Router internetowy - czy ktoś wyłącza taki router

[szajri]

na noc? kiedy to śpi i nie korzysta z internetu.

[alpepe]

Ja czasem, wyciągam wtyczkę i tyle.

[tanebo001]

Tak. A także gdy wychodzę z domu. Ematka nie mieszka w routerze jak by co...

[snakelilith]

Tak. Na noc i gdy wychodzę z domu.

[nawoyka]

Ja. Na noc.

[mikams75]

nie, proces wlaczania u mnie trwa stanowczo za dlugo.

[tanebo001]

To znaczy ile? Godzinę?

[panna.nasturcja]

No u mnie trwa 15 minut zanim włączą się wszytske urządzenia i „pojawi” internet, oszalalabym robiąc to kilka razy dziennie.

[tapatik]

To co za router masz? Mój się włącza w mniej niż minutę.

[panna.nasturcja]

Ale u mnie włączają się trzy urządzenia, pisałam, ze firewall najdłużej.

[aankaa]

a po co?

[panna.nasturcja]

Nie. Tego typu sprzęt nie lubi być włączany i wyłączany, wyłączam wyłącznie wtedy jeśli nie wracam do domu przez kilka dni.

[snakelilith]

Dlaczego nie lubi? U mnie to naciśnięcie klawisza. Internet pojawia się natychmiast.

[krwawy.lolo]

U Ciebie nad Rurą to same cuda. Ciepłą wodę grzejecie sobie sami a routery natychmiast uruchamiają wszystkie serwisy i w mgnieniu oka dostają ip.

[snakelilith]

Masz jakiś problem, czy co cię ugryzło? Mam niezbyt egzotycznego w tej części świata routera marki Telekom z trzema wygodnymi klawiszami. Na jednym jest WLAN i jednym przyciskiem odcinam się, albo przyłączam się do sieci. Czasem nawet siedząc z leptopem na kanapie gdy nie chce mi się wstać, to proszę, by zrobił to mąż i natychmiast pojawia się u mnie na komputerze symbol aktywnej sieci. To jakiś cud?
Zdarza mi się czasem odciąć routera całkiem od prądu, przez wyciągnięcie wtyczki. Ale to bardzo, bardzo rzadko i wtedy trwa kilka minut, zanim router się na nowo ustawi, ale to coś innego.

[krwawy.lolo]

Nic mnie nie ugryzło. Nie traktuj każdego odrębnego zdania, jako napaści.
I właśnie o to wyłączenie, odłączenie, bądź "restart" chodzi. To minimum kilka minut. Ja mam internaty z kablówki, od Vodafone, i takie "zrestartowanie" routera trwa ok. kwadransa.

[snakelilith]

krwawy.lolo napisał:

> Ja mam internaty z kablówki, od Vodafone, i takie "zrestartowanie" route
> ra trwa ok. kwadransa.

Acha. I twoim zdaniem wszyscy w Niemczech mają Vodafone z kablówki i ciepłą wodę z centralnej rury?
Autorka nie pisała też o restarcie routera, a o wyłączeniu i to oznacza dla mnie odcięcie od sieci.

[krwawy.lolo]

I znowu pimpąg.
Jeżeli wyłączasz WIFI w routerze to likwidujesz połączenie Twoich komputerów z routerem, tak jakbyś wyciągnęła kabel z gniazda ethernetowego. Router natomiast dalej dzielnie internetuje sobie samodzielnie. Z podobnym skutkiem mogłabyś włączyć tzw. "flight mode".
Ale co ja tam wiem .

[panna.nasturcja]

Piszesz do kogoś, kto nie rozumie o czym pisze a racje mieć musi, szkoda klawiatury.
Ciekawe jak ona by chciała odciąć routerowi porad jednocześnie go nie restartujac.

[snakelilith]

panna.nasturcja napisał(a):

> Piszesz do kogoś, kto nie rozumie o czym pisze a racje mieć musi, szkoda klawia
> tury.
> Ciekawe jak ona by chciała odciąć routerowi porad jednocześnie go nie restartuj
> ac.

O czym ty bredzisz? Ja nie odcinam routerowi prądu, a wyłączam tylko WLAN.

[krwawy.lolo]

I jak tu Cię nie kochać?

[princesswhitewolf]

pytanie tylko po co odcina WLAN skoro nie ma intencji odlaczania pradu i jakiejs na tym oszczednosci.

[snakelilith]

princesswhitewolf napisała:

> pytanie tylko po co odcina WLAN skoro nie ma intencji odlaczania pradu i jakiej
> s na tym oszczednosci.

