Czy sprzedawał ktoś książki do antykwariatu?

[stary.login]

Wiem, że jakieś grosze dają. Nie opłaca się w sumie ale nie mam miejsca na nie. Czy sprzedajecie stare książki? Te, które mam to książki Pawlikowskiej, Chodakowskiej (przepisy), Miller, Grocholi, jakieś poradniki savoir-vivre i dokumentalne.

[silenta]

Sprzedałam kilka lat temu ponad 300 książek, głównie kryminałów, maksymalnie 5-6 letnie. Dostałam chyba 1100 złotych. Ale pan przyjechał po to, zniósł dużo kartonów po schodach i sobie zabrał. To wyszły grosze za książkę ale biblioteki nie chciały i nie miałam co z nimi zrobić. Sprzedawać pojedynczo na portalach nie miałam czasu. A potem przeszłam na ebooki .

[memphis90]

Sprzedawalam przez skupshop. Bardzo wygodne, jest apka do skanowania numerów ibs, wysyłają kuriera, wszystko sprawnie idzie.

[profes79]

Jeżeli to kwestia "nie opłaca się" a książki są w niezłym stanie to popytaj w lokalnej bibliotece. U mnie matka wyciągnęła stare ale w dobrym stanie książki dla dzieci i młodzieży i rozdała właśnie albo do bibliotek albo do punktów pomocy, gdzie poszły dalej do potrzebujących dzieci.

[aqua48]

Niekiedy takie książki biorą też za darmo domy opieki.

[35wcieniu]

Jak w miarę chodliwe tytuły to próbuj na skupshopie.

[noc_na_pustyni]

Skupshop ma bandycko niskie ceny przy skupie. Mam upatrzone dwa antykwariaty, w jednym jest selekcja i wielu rzeczy nie biorą, ale ceny są ok, w drugim biorą prawie wszystko, za grosze. Co zostaje, zostawiam spakowane w miejscu, gdzie się zostawia różności. Moja biblioteka to akurat by chciała tylko to, co mogę sprzedać najdrożej, więc jest niekompatybilna. Pojedyncze sztuki wystawiam na all, takie za które mogę dostać min. 5o zł,a zdarzało się, że wylicytowali 200+.

[pyza-wedrowniczka]

Ja sprzedawałam, ale dosyć wybredni byli - na jakieś 150 książek wzięli ze 20, tylko takie najnowsze. Wysyłałam najpierw zdjęcia, żeby nie wozić niepotrzebnie. W sumie zarobiłam ze 150 zł.
Resztę wydałam za darmo na grupie śmieciarkowej, zeszło wszystko, nawet takie, które ja uważałam za śmieci.

[igge]

Nie sprzedajemy książek.
Może kiedyś....

[noc_na_pustyni]

Utonęłabym w książkach, gdybym na bieżąco nie kształtowała swojej biblioteki...
Co miesiąc praktycznie mam min. 200 zł ze sprzedaży. Nie trudno zgadnąć na co to idzie 😁

[india-mia21]

Sprzedaję na www.sprzedajksiazki.pl/
Wycenią, przyjadą, wyniosą. Sprzedałam dużo popularnych powieści. Ceny do zaakceptowania.

[noc_na_pustyni]

3x niższe niż stacjonarnie płacą... Skupshop jest imo dobry, żeby kupować, nie sprzedawać.

[kk345]

Albo, żeby nie dygać osobiście kartonów, tylko żeby ktoś po to przyjechał i kasę przelał

[memphis90]

Muszę powiedzieć, ze za „modne” ksiazki dawali całkiem dużo, były tez takie za 2zl, ale to różne dziwadła, które dostawały dzieciaki typu „z lewej bajka po angielsku, z prawej po polsku”, których normalnie nikt za darmo nie chciał (biblioteki tez nie chciały), wiec lepsze 2zl niż śmietnik…

[izabelka55]

Parę dni temu znajomy sprzedał 60 książek za całe 150zl.