alpepe dziwi się światu, bracia syjamscy

[alpepe]

Jak to się stało, że urodzili się bracia syjamscy z jednym sercem? Co za idiota (płeć obojętna) do tego dopuścił? W dobie usg?

[mamkotanagoracymdachu]

Tez się zastanawiałam jak przeczytałam ten news. Może mamusia nie uznawała usg? Albo trafił się doktor z sumieniem?

Żal dzieciaków.

[alpepe]

I matki.

[mia_mia]

Niekoniecznie cokolwiek działo się wbrew jej woli i bez zgody.

[bib24]

a widziałaś te górnolotne pierdy z hospicjum? no szok

Dzisiaj zdarzył się wielki cud, na który czekaliśmy razem z niezwykłymi rodzicami w TuliPani Hospicjum Perinatalne. Na świat przyszli syjamscy bracia: Mieszko i Leszek, którzy od samego początku pokazali nam, jak wielką wartością jest życie, bliskość, czułość, każde uderzenie serca! Witamy was na świecie! Skoro trzepot skrzydeł motyla potrafi wywołać tornado na drugim końcu kuli ziemskiej, jak wiele dokonało się już dzięki wam? Wielkie wzruszenie towarzyszy całej Ekipie Hospicjum od samego rana! Dziękujemy Szpitalowi św. Wojciecha, całej dzielnej, profesjonalnej załodze oddziału ginekologicznego i neonatologicznego

[alpepe]

Kur..a, czytałam sam naglówek, jak można być tak porąbanym.

[memphis90]

A co mają napisać prowadzący to hospicjum, żebyś poczuła się usatysfakcjonowana? "Dziś doszedł nam na placówkę przyszły dwuglowy kadawer, z rodzicami- kretynami, co to nie wiedzą co tł usg i skrobanka, oby zszedł szybko"...?

Rodzice zadecydowali o narodzinach tych dzieci, mimo ciężkiej wady. Nie pracownicy hospicjum. Hospicjum pokazuje tylko, że widzi w tych dzieciach istoty ludzkie, że dzieciom skazanym na szybką śmierć można również okazać czułość i zainteresowanie. Nie oceniają decyzji rodziców. Tylko tyle i aż tyle.

[bib24]

ciut za dużo słodkopierdzącej poezji.

[memphis90]

Rodzice zmarłych dzieci czesto idą w takim kierunku. Najwyrazniej jest im to potrzebne.

[alicia033]

memphis90 napisała:

> A co mają napisać prowadzący to hospicjum, żebyś poczuła się usatysfakcjonowana

Najlpiej nic, ty forumowa wannabe "lekarko".

[memphis90]

To są wpisy dla tych rodziców oraz innych rodziców, którzy będąc w podobnej sytuacji obserwują fb takich placówek. Dla rodzin ważne jest by widzieć, że ktoś w ich dzieciach zobaczył istoty ludzkie.

Nie musisz tego rozumieć...

[bib24]

pier.dolenie

[memphis90]

Nie pierdolenie, tylko mam w otoczeniu kilku znajomych osieroconych rodziców i widzę, że np w rocznice śmierci pojawiają się wpisy w tym tonie właśnie. Więc najwyrazniej do nich to przemawia i to jest im potrzebne. Hospicjum też zapewne zna swoj "target". Przypominam, że hospicjum nie stoi za decyzją o urodzeniu lub nie śmiertelnie chorego dziecka, hospicjum zajmuje się rodzinami, które podejmą taką decyzję.

[hanusinamama]

Kogo ty nie masz w otoczeniu. Ja w osrodku za to spotykam rodziców, którym nikt!!! nie powiedział z czym sie wiąże ZD. Żaden lekarz. "oj wie pani dzisiaj to i na studia pójdzie" jest normą. Albo "odpowiednia rehabilitacja i bedzie jak jego rówiesnicy" - dzieciak ma głebokie upośledzenie plus cukrzycę tak galopującą i wadę serca, ze o żadnej szkole nie ma mowy.
O jakiej ty decyzji mówisz? Oni nie mogli tej ciązy terminować w PL. Jaka decyzja??

[memphis90]

A to takie dziwne, że znam blisko osoby, którym zmarło dziecko...? No znam... Mam też w rodzinie osobę z ZD.

>O jakiej ty decyzji mówisz? Oni nie mogli tej ciązy terminować w PL.
Dwugłowy płód jak najbardziej spełnia przesłankę zagrożenia życia matki - biologicznie nie da się takiego dziecka urodzić. Albo operacja z dużym rozcięciem macicy, a gdyby zdarzył się poród poza szpitalem - to olbrzymie ryzyko śmierci matki.

[paskudek1]

I co z tego że BYŁO zagrożenie życia matki? Kiedy dotrze do ciebie że w Polsce de facto już NIE MOŻNA wykonać aborcji. Nie ważne jakie są zapisy ustawy. Ważne jest to jak się je wykonuje. Ponadto te zapisy też są okropne bi nie zakładają WOLI kobiety tylko jej chęć a na aborcję musi się ewentualnie zgodzić lekarz i jakaś komisja. Kobieta musi uzyskać łaskawą zgodę innych osób. Czyli nadal nie podejmuje decyzji SAMA. Tam samo było w przypadku aborcji z powodu wad płodu. To KOMISJA wyrażała zgodę a nie kobieta.

[trzebasiebawic]

Ależ ty ostatnimi czasy odlatujesz. Co wpis to gorzej. Przechodzisz sama siebie.
Rozumiem, że są rodzice który za mocno wleciała historia o życiu, cudzie, nienaruszalnej zasadzie itp, hospicjum a raczej jego pracownicy zdecydowanie mogą dodać taktowny wpis na tamat narodzin, opieki a później śmierci takiego dziecka/dzieci bez oceniania, oskarżania oraz pztede wszystkim tych poetyckich bredni. Jeśli one są, oznacza to tylko jedno. Ten kto to pisał jest nawiedzonym obrońcom życia.

[amsterdama]

Podpisuję się pod Memphis.