Na przykład ze względu na bezepieczeństwo. Prywatni ludzi nie są zwykle ofiarami hackerów, ale zdarzały się już nie raz ataki na domową sieć.
Oraz ze względu na fale. Bundesamt für Strahlenschutz, czyli nacjonalny urząd do ochrony przed emisjami i promieniowaniem zaleca ograniczenie indywidualnego obciążenia i korzystanie raczej z kablowych przewodów. Jeżeli więc ktoś stosuje WLAN, to powininien go wyłączyć, gdy go nie używa.

[m_incubo]

Chcesz powiedzieć, że wyłączenie routera na noc chroni cię przed atakiem hakera gdy śpisz, a w dzień haker nie zaatakuje, bo widzi że nie śpisz?

[princesswhitewolf]

>Prywatni ludzi nie są zwykle ofiarami hackerów, ale zdarzały się już nie raz ataki na domową sieć.

Oczywiscie ze prywatni ludzie sa hackowani ale od tego ma sie Firewall i zabezpieczenia na poziomie routera przez dostawce.

>Jeżeli więc ktoś stosuje WLAN, to powininien go wyłączyć, gdy go nie używa.

Taa i mikrofalowka tez zabija.

A Internet of Things morduje na calego. Ludzie powinni nieustannie sobie odlaczac Wifi ogrzewanie i security bo 5 G i wifi morduje 🤣🤦


Jak za krola cwieczka

[panna.nasturcja]

Prawda? Poza tym ja włączam router sieciowy z kablówki, firewalla i modem dający sieć bezprzewodowa w domu. Najdłużej startuje firewall, a bez niego nie zamierzam korzystać s sieci.
A wystarczy mieć jakiekolwiek podstawy elektroniki w głowie by wiedzieć, ze włączanie urządzenia to moment najbardziej grożący uszkodzeniem, urządzenia tego nie lubią. W sumie, gdyby nie prąd, to komputer najlepiej tez żeby nie był wyłączany.

[tapatik]

Miałem na fizyce coś nie coś o tranzystorach. Nikt nie mówił o zagrożeniach związanych z włączaniem urządzeń.

[princesswhitewolf]

a kiedy ta fizyke miales?

Panna Nasturcja ma jak najbardziej racje.

[snakelilith]

princesswhitewolf napisała:

> a kiedy ta fizyke miales?

No co ty nie powiesz? Niemiecki Chip nie widzi tej sprawy tak dramatycznie i nie każdy człowiek ma wszystko sterowane w domu internetem.
www.chip.de/artikel/wlan-router-nachts-ausschalten-ist-das-sinnvoll-oder-nicht_181168

[princesswhitewolf]

>Niemiecki Chip nie widzi tej sprawy tak dramatycznie i nie każdy człowiek ma wszystko sterowane w domu internetem.

Ale ty snake piszesz ze odcinasz WLAN a nie router od pradu a oni o wylaczeniu od pradu mowia 🤦‍♂️

[tapatik]

princesswhitewolf napisała:

> a kiedy ta fizyke miales?

A co to ma do rzeczy?

[m_incubo]

Pewnie odcinasz rutera w czasie, gdy pieczesz torta?

[snakelilith]

m_incubo napisała:

> Pewnie odcinasz rutera w czasie, gdy pieczesz torta?

Aleś dowcipna, ha, ha, ha. Nie, odcinam w nocy idąc do łóżka i wychodząc z domu. Odcinam od sieci, czyli od Wireless Local Area Network, a nie od prądu.

[iwles]

snakelilith napisała:

> Nie, odcinam w nocy idąc do łóżka i wychodząc z domu

Innym domownikom to nie przeszkadza?

[snakelilith]

Co ma niby przeszkadzać? Ja mieszkam tylko z mężem. Wyłączamy w nocy i wyłączamy, gdy wychodzimy z domu. Jak jedno zostaje w domu, to nie wyłączamy, bo zwykle ktoś wtedy korzysta z internetu.

[m_incubo]

No dobrze, ale po co w ogóle go wyłączasz?

[snakelilith]

m_incubo napisała:

> No dobrze, ale po co w ogóle go wyłączasz?
>

Bo tak. Wyłączam też listwę z wtyczkami do telewizora, kilku lamp i kabla do laptopa w nocy oraz kable do elektrycznej szczoteczki i suszarki gdy wychodzę z domu. Nie biorę też komórki do sypialni, i nie mam w niej telewizji.

