greatbarrierreef
01.05.22, 21:41
Czy któraś z ematek miała doświadczenia z zagadnieniem jak w temacie?
Wróciłam do domu ze szpitala z noworodkiem i Covidem w gratisie.
Czy którejś z was zdarzył się podobny pakiet i dziecko nie zachorowało? Ile teraz może trwać to dziadostwo? Test mam pozytywny od piątku i wtedy też pojawiły się pierwsze objawy. Mąż pozytywny od dziś. W związku z powyższym zastanawia mnie jak długo będziemy stanowić zagrożenie dla juniora. Maski nosimy, ręce dezynfekujemy, ale mam świadomość, że to żadne zabezpieczenie.
A swoją drogą, to ciekawe czy mi ktoś szwy zdejmie, jak za parę dni nadal będę chora.
Jakbym osobiście dorwała sk@#$%&!nów, którzy odwołali testowanie choćby w szpitalach, to chyba wióry by leciały... (cofam słowo chyba, leciałyby z pewnością - na razie mogę tylko przekleństwami rzucać).
Zamiast odwoływać pandemię całkowicie, przydałoby się zachować zdrowy rozsądek choćby w miejscach, gdzie naraża się ludzi (typu szpitale). Testy wymazowe kosztują grosze (ostatnio kupowałam po niecałe 4 zł brutto, szpital miałby netto i pewnie cena też byłaby niższa), wystarczyłoby przerzucić ten koszt na pacjenta, jak już rządowi pieniędzy brakuje.
KP, o które walczyłam, chwilowo szlag trafił, zobaczymy czy da się do niego wrócić po odstawieniu leków.
Pocieszcie, że będzie dobrze i że mały nie złapie tego świństwa...