[azalee]

Koszmarny tekst. Jakim cynicznym hooykiem trzeba byc zeby cos takiego napisac

[daniela34]

No ja właśnie to niestety czytałam.

[mamkotanagoracymdachu]

Jeśli są w hospicjum perinatanym, to znaczy, ze matka wiedziała i zdecydowała, ze mimo wszystko chce urodzić te dzieci.

[daniela34]

Tak mi też wychodzi.

[alicia033]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> to znaczy, ze matka wiedziała i zdecydowała, ze mimo wszystko chce urodzić te dzieci.

innego wyboru tu nie miała.

[lauren6]

Telefon do ADT i wycieczka krajoznawcza do Holandii. W takim wypadku pewnie sponsor by się znalazł.

[3-mamuska]

alicia033 napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
> > to znaczy, ze matka wiedziała i zdecydowała, ze mimo wszystko chce urodzi
> ć te dzieci.
>
> innego wyboru tu nie miała.
>
>
>


Jasne napewno nie miała🤦‍♀️
Czyżby emateczki były aż tak naiwne?

[alicia033]

ogarnij, głupia, że mówimy tu o stanie prawnym.

[3-mamuska]

alicia033 napisała:

> ogarnij, głupia, że mówimy tu o stanie prawnym.
>
>


Myślisz głupia ze cały świat życie tylko według prawa? O naiwności.

[alicia033]

myślę, że gdyby głupota dawa skrzydła, ty, mamuśka, latałabyś jak gołębica.

[hanusinamama]

Ale czemu łamać prawo. Z jednej strony bronisz uszkodzone płody, bo one mają prawo do życia...a z drugiej piszesz, że matka sama sbie winna..bo mogła do Czech na skrobankę jechać?
Wszystkie winne tylko nie prawo które odbiera nam wybór?
Z jakiej paki takie jak ty mają decydowac czy ja mam urodzić letalnie chore lub powaznie upośledzone dziecko?

[hanusinamama]

NO przeciez ty gardłujesz, jaka to abocja zła...a dzieci z wszelkimi upośledzeniami to dar od Boga.
NMO wiec ja w tego Boga nie wierzę a dary takie zachowajcie dla siebie.
Chcesz robić za bohaterkę i poświecaj swoje i rodziny życie...twoja sprawa.
Wara od moich wyborów.

[borsuczyca.klusek]

Nie nazywajmy pierdolca bohaterstwem.

[lucky80]

tragiczny jest ten wpis. Mnie też to uderzyło. Tragedia dla matki, rodziców. O maluchach, które nie mają żadnych szans nie wspomnę..nienawidzę tego kraju za to.

[35wcieniu]

O maluchach, które nie mają żadnych szans

Już nie żyją.

[mia_mia]

I jakby ponuro to nie brzmiało to najlepsze możliwe zakończenie tej historii. Koniec był do przewidzenia, a dzieci nie męczyły się miesiącami.

[labdelm]

skąd info? Chyba zyją... jakkolwiek nie jest to dobra wiadomość...

[mia_mia]

Nie żyją

[35wcieniu]

dziecko.trojmiasto.pl/Bliznieta-syjamskie-urodzily-sie-w-Gdansku-n166460.html

Aktualizacja, 28 kwietnia
Niestety, lekarzom nie udało się uratować chłopców. Dzień po narodzinach obaj zmarli.

[lauren6]

"Aktualizacja - 28 kwietnia, 11:00
Niestety, lekarzom nie udało się uratować dzieci. Chłopcy zmarli dzień po narodzinach."

[1matka-polka]

35wcieniu napisał(a):

> O maluchach, które nie mają żadnych szans
>
> Już nie żyją.
>

I cale szczescie. Ale slodkopierdzacy przekaz zerujacy na ich tragedii juz poszedl w swiat.

[3-mamuska]

1matka-polka napisała:

> 35wcieniu napisał(a):
>
> > O maluchach, które nie mają żadnych szans
> >
> > Już nie żyją.
> >
>
> I cale szczescie. Ale slodkopierdzacy przekaz zerujacy na ich tragedii juz posz
> edl w swiat.
>
>
>

Obrzydliwa jesteś w USA żyją już teraz zdaje się dorosły dziewczyny.
Szczęście ze komuś dzieci umarły. 🤢

[wkswks]

Ale one maja dwa serca, dwa żołądki itd. Zupełnie inna historia.

[palacinka2020]

To tragiczne, ze one zyja. Co to za zycie?

[alicia033]

palacinka2020 napisała:

> To tragiczne, ze one zyja.

Te bliźniaki to już nie żyją.

[palacinka2020]

Nie mówiłam o polskich bliźniakach tylko o bliźniaczkach z USA. Jasne że pokazują sie w social mediach, maja fajny instagram i pracują jako nauczycielka (ki?), ale kto z was chciałby tak zyc? Wolałabym się nie urodzic niz być częścią syjamskich bliźniąt.

Wiele takich par zyło latami, a po kilkudziesięciu latach walki w koncu decydowało się na niebezpieczną i nierokującą operację rozdzielenia.

[memphis90]

Najwyrazniej dla nich ma jakąś wartość, skoro nadal żyją. Życie nie jest obowiązkowe, można je zakończyć.

[alicia033]

memphis90 napisała:

> Najwyrazniej dla nich ma jakąś wartość, skoro nadal żyją. Życie nie jest obowią
> zkowe, można je zakończyć.

tja, zwłaszcza będąc np. tetraplegikiem.
Że jesteś absolutną umysłową amebą, memphis, to już pokazałaś w wątku o macierzyństwie naomi campbell. Szkoda tylko, że moderacja nie mogła ci dać za to dożywotniego bana.

[memphis90]

Mam wrażenie, że chyba kompletnie nie rozumiesz tego, co czytasz, skoro mój ironiczny wpis nt rzekomych licznych traum płodów, niepytanych prenatalnie o zdanie o to, kto ma być ich matką, traktujesz jako powód do bana 😂😂😂 Moderacja najwyrazniej zrozumiała...

