Mówcie po polsku !

[sueellen]

Włączyłam film na netfliksie. Winter Dream. Okazało się że polski. Dobra, wszystko jedno. Może być. Oglądam jednym okiem bo jeszcze pracuje i spoglądam na laptopa. Po pół godzinie słyszę z tv angielski, ale taki koszmarny z najgorszym polskim akcentem. Zupełnie jakby kompletny początkujący wyuczył się kwestii na pamięć. Sztuczny, wymiszony. Jeden głos, potem drugi i wreszcie trzeci... Potem kolejne. Wszyscy tam po angielsku gadają z polskim akcentem. Słodki jeżu, kto wpadł na taki durny pomysł by Polacy z Polakami po angielsku przez większość filmu nawijali? Film durny ale ten angielski to już przegięcie 🙈

Gdzie by Anglik w angielskim filmie zaczął gadać po Polsku? Czy w jakimkolwiek innym języku?

[szara.myszka.555]

Teraz jest moda, by dubbing filmu dla angielskiej publiczności był robiony przez tych samych aktorów, którzy grali w oryginale.

Tak jest na przykład w islandzkim serialu "Katla", gdzie oryginał jest po islandzku, a dubbing angielski wykorzystuje tych samych aktorów (i wszyscy mówią po anglu z islandzkim akcentem)

[sueellen]

Nie, nie. Włączyłam język polski bo film polski ( mieszkam a Anglii i nikt w moim domu poza mną polskich filmów nie ogląda). Zaczyna się normalnie po polsku a w pewnym momencie przestawili się wszyscy na angielski 🙈😂. Dalej przestałam oglądać, z resztą tylko słuchałam. Wydaje mi się że główny bohater wyjechał do obcego kraju, tylko że wszyscy w tym kraju mają polski akcent 😂

[stavros2002]

Taki jak twój?

[magdallenac]

Nie rozumiem powodu dla którego Polacy rozmawiali pomiędzy sobą po angielsku w filmie, ale nie rozumiem też Twojego apelu, aby mówić po polsku, jeśli nie mówi się idealnie po angielsku. Nie znam nikogo z Polski ( z wyjątkiem dzieci, które wyjechały przed rozpoczęciem szkoły średniej), kto mówi po angielsku bez śladu naszego akcentu.

[sueellen]

Chodziło mi o to by mówić po polsku w polskich filmach. To był bardziej apel do aktorów i producentów filmów. Chcą być cool i trendy, a są żenujący...

Zdziwilabys się. Są Polacy na wyspach z wyuczonym akcentem. Jeszcze sobie wybierają jaki .np poludniwolondynski albo z Newcastle 😅. Sama się uczyłam u zawodowej aktorki. To jest do wyuczenia. Można wylapac kto jest z jakiej części kraju właśnie po akcencie. I tu mam na myśli tylko brytyjski, bo amerykańskich też jest wiele, a Australijczycy dla Anglików brzmią śmiesznie.

[chococaffe]

Chodziło mi o to by mówić po polsku w polskich filmach.

a w polskim radio puszczać polskie piosenki lalalala

[sueellen]

Poza sanah mało kto dobrze śpiew po angielsku, więc tak - mogliby sobie darować 😊

[kurt.wallander]

Bo ty tak wolisz? Bez przesady.
Ja np. doceniam w koreańskim popie, że fragmenty utworów śpiewane są po angielsku (czasem z dziwną wymową, ale da sie rozpoznać , bo przynajmniej mozna sobie razem pośpiewać i mozna zrozumieć ogólny sens utworu.

[heca7]

kurt.wallander napisała:

> Bo ty tak wolisz? Bez przesady.
> Ja np. doceniam w koreańskim popie, że fragmenty utworów śpiewane są po angiels
> ku

A taka świnia jedna Lee Hong Ki , Koreańczyk to czasem nagrywa utwory, w których śpiewa po angielsku i japońsku Jak śmie tak kaleczyć japoński?!

[rainbow_dash]

poza przepraszam kim? Tą stękającą dziewczynką?
Chyba zatrzymałaś się w latach 90., że tak uważasz

[snakelilith]

sueellen napisała:

>To jest do wyuczenia.

Ale po jaki xuj? Miliony ludzi na tej planecie mówią po angielsku z obcym akcentem i nikomu to nie przeszkadza. Mówią tak też bardzo wykształceni ludzie różnych specjalności, a tu niektórzy mają dziwną potrzebę mówienie bez akcentu kraju pochodzenia, albo udawania lokalsów. Po co? Wstydzisz się tego skąd jesteś?
Poza tym jako osoba, która 34 lata mieszka za granicą, nie wierzę, że ktoś wyjeżdżając z Polski w wieku więcej niż 10-12 lat mówi w obcym języku bez przynajmniej słabego polskiego akcentu. Ja kogoś takiego jeszcze nie spotkałam. Ani u aktorów, ani nawet u tłumaczy.

