Zajrzałam na insta (nie znałam dotąd) – w bonusie bylejakość wszystkiego. Od koszmarnie niedobranych ciuchów po burdel na drugim planie kadrów. Naprawdę nie jestem zwolenniczką stylizowania wnętrz, używania filtrów i całego tego pokazywania nieistniejącej rzeczywistości, ale niepokazywanie syfu w kadrze to jest jakieś minimum szacunku do odbiorcy.

                          Ale może my się nie znamy i ta koncepcja, z grubsza polegająca na tym, że osoba wkrótce pod czterdziechę, sprawia wrażenie, jakby nadal była pod każdym względem na poziomie późnego nastolęctwa, po prostu się sprawdza? Lajeczki są? Followerzy są? Kasa się zgadza?
                          • jednoraz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 19:24
                            no bo to chyba tak bardziej dla kul młodzieży jest, takiej, wiesz, licealne-intelektualnej (w każdym razie ja tam byłam bo musiałam być na bieżąco z trendami w tej grupie), ale jak co drugi post był „siostra Pedro Pascala jest trans, kocham go przez to jeszcze bardziej” to trochę zaczęłam wymiękać, no a Rowling-Hitler już była gwoździem do trumny.
                          • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 19:51
                            dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                            > Ale może my się nie znamy i ta koncepcja, z grubsza polegająca na tym, że osoba
                            > wkrótce pod czterdziechę, sprawia wrażenie, jakby nadal była pod każdym względ
                            > em na poziomie późnego nastolęctwa, po prostu się sprawdza? Lajeczki są? Follow
                            > erzy są? Kasa się zgadza?
                            >

                            Kasa się zgadza z pewnością, mnóstwo storiesków i wrzut oznaczonych jako "we współpracy" (niektóre nawet interesujące, więc i ja się przyczyniam do zgodliwego hajsu), i jest taki optymistyczny wydźwięk całości, że przy odpowiednim zacięciu można robić kasę na tym, co się lubi (recenzowanie popkultury).
                            Też się czasami zastanawiam, kto jest jej targetem, to znaczy nie tą częścią, która obserwuje ją na zasadzie baby z niechlujną brodą, tylko kto się tam angażuje w komentowanie, ale widać jakąś niszę zagospodarowała. To co mnie obrzydza, to normalizowanie niechlujstwa, zarówno językowego jak i bytowego. Pokazywanie się ponad trzydziestu tysiącom (!) follołersów na tle oberwanej zasłony albo w upieprzonym lustrze - no widać jest ponad te śmieszne, drobnomieszczańskie przesądy, odnalazłaby się wśród ematek.
                          • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 20:16
                            No i pani od bylejakości wszystkiego też swego czasu wypowiadała się na temat osób trans w rywalizacji sportowej. Oczywiście wiadomo, w jakim tonie.

                            Było to nawet zabawne. Sam fakt kategorycznego wypowiadania się o czymś, co wymaga niesamowitej dyscypliny nie tylko w kwestii treningów ale również diety i stylu życia w ogóle, przez osobę niezdolną do uruchomienia automatycznej korekty w edytorze tekstu "bo ja już tak mam, że robię błędy".
                            • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 20:39
                              suki-z-godzin napisał(a):


                              > Było to nawet zabawne.

                              A weź, nie chcę tego pamiętać, ani żadnych rozkmin na temat sportu, pisanych z perspektywy tej pani.
              • jedn0raz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 05:28
                O, od dawna twierdzę że ci od tych poglądów to piątą kolumna konfiarzy, ordoiurisów i ich sponsorów i zagranicznych odpowiedników. W każdym razie gdybym ja była strategiem skrajnej prawicy to dokładnie w taki sposób załatwiałabym lewicę.
                • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:03
                  Też czasem mam takie wrażenie, że rozpowszechnianie takich bzdur to spisek prawicy z lobbystami neoliberalnego kapitalizmu. Skutecznie rozwalenie lewicy i zagospodarowanie jej czasu i energii na dyskusje o tym, czy transkobiety to kobiety (a jeszcze by lewica o jakieś prawa pracownicze zaczęła walczyć).
                  • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 10:45
                    dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                    > (a jeszcze by lewica o jakieś prawa pracownicze zaczęła walczyć).