Zawczasu ostrzegam Cię wiec, że w tym wątku również odnoszę się do traum i rzekomego braku sensu życia sióstr syjamskich, zaznaczając, że gdyby one uznały życie za pozbawione sensu, to by je zakończyły. Dla Ciebie - bo widzę, że nie chwytasz- podaję teraz tłumaczenie, że bynajmniej nie namawiam do zabicia sióstr syjamskich, tylko wlasnie daję im prawo do zycia i odczuwania jego sensu.

[alicia033]

masz absolutnie złe wrażenie a dla przypomnienia przypomnij sobie, co wypisywałaś w wątku, który trafił do mojej sygnaturki.

[memphis90]

Ależ proszę. Specjalnie dla Ciebie wyszukałam watek.

>snakelilith napisała:
> Ale Naomi nie chce babciować, a być w wieku lat 70 matką 20 latka.
>alicia033 napisała:
> naomi może i tak chce, pytanie, czy jej córka też tego chce?
>snakelilith napisała:
>Dzieci zwykle nie wybierają sobie warunków urodzenia.
>bi_scotti napisała:
>Sorry, ale to jest simply silly argument. Masz jakis >sposob na odpytywanie babies in spe w jakiej rodzinie, >w ktorym kraju, z ktorej matki i np. w jakim miesiacu >pragna sie urodzic? C'mon, nie sprowadzaj conversation >ad absurdum.
>g.r.uu napisała:
>Mnie nikt nie pytał czy chce być córka pary {
>niedojrzałych dwudziestoparolatkow którzy nie mają >warunków na dziecko i nie są na nie gotowi
>memphis napisała:
>Przymusu życia nie ma, jeśli bol istnienia związany z >posiadaniem za matkę Naomi będzie zbyt duży, to >zawsze może odejść z tego padołu lez.

A teraz ładnie przeproś i przyznaj, że nie zrozumiałaś, że to ironiczna riposta na niezbyt mądry argument o pytanie plodu o zdanie kogo chce za matkę...

[latarnia_umarlych]

memphis90 napisała:

> Mam wrażenie, że chyba kompletnie nie rozumiesz tego, co czytasz, skoro mój iro
> niczny wpis nt rzekomych licznych traum płodów, niepytanych prenatalnie o zdan
> ie o to, kto ma być ich matką, traktujesz jako powód do bana 😂😂😂 Moderacja n
> ajwyrazniej zrozumiała...

Alicia wszystko czyta literalnie, jest jak bot, który wyłapuje słowa, ale nie kontekst. Ma też taka sygnaturkę:
"Najgorsze jest to, że naprawdę już nie rozróżniam oryginalnych pasków od satyry na TVP..."
Tu też nie zauważyła ironii i się cieszy 🤣

Gdyby ktoś napisał, że na urwanie głowy, to też wzięłaby do sygnaturki z komentarzem: "omg, ona nie ma głowy, patrzcie, sam korpus pisze!"

[alicia033]

No proszę, dwie siostry hunkove nam tu razem szybują jak gołębice.

[saszanasza]

bib24 napisała:

> a widziałaś te górnolotne pierdy z hospicjum? no szok
>
> Dzisiaj zdarzył się wielki cud,

JPR ale cud, chyba wydarzenie „promujące hospicjum”. Brońcie mnie bogowie przed takimi cudami.

[pani_tau]

Matka Teresa lubi to 🤮

[leosia-wspaniala]

Nie wierzę Kurwa.

[celandine]

o k...tego się nie da skomentować

[jehanette]

" Zdarzył się wielki cud" 🤯
Nie wierzę że ktoś dobrowolnie robi sobie tyle bólu, ryzyka, cierpienia. Okropne.

[gronostajka]

cud to by się wydarzył, jakby nagle pojawiło się drugie serce. Eh, szkoda gadać.

[3-mamuska]

jehanette napisała:

> " Zdarzył się wielki cud" 🤯
> Nie wierzę że ktoś dobrowolnie robi sobie tyle bólu, ryzyka, cierpienia. Okropn
> e.
>

To twój osąd nie wszyscy są identyczni i mają takie samo myślenie.

[fragile_f]

Na pewno bylabys zachwycona, gdyby to Twoje dzieci urodzily sie w takim stanie.

[memphis90]

Za to matka, która podjęła decyzję o doprowadzeniu ciazy do końca, na pewno czuje się cudnie czytając "pełne troski" komentarze " pani, trzeba to bylo wyskrobać, po coś to pani rodziła???".

[bib24]

chyba nikt tu tak nie napisał. nie umiesz czytać?

[memphis90]

Przecież sa wątek zaczyna się pytaniem "kto do tego dopuścił?".

[hanusinamama]

Przecież chodzi o lekarza!!!

[hanusinamama]

Akurat jako "podobno" lekarz...powinnaś wiedzieć, ze dla tych dzieci nie miało sensu doprowadzać ciązy do końca. Dla matki to też było duże ryzyko zarówno fizyczne jak i psychiczne...aż dziwne, ze tego nie wiesz Pani doktór.

[amsterdama]

Hanusimamo, dlaczego taka niegrzeczna jesteś? Ogromnie współczuję rodzinie. Jednocześnie cieszę się, że nie jestem ginekologiem i nie muszę się mierzyć z takimi problemami. Łatwo być mądrym na forum.

[memphis90]

Hanusina bardzo lubi poddawać w wątpliwość mój zawód, kiedy się nie zgodzimy w jakimś wątku... Przyzwyczaiłam się.

[fragile_f]

Matka nie podjela zadnej decyzji, gdyż zgodnie z prawem nie mogla ciazy terminowac. Pomijam juz przekaz o serduszkach plodow, niemym krzyku i innej, serwowanej od lat, propagandzie pro-suffering.

[spirit_of_africa]

O to to. Wg mnie ta wieloletnia propaganda robi nie mniej złego niż wyrok trybunału kuchary. Do tego doszły media społecznościowe, gdzie kolejne tabuny kobiet łykają bzdury o wesołym i lekkim życiu dzieciaków- cudaków itp.

[malgosiagosia]

jehanette napisała:


> Nie wierzę że ktoś dobrowolnie robi sobie tyle bólu, ryzyka, cierpienia. Okropn
> e.