[sueellen]

Chodzi mi o to, że czuć że się strasznie męczą ( ci aktorzy). Ogląda (słucha) się to strasznie. A mogliby mówić po polsku i nie byłoby problemu.

[chococaffe]

Polak z Chinką?

[sueellen]

Nie. Polak z Polakiem. Tam jeszcze cała masa ludzi udawała obcokrajowców przy czym jedyna niepolskojezyczna jest chinka.

[kurt.wallander]

Rozumiem, że drażni cię akcent aktorów, ale, serio, ten angielski jest fabularnie uzasadniony. A mówią tak, jak potrafią. Cały świat mówi po angielsku ze swoim lokalnym akcentem. Zauważyłam, ze rodowici Brytyjczycy nie mają z tym problemu, to raczej Polakom przeszkadza niewystarczająco dobry akcent innych Polaków.

[stavros2002]

Wiesz, Nikoś uczył się akcentu u Dżordża po Oksfordzie

[suki-z-godzin]

kurt.wallander napisała:

> Rozumiem, że drażni cię akcent aktorów, ale, serio, ten angielski jest fabularn
> ie uzasadniony.

Mogłabyś rozwinąć? Od początku tak podejrzewałam, ale nie chce mi się tego filmu oglądać, skoro taki szajs.

[kurt.wallander]

Po prostu Polak jedzie do UK i gada tam po ang. Też całości nie obejrzałam, tylko fragmenty.

[tenjedennick]

Moja kuzynka wyjechała do USA w wieku 14 lat. Mówi z akcentem mid-west co potwierdzają rodowici Amerykanie.

[snakelilith]

No i co z tego? Ja też mówię z lokalnym akcentem, ktoś z innego regionu kraju od razu wyczuje w jakim regionie mieszkam od wielu lat. Używam nawet lokalnego żargonu. Ale dla nativów zawsze będą miała w tym obcy akcent i nawet Polacy długo mieszkający zagranicą też od razu go wyczują. Akcent nie jest ważny, o wiele ważniejsze są prawidłowa gramatyka i słownictwo.

[sueellen]

Zgadzam się. Tylko po co udawać ? Anglikowi by to do głowy nie przyszło...
Oczywiście, im obce akcenty nie przeszkadzają. Są dumni że inni się męczą, a oni nie muszą czytać napisów 😂

[chococaffe]

Co by nie przyszło do głowy Anglikowi?

P.S. Film jest po polsku (co nie znaczy, że nikt tam się nie odezwie w jakimkolwiek innym języku)

[tenjedennick]

Ale mid west to akcent amerykański i nikt nie rozpoznaje w niej emigrantki. Natomiast żenujące jest kiedy emigrantka wypomina innym akcenty.

[snakelilith]

Ale o co się rzucasz? Że jakaś 14 latka, czyli w sumie niewiele starsza przy wyjeździe od dziecka w podanym przez mnie wieku, mówi jak nativ, albo prawie jak nativ? No to może mówi, ale moje doświadczenie z 34 lat emigracji mówią raczej, że nawet jak nativ wyczuje u mnie emigrantkę, to raczej nie zwróci mi uwagi na reszty polskiego akcentu. A jak sama przyznam się do pochodzenia, bo będzie udawał zdziwienie i zachwycał się moją wymową. Przy czym oboje wiemy, że to grzeczność.
I nie wypominam nikomu akcentów, bo nie widzę w akcentach niczego złego. To raczej upieranie się przy mówieniu bez akcentu jest żenujące. Tak jaby jakby bycie nativem miało być czymś lepszym.

[sueellen]

Nie mam problemu z akcentami. Z reszta, tu na wyspach slysze akcenty i nalecialosci ze wszystkich stron swiata. Sami Anglicy na wyspach maja ze 40 dialektow... Chodzi mi wylacznie o silenie sie na udawanie jak w tym filmie. Film slaby, a Polacy udajacy w nim obcokrajowcow to juz paranoja.

[magdallenac]

Nie wiem do kogo kierujesz swoją wypowiedź, ale jak najbardziej jest możliwe, że ktoś kto w wieku 14 lat wyjechał i rozpoczął edukację w anglojęzycznym kraju będzie mówił po angielsku bez akcentu i nie na w tym nic dziwnego. Ja bardzo lubię swój akcent, jest częścią mojej tożsamości i w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby łazić na jakieś szkolenia, które nauczyłyby mnie tubylczego akcentu😂.

