Bol z lewej strony brzucha (dolna cześć)

[leyla76]

Dziewczyny, bo wy wszystko wiecie.
Wiec tak, jakieś 2 tyg temu zaczęłam ćwiczyć. Kupiłam orbiterek i na tym rozgrzewka jakieś 20 min, a potem pilates dla początkujących.
Zrobiłam serie na brzuch i pojawił sie bol w lewym boku. Raczej nie zakwasy , chociaż taka była moja myśl, bo zakwasy tez sie pojawiły.
Odpuściłam sobie brzuch na pare dni. Dzisiaj spróbowałam znowu i po prostu nie daje rady wykonać prostych ćwiczeń, bo z lewej strony boli i to dość mocno.
Boli na wysokości kości biodrowej, ale nie cały czas. Jak chodzę, siadam itp to nie czuje.
Ale juz np leżąc w łóżku i chcąc zrobić przewrót z jednego boku na drugi boli. Jakiekolwiek ćwiczenia na brzuch z pozycji leżącej są dla mnie niemożliwe, bol tylko z lewej strony, mocny, troche jakby kolka.
Co to moze być?

[snakelilith]

To może być dolny odcinek kręgosłupa. Bóle bardzo często promieniują do przodu. Ja tak miałam. Przebadano mi w brzuchu wszystko. Dopiero rezonans pokazał, że to kręgosłup, a z tyłu nic mnie nie bolało, tylko kłucie z przodu w boku na wysokości kości biodrowej, jakby ktoś wbił mi nóż w brzuch.
Pewno źle wykonujesz ćwiczenia na brzuch, masz słaby core i coś tam w kręgosłupie nadwyrężyłaś. U mnie przyczyną był za długi i za intensywny trening taneczny (skręty miednicy).

[kamin]

Gazy.

[cysorz-bez-poczty]

leyla76 napisała:
> Co to moze być?


Zapytaj lekarza.

[migafka357]

Stawiam na kręgosłup, źle robisz ćwiczenia, nie podnosisz ciała mięśniami, tylko wyginasz kręgosłup i robi ci się przepuklina na krążku międzykręgowym.

[perspektywa]

Przetrenowałaś. Mogłaś naderwać przyczep mięśnia. Mój syn tak sobie zrobił. Lekarz: ty chłopcze coś trenujesz? Mięśnie brzucha masz jak ze stali. Syn: nie. Lekarz: Ale coś ćwiczysz? Syn: no, robię brzuszki oglądając fakty. Lekrz: A ile tych brzuszków robisz? Syn: w sumie to nie wiem. Kurtyna. My nawet nie wiedzieliśmy, że on w swoim pokoju robił jakieś ćwiczenia. Więc na marginesie: nie wiedzą starzy co pod ich dachem latorośle robią za zamkniętymi drzwiami. Z tym, że to już na inny wątek 😀 Reasumując: zrób sobie przerwę i nie szalej tak od razu.