To gdzue wracacie/wracaliście? :P

[treo.tralve]

Do tych, co lubią wracać. Zazwyczaj starałam sie spędzić z dziećmi dłuuugie wakacje, cos starego i nowego
Jeździłam nałogowo z dziecmi do:
Chanczy
Muszyny
Chałup
Jastarnia
Smardzewic
Viganj
Sozopolu
I kilka miejsc.
Teraz nologowo spędzam czas w Porto Pizzie & Florencji, Czechy południowe i do niedawna Izrael i Dubaj
A Wy?
Ps, szukam inspiracji

[simply_z]

Praga, Andaluzja,

[damartyn]

Niezmiennie wracam do Portugalii w różne miejsca przynajmniej raz w roku , a w Polsce na Półwysep Helski.

[mae224]

Chorwacki Adratyk, włoski Adriatyk, Warmia.

[malgosiagosia]

Kolumbia, Zirmia Ognista, Grenlandia

[simply_z]

Na Grenlandię?

[princesswhitewolf]

No wlasnie malgosia opowiadaj nam o Grenlandii

[mysiulek08]

i o Ziemi Ognistej

[homohominilupus]

😹

[bi_scotti]

Ushaia - very cool stop, choc ja osobiscie wole np. El Calafate, juz nie na Tierra del Fuego. Moze Mysiulek cos wiecej napisze - ona chyba tam mieszka (a na pewno bywa) w okolicy
Greenland zazdroszcze serdecznie - it will happen for sure!
Nie rozumiem co to "Kolumbia" - w sensie British Columbia (province in Canada) czy chodzi o kraj Colombia w Latin America? Cheers.

[simply_z]

Juz nie udawaj, ze w szkole nie mialas geografii i nie uczylas sie nazw krajow..w koncu wyemigrowalas jako dorosla i dojrzala osoba.Taki kraj, Colombia

[bi_scotti]

Jestes reprezentantem malgosiamalgosia? You know so well "co poeta mial na mysli"? Cool - good for you Cheers.

[konsta-is-me]

Nie wiem co małgosia miała na myśli, ale widać co się dzieje, kiedy "God bless America" wejdzie za mocno... i jest się autentycznie i szczerze przekonanym, że świat kręci się wokół tego 😂

[bi_scotti]

Masz na mysli Latin America? Dios bendiga America! Cheers.

[simply_z]

Gdyby miala na mysli Brytyjska Kolumbie, to by tak napisala, w polskiej szkole ucza nas nazw krajow (spolszczonych): K o L u m b i a. Mniemam, ze geografie rowniez mialas

[bi_scotti]

Well, biorac pod uwage, ze obok jest ZIRMIA Ognista, who knows co by napisala gdyby cokolwiek miala na mysli ... who knows ... maybe you know - good for you Enjoy all travels Cheers.

[ukulele129]

Za granicą wolę wybierac nieznane mi wczesniej kierunki. W Polsce uwielbiam wracac w Bieszczady i na kaszuby. Najczęściej sa to te same noclegi w miejscowościach Myczkowce i Gołubie.

[vasaria]

W Polsce to Jarosławiec. Jeżdżę tam od urodzenia . Byłam kilkadziesiąt razy.
Za granica to Chorwacja, nie z wyboru, ale bo blisko i nie została skażona covidową sraczką - znaczy bez problemu ostatnie lata jeździłam tam bez szczepienia. Mam nadzieję, że w tym roku to bedzie egzotyka, nie mogę już patrzeć na Bałkany (4 x Chorwacja, Albania, Czarnogóra) .

[tokyocat]

Barcelona, Marrakech, Sharm el Sheikh, poludnie Francji, Algieria, Istanbul.

[princesswhitewolf]

Provence L'Cote d'Azur
Cornwall
Devon

[jackowo.thinktank]

Co najmniej pięć razy wracaliśmy do stanów: Kalifornia, Utah, Idaho, Hawaje, Floryda, Kolorado.