[snakelilith]

magdallenac napisała:

> Nie wiem do kogo kierujesz swoją wypowiedź, ale jak najbardziej jest możliwe, ż
> e ktoś kto w wieku 14 lat wyjechał i rozpoczął edukację w anglojęzycznym kraju
> będzie mówił po angielsku bez akcentu i nie na w tym nic dziwnego.


Ja podałam jedynie wiek, w którym można nauczyć się jeszcze nowego języka bez cienia polskiego akcentu, jako mniej więcej 10-12 lat. Nie neguję, że komuś może udać się to nawet w wieku lat 14. Wykłócanie się jednak o 2 lata jest moim zdaniem więcej niż śmieszne i nie ma znaczenia dla emigrantów, którzy opuścili Polskę w wieku raczej pomaturalnym. Ja mieszkam już 34 lata na emigracji, w dodatku w mocno multikulturowym regionie i nie mam żadnego spięcia na mówienie bez akcentu. Tu prawie każdy jakiś tam ma, a lokalsi z dziada pradziada niekoniecznie mówią też tak elegancko w swoim języku, by się na nich chcieć wzorować.

[magdallenac]

Pisałam wcześniej z telefonu, nie widziałam drzewka i myślałam, że tenjedennick pisze do mnie. W 100% zgadzam się z Twoim: wiek, w którym można nauczyć się jeszcze nowego języka bez cienia polskiego akcentu, jako mniej więcej 10-12 lat. Nie neguję, że komuś może udać się to nawet w wieku lat 14. Wykłócanie się jednak o 2 lata jest moim zdaniem więcej niż śmieszne i nie ma znaczenia dla emigrantów, którzy opuścili Polskę w wieku raczej pomaturalnym.

[hanusinamama]

Przeszkadza tylko tym którzy mają na tym punkcie jakiś kompleks. Zapewnie czują sie gorzej...ze słychać w ich mowie, ze są z PL...no to tylko świadczy o autorce tego postu.

[rainbow_dash]

jak nic muszę się z Tobą zgodzić, rany straszna jakaś kompleksiara z niej. Jak tak można, w polskim filmie mówić po angielsku Z AKCENTEM!

[m_incubo]

Ale to przecież nie chodzi o mówienie w innym języku z akcentem, tylko o to, że w kiepskim polskim filmie rezyser wymyślił dobi że polscy aktorzy, którzy mówią jak dzieci w podstawówce, będą grać Anglików i gadać po angielsku. Bo to rzeczywiście wychodzi beznadziejnie. Przecież suellen nie chodzi o to, że mówiąc w innym języku niż rodzimy powinnaś się wstydzić, że masz akcent. No ludzie, co z wami?

[magdallenac]

A nie, nie ja się odniosłam tylko do krytykowanego i obśmianego przez Sueellen akcentu i jej apelu- mówcie po polsku. W moim poście, który rozpoczął tę gałąź wątku napisałam wyraźnie, że nie rozumiem dlaczego Polacy między sobą gadali po angielsku, ale nie rozumiem też wyszydzania angielskiego z akcentem, bo znakomita większość Polaków go ma i nigdy się go nie pozbędzie.

[magdallenac]

magdallenac napisała:

> A nie, nie ja się odniosłam tylko do krytykowanego i obśmianego przez Sueellen
> akcentu i jej apelu- mówcie po polsku.

Źle przecinek postawiłam, zdanie nie ma sensu. Powinien być po drugim nie.🤦🏻‍♀️

[m_incubo]

No wiem, ja odpisuję rainbow_dash i ogólnie, tam niżej gdzieś hanusina jak zwykle nie kuma i wystrzeliwuje z siebie posty bez sensu.
Jeśli czegoś na tym forum nienawidzę, to właśnie drzewka w telefonie : /

[annaboleyn]

Weź, to drzewko w telefonie jest chyba specjalnie, żeby podgrzać atmosferę...
(Nie wiem, komu odpisuję, bo w telefonie )

[m_incubo]

Jest opcja, że Magda też nie pisała tego do mnie

[annaboleyn]

Weźmy się za kudły!!! (Przepraszam, wyspalam się i jestem pełna energii )

[m_incubo]

Chetnie! Ale dowiaduj się za godzinę,
ja z tych, którzy nigdy nie są dość wyspani 😪

[annaboleyn]

Dobra. Magdaaa! Ustawka za godzinę? Wstaaawaaaaj!

