ixiq111
11.04.22, 09:40
Na fali wątku o dentystce...
Czy spotkaliście się z podobnym zjawiskiem? Ja o kilku, ale powtarzających się często słyszę.
1. Kancelaria prawnicza.
Zgodnie z umową obsługuje spółkę. Przychodzi siostra jednego ze wspólników po poradę w sprawie prywatnej i oczekuje kompleksowego załatwienia sprawy w ramach w/w umowy.
Telefon, pt. "pani mi tylko powie ..." Przy propozycji umówienia spotkania: a to nie...
2. Biuro rachunkowe.
Podobnie jak w kancelarii. Próby uzyskania gratisowych rozliczeń, dla krewnych, znajomych, bo jak pani mnie rozlicza, to moją matkę, ojca, brata "przy okazji". O poradach podatkowo - prawno - księgowych nie wspomnę.
3. Usługi budowlane.
Pomalowanie "przy okazji" przedpokoju, gdy klient umówił się na remont łazienki. Oczywiście w cenie łazienki.
4. Lekarz pediatra.
Prywatny gabinet, pani umówiona na wizytę z jednym dzieckiem, przyprowadza dwoje i jest zdziwiona, w właściwie oburzona, że wizyta drugiego nie będzie gratis.
Spotkałyście się z czymś takim?