bergamotka77
02.05.22, 20:01
Dziewczyny pomóżcie. Jesteśmy na Mazurach. Wczoraj nieoczekiwanie do mnie znajoma pani z innego końca Polski, że jej córka, z którą studiowałam i bardzo się kumplowalysmy wtedy, potem kontakty sporadyczne, jest sama w jednej ze stolic europejskich. Ma problemy psychiczne, manię prześladowcza, lęki, urojenia... Biedna błąka sie od dwóch dni po lotnisku bez jedzenia i picia. Zgłosiła się po pomoc psychiatryczną na żądanie matki po tym jak nie wsiadła do samolotu do Warszawy, który jej mama opłaciła 🙄 Odmawia powrotu, kontakt z nią jest słaby, nie myśli racjonalnie, jest jakby w manii...Co robic? Psychiatra z tego kraju nie powiedział nic matce po zrobieniu jej badań, bo bariera językowa

Wypuścili ją, nie wiadomo co planuje, ja do niej wydzwaniam, bo mnie lubi i mi ufa i próbuję ustalic co zamierza. Policja na która dzwoniła i się zjawiła u niej w domu ( też z nią rozmawiałam) odmawia pomocy bo rzeczy dzieje sie poza Polską. Jak ja ściągnąć do Polski? Konsulat odmawia pomocy. Boję się żeby nie skończyła jak Magda Żuk. Pomóżcie!