[m_incubo]

Czekać bez końca też nie będę, mam dzieci i życie 😠

[annaboleyn]

CZY TO DO MNIE?!!!

[mid.week]

m_incubo napisała:

> Jeśli czegoś na tym forum nienawidzę, to właśnie drzewka w telefonie : /
>

przy 7 odpowiedzi nadchodzi moment, w którym bez cytowania nie ogarniesz 🤷‍♀️

[magdallenac]

m_incubo napisała:

> No wiem, ja odpisuję rainbow_dash i ogólnie,

No teraz to widzę, bo odpisuję na kompie. Wcześniej pisałam z telefonu i myślałam, że to pode mnie podpięte😄

[chococaffe]

Ale dlaczego nagle zaczeli mówic po angielsku skoro przez resztę filmu mówią po polsku?

[chococaffe]

p..s pomijając fakt, ze w UK naprawdę sa Polacy udający Anglików

[mamamisi2005]

W USA jest Polka czytająca audiobooki i bynajmniej nie chodzi o role środkowowschodnich Europejek. Ewenement, ale jednak. Wyjechała z Polski jako młoda dorosła. Aktorka. Niestety nie pamiętam nazwiska ☹️

[magdallenac]

sueellen napisała:


> Zdziwilabys się. Są Polacy na wyspach z wyuczonym akcentem. Jeszcze sobie wybie
> rają jaki .np poludniwolondynski albo z Newcastle 😅. Sama się uczyłam u zawodo
> wej aktorki. To jest do wyuczenia.

To jest dla mnie jakiś kosmos!! Możesz napisać w jakim celu to robiłaś? Serio pobieranie lekcji u zawodowych aktorów po to, aby wyuczyć się akcentu to jeden z największych absurdów z jakimi się ostatnio spotkałam, no chyba, że sama jesteś aktorką i musisz zagrać Brytyjkę😄

[majenkir]

Jak przyjechałam do Stanów, to poznałam Polaka, który chodził na takie lekcje pozbywania się akcentu. Już wtedy wielce mnie to dziwiło.

[evee1]

Tez slyszalam o takiej osobie, ale to chyba faktycznie wynikalo z kompleksow.
Zreszta jest to o tyle ciekawe, ze prawie niewykonalne.

[sueellen]

U mnie w biurze - bardzo wiele osób tak zrobio. Nikt sie nie wyzbyl akcentu do konca. Chodzi bardziej by byc lepiej zrozumianym podczas konferencji i przemowien. Do tego ja prowadze w pracy szkolenia, - przemawiam do wielu osob. Uczylam sie dykcji i wlasnie przemawiania do wiekszej publicznosci. Teraz, od pandemii nakrecam bardzo duzo filmikow - cos jak youtuberzy tylko dla pracownikow. Moj glos musi byc mily dla ucha bo sluchaja mnie czesto i gesto. Moj szef czasem sie smieje ze moj glos jest mu blizszy niz jego wlasnej zony.

Niektorzy mowia z tak silnymi akcentami, do tego pod nosem, ze w ogole nie wiadomo co mowia (nie mam na mysli akurat Polakow). Lekcje byly bardzo fajne i wyczulily mnie na dialekty brytyjskie. Czasem z chlopem (Anglikiem) robimy zaklady kto pierszy rozpozna skad ktos pochodzi. Ciekawe, ze wielu angielskich aktorow uczy sie dialektow / akcentow i zmienia w zaleznosci od filmu. Przez wiele lat tego nie czulam - teraz mam na tym puncie malego fisia

[nicknanowyrok]

A jak odbierają twój wschodni akcent?

[magdallenac]

sueellen napisała:

> U mnie w biurze - bardzo wiele osób tak zrobio. Nikt sie nie wyzbyl akcentu do
> konca.

Właśnie tego nie rozumiem. W jakim celu wyzbywać się akcentu? Można się po prostu nauczyć angielskiego do poziomu C2, a nie kombinować z akcentem. Moja koleżanka zajmuje się lingwistyką stosowaną na tutejszym uniwersytecie- po angielsku mówi bezbłędnie, z akcentem. Nie przeszkadza jej to, aby być jednym z najbardziej cenionych specjalistów, prowadzi szkolenia, zajęcia oraz przemawia na konferencjach. Z akcentem.

[chococaffe]

W jakim celu wyzbywać się akcentu?

Z kompleksów. I nie mówię, że każdy kto to robi/usiłuje robić ma taki akurat powód, ale oprawa sytuacji postami suellen & co wskazuje raczej na ten przypadek. Boją się, że nie osiągneli nic poza wyjazdem.