                    od praw pracowniczych daleko ważniejsze jest, żeby aktywnie wprowadzać feminatywy, czego nie rozumiesz?
                    • dr.amy.farrah.fowler Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 11:07
                      I neutratywy! Bo osoby niebinarne cierpio i umierajo bez neutratywów!
                      • jednoraz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 13:07
                        Osobx cierpix i umierajx. Jesteś wyraźnie do tyłu z trendami gramatycznymi.
                        Faktem jest że pod tym względem polszczyzna jest xujowa no ale nie tędy droga chyba.
                        • suki-z-godzin Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 20:46
                          jednoraz0w0 napisał(a):

                          > Osobx cierpix i umierajx. Jesteś wyraźnie do tyłu z trendami gramatycznymi.
                          > Faktem jest że pod tym względem polszczyzna jest xujowa no ale nie tędy droga c
                          > hyba.

                          za to mamy mniej czasów wink
                          jak nie mam nic do ewoluującego uzusu, tak forsowanie na siłę dziwacznych zmian faktycznie jest domeną ludzi nie mających co robić z wolnym czasem. zlewają mi się w jedno z wynalazkami usiłującymi flancować do nas temat zawłaszczenia kulturowego w kontekście rdzennych mieszkańców.
                          • asfiksja Re: czy są tu TERF-ki? 18.02.22, 07:57
                            >temat zawłaszczenia kulturowego w kontekście rdzennych mieszkańców
                            Szczególnie jeśli rdzenni mieszkańcy to wielka kąfo-sarmacjabig_grin
                  • jednoraz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 13:05
                    dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                    > Też czasem mam takie wrażenie, że rozpowszechnianie takich bzdur to spisek praw
                    > icy z lobbystami neoliberalnego kapitalizmu. Skutecznie rozwalenie lewicy i zag
                    > ospodarowanie jej czasu i energii na dyskusje o tym, czy transkobiety to kobiety

                    zagospodarowanie czasu i ośmieszenie. Mnie się to kojarzy z rosyjską klasyką, czyli wątkiem męża Anny Kareniny w parlamencie - chciano go skompromitować i się go pozbyć, zrobiono to dokładnie w ten sam sposób (nie tylko poparto jego projekt praw dla mniejszości ale dołożono do niego kolejne postulaty, tak, że zrobił się absurdalny i ośmieszył jego autora)

        • umi Re: czy są tu TERF-ki? 20.08.22, 20:07
          "Jest taka mentalność, która dąży do rozwadniania problemów przez podczepienie ich pod coś innego." - 100/100

          Pisałam to już dawno na ematce i forumki chciały mnie za to zjeść. Na jednej sprawie każdy chce cos dla siebie ugrać i za chwilę głowny problem w ogóle przestaje istnieć, a prawdziwi poszkodowani nie sa ważni.
    • ruscello Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 12:02
      Wg definicji jestem. Jestem przeciwna dopuszczaniu do kobiecego sportu osób, które dojrzewały jako mężczyźni. Nie chcę być też nazywana osobą z macicą, ale jeśli ktoś się tak określa, to mi nie przeszkadza. Teraz mam macicę, za kilkanaście lat mogę nie mieć jak moja mama. Poza tym to również sprowadza mnie do roli rozrodczej. Z jednej strony przymusy rodzenia, z drugiej strony definicja przez macicę. Toalety koedukacyjne przeżyję. W zasadzie niewiele mi przeszkadza w sferze tożsamości, płci kulturowej, itd., jeśli nie wykorzystuje przewagi biologicznej albo nie chce ograniczyć moich praw. Jestem kobietą i bardzo się z tego cieszę.
      • huang_he Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 13:12
        Toalety koedukacyjne przeżyję i ja, bo ja już mam swoje lata i mało co mnie peszy.

