dorota_g1972
19.05.22, 16:03
Z cyklu emama wie wszystko. Jakieś 3 miesiące temu wiatr powalił duże drzewo sąsiada na nasz współny wewnętrzny płot. Sąsiad zwleka z usunięciem bo:
- było zimno ( zdarzenie mialo miejsce w lutym)
- nie miał czasu, bo pandemia
- nie miał czasu, bo praca
-drzewo znajduje się w zalesionej części działki ( nie jest to prawda) i zgodę na jego wycięcie ( jest powalone)- od ponad miesiąca- wydaje Urząd Powiatowy a nie gminny
- urzędnik od wycięcia nie odbiera od niego telefonu
a ostatnio:
- ma chorą teściową
- ma inne ważniejsze sprawy niż usunięcie drzewa a ja się czepiam.
Emamo- czepiam się czy nie? Kawałek płotu został zniszczony, drzewo leży.
Odpuścić?
Zrobić awanturę?
Zwrócić się do.....- kogo?
Zależy mi na dobrych stosunkach z sąsiadami.