[rainbow_dash]

>Chodzi bardziej by byc lepiej zrozumianym podczas konferencji i przemowien


AAAAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAH
a jak sobie radzicie z konferencjami z Hindusami, Francuzami i Niemcami, którzy mówią po angielsku tak, że serio można się zastanawiać czy to czasem nie ich rodzimy język

[suki-z-godzin]

Za rozmawianie po angielsku przez telefon z w/w nacjami powinien przysługiwać dodatek za pracę w trudnych warunkach.

[yuka12]

Znam lokalsów, którzy sobie nie radzą. Serio nie rozumieją Azjatów mówiących po angielsku, mają problem nawet ze Szkotami. Jeżeli ktoś mieszka w jednym miejscu całe życie, gdzieś na prowincji Królestwa i rzadko wyjeżdża (brak pieniędzy/ochoty/możliwości) ma niewielką praktykę w rozmowie z nie-lokalsami. Więc nawet rozumiem sueellen, bo pytanie "what are your from" słyszę od niemal każdej nowo poznanej osoby (lokalsa), jak tylko otworzę usta 😄.

[sueellen]

rainbow_dash napisała:

> >Chodzi bardziej by byc lepiej zrozumianym podczas konferencji i przemowien
>
>
> AAAAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAH
> a jak sobie radzicie z konferencjami z Hindusami, Francuzami i Niemcami, którzy
> mówią po angielsku tak, że serio można się zastanawiać czy to czasem nie ich r
> odzimy język


Szkolenia były przede wszystkim dla Francuzów bo gdy zaczynali mówić, nikt nie wiedział czy mówią już po angielsku czy jeszcze po francusku. Jezu ludzie, wy to jak się uczepicie to ręce opadają. To były szkolenia w pracy dla kadry zarządzającej. Każdy sobie mógł iść na lekcje dykcji i przemawiania. Obcokrajowcy nie tylko poznają niuanse i dialekty, ale uczą się fonetyki, poprawnej wymowy. Czy coś w tym złego? No ludzie! Aktorzy na wyspach uczą się mówić różnymi dialektami i zmieniaja akcenty na zawołanie. A Polacy nie mogą bo im ematka zabrania i wyśmieje.

[konsta-is-me]

Ematka wyśmiewa jedynie bełkot że "mówienie po angielsku jest swiatowe" i zafascynowani Polacy pędzą do kin(tv) z wybałuszonymi gałami zobaczyć takie dziwo...

[sumire]

Ależ mogą, przecież zdarza się im grać Ślązaków, ludzi z Podlasia, górali. Natomiast oczekiwanie, by mówili bez polskiego akcentu w obcym języku jest bez sensu, bo w obcych językach zdarza się grać pojedynczym aktorom. Jak Sewerynowi we Francji (i uczył się na małpę). Większość nigdy tego nie robi, więc po co ma starać się brzmieć jak Ian McKellen w jednym zdaniu w polskim filmie?...

[al_sahra]

sueellen napisała:

> nakrecam bardzo duzo filmikow - cos jak youtuberzy tylko dla pracownikow. Moj g
> los musi byc mily dla ucha bo sluchaja mnie czesto i gesto.

> Czasem z chlopem (Anglikiem) robimy zaklady
> kto pierszy rozpozna skad ktos pochodzi.

Wow, nie tylko masz miły głos (po angielsku!), to akcenty rozpoznajesz nie gorzej niż native speaker. #jestesniesamowita #zazdroszcze

Ale trzeba było tę informację wstawić od razu do pierwszego postu, po co taki build-up z odnośnikami do jakiegoś filmu .

[leosia-wspaniala]

>Chodziło mi o to by mówić po polsku w polskich filmach. To był bardziej apel do aktorów i producentów filmów.

Ok, przekażę scenarzyście i reżyserowi.

[niemaznaczenia]

[landora]

A ja znam, nawet kilka osób.

[chococaffe]

Co to za film?

[skumbrie]

Przeczytaj raz jeszcze, może zauważysz tytuł.

[chococaffe]

Ale ten jest wyprodukowany w języku polskim

[sueellen]

Wygrać marzenia z 2022

[chococaffe]

Suellen - jeszcze raz - ten film jest w języku polskim

[sueellen]

Wrzuć 31 minutę. Usłyszysz ten polski

[memphis90]

Obejrzałam 31 min.