        Ale widzę, jak zaczyna peszyć się moje dziecko. Dla dziewczyn w wieku 10-25 lat wspólna toaleta to jest problem. Zawsze był i zawsze będzie. No ale kogo takie obchodzą, prawda? A poza tym mogą korzystać z kibli tak jak w Indiach - przed wschodem słońca i dawno po zmroku, kiedy faceci już śpią.
        • arthwen Re: czy są tu TERF-ki? 14.02.22, 17:14
          Dla niektórych dziewczyn, zapewne. Tak samo jak pewnie są tacy chłopcy, których też to peszy. Ale może nie generalizuj, że nagle wszystkie dziewczynki 10-25 mają problem z koedukacyjnymi toaletami (jak rozumiem, takimi z indywidualnymi kabinami, zamykanymi).
          • jedn0raz0w0 Re: czy są tu TERF-ki? 17.02.22, 05:40
            Oczywiście że dziewczynki mają!!!!!!!!!!!! Przecież to jest wiek, w którym zaczynają miesiączkować a jednocześnie szalenie im spada samoocena, tymczasem chłopcy dostają małpiego rozumu i są na etapie głupich tekstów związanych z dojrzewaniem, genitaliami itd. A z drugiej strony, producenci podpasek dbają o inkluzywność i facetów z macicami (historia z wstawieniem cichcem ikonki Wenus na opakowania po to, żeby ją z fanfarami usunąć żeby faceci się nie czuli wykluczeni przez opakowania podpasek), natomiast w dupie mają komfort psychiczny kobiet i dziewcząt, które nie mają ochoty infirmowac całego świata o swoich miesiączkach ale przy tych w kurwę szeleszczących zawijkach do podpasek się nie da wymienić podpaski cicho i dyskretnie, więc w koedukacyjnej szkolnej łazience dla dziewczynki to może być bardzo krępujące. Ale to tylko dziewczynki, kto by się tym przejmował.
          • umi Re: czy są tu TERF-ki? 20.08.22, 19:46
            Mają problem. Zapomniał wół jak cielęciem był. Myslisz, ze bez powodu niektóre dojrzewające nastolatki nie chca nosić krótkich spodenek, czy noszą za duże dresy? Dziewczynki są w okresie dojrzewania bardzo wrażliwe i wcale tak łatwo nie radza sobie ze zmieniajacą się fizycznością. Zmuszanie ich do korzystania z tych samych kibli co faceci jest pedofilskie i podpada pod molestowanie. Jak komuś nie pasuje, proponuję kible dla trzeciej płci - wszelkich nieempatycznych, co mają w d.pie uczucia młodych, dorastajacych osób. I niech te kible mają szyby ze szkła. W końcu co za problem świecic d.pą na ulicy, kazdy i tak ma swoją suspicious
    • purchawkapuknieta Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 12:10
      Navratilova jest terfem big_grin
    • cegehana Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 17:38
      Asfiksja a zastanowiła się jak będzie w praktyce wyglądać realizacja Twoich postulatów. Olimpiadę rozumiem - zawodnicy są dokładnie i długo badani przed zawodami. Jak wyobraź sobie kontrolę penisa przed każdym skorzystaniem z toalety w macu czy na dworcu? Sama pokazywalabys genitalia babci klozetowej żeby udowodnić, że nie jesteś transem? Albo kasjerce baseniwej? Masz świadomość że osoby transplciowe mają dziś ogromne możliwości i nie wyglądają jak Anna Grodzka tylko tak, że nie sposób ich rozpoznać bez zajrzenia w majtki?
      • konsta-is-me Re: czy są tu TERF-ki? 13.02.22, 18:20
        Jeśli będą się zamykać w kabinach to w sumie wszystko jedno/nic nie poradzisz.
        A co ma do rzeczy kasjerka biletowa, przecież bilety się sprzedaje na wejściu a nie przed przebieralniami.