Sąd Najwyższy uchyli prawo do aborcji

[tanebo001]

oko.press/sad-najwyzszy-usa-uchyli-prawo-do-aborcji-politico-konserwatywna-wiekszosc-jest-za/ ciekawe jaki to będzie miało wpływ na wybory...

[jednoraz0w0]

No przecuez trump szedł do wyborów z zakazem aborcji jako jednym z postulatów, obok muru i „lock her up”. I akurat wotum jednym było scierwo skuteczne.

[al_sahra]

jednoraz0w0 napisał(a):

> No przecuez trump szedł do wyborów z zakazem aborcji jako jednym z postulatów,

Bo musiał sobie zjednać fundamentalistów, którym mogło się nie spodobać, że to dwukrotny rozwodnik, który publicznie chwalił się, jak to lubi łapać kobiety za c*pki. Ale tych wyborców, którzy głosują na podstawie obietnic zaostrzenia prawa aborcyjnego jest jakieś 20%, natomiast tych, którzy byli przeciwni zmianom - jakieś 70%. Są więc nadzieje, że ta decyzja SN zmobilizuje Demokratów do głosowania. Ja tak nie myślę, ale przeczytaj tu

www.cnn.com/2022/05/03/politics/supreme-court-roe-v-wade-midterm-election/index.html

[jednoraz0w0]

al_sahra napisał(a):

> jednoraz0w0 napisał(a):
>
> > No przecuez trump szedł do wyborów z zakazem aborcji jako jednym z postul
> atów,
>
> Bo musiał sobie zjednać fundamentalistów

No, nie. Żeby zjednać zjebów to lansował tez hasło "lock her up", które bardzo rezonowało, po czym podczas pierwszego czy drugiego przemówienia powiedział, że nie no, jaja sobie robiłem, chyba rozumiecie, kampania była, nie będę Clintonowej zamykać. Czyli do zjednania wystarczyło naobiecywał. A do SN to jednak konsekwentnie nominował radykalno-konserwatywnych zjebów. A nie musiał.

[al_sahra]

jednoraz0w0 napisał(a):

> No, nie. Żeby zjednać zjebów to lansował tez hasło "lock her up",

To są różne targety, naprawdę. Jest taka kategoria chrześcijańskich fundamentalistów, dla których aborcja jest 100 razy ważniejsza od wszystkich innych spraw, łącznie z zamykaniem Clintonowej albo murem. To jest jedyne kryterium według którego głosują, inaczej zostają w domu.

A co do nominacji, to Trump nie odróżniłby sędziego od pudla, ale dostał listę od Federalist Society i nominował według listy. Tego nikt nawet nie ukrywał.

[jednoraz0w0]

ale ja wiem że różne, tylko jak już miał prezydenturę w ręku to wcale nie musiał tych sędziów nominować. Ty mówisz o wyborach, ja o tym, co potem. Ci od lock her up mieli w dupie aborcję. I jednych wystawił do wiatru a drugich nie, i to mimo, że sam wcale nie jest antyczoisem.

[al_sahra]

jednoraz0w0 napisał(a):

> ale ja wiem że różne, tylko jak już miał prezydenturę w ręku to wcale nie musia
> ł tych sędziów nominować. Ty mówisz o wyborach, ja o tym, co potem. Ci od lock
> her up mieli w dupie aborcję. I jednych wystawił do wiatru a drugich nie, i to
> mimo, że sam wcale nie jest antyczoisem.

Po pierwsze, od samego początku prezydentury Trump szykował się na drugą kadencję, a więc na kolejne wybory. Druga kampania zaczęła się w dzień po inauguracji i przynajmniej niektórych obietnic starał się dotrzymać.

Po drugie, sprawa Sądu Najwyższego była i jest kluczowa dla republikańskiego establishmentu - niekoniecznie ze względu na aborcję, która jest bardzo ważna dla stosunkowo małej części społeczeństwa, ale na milion innych rzeczy i to na bardzo długo. Natomiast zamknięcie Hillary do więzienia albo wybudowanie muru wyższego niż meksykańska drabina to są mokre sny półgłówków. Trump to jest populistyczny pajac, który utrzymuje popularność odgrywając cyrki dla półgłówków, ale prawdziwa siła polityczna leży gdzie indziej.

[jednoraz0w0]

> Po drugie, sprawa Sądu Najwyższego była i jest kluczowa dla republikańskiego
> establishmentu - niekoniecznie ze względu na aborcję, która jest bardzo ważna dla
> stosunkowo małej części społeczeństwa, ale na milion innych rzeczy i to na bardzo długo.

Tak, ale jednak nie nominował kogoś probiznesowego, kogoś w deseń „korporacje to ludzie”, kogoś, kto by republikanom dobrze robił w tych innych departamentach, tylko wybrał religijną antyczoisową aktywistkę z siedmiorgiem dzieci.

[droch]

Ciekawe. Bo według tutejszych konfederatów precedensowe prawo USA jest cudowne, bo nikt nie może go wzruszyć. A jednak…

[engine8]

Jeszcze nic nie uchwalil.
I jak uchwali to jedynie to ze ze nierzad federalny sie nie bedzi wtracal i decyzje zostawi stanom
Tak jak w EU - kraje a nie unia decyduje....

[droch]

Ale SN już wypowiedział się w sprawie Rose vs Wade. Czyli jak, jeśli nie podoba się nam jakiś wyrok, to se go kasujemy? Trochę to trąci lewackim myśleniem…

[engine8]

Nikt sie oficjalnie nie wypowiedzial.. Jedna agencja - Politico, podala ze widzieli pierwsze wersje :draft" decyzji a decyzja bedzie gdziec w Czerwcu czy Lipcu.

Ale SN wypowie sie przeciwko R vs W bo to przeciez niekonstutucyjne decyzja zmuszjaca Stany do aceptowania tego co nie chca.
Wlasciwa decyzja to oddac praw decydowania Stanom tak jak w wiekoszci innych spraw.

[tanebo001]

Dziwi mnie ta dychotomia - z jednej strony spuszczacie się wraku pancernika w Pearl Harbor, celebruje patriotyzm a z drugiej strony nienawidzicie własnego rządu...

[engine8]

To sie dziw. Jak pojmiesz o co chodzi to moze sie przestaniesz dziwic.

[al_sahra]

Tak na marginesie, przeczytałam artykuł Gazety o tej sprawie

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28405653,usa-sad-najwyzszy-chce-zakazac-aborcji-wyciekl-projekt-opinii.html
i jestem zadziwiona poziomem bzdur tam zawartych. Nawet nie chce mi się komentować, ale kto pisze te artykuły? Dzieci szkolne? Tak w skrócie: ani decyzja Roe vs. Wade nie zalegalizowała aborcji, ani obecny wyrok jej nie zakazuje.

[bigzaganiacz]

Beczek, gazeciane skrajne lewe skrzydko

[lodomeria]

Polecam tę analizę:

• Lawyers Explain Leaked Supreme Court Abortion Roe vs Wade Decision | Strict Scrutiny Podcast

[lodomeria]

I oczywiscie nieocenioną Anę Kasparian, jej rantu to się trzeba na pamięć nauczyć:

• LOSER Democrats Fold To Republicans On Roe v. Wade