Jeden gość mowi w moim odczuciu bardzo ok. Ten z wąsem ma totalnie dziwny akcent, w życiu nie słyszałam takiego na żywo u mówiącego Polaka, za to często słychać go w filmach amerykańskich (klasyczny russian soldier). Emeryt mowi tak, jak na emeryta, który za dziecka to się najwyżej rosyjskiego uczył, przystało- barrrdzo, barrrdzo poprrrrawnie, jedno słówko naraz...

[m_incubo]

Po co w kółko klepiesz to samo, zamiast zadać sobie trochę trudu i sprawdzić, o czym mowa?
Obejrzyj sobie od 33 minuty czy coś koło tego. To nie jest jedyna scena.
Film ogólnie jest bardzo słaby, więc nawet ten polski akcent niczego już nie pogorszy.

[chococaffe]

Sprawdziłam na stronie Netflixa - jak wół jest napisane : audio: polski. Co nie znaczy, że nikt słowa w innym języku nie powie. I nie znaczy, że coś udaje

[m_incubo]

Ok 🤦‍♀️

[skumbrie]

Litości...

[iwles]

Przeleciałam na szybko, i nie widziałam, żeby Polak z Polakiem mówił po angielsku. Jedyne angielskie dialogi sa z Chinką. No ale to chyba dobrze, gorzej by było, gdyby Chinka która przyjechała na konkurs chopinowski, mówiła po polsku.

[chococaffe]

Przecież mogła się nauczyć z miłości do Chopina

[mid.week]

A czy Chinka mówiła z polskim akcentem???

[kurt.wallander]

Z ciekawości puściłam film, przeskakując po 20 minut, i z tego, co zauważyłam, w filmie mówią po polsku, chyba, że rozmawia Polak z Azjatką, wtedy po angielsku. Co wydaje mi się uzasadnione i realistyczne. Nie bardzo więc rozumiem , o co masz pretensje.

[sueellen]

On rozmawia jeszcze z jakimiś turystami i facetami. Nie wiem bo przestałam śledzić. W każdym razie nie tylko z chinka.

[chococaffe]

z turystami i z facetami.... ok

[sueellen]

31 minuta filmu i 15 secund. Posłuchaj tej rozmowy.

[nickbezznaczenia]

seKund

[kurt.wallander]

No, ale skoro z turystami (zakładam, że zagranicznymi), to po jakiemu ma z nimi gadać? Po polsku, żeby go nie rozumieli (mało który obcokrajowiec zna polski)?

[kurt.wallander]

Masz włączony ten film? W której minucie facet rozmawia z innymi Polakami po ang? Bo film tak kiepski, że nie poświęcę się, by obejrzeć cały od początku do końca, żeby zweryfikować.

[sueellen]

Od 31 minuty

[chococaffe]

Nagle w polowie filmu Polscy aktorzy udają Anglików?

[sueellen]

Acha! Próbkę to cały czas Ci powiedzieć, ale nie słuchasz. Jedyna angielsko języczka aktorka jest Chinka.

Nie po to cały dzień słucham w domu i pracy Angoli (włącznie z moimi dziećmi które odmówiły mówić po polsku) by wieczorem włączyć polski film w którym Polacy koślawia angielski 😅

[chococaffe]

Ale przecież oni grali Polaków w UK

[sueellen]

I myślisz, że Polacy w UK rozmawiają między sobą po angielsku? 😅🙈

[chococaffe]

Nie myślę - widziałam wielokrotnie

[chococaffe]

Od czasu covida ne byłam w UK, ale wcześniej te loty to była poezja językowa

O pracownikach gastronomii nie wspominając.

[sueellen]

No to nie wiem.. ze wszystkimi polskimi znajomymi rozmawiam po polsku ( no chyba że w rozmowie uczestniczy ktoś nieznający polskiego). Z resztą, tu gdzie mieszkam jest tak niewielu Polaków, że każdy spragniony by po polsku porozmawiać choć przez chwilę więc natychmiast się przestawiają.

[mid.week]

sueellen napisała:

> No to nie wiem.. ze wszystkimi polskimi znajomymi rozmawiam po polsku

Ale z brytyjskim akcentem mam nadzieje...?

[ichi51e]

No najma np…

[memphis90]

>No, ale skoro z turystami (zakładam, że >zagranicznymi), to po jakiemu ma z nimi >gadać?
A bo to raz człowiek się za granicą produkował i produkował po angielsku, żeby na koniec rozmowy wyszło, że cały czas gadal z drugim Polakiem...?

