gajmal 01.06.22, 08:45 Po wczorajszych wątkach o rozstaniach w małżeństwach proponuję dyskusję o patentach na długotrwałe, szczęśliwe małżeństwo. Może ktoś ma jakieś dobre rady ... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
suki-z-godzin Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 08:47 Mieszkanie osobno Odpowiedz Link Zgłoś
bovirag Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:00 Ja to się w sumie czasami boje o tym mówić, bo życie w małżeństwie, szczególnie długie jest passe. Jesteśmy 22 lata po ślubie, mamy trójkę dzieci. Myślę, że my się po prostu lubimy. Lubimy razem spędzać czas, razem wyjeżdżać. Mamy w życiu te same priorytety. Nie kłócimy się, nie szarpiemy- problemy przegadujemy i staramy się rozwiązywać. I jeszcze: jak już człowiek przekroczy pewien wiek to dobrze jest spać osobno- żadne chrapanie, postekiwanie czy późne chodzenie spać nie przeszkadza temu drugiemu Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:03 bovirag napisała: > Ja to się w sumie czasami boje o tym mówić, bo życie w małżeństwie, szczególnie > długie jest passe. Nie jest passe, po prostu jesteście szczęściarzami. Odpowiedz Link Zgłoś
po_godzinach_1 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:08 Bovirag w sumie wyczerpała temat Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:08 U nas raczej mowy nie ma o spaniu osobno. Ale mamy oddzielne kołdry😉 Tylko czasem w hotelach śpimy pod jedną. Na razie w sypialni nie mamy takiej. Pod wszystkim innym, co napisałaś bovirag mogę się podpisać. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:26 Moim zdaniem oddzielne koldry są kluczowe Odpowiedz Link Zgłoś
primula.alpicola Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:24 ichi51e napisała: > Moim zdaniem oddzielne koldry są kluczowe > U mnie kluczowo wykluczone. Jedna duża lepiej nam służy. Jeśli w hotelu są dwie, to rano i tak budzimy się pod jedną. Odpowiedz Link Zgłoś
annaboleyn Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 22:22 primula.alpicola napisała: > ichi51e napisała: > > > Moim zdaniem oddzielne koldry są kluczowe > > Też tak uważam. Niestety, moj najdroższy mężczyzna uważa, że odzielne kołdry to początek końca i przecież tak cudownie śpi nam sie pod jedną. Którą ze mnie zdziera natychmiast, jak zaśnie, ja nie ułomek, ale on ma cholerną parę w mięśniach, nawet przez sen. Ja wtedy warczę, on mnie w półśnie przywala tą kołdrą z miłością, zapada w pełny sen,, zdziera - budząc i tak całą noc. Mam swój tajny kocyk, ale on w napadzie ekspiacji potrafi mi zwalić na niego kołdrę (umieram z gorąca i mam koszmary), odebrac kocyk i przykryć kołdrą (budzę się, zresztą potem odbiera mi kołdrę), no, jest mnóstwo konfiguracji. Bardzo go kocham, dlatego jeszcze go nie zabiłam, ale niczego się nie zarzekam, zupełnie jak z medycyną estetyczną. "Murder - yes! Divorce - never!" Odpowiedz Link Zgłoś
gulcia77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:31 Co prawda, u mnie niemąż, ale odkryliśmy ten patent z osobnymi kołdrami dawno temu. I pewnie dlatego 22 lata jesteśmy razem. Oprócz tego, że się lubimy. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:52 A może nadal się lubicie bo macie oddzielne kołdry? 😜 Odpowiedz Link Zgłoś
ponis1990 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 15:16 My kupiliśmy sobie 220 razy 200 cm i też jest git Nikt sobie nic nie kradnie. Odpowiedz Link Zgłoś
la_felicja Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:21 My też mamy taką 220/200 ale w nocy ta kołdra zachowuje się jak papier pobierany do drukarki - centymetr po centymetrze przemieszcza się na stronę mojego męża. I zwisa potem z łóżka. Tak że ja mam swoją osobną kołdrę, wąską. A jak mi z Odpowiedz Link Zgłoś
gulcia77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:21 U mnie ten numer z wielką kołdra nie przejdzie. Po prostu zawinę się dwa razy bardziej. To ja jestem złodziejka kołder 😉 Odpowiedz Link Zgłoś
lilia.z.doliny Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 12:07 Oddzielne kołdry nie wchodzą w grę. Jest "jedna duuuza. Codziennie rano któreś informuje druga część stadła, że "znowu zabierasz koldre". Jak dotąd- 22 lata, nikt nie zamarzł ani się nie ugotował. Rytuały przedsenne jednak.musza być zachowane. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:42 My zawsze pod jedną duużą. Niestety w hotelach często są dwie - i to kiepskie rozwiązanie Odpowiedz Link Zgłoś