[iwles]

Nie prościej wyłączyć korki ?

[iwles]

A widzisz, jak ważna jest precyzja.
Napisałaś, że wyłączasz, kiedy TY idziesz do łóżka, i kiedy TY wychodzisz z domu.

Chociaż w dalszym ciągu nie widzę sensu.

[snakelilith]

iwles napisała:


> Napisałaś, że wyłączasz, kiedy TY idziesz do łóżka, i kiedy TY wychodzisz z dom
> u.

Nie podkreślałam tego JA tak jak ty to robisz. I dziwne, że tak to zrozumiałaś. Dlaczego miałabym innym mieszkańcom (w tym wypadku mojemu mężowi) odcinać internet?

[bistian]

krwawy.lolo napisał:

> U Ciebie nad Rurą to same cuda. Ciepłą wodę grzejecie sobie sami a routery naty
> chmiast uruchamiają wszystkie serwisy i w mgnieniu oka dostają ip.

Nie wiadomo, co masz. Standardowy czas przydzielenia adresu IP nowym urządzeniom w sieci lokalnej, to 30 sekund. Na zewnątrz, to ze dwie minuty maksymalnie. 15 minut to chyba połączenie ze stacją kosmiczną?

[krwawy.lolo]

Jeżeli to jednocześnie modem udostępniony przez dostawcę internetów, lepiej nie wyłączać. Ze względu na abdeki.

[tapatik]

Aż sobie wyszukałem słowo abdek. Co abdeki mają wspólnego z modemem od dostawcy? Zimne luty częściej występują?

[krwawy.lolo]

Abdek, jest słowem używanym przez pewną znaną mi wcześniej osobę, cierpiącą na głuchotę językową. Chodzi o update, czyli aktualizację oprogramowania. Ten ktoś pytał kiedyś, czy ściągam abdeki z internetu. Chodziło o aktualizację systemu operacyjnego. To było w czasach, kiedy płaciło się za każdą minutę połączenia z internetem a poza tym krążyły teorie spiskowe, jakoby Gates szpionował po komputerach. Inym razem poprosił mnie ów kolega, cobym pojechał z nim do warsztatu, bo mu się ajberg świeci. Chodziło o kontrolkę poduszki powietrznej.

[krwawy.lolo]

Nie wiem, czy ktoś pamięta ściąganie service packów o objętości 30 MB. Lepiej było pożyczyć od kogoś CD.

[tapatik]

SP2 dla XP miał chyba z kilkaset MB.

[krwawy.lolo]

Windows NT

[stasi1]

Ja wyłączałem . Działał ten sam ponad 10 lat

[princesswhitewolf]

Oczywiscie ze nie bo niby jak funcjonowaloby wszystko z IoT? Smart systemy? Ogrzewanie i
w nim woda jest podlaczone do Wifi. Termostaty na wifi i obiegi ogrzewania. Wifi Extender tez, Dzwonek do domu i kamery bezpieczenstwa do Wi fi jesli chce widziec na odleglosc co sie rusza bedac poza domem ( bo w domu to maja seconsary cable tez) Alarmy przeciwogniowe sa na wifi ale i niezaleznie kablem. Telewizory sa podlaczone do Wifi bo maja streaming. Oczyszczac powietrza do wiFi. Nawet garnek Insta Pot regulowany jest przez wifi, Thermomix

Masy ludzi maja Smart Home typu Honey, Nest czy Google Echo itd


Bede to co rano znowu podlaczac bo rozlaczylo sie wszystko i popier... ?

[mrs.solis]

Nie wylaczam nawet wtedy gdy wyjezdzamy z domu.

[bominka]

Wyłączam wyłącznie,gdy restartuje,bo właśnie coś się zwiesiło.
Nie mam potrzeby robić tego w innych sytuacjach.

[s12345s]

bominka napisała:

> Wyłączam wyłącznie,gdy restartuje,bo właśnie coś się zwiesiło.
>

To tak ja.

[aqua48]

bominka napisała:

> Wyłączam wyłącznie,gdy restartuje,bo właśnie coś się zwiesiło.
> Nie mam potrzeby robić tego w innych sytuacjach.

I ja podobnie.

[lea_233]

Wyłączamy na noc i jak wychodzimy na kilka godzin z domu.

[palacinka2020]

Ale dlaczego??

[tapatik]

A po co ma działać jak z niego nie korzystam?

[m_incubo]

Lodówkę też wyłączasz jadąc na urlop, bo wtedy z niej nie korzystasz?

[tapatik]

Z lodówki korzystam cały czas, gdy mam w niej żywność.