[sueellen]

Znalazłam
Chodzi o to cudo:
www.filmweb.pl/person/Piotr+Fiedziukiewicz-385588/discussion/Wygra%C4%87+marzenia-3290723

[chococaffe]

I ten film jest po polsku. Na Netflixie z angielskimi napisami. Po angielsku rozmawia Polak z Chinką a nie "Polak z Polakiem"

[m_incubo]

Film jest po polsku, ale później bohater wyjeżdża za granicę i tam wszyscy kulawo gadają po angielsku - bo to polscy aktorzy. Pewnie chodzi jej o scenę w klubie.

[chococaffe]

W sensie, ze goście klubu to polscy aktorzy, którzy mówią po angielsku? Well, bardzo realistyczne!
Po prostu grali Polaków w UK

[memphis90]

W którymś momencie to chyba po węgiersku jadą...

[m_incubo]

Przerzuć się na amerykańskie filmy, tam wszyscy, nawet kosmici, mówią po amerykańsku.

[sueellen]

W amerykańskich filmach jeśli jest Anglik to będzie to "ten zły" 😂. A ja nie lubię takiego dyskryminowania że względu na akcent 😂😅🙈

[nickbezznaczenia]

Zalecam makaron w ustach, wtedy angielski brzmi lepiej.!

To ironia, suellen.

[sueellen]

Ziemniaki lepsze. Babka z Misia miała o wiele lepszy akcent 😅

[maslova]

Babka z Misia jadła kluski (knedle).

[heca7]

Jeden z moich synów ma bardzo poważne zaburzenie mowy. Ze względu właśnie na to wrażenie posiadania kluski/ziemniaka w ustach o wiele łatwiej mówi mu się po angielsku.

[borsuczyca.klusek]

Och kolejny polski paździerz, nie mogę się doczekać recenzji w necie 🙏

[chococaffe]

Na dobranoc

• Sophie's Choice (6/10) Movie CLIP - The Resistance (1982) HD

[rainbow_dash]

słodka jest
Ale wg Suellen powinna się wstydzić tego akcentu!

[hanusinamama]

A co jest złego w polskim akcencie???

[kurt.wallander]

Ok, chyba łapię o co chodzi. Polscy aktorzy udają Anglików i mówią z polskim akcentem, tak? Najwyraźniej producentowi nie udało sie zatrudnic do tych ról rodowitych Anglików. A gdyby mówili po polsku, to byłoby chyba jeszcze dziwniejsze? Aczkolwiek facet,to nie wiem, jakiej miał byc narodowości, ale dwie kobitki proszace o zrobienie im fotki na moście ewidentnie są turystkami, równie dobrze moga byc turystkami lub imigrantkami z Polski. Nie odzywaja sie do chłopaka po polsku, bo nie wiedzą, że jest Polakiem.

[sueellen]

No jak? Ten siwy (szef) też Polak? I potem Polak z Polakiem idą do baru ? 😅 Dalej już nie oglądałam

[memphis90]

A kto go wie - może Slowak?

[lodomeria]

A Ty pisz po polsku. Tzn. z uszanowaniem zasad ortografii i interpunkcji, bo oczy pękają... zwłaszcza, jak apelujesz o purytanizm językowy.

[lily_evans011]

Puryzm

[lodomeria]

Haha, może być i puryzm

[mid.week]

Wszyscy aktorzy na tym forum wzięli sobie twój apel głęboko do

[heca7]

mid.week napisała:

> Wszyscy aktorzy na tym forum wzięli sobie twój apel głęboko do

Wiesz, ten apel na wszelki wypadek. Gdyby jakiś się tutaj , na forum dla ematek przyplątał

[sueellen]

Aktorzy robia to co sie sprzedaje. Widac Polakom imponuje kulawy angielski w polskich filmach. Ze tacy swiatowi, bo znaja angielski. I co z tego, ze znaja? Wszyscy znaja. Moj chlop gdy przyjezdza do Polski swobodnie sie po miescie porusza, nie musze go nianczyc bo 3 na 4 zagadniete osoby na ulicy ponizej 45rz mowia po angielsku dosc komunikatywnie. Wszedzie. W sklepach, w informacji turystycznej to juz na 100%, ale przechodnie na ulicy tez. Moja rodzina, znajomi poza tymi najstarszymi osobami tez swobodnie sie komunikuje po angielsku. A dzieciaki to juz w ogole. Jak tylko otworza usta, slychac, ze wychowane przez amerykanskich youtuberow. Kazdy mowi po angielsku choc troche, ale czy to powod by sie tym chwalic w tak zalosny sposob?

[iwles]

ty, pani reżyser
A jak ma mówić w filmie Polak, który gra Polaka, rozmawiającego po angielsku? I wiadomo, że nie jest to jego codzienny język, tylko okazjonalny. Angielskim oksfordzkim ?

