noc_na_pustyni
30.04.22, 11:46
Ceny papieru muszą wpływać na ceny książek. Nie ma innej możliwości.
Już widziałam pierwsze zwykłe (czyli nie jakoś nadzwyczajnie pięknie wydane) książki po ok. 70 zł. Najpierw szok - myślałam, że wydawca oszalał... Ale potem zastanowiłam się i wyszło mi, że to nieuniknione.
Piszę o cenie okładkowej w księgarni stacjonarnej, ale w necie to samo po ok 50 zł. Czyli też nie tak mało.
Czy takie ceny mają wpływ na Wasze decyzje o zakupie książek? Jaka cena jest zaporowa?
A szerzej: co dalej z rynkiem księgarskim, jak uważacie?
I tak, mam świadomość, że nie trzeba czytać nowości (a świetne "starocie" to nawet poniżej 10 zł można kupić), ale jednak czasem się po nie sięga. Czy to może przejdzie do przeszłości przy takich cenach?