[m_incubo]

Gdy wyjeżdżasz np. na dwa czy trzy tygodnie, to zostawiasz w lodówce żywność?

[tapatik]

Tak, zostawiam.

[iwles]

tapatik napisał:

> A po co ma działać jak z niego nie korzystam?
>


A w czym ci to przeszkadza?

[tapatik]

A w czym mi przeszkadza wyłączanie?

[sarah_black38]

palacinka2020 napisała:

> Ale dlaczego??

Bo włączony ruter przez 24h/7 dni w tygodniu/365 dni w roku zużywa prądu na około 80 zł. Tak twierdzą fachowcy. Ja wyłączam ruter na noc i kiedy wychodzimy rano do pracy ( kot nie korzysta z internetu więc po co ? ), wyłączam wszystkie urządzenia ze standby, żałuje, że kupiłam lodówkę z zewnętrznym wyświetlaczem, który non stop pokazuje temperaturę w lodówce . Mój ruter ma 15 lat, i odpukać w niemalowane ciągle działa bez zarzutu.

[mamkotanagoracymdachu]

Czyli oszczędzasz 25 zł rocznie?

[m_incubo]

A wylaczasz router w celu..?
Ja może i nie korzystam z WiFi gdy śpię, ale co najmniej kilka urządzeń w moim domu korzysta.

[rozaliaolaboga]

Nie, bo mam kamery podłączone, poza tym nie wiedzę celu wyłączania? 🤔

[palacinka2020]

Nie, nie widze zadnego sensu w wylaczaniu routera na noc ani gdy wychodze.

[ichi51e]

tez mnie zastanawia o co kaman. Czy to chodzi o oszczędność energii?

[alpepe]

Tak, a poza tym niestandardowe godziny działania routera psują szyki potencjalnym hakerom.

[krwawy.lolo]

Nie każdy jest Pepą, na którą czyhają hakerzy.

[tapatik]

Hakerzy rzadko atakują konkretny cel, częściej atakują po kolei wszystko w danym zakresie adresów IP, jak przetestują milion routerów to znajdzie się taki, na który można się włamać.

[palacinka2020]

Roczny koszt korzystania z routera to ok 16 zł. Ok, prąd poszedł w góre, niech będzie 30zł. To jest miesiecznie 2.5 pln...

[tapatik]

Nawet jeśli to wolę te 16 złotych wydać na coś innego.

[tapatik]

Tak. Więcej, włączam go, kiedy chcę skorzystać z Internetu.

[iwles]

tapatik napisał:

> Tak. Więcej, włączam go, kiedy chcę skorzystać z Internetu.
>


A jak ktoś chce się z tobą skontaktować, to najpierw dzwoni, żebyś wlaczyl WiFi?

[panna.nasturcja]

Ja akurat nie wyłączam, ale jak ktoś chce ze mną porozmawiać to dzwoni a jak chce przekazać wiadomość to pisze, do niczego mu moje wifi nie jest potrzebne.

[tapatik]

Jeśli ktoś chce się ze mną skontaktować, to po prostu dzwoni.
Co ma WiFi do kontaktowania się?

[engine8]

Nie, nigdy, Nawet jak wyjezdzam an 2 mies to router i wfifi pracuje..
Wtedy stracilbym kontrole nad domem. Ja spie ale urzadzenia domowe to juz nie. Wszytko co mozliwe podlaczone i kontrolowane przez wifi a router i wifi to jedno pudlo.

[katriel]

Nie. Ale jak wyjeżdżam na kilka dni, to wyłączam. Jest to jednak elektryczne urządzenie, może jakiegoś zwarcia dostać albo co...

[kamin]

Nigdy nie wyłączam, nawet gdy wyjeżdżamy.

[narutek15]

Nope, ogrzewanie, termostaty, alarm w calym domu, panele sloneczne itp itd wszystko korzysta z internetu pod nasza nieobecnosc. Po co wylaczac internet???

[mamkotanagoracymdachu]

Nie wyłączam, bo nie widzę takiej potrzeby, a i wkurza mnie, ze odkurzacz nie zawsze umie połączyć się z powrotem sam.

Po co wyłączanie?

[arthwen]

W ogóle nie wyłączam. Ostatnio to wyłączaliśmy router jak robiliśmy przemeblowanie i trzeba było podpiąć do innego gniazdka

[thea19]

nie bo jest na strychu a otwierając właz, spada mnóstwo zdechłych much i pająków, zimą jest mróz a latem piekarnik