[suki-z-godzin]

Czy ja dobrze myślę, że ona kompletnie nie zrozumiała, o co chodzi w tym filmie?

[sumire]

sueellen napisała:

> Aktorzy robia to co sie sprzedaje. Widac Polakom imponuje kulawy angielski w po
> lskich filmach. Ze tacy swiatowi, bo znaja angielski.

Uuu, wyczuwam silny najma vibe.

> Kazdy mowi po angielsku choc troche, ale czy to powod by sie tym
> chwalic w tak zalosny sposob?

Ale w sumie jeśli polski aktor gra Polaka mówiącego po angielsku przez minutę, to czemu nie może mówić jak Polak mówiący po angielsku, tylko jak ktoś z Royal Shakespeare Company co najmniej?

[chococaffe]

Ty cały czas nic nie rozumiesz.

[heca7]

Sueellen...Czy ciebie ostatnio nie opętał demon będący hybrydą Rosy i Najmy ?!

[chococaffe]

Nie pamiętam suellen sprzed lat, ale najnowszy festiwal twórczości jest mocny, trzeba przyznać.

[ichi51e]

zwariowała albo jest to ktoś inny po tym nickiem - innego wyjscia nie ma

[heca7]

Może jej ktoś konto przejął?

[elinborg]

W punkt. Egzorcyzmy czas zacząć.

[chococaffe]

Widac Polakom imponuje kulawy angielski w polskich filmach. Ze tacy swiatowi, bo znaja angielski. I co z tego, ze znaja? Wszyscy znaja

Tak, sikamy po nogach z wrażenia

Gdzieś ty się uchowała kobieto?

[leosia-wspaniala]

>Aktorzy robia to co sie sprzedaje.

Aktorzy robią to, co każe im reżyser. Jedni to, co się sprzedaje, inni to, co jest dobre i wartościowe. Czasem te rzeczy się pokrywają, a czasem nie.

>Widac Polakom imponuje kulawy angielski w polskich filmach.

Wnioskujesz to po jednym fragmencie netflixowego filmu? Nie widziałam go, ale dziewczyny tu piszą, że użycie angielskiego było uzasadnione i nie była to rozmowa dwójki Polaków na Rynku w Krakowie wciśnięta po angielsku na siłę.

> Ze tacy swiatowi, bo znaja angielski.

Dżizasss...Tak, nic nam tak nie imponuje, jak ludzie, którzy gadajom po angielsku! My tu w Polsce tak łakniemy anglojęzycznego świata. Żyjemy za żelazną granicą i loty do Anglii są bardzo drogie, a i paszport trzeba najpierw z komisariatu odebrać.

[heca7]

leosia-wspaniala napisał(a):


>
>
>a i paszport trzeba najpierw z komisariat
> u odebrać.

Tylko jeśli uda nam się dobiec do komisariatu przed goniącym nas po ulicy białym niedźwiedziem

[leosia-wspaniala]

Macie ulice ? To Ty chyba z centrum Warszawy? Ja to gościńcem lecę.

[heca7]

A gdzie tam! Ja z przedmieść Wawy. Po drodze do centrum mamy nawet takie osiedle co nazywa się Radość bo kiedyś grasowali tu rozbójnicy napadający kupców jadących do miasta. I jak minęli tą osadę to już było bezpiecznie i się cieszyli Także gdzie mi tam do świateł wielkiego miasta

[annaboleyn]

O, za pozwoleniem, mamy już aligancki bruk, kocie łby i drewniane rynsztoki!

[borsuczyca.klusek]

A co ja dziewczę z głębokiego wschodu mam powiedzieć? 😒

[heca7]

borsuczyca.klusek napisała:

> A co ja dziewczę z głębokiego wschodu mam powiedzieć? 😒
>
>

Ty to pewnie mieszkasz w zwiniętej gazecie na dnie jeziora

[annaboleyn]

Nikt nie narzekał!

[borsuczyca.klusek]

Gdzie my tam w ogóle angielski słyszeli 🙄
U nas to co drugi po rusku zaiwania 🤷‍♀️

[magdallenac]

heca7 napisała:


> Tylko jeśli uda nam się dobiec do komisariatu przed goniącym nas po ulicy biały
> m niedźwiedziem

W Krakowie się tak ucieka nie przed niedźwiedziami, a brytyjską arystokracją przybywającą z wysp na świętowanie wieczorów kawalerskich. Wszyscy ci lordowie mają akcent, jakby pochodzili z rodziny samych Windsorów.