heca7 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:33 Mamy prawie identycznie Tylko my jesteśmy prawie 23 lata po ślubie i śpimy pod dwoma kołdrami od zawsze. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:37 Niedawno zdałam sobie sprawę, ze wśród znanych mi par, jako nieliczni, śpimy razem. Pod jedną kołdrą... Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:42 my też razem pod jedną dużą kołdrą. Odpowiedz Link Zgłoś
barbibarbi Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:59 My też mamy jedną, ale czas to skończyć, w plecy wieje i ogólnie niewygodnie. Rozglądam się za dwoma kołdrami, 20 lat spania pod jedną wystarczą. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:05 No coś Ty. Ja odwrotnie. Ewentualnie zmiany co jakiś czas. Większa liczba kołder i różnej pościeli u nas i tak przyda się bo czasem mamy kumulację nocujących gości. Dziecior zaprasza, my zaprosimy. I kołder robi się na styk. Ratujemy się kocem. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:26 Może masz za małą kołdrę? My mamy 200/220 - nic nie wieje i kot się jeszcze mieści Odpowiedz Link Zgłoś
kurt.wallander Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:15 U mnie, jak mąż połozy sie na boku, to ta kołdra jest dla mnie po prostu za wysoko I ja jeszcze lubię sobie wystawiać spod kołdry raz jedną, raz drugą nogę, pod jedną kołdrą jest to utrudnione Tak więc my od lat pod dwiema, choc jak mi starszyzna rodzinna radziła tak na ślubie, to sie pukałam w głowę. A jednak "dorosłam" do tej opcji . Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 18:29 Ja też wystawiam nogi. Ale sama bym marzła. A tak przytulę się do męża i nie trzeba kaloryfera . Odpowiedz Link Zgłoś
astomi25 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 12:15 Jezu...dla mnie jedna duza koldra to najwiekszy koszmar. Kiedys w hotelu tak zastalismy...przykrylam sie wielkim recznikiem plazowym. Odpowiedz Link Zgłoś
lilia.z.doliny Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 12:37 Jezu...dla mnie jedna duza koldra to najwiekszy koszmar No bo.kazdy ma inne kubki smakowe. Odpowiedz Link Zgłoś
sonnija70 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 04.06.22, 11:37 Mam to samo. Wolalabym na podlodze spac, niz pod jedna koldra. Oka bym nie zmruzyla. Odpowiedz Link Zgłoś
znowu.to.samo Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:02 barbibarbi napisała: > My też mamy jedną, ale czas to skończyć, w plecy wieje i ogólnie niewygodnie. R > ozglądam się za dwoma kołdrami, 20 lat spania pod jedną wystarczą. Tak długo wytrzymałaś?!? Odpowiedz Link Zgłoś
alfa36 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 22:24 I my, ale mi mąż służy jako grzejnik😉 Odpowiedz Link Zgłoś
heca7 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:45 Mnie tam zawsze wieje w plecy pomiędzy nami poza tym ja mam taką fobię, że nie ma mowy aby spać w stylu grupy Laokona bo mi się wydaje, że mi krew do którejś kończyny nie będzie dochodzić. Odpowiedz Link Zgłoś
sweterwkrate Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:55 Ja muszę być opatulona ze wszystkich stron. Koniecznie dwie kołdry 😊 Odpowiedz Link Zgłoś
vasaria Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:45 kropkacom napisała: > Niedawno zdałam sobie sprawę, ze wśród znanych mi par, jako nieliczni, śpimy ra > zem. Pod jedną kołdrą... 24 lata po ślubie, 29 razem, też pod jedną - dużą 200x220 - kołdrą i celowo na małym łóżku / 140 cm szerokości. Jak mieliśmy większe to się po nim rozłazilismy, a tak śpimy przytuleni . Cała reszta się zgadza , przede wszystkim trzeba się lubić i mieć podobne poczucie humoru. Poczucie humoru jest kluczowe. A, i jeszcze słaba pamięć . Odpowiedz Link Zgłoś
volta2 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 17:09 to to ja mam podobnie bardzo, łóżko 140 z wyboru, inaczej marznę, nie mogę znaleźć do kogo się przytulić i wszystko jest nie tak. ale kołdrę mamy mniejszą, jakoś wystarcza, z hotelu wracamy bardzo niezadowoleni, gdy są osobne kołdry - musimy mieć wspólną Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:13 kropkacom napisała: > Niedawno zdałam sobie sprawę, ze wśród znanych mi par, jako nieliczni, śpimy ra > zem. Pod jedną kołdrą... My śpimy razem ale pod dwiema ,a to dlatego ze ja jestem ciepłolubna mąż odwrotnie zimnolubny. Ja mam puchowa kołdrę on śpi pod jak ja to pieszczotliwie nazywam pod „szmatką” bo kołdrą tego nazwać nie idzie. Odpowiedz Link Zgłoś