[bovirag]

My do Toskanii. Już niedługo będę tam jeździć do siebie. Poza tym do Szkocji, Andaluzji i na Szetlandy.

[alina460]

Zakopane
Białystok
Trójmiasto
Świnoujście
Wrocław
Kraków
Praga
Budapeszt

Teneryfa
Lanzarote
Fuerteventure
Majorka
Nessebar
Burgas

[nenia1]

Camarque we Francji i tereny Narodowego Parku Hortobagy.

[wkswks]

Belfast.
Generalnie wolę nowe miejsca ale rodzina lubi wracać gdzie było coś, co pozytywnie zapadło w pamięć.

[raczek47]

Szczawnica.
Całe moje dzieciństwo,praktycznie całe lata 80-te to wakacyjne dwa miesiące w Szczawnicy Mieliśmy tam rodzinę. Byłam świadkiem powstawania Zalewu Czorsztynskiego.
Znam każdy kąt od Jaworek po Sromowce.
Teraz już nie mam tam nikogo bliskiego ,muszę wynajmować kwaterę.
Ale kocham to miejsce .
Może dlatego że kojarzy mi się z dobrymi troskliwymi ludźmi,którzy byli mi życzliwi a.w domu życzliwości nie zaznałam. Zawsze z ciężkim sercem kończyłam wakacje i wracałam do domu.

[homohominilupus]

Wiżajny na Suwalszczyźnie, czasem bywalam tam 3 razy w roku, w tym samym gospodarstwie 😀
Wysowa Zdrój i mój ukochany pensjonat.

Zarautz w Kraju Basków
Bretania

[aqua48]

W Szczawnicy poznałam mojego męża, też mam sentyment I też pamiętam powstanie zalewu, jeździłam na wakacje do Czorsztyna przed jego powstaniem.

[angazetka]

Trójmiasto (moooooorze) i Londyn.

[aqua48]

Wracam najchętniej do Paryża i generalnie do Francji, do Rzymu, na Kretę, do Wiednia, w Gorce, i do Zakopanego.

[volta2]

wracam do włoch (tu nawet do konkretnej kwatery), do chorwacji (tu już różne miejsca ogarniam), do austrii, do gruzji(te same miejsca), do egpitu,(do hrg i sharm) nad polskei morze (tu do konkretnej wiochy i ośrodka od lat 10), na słowację do konkretnej mieściny (ale rzadziej), do zakopca wracam(bukowiny częściej),

wiem, że każda z tych miejscówek mogła być zamieniona w coś nowego, no ale coś za coś. jeśli mam dobry ośrodek narciarski i trzy inne mniej dobre, to już wolę wrócić niż testować kolejny, który być może nie okaze się tak dobry, jak ten znany.

[noc_na_pustyni]

Najwięcej razy to do Wenecji. Ale też do Gdańska wracam regularnie.

[noc_na_pustyni]

Do Paryża też wróciłam, raz i drugi mi się szykuje, żeby pokazać go dziecku. W ogóle część powrotów to właśnie ze względu na dziecko.

[bi_scotti]

Wspomnialam w innym watku - Newfoundland rulez wiec wracam i wracam, i wracam ... Podobnie Scotland. Podrozy do BC, do Najmlodszego nie licze jako "powrotow", bo to rodzinne spotkania ale gdyby tak policzyc no to i tam "wracam" nonstop Poza tym, of course, iles tam ulubionych miejsc tu czy tam, do ktorych sie wraca "przy okazji" - jak ktos wspomnial - jadac gdzies tam, tak "po drodze" choc droge sie uklada dokladnie z mysla zeby bylo "po drodze"
W PL Powazki ... always & forever, eh. Cheers.

[strumien_swiadomosci]

Bałkany, a zwłaszcza Sarajewo, zatoka Kotorska, południe Albanii i Ohryd.

[unaluna]

W Polsce Kaszuby, Bieszczady i pewna dziura nad morzem.
Poza Polską Alpy Austriackie i Wiedeń, w którym byłam już setki razy i do którego wciąż wracam.