lily_evans011
17.03.22, 22:04
Nasłuchałam się, że hej. Że spis powszechny z podawaniem informacji o mieszkaniach był po to, żeby teraz dokwaterowywać na siłę Ukraińców ludziom, którzy mają więcej pokoi/dom i "porządne" ogrzewanie (cokolwiek to oznacza).
Że siądą nam w mieszkaniach i już nigdy nie wyjdą.
Że Niemcy zawracają pociągi i będziemy tu się kotłować w polsko-ukraińskim sosie, że Polska będzie w ruinie (ja mam wrażenie, że jest od dawna).
Że Ukrainki wybrzydzają na mieszkania, w których oferuje im się noclegi, a przecież ludzie uciekający przed wojną powinni być wdzięczni. Że polskie rodziny mają odmówiony przydział mieszkań komunalnych, bo dostali je Ukraińcy.
Jeżeli taki zlepek przejaskrawionych obaw wylewa się z ust osoby wykształconej, uważającej się za kulturalną, antypisówki, która niedawno mocno bulwersowała się działaniami naszej straży granicznej na granicy z Białorusią, jeżeli ktoś taki powtarza te wszystkie kocopoły tak bezkrytycznie - to słuchajcie, dzieje się coś naprawdę złego. Dodatkowo z osobistych powodów przykro mi i smutno (tzw. bliska osoba).
Przy okazji potwierdza się moja teoria, że wszystkie te skrzywdzone, delikatne, wrażliwe lelije, które z trudem stawiają czoła życiu, to osoby bardzo samolubne, skupione wyłącznie na obronie tego, co uważają za własny interes i ogólnie zdolne do tępienia każdego, kto w danym momencie konkuruje z nimi swoimi problemami czy nieszczęściami o uwagę otoczenia (na forum też jest parę jęczybuł, które mają dokładnie takie same przejaskrawione reakcje).
Tak tylko chciałam się wyżalić, ciężko mi otrząsnąć się z takiej rozmowy, kiedy ktoś niby mądry powtarza głupoty jak ciemna baba.