katriel Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 11:37 Ditto. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:41 My też 22 lata po ślubie i dwoje dzieci. Właściwie ze wszystkim się zgadzam, poza spaniem. Spanie tylko razem. Lockdown był najlepszym co mogło się stać. Oboje pracowaliśmy z domu, spędzaliśmy razem więcej czasu niż kiedykolwiek przedtem. Lubię zjeść wspólnie śniadanie o godzinie 9 czy 10 ( w zależności od godzin spotkań ), wypić kawę, pogadać. Moi rodzice są razem od prawie 50 lat. Od ponad 30 mają własną firmę i pracują razem. Są ze sobą cały czas. Zawsze mi się coś takiego marzyło. Lockdown to zapewnił Odpowiedz Link Zgłoś
kurt.wallander Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:20 My już 26 lat po ślubie, trójka dzieci. Teściowie tuż przed lockdownem świętowali 50. rocznicę ślubu. Do wymienionych elementów udanego małżeństwa dodałabym brak większych problemów finansowych (widzę w otoczeniu, że finanse potrafią być tym gwoździem do trumny w małżeństwie) i udany seks. A u nas nawet pewnych elementów brak, np. ewidentnie mamy inne poczucie humoru, i ogólnie sporo z naszych zainteresowań nie pokrywa się (są jednak elementy wspólne). Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 18:28 Finanse to na pewno dużo ułatwiają. Do tego warto dbać o związek. Wyjazdy nie tylko z dziećmi, ale i samemu, wspólne wyjścia, spacery. Po prostu bycie ze sobą jako para a nie tylko jako rodzice. Żeby jak dzieci odejdą w swoją stronę - umieć ze sobą żyć i dobrze się czuć. Z poczuciem humoru czasami się rozjeżdżamy, ale mąż i syn mają identyczne - czasem obu byśmy z córką ubiły Odpowiedz Link Zgłoś
znowu.to.samo Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:00 bovirag napisała: > Ja to się w sumie czasami boje o tym mówić, bo życie w małżeństwie, szczególnie > długie jest passe. Jesteśmy 22 lata po ślubie, mamy trójkę dzieci. Myślę, że m > y się po prostu lubimy. Lubimy razem spędzać czas, razem wyjeżdżać. Mamy w życi > u te same priorytety. Nie kłócimy się, nie szarpiemy- problemy przegadujemy i s > taramy się rozwiązywać. > I jeszcze: jak już człowiek przekroczy pewien wiek to dobrze jest spać osobno- > żadne chrapanie, postekiwanie czy późne chodzenie spać nie przeszkadza temu dru > giemu Albo przynajmniej mieć osobne kołdry Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 21:11 bovirag napisała: > Myślę, że my się po prostu lubimy. Lubimy razem spędzać czas, razem wyjeżdżać. Mamy w życi > u te same priorytety. Nie kłócimy się, nie szarpiemy- problemy przegadujemy i s > taramy się rozwiązywać. > I jeszcze: jak już człowiek przekroczy pewien wiek to dobrze jest spać osobno W pełni popieram przedmówczynię jako mężatka od 34 lat...a w związku (tym samym) od prawie czterdziestu. Ważne żeby się lubić, lubić spędzać czas razem, mieć podobne poglądy, i sporą miarę tolerancji dla drugiej osoby. Spanie osobno - zbawienne dla kręgosłupów.. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:19 A ze zapytam co ma oddzielne spanie do kręgosłupa? Śpicie jedno na drugim? Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:35 3-mamuska napisała: > A ze zapytam co ma oddzielne spanie do kręgosłupa? > Śpicie jedno na drugim? Jest więcej miejsca i można się wygodnie ułożyć śpiąc osobno. Śpiąc z kimś mam zwyczaj spać na ośmiornicę Odpowiedz Link Zgłoś
ritual2019 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 11:05 aqua48 napisała: > Jest więcej miejsca i można się wygodnie ułożyć śpiąc osobno. Śpiąc z kimś mam > zwyczaj spać na ośmiornicę > Jesli para nie jest otyla i nie spi na pojedynczym lozku albo takim 1.5 osobowym to wystarczy porzadnej jakosci materac zeby wygodnie sie wyspac. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 12:28 My mamy łóżko coś niecałe 200 cm i nie śpimy do siebie przyklejeni, owszem przytulić się można ale zaraz każde przypiera wygodna dla niego pozycje. Często jeszcze pies się wciska wiec nie bardzo łącze te dwie rzeczy. Osobne łóżka a kręgosłup. Ale jak wiadomo każdy jest inny i czego innego potrzebuje 😉 Odpowiedz Link Zgłoś