No, ale bol, cierpienie samo przyszlo, nikt sobie tego nie zamawial. Sposob radzenia sobie z bolem i cierpieniem nie zadawala Cie, ale innych moze zadowolic.

[alicia033]

faktycznie, drugi marceli szpak z ciebie.

[mia_mia]

Pewnie ktoś, nie wiem czy lekarze czy rodzice, uznał, że wbrew zdrowemu rozsądkowi i pomimo ich przyszłego cierpienia powinni się urodzić.

[rb_111222333]

To chyba jednak rodzice? Lekarzem nie jestem, ale ta wada była pewnie widoczna już na pierwszym USG. Co do decyzji - należała do rodziców i, zgodnie ze swoim sumieniem mogli zdecydować, że zachowują ciążę. Mam tylko nadzieję, że dzieci nie cierpią.

[alicia033]

rb_111222333 napisał(a):

> Co do decyzji - należała do rodziców i, zgodnie ze swoim sumieniem mogli zdecydować, że zachowują ciążę.

no w Polsce to zdecydowanie niekoniecznie.

[35wcieniu]

nie wiem czy lekarze czy rodzice, uznał

Ustawodawca głownie.

[taje]

Przecież legalnie w Polsce nie mogli usunąć...

[rb_111222333]

Też prawda. Zapomniałam o tym, że już nie można usuwać ciąży z wadami. Cofam mój wcześniejszy wpis o decyzji rodziców.

[atoness]

Nie wszystkie babki chodzą do ginekologa. Mojej siostrze trafiają się pacjentki, które przychodzą po raz pierwszy w siódmym miesiącu. Rzadko, ale jednak. A wtedy jest już pozamiatane.

[alpepe]

Nadal osoba z sumieniem potrafiłaby tak terminować ciążę bliźniaczą, by nic nie można by jej było dowieść, a dzieci a bliźniąt żywych by nie było.

[atoness]

Nie wiem, co masz na myśli. W siódmym miesiącu bliźnięta się całkiem często po prostu rodzą, to już ich czas. Decyzję o terminowaniu powinna też podjąć kobieta, nie lekarz, prawda?

[3-mamuska]

alpepe napisała:

> Nadal osoba z sumieniem potrafiłaby tak terminować ciążę bliźniaczą, by nic nie
> można by jej było dowieść, a dzieci a bliźniąt żywych by nie było.
>

Aaa czyli miała zmusisz matkę do terminacji ciąży?
Ciekawie się zaczyna robić.

[mia_mia]

Lekarze powinni uczciwie mówić rodzicom jak będzie wyglądało życie dzieci, informować, że nie będą mogły cały czas być na środkach przeciwbólowych, będą się dusić, bać, będą rozdzielone z rodzicami, pokazywać zdjęcia, zabierać do hospicjów, żeby rodzice podejmując decyzję robili to świadomie.

[kk345]

>żeby rodzice podejmując decyzję robili to świadomie.

W Polsce?

[3-mamuska]

mia_mia napisał(a):

> Lekarze powinni uczciwie mówić rodzicom jak będzie wyglądało życie dzieci, info
> rmować, że nie będą mogły cały czas być na środkach przeciwbólowych, będą się d
> usić, bać, będą rozdzielone z rodzicami, pokazywać zdjęcia, zabierać do hospicj
> ów, żeby rodzice podejmując decyzję robili to świadomie.



Powinni ,co nie zmienia faktu ze matka mogła chcieć donosić i urodzić nawet jeśli było wiadomo ze dzieci umrą, a nie pozbyć się jak psa.Niektóre osoby maja takie odczucia i maja do nich prawo.
To tak samo jak jedni nie chcą ciąży /dzieci wcale, a inne pragną mieć 10.
Jeszcze inni chcą urodzić chore i godnie (według nich) pochować a nie wyskrobać i wyrzucić do kosza jako odpad medyczny.

[paskudek1]

Zmienia fakt. Bardzo wiele. W Polsce nie ma wyjścia TYLKO rodzić. Nie ma wyboru.

[hanusinamama]

Nie jak psa tylko jak ciązy która nie ma sensu bytu a jej zagraża. Bo taka ciąża zagraża. A nie robić z niej medialnie bohaterkę a z dzieci cud....to nie cud. To wybryk natury. Bardzo przykry wybryk natury,
Ale w PL cierpienie uszlachetnia....

[alpepe]

Chyba jednak ci, co mówią o tobie, że nie masz dzieci i jesteś mężczyzną, mają rację.

[kryzys_wieku_sredniego]

Dlaczego lekarz ma nadstawiać głowę dla kogoś kto przez kilka miesięcy nie interesował się ciążą?
Informujesz, wspólczujesz, dajesz skierowanie do specjalistów i tyle.
Czy będąc ginekolożką badając kobietę w 6 miesiącu która przyszla pierwszy czy drugi raz z ciążą do ginekologa dajesz jej namiar na klinikę aborcyjna w czechach i pomagasz ogarnąc papierologię?
Bez JAJ!!!!

[daniela34]

Tam chyba rodzice wiedzieli, bo byli pod opieką hospicjum (wynika, że jeszcze przed pprodem)

[paskudek1]

Przecież tak czy siak nie mieli prawa podjąć innej decyzji. Dobrze że chociaż to hispicjum mieli.

[daniela34]

Nie no, w Polsce legalnie oczywiście nie mieli, ja się tylko odnoszę do wpisów, że "może nie wiedzieli"- wiedzieli. Skorzystali z pomocy hospicjum, dobre choć to, chociaż wpis hospicjum po narodzinach dzieci czyta mi się strasznie.

[arthwen]

Wiedzieć wiedzieli - pytanie jak wcześnie/późno się dowiedzieli.

[tobiasza]

Rodzice wiedzieli o tym, że syjamskie. po diagnozie oferowano im tylko to hospicjum. w pl przecież nie mozna usunąć wadliwej ciąży. Prawdopodobnie kobieta w ciężkim szoku, sama nie wiedziala i nie potrafila "załatwić wycieczki'. Znam z drugiej ręki.

[katriel]

Ze sposobu, w jaki formułujesz pytanie, domyślam się, że dziwi cię nie tyle samo biologiczne zjawisko powstania zroślaków ze wspólnym sercem, tylko to, że - skoro już płód w ten patologiczny sposób się rozwinął - nie został usunięty przed narodzeniem. Kurde, ludzie, zaczynam mieć naprawdę dosyć tłumaczenia.

Jeszcze raz, i błagam, weźcie to wreszcie spróbujcie zrozumieć.

Są ludzie - na przykład ja - którzy naprawdę uważają, że kilkunastotygodniowy zarodek ma dokładnie takie samo prawo do życia, jak noworodek. (Świadomie nie porównuję zarodka do dorosłej osoby, żeby nie wprowadzać kwestii ratowania życia matki, która jest trudna; i świadomie nie piszę o zarodkach młodszych, bo większość zaczyna mieć wątpliwości, kiedy cofamy się do stadium gastruli. Ale takie coś, co ma kilka centymetrów wzrostu, ręce, nogi i mózg - tak, w moim odczuciu to jest pełnoprawny człowiek.)

Pomyśl - te bliźniaki już się urodziły. Czy uważasz, że rozsądnym wyjściem byłoby je bezboleśnie uśmiercić, żeby oszczędzić im i ich rodzicom przedłużających się cierpień? Może tak uważasz, twoje prawo, ale prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę, że większość ludzi tak nie myśli. Raczej stoją na stanowisku "szkoda, że tej ciąży nie usunięto, ale skoro tak już się stało, skoro dzieci są już na świecie, no to trzeba po prostu zapewnić maluchom jak najlepszą opiekę i czekać na nieuniknione; przecież ich nie zabijemy".

No więc spróbuj uruchomić wyobraźnię i przyjąć do wiadomości, że są ludzie, którzy dokładnie w ten sposób czują i myślą o płodach. "Szkoda, że zarodek rozwinął się w taki sposób, gdybyśmy mogli temu zapobiec to byśmy zapobiegli, ale teraz już przepadło, te maluszki już żyją (tyle że na razie w macicy mamy), trzeba im zapewnić jak najlepszą opiekę i czekać na nieuniknione, przecież ich nie zabijemy."

Dla mnie jest absolutnie oczywiste, że tak należy postąpić. Że gdybym nagle dowiedziała się z USG, że noszę dwa płody z jednym sercem, to musiałabym się poważnie zastanowić, co teraz robić, ale "przerwać ciążę" w ogóle nie byłoby opcją do rozważenia. Możesz mi oczywiście odpowiedzieć, że dopóki sama nie znalazłam się w tej sytuacji, to nie wiem, co bym naprawdę zrobiła, i oczywiście będziesz miała rację - ale mam jednak pewną nadzieję, że nawet w najtrudniejszym doświadczeniu pozostanę tą osobą, którą jestem teraz, z określonymi przekonaniami i odczuciami. Przynajmniej do tej pory tak było; co prawda aż tak trudnych doświadczeń za sobą nie mam, ale jednak nie urodziłam się wczoraj i kilka razy już zdarzyło mi się iść za własnym sumieniem, a wbrew powszechnym przekonaniom.

No więc skoro ja tak mam, to różni inni ludzie też mogą tak mieć. I prosiłabym, żebyś nie wymyślała nam od idiotów.

[paskudek1]

Wszystko pięknie. Masz dużo racji. Tyle że w. Polsce od dawna nie mamy prawa podjąć już żadnej innej decyzji tylko taką, jaką TY byś podjęła. I to jest najbardziej tragiczne, barbarzyńskie, bestialskie.

[mamkotanagoracymdachu]

paskudek1 napisała:

> Wszystko pięknie. Masz dużo racji. Tyle że w. Polsce od dawna nie mamy prawa po
> djąć już żadnej innej decyzji tylko taką, jaką TY byś podjęła. I to jest najbar
> dziej tragiczne, barbarzyńskie, bestialskie.
>

Wciaz mamy otwarte granice, wiec masz racje tylko teoretycznie.

[taje]

Ale to nie chodzi o to, by uchwalać prawo, które z góry zakłada, że ludzie nie będą go przestrzegać (a tu wiadomo) i jeszcze robić zarzut, z tego że głupi obywatel nie wie jak to prawo obejść.

[kasiaakasiaa]

niestety tak samo jak w wątku o ortopedzie za rok...poszłabym prywatnie Czechy, Holandia itp

[saszanasza]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> paskudek1 napisała:
>
> > Wszystko pięknie. Masz dużo racji. Tyle że w. Polsce od dawna nie mamy pr
> awa po
> > djąć już żadnej innej decyzji tylko taką, jaką TY byś podjęła. I to jest
> najbar
> > dziej tragiczne, barbarzyńskie, bestialskie.
> >
>
> Wciaz mamy otwarte granice, wiec masz racje tylko teoretycznie.

To może wprowadźmy prawo, w którym kobieta ma obowiązek urodzić 4 dzieci. Albo opodatkujmy wszystkich dodatkowym 50% podatkiem, a jak się nie podoba, to wciąż mamy otwarte granice.

[mamkotanagoracymdachu]

saszanasza napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
> > paskudek1 napisała:
> >
> > > Wszystko pięknie. Masz dużo racji. Tyle że w. Polsce od dawna nie m
> amy pr
> > awa po
> > > djąć już żadnej innej decyzji tylko taką, jaką TY byś podjęła. I to
> jest
> > najbar
> > > dziej tragiczne, barbarzyńskie, bestialskie.
> > >
> >
> > Wciaz mamy otwarte granice, wiec masz racje tylko teoretycznie.
>
> To może wprowadźmy prawo, w którym kobieta ma obowiązek urodzić 4 dzieci. Albo
> opodatkujmy wszystkich dodatkowym 50% podatkiem, a jak się nie podoba, to wciąż
> mamy otwarte granice.
>
>

To jest kwestia dostępności zabiegu. Może być dostępny w mieście wojewódzkim 200 km dalej, a może za granica 150 km dalej. Oba są de facto trudno dostępne dla większości. Natomiast to nie jest tak, ze Polki nie maja prawa usuwać ciąży. Maja, tylko ze nie w Polsce.

Mówienie, ze „nic się nie da zrobić” to szkodliwe wspieranie antyczojsow. Da się i nie jest to jakoś wielki problem, choćby się zapluli z oburzenia.

[bib24]

no pewnie, tak jak da się obronić przed gwałtem zbiorowym, w końcu jednej na miliard osobie się udaje. widocznie pozostałe za mało się starały.

[gronostajka]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> To jest kwestia dostępności zabiegu. Może być dostępny w mieście wojewódzkim 20
> 0 km dalej, a może za granica 150 km dalej. Oba są de facto trudno dostępne dla
> większości. Natomiast to nie jest tak, ze Polki nie maja prawa usuwać ciąży. M
> aja, tylko ze nie w Polsce.
>
.....
ależ wspaniały fikołek
Kobiety w Afganistanie pod rządami talibów mają prawo do edukacji na równi z mężczyznami. To jest kwestia dostępności edukacji...Natomiast to nie jest tak, że Afganki nie mają prawa studiować. Mają, tylko że nie w Afganistanie
Homoseksualiści w Polsce mogą wziąć ślub. To jest kwestia dostępności ślubów... Natomiast nie jest tak, że nie mają prawa wziąć ślubu. Mają, tylko nie w Polsce.

[mamkotanagoracymdachu]

Aborcja to jest zabieg, który trwa kilkadziesiąt minut. Można w równym komforcie przeprowadzić go w Warszawie, co w Ostrawie. Nie wpływa to w żaden sposób na dalsza jakość życia.

Wiec wysil się bardziej przy szukaniu kolejnych paraleli, bo te są absurdalne.

[gronostajka]

twoje rojenia o tym, że aborcja jest dla kobiet w PL dostępna, bo mogą przecież pojechać za granicę i sobie ją zrobić są nie tylko śmieszne, ale i groźne.
I ty i tobie podobni przez lata ględzenia właśnie w tym stylu ładnie wpisywaliście się w retorykę rządzących oszołomów próbujących udawać "umiarkowanych"
I tak "umiarkowani" kawałek po kawałeczku odebrali kobietom w PL możliwość wyboru
Gadasz jak Jarko Kaczyński, który po wyroku TK też majaczył, że przecież kobieta może sobie pojechać za granicę, więc problemu nie ma.
Kiedy dla "umiarkowanych" problem zaistnieje? Jak Ziobro i spółka zacznie wsadzać do więzień kobiety po poronieniach?
Kobietom z Salwadoru też byś powiedziała, że przecież mogą wyjechać, a zabieg trwa krótko itd.? Czy po prostu jeszcze nie dotarło, że PL w kwestii praw reprodukcyjnych idzie tą samą drogą?
Ględzenie "przecież można wyjechać" doprowadza tylko do obwiniania ofiar tego zakichanego prawa, niczego nie ułatwia i wspiera retorykę skrajnego oszołomstwa udającego umiarkowanych. Jak można tego nie widzieć?

[mamkotanagoracymdachu]

W Polsce nie ma aborcji faktycznie nie od kilku, od prawie 30 lat. Kobiety, które były w stanie wywalczyć sobie zabieg w ramach zakichanego kompromisu rownie sprawnie zorganizowałaby wyjazd za granice. A te, które musiały urodzić chore dzieci albo umrzeć próbując, rodziły i marly tak samo 5, 10 i 15 lat temu.

Kompromis, który mieliśmy jeszcze chwile temu nie jest ZADNYM rozwiązaniem. Rozwiązaniem jest powszechnie dostępna, bezpieczna i darmowa aborcja na życzenie, a nie „w uzasadnionych przypadkach”. A od tego jesteśmy tak samo daleko jak bylismy przed tym śmiesznym zaostrzeniem prawa.

[iwles]

Narracja "jak potrzeba, to wyjedzie się na Słowację" nie pomaga...

[alicia033]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> Kobiety, które były w stanie wywalczyć sobie zabieg w ramach zakichanego kompromisu rownie
> sprawnie zorganizowałaby wyjazd za granice.

no patrz, z jakiegoś jednak powodu wywalczały ją sobie tutaj, zamiast pojechać za granicę...

[gronostajka]

tak, doskonale wiem co się działo z prawem aborcyjnym przez te lata. I tak - kompromis (albo raczej "kompromis") nie był żadnym rozwiązaniem, a tylko gotowaniem żaby.
I skoro również ty doskonale sobie zdajesz sprawę z tego, to tym bardziej nie rozumiem twojej narracji o tym, że jak ktoś chce to sobie może/mógł wyjechać. Przecież to jest dokładnie to, co mówił Kaczyński, co czasem oszołomstwo ględzi, jak się mówi o kobietach, które nie miały tyle szczęścia - że mogły wyjechać, zmienić szpital/lekarza. A jak tego nie zrobiły, to widocznie tak chciały albo chciały wywołać zamieszanie.
Woda na młyn tych udających, że ich cokolwiek zdrowie i życie kobiet obchodzi. Że jak bardzo chcą, to mogą. A jak nie zrobiły, to niech nie marudzą. Serio, to jest parszywe.

[taje]

Dokładnie, taka narracja (że jak chcą to mogą więc o co te protesty) to normalizacja chorej sytuacji. Szkodliwa i antykobieca.

[iwles]

I w Ostrawie zrobią Ci na NFZ? I zwrócą koszty podróży?
To jednak nie jest to samo, co prawo do aborcji w szpitalu w swoim mieście, prawda?
W takim razie, to żadne prawo.

[taje]

Dodajmy, że osoby, które pomagają kobiecie, która chce w Ostrawie usunąć uszkodzony płód (choćby przez pożyczenie jej pieniądzu albo podwiezienie) mogą ponieść odpowiedzialność karną. Nie, prawo wyjechania za granicę w celu zrobienia aborcji to w żadnej mierze nie jest prawo do aborcji.

[melisananosferatu]

O to to, Gronostajko.

[paskudek1]

Piłki de facto NIE MAJĄ możliwości usunąć żadnej ciąży i przestańmy w końcu udawać że jest inaczej. Nawet te dozwolone prawem przypadku są NIE WYKONYWANE

[mamkotanagoracymdachu]

paskudek1 napisała:

> Piłki de facto NIE MAJĄ możliwości usunąć żadnej ciąży i przestańmy w końcu uda
> wać że jest inaczej. Nawet te dozwolone prawem przypadku są NIE WYKONYWANE
>

Nie maja w Polsce.

[paskudek1]

Do kurwy nędzy, kiedy do ciebie dotrze że właśnie o to chodzi żeby MIAŁY W POLSCE a nie musiały kombinować jak koń pod górkę i Żyd za okupacji?

[saszanasza]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> paskudek1 napisała:
>
> > Piłki de facto NIE MAJĄ możliwości usunąć żadnej ciąży i przestańmy w koń
> cu uda
> > wać że jest inaczej. Nawet te dozwolone prawem przypadku są NIE WYKONYWAN
> E
> >
>
> Nie maja w Polsce.


Mam nadzieję, że kiedyś albo tobie albo twoim dzieciom „dupa się zatrzęsie”. Od razu zmienisz postrzeganie.

[mamkotanagoracymdachu]

Ale o co Ci chodzi??
Jestem za pełnym prawem i dostępnością aborcji w każdym ośrodku zdrowia. Walczę o to, chodzę na marsze, itd.
Ale póki co jest jak jest - i uważam, ze szkodliwa jest narracja, ze „Polki nie maja prawa do aborcji”. W ten sposób umacniamy w narodzie przekonanie, ze „trzeba urodzić”. Nie trzeba. Na pochybel czarnej mafii.

[mia_mia]

Zapominasz, że całkiem duża grupa kobiet nie wie, że nie trzeba zachodzić w ciążę, a nawet jak wie to nie ma dostępu do antykoncepcji. Która z nich pojedzie za granicę usunąć ciążę?

[saszanasza]

mamkotanagoracymdachu napisała:

>
>
> Ale o co Ci chodzi??
> Jestem za pełnym prawem i dostępnością aborcji w każdym ośrodku zdrowia. Walczę
> o to, chodzę na marsze, itd.

To gdzie jest ta dostępność w Polsce?

> Ale póki co jest jak jest - i uważam, ze szkodliwa jest narracja, ze „Polki nie
> maja prawa do aborcji”.

A mają?!


W ten sposób umacniamy w narodzie przekonanie, ze „trz
> eba urodzić”. Nie trzeba. Na pochybel czarnej mafii.

Obecnie w Polsce trzeba rodzić. Jeśli nie masz dojścia do osoby, lub informacji, gdzie i w jaki sposób można dokonać aborcji, to owszem musisz urodzić.

[jednoraz0w0]

mamkotanagoracymdachu napisała:

>
>
> Ale o co Ci chodzi??
> Jestem za pełnym prawem i dostępnością aborcji w każdym ośrodku zdrowia. Walczę
> o to, chodzę na marsze, itd.
> Ale póki co jest jak jest - i uważam, ze szkodliwa jest narracja, ze „Polki nie
> maja prawa do aborcji”. W ten sposób umacniamy w narodzie przekonanie, ze „trz
> eba urodzić”. Nie trzeba. Na pochybel czarnej mafii.

No dobrze, to załóżmy, źe bliska ci kobieta mówi, że potrzebuje pożyczyć kasę na aborcję. Pożyczasz? Bo wtedy TY możesz iść siedzieć. Czy nie pożyczasz i przestajesz bredzić, że aborcja to żaden problem?

[latarnia_umarlych]

"Natomiast to nie jest tak, ze Polki nie maja prawa usuwać ciąży. Maja, tylko ze nie w Polsce."

Jarek Kaczyński włamał co się na konto?
Bo powtarzasz słowo w słowo jego retorykę.

Polki nie mają prawa usunąć ciąży, choćbyś nie wiem jakie wygibasy uprawiała.

[lauren6]

Nie dość, że narzucili nam swoje poglądy to teraz wielka obraza, że nazywamy ich idiotami. Dokąd ten kraj zmierza. To już nawet nie katotaliban, tylko idiokracja.

[3-mamuska]

paskudek1 napisała:

> Wszystko pięknie. Masz dużo racji. Tyle że w. Polsce od dawna nie mamy prawa po
> djąć już żadnej innej decyzji tylko taką, jaką TY byś podjęła. I to jest najbar
> dziej tragiczne, barbarzyńskie, bestialskie.
>

Naiwna jesteś skoro uważasz ,ze nie dało rady tego załatwić.

Jak widać matka nie chciała tego załatwić są kobiety które uważają ze takie dziecko ma prawo się urodzić i umrzeć, bo nikt nikogo z powodu chorymi uśmiercać nie ma prawa.
Tyle ze paskudek uważa ze każda kobieta powinna myśleć jak paskudek ,bo to jedyna idealna myśl.

[paskudek1]

Kurwa, kobieta ma mieć prawo podjąć decyzję i zrobić to W KRAJU a nie "załatwiać" cokolwiek pokątnie.

[mamkotanagoracymdachu]

paskudek1 napisała:

> Kurwa, kobieta ma mieć prawo podjąć decyzję i zrobić to W KRAJU a nie "załatwia
> ć" cokolwiek pokątnie.
>

Zgadzam się. Ale powiedzmy sobie szczerze, to jest walka o dostępność aborcji, nie o prawo do niej. Masz prawo wyjechać i zrobić co chcesz.

[iwles]

mamkotanagoracymdachu napisała:



> Ale powiedzmy sobie szczerze, to jest walka o dostępność aborcji,
> nie o prawo do niej. Masz prawo wyjechać i zrobić co chcesz.


czyli masz prawo do wyjechania z Polski, a nie prawo do dostępności aborcji w Polsce.

[mamkotanagoracymdachu]

iwles napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
>
>
> > Ale powiedzmy sobie szczerze, to jest walka o dostępność aborcji,
> > nie o prawo do niej. Masz prawo wyjechać i zrobić co chcesz.
>
>
> czyli masz prawo do wyjechania z Polski, a nie prawo do dostępności aborcji w P
> olsce.
>
>
>

No tak, aborcja w Polsce nie jest dostępna. I tez wolałabym, żeby była. Ale nawet jak będzie dostępna w Polsce, powiedzmy w 4 duzych ośrodkach - to co to zmieni dla kobiet z Podlasia czy Rzeszowszczyzny? Powinna być dostępna w każdym ośrodku zdrowia. Bo jechać do Warszawy czy do Ostrawy, to w sumie podobnie.

[alicia033]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> Bo jechać do Warszawy czy do Ostrawy, to w sumie podobnie.

FACEPALM

[mamkotanagoracymdachu]

alicia033 napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
> > Bo jechać do Warszawy czy do Ostrawy, to w sumie podobnie.
>
> FACEPALM
>
>

Czemu?

[alicia033]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> Czemu?

Temu choćby, że za aborcję w Warszawie zapłaci(łby) NFZ a za aborcję w Ostrawie trzeba zapłacić z własnej kieszeni. I temu, że prościej jest tam, gdzie wszyscy mówią w twoim języku, a nie tam, gdzie polskim władają ewentualnie pojedyńcze sztuki z personelu medycznego.

[mamkotanagoracymdachu]

alicia033 napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
> > Czemu?
>
> Temu choćby, że za aborcję w Warszawie zapłaci(łby) NFZ a za aborcję w Ostrawie
> trzeba zapłacić z własnej kieszeni.
>

To, ze aborcja byłaby w Polsce legalna, to jeszcze nie znaczy, ze byłaby refundowana przez NFZ. To poziom wyzej. Jest masa procedur medycznych, które są legalne i wykonywane na co dzień, ale nie są refundowane.

[alicia033]

skup się: mówimy o prawie do aborcji na cywilizowanych warunkach, czyli legalnej i refundowalnej.

[mamkotanagoracymdachu]

alicia033 napisała:

> skup się: mówimy o prawie do aborcji na cywilizowanych warunkach, czyli legalne
> j i refundowalnej.
>

W Polsce nawet porządne badania prenatalne nie są refundowane, wiec gdzie aborcja.

[3-mamuska]

alicia033 napisała:

> skup się: mówimy o prawie do aborcji na cywilizowanych warunkach, czyli legalne
> j i refundowalnej.
>

Serii powinna być tego refundowana?
Jak będą refundowane w 100% leki ratujące życie to wtedy można udostępnić naprawianie błędów braku antykoncepcji dorosłych osoba. Nie ma przymusu uprawiania seksu jak się nie ma antykoncepcji.

Pomaganie niepełnosprawnym dostęp do terapii pomocy takim rodzinom.
A nie bo pijanej studentce nie chciało się zadbać.

[paskudek1]

Tak, powinna być REFUNDOWANA jak np operecja wyrostka.

[3-mamuska]

paskudek1 napisała:

> Tak, powinna być REFUNDOWANA jak np operecja wyrostka.
>

😂😂😂😂😂

[paskudek1]

Z czego się śmiejesz? Zabiegi medyczne powinny być refundowane. Aborcja jest zabiegiem medycznym. Znacznie tańszym niż leczenie raka. I tak samo potrzebnym

[mamkotanagoracymdachu]

paskudek1 napisała:

> Tak, powinna być REFUNDOWANA jak np operecja wyrostka.
>

To chyba powinnismy zacząć od refundowanej antykoncepcji?

[alicia033]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> To chyba powinnismy zacząć od refundowanej antykoncepcji?

Nie.

[iwles]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> To chyba powinnismy zacząć od refundowanej antykoncepcji?


Co ma piernik do wiatraka?

[sumire]

Ach tak, pijanej studentce się nie chciało. JPRDL, czemu u prolajferów niechciana ciąża to zawsze wynik puszczalstwa kobiety, za które to puszczalstwo musi ponieść karę? Czemu wy jesteście tak strasznie głupi?

[hanusinamama]

W tym przypadku kazda z nas musi ponieść karę ze jej sie chore dziecko urodziło. Zupełnie jak Godkowa...

[fragile_f]

To nie sa zadni pro-liferzy, tylko członkowie sekty czczacej (cudze) cierpienie.

Nazwalabym ich satanistami, ale tak sie sklada ze satanisci jako jedno z przykazań ustanowili prawo do decydowania o wlasnym ciele i w USA walcza ostro o prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji.

[dramatika]

fragile_f napisała:


> Nazwalabym ich satanistami, ale tak sie sklada ze satanisci jako jedno z przyka
> zań ustanowili prawo do decydowania o wlasnym ciele i w USA walcza ostro o praw
> o do legalnej i bezpiecznej aborcji.

Myślałam, że nie nazwałabyś ich satanistami, bo Boga nie ma, zatem nie ma też szatana, ale widać szatan może istnieć bez Boga, wystarczy że popiera aborcję

[fragile_f]

Akurat satanisci nie wierza w zadnego boga, uzywaja po prostu formuł pozwalajacych im na rejestracje jako zwiazek wyznaniowy. Takze pudlo i to podwojne, wielbicielko cudzego bolu.

[panna.nasturcja]

Takie. ... jak 3mamuska nie rozumieją, ze w przypadku choroby/uszkodzenia płodu aborcja dotyczący chcianej i wyczekiwanej ciąży a nie jest metoda antykoncepcji „bo studentka nie zadbała”. Trezba strasznego ograniczenia by tak myśleć.

[hanusinamama]

Jakich błędów antykoncepcji? Ktoś chciał miec dziecko ale płód jest upośledzony. Czemu ma rodzic takie dziecko? Jeżeli go nie chce?
Poza tym mzoe najpierw dajmy warunki do wychowywania i leczenia takich dzieci...a dopiero potem p[rzekonujmy, ze z takim dzieckiem da się żyć. Zyć a nie egzystowac na granicy ubustwa i wariactwa.