kurt.wallander Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 04.06.22, 14:37 Ja myslałam, że chodzi o dostosowanie materaca do wagi śpiącego. Mdzy mną, a mężem jest jakieś 30 kg różnicy i nawet zastanawialiśmy się nad oddzielnymi materacami. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 08:56 Kusi mnie, by napisać, że patentu nie ma bo to nieprzewidywalna sprawa. Jak prognozy pogody😉 Głupio napisać, że musi być chemia i łut szczęścia i troska o drugą osobę i jej dobrostan. Przyjaźń, pasująca uroda i zawsze nowe powody do śmiechu. Dużo chęci zrozumienia po obu stronach. Czas dla siebie jako pary. Chęci dawania nie tylko brania. Itd bez końca Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:01 Wzajemny szacunek to podstawa. Jakiś wspólny cel do którego się dąży. Danie sobie przestrzeni. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:02 U nas jeszcze na pewno nie ma nudy i nie wiem jak to nazwać, tego samego w kółko codziennie? Rutyny nie ma? Czy to zaleta czy wada i czy wpływa na trwałość i szczęście związkowe też nie jestem pewna. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:09 Czy to zaletą czy wada to już zależy, są ludzie którzy lubią rutynę i monotonię, mnie by to zabiło. Tylko jeśli dużo się dzieje, brak czasu na nudę to czas leci tak szybko że jest to przerażające. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:16 Być mniej upiornym niż poprzedni małżonkowie. Odpowiedz Link Zgłoś
black_magic_women Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 18:25 Bardzo celne, piszę jako druga żona pierwszego i jedynego męża Z tamtą był mniej niż rok, ze mną leci 10. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:18 Każdemu do szczęścia potrzebne trochę co innego. Każdemu związkowi dobrze robi jednak jak jest pewna stabilność w uczuciach, życiu i tak dalej. Przyjaźń i szacunek. No i chemia... Dla mnie szczęśliwy związek to taki kiedy cieszysz się, że zobaczysz partnera lub, że on czeka na ciebie w domu. I tak za każdym razem. Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:18 Być parą. Znajomi "byli że sobą tylko że względu na dzieci", atmosfera w domu okropna, dzieci z domu zwiewały aż się kurzyło. Wszyscy dookoła byli przekonani że pozwy rozwodowe leżą w szufladzie i.... I jak zostali bez przychówku, stosunkowo młodzi jeszcze okazało się że razem mogą być. Tylko rodzicami razem być nie lubią. Odpowiedz Link Zgłoś
fioletowa01 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:21 Trudno o to ponieważ jest kapitalistyczne rynkowe podejście do związków obecnie. Odpowiedz Link Zgłoś
andaba Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:20 Jedyne znane mi naprawdę szczęśliwe małżeństwo, takie bez żadnych skaz, sporów, zgrzytów zostało skojarzone przez rodziców. Odpowiedz Link Zgłoś
madzioreck Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 17:11 Rany, Andabo, jak Ty coś czasem powiesz... może od takiego skojarzonego małżeństwa ludzie po prostu za wiele nie oczekiwali. A szczęśliwe nie znaczy "bez skaz, zgrzytów i sporów". I odwrotnie. Odpowiedz Link Zgłoś
znowu.to.samo Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:08 andaba napisała: > Jedyne znane mi naprawdę szczęśliwe małżeństwo, takie bez żadnych skaz, sporów, > zgrzytów zostało skojarzone przez rodziców. A ić w xholere To.u muzułmanów pewnie? Ja dziękuje za takie.coś. Dają ci jakiegoś obcego chłopa, nikłe szanse że bedzie jakakolwiek chemia i do tego.musisz robić wszystko.co.ci każe bo.inaczej wpierxdol Odpowiedz Link Zgłoś
kwietny_kwiatek Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 10:16 Nie prawda. Moi dziadkowie byli małżeństwem z rozsądku. Dziadek w wieku lat 24 uznał, że ma zawód, pracę a teraz przyszedł czas na żonę i dzieci. Babcia lat 17 chciała zwiać od ojca i macochy. Pobrali się po 3 miesiącach znajomości. Miłość przyszła potem (cytat z babci). Świętowali 60-lecie małżeństwa. I było to najlepsze małżeństwo jakie kiedykolwiek widziałam. Odpowiedz Link Zgłoś
znana.jako.ggigus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:17 Babcia zyla w ekonomicznej zaleznosci od dziadka zapewne. W tamtych czasach rozwody nie byly przewidziane. Ot i cala tajemnica najlepszych malzenstw niektorych dziadkow. Zaaranzowane malzenstwo moich dziadkow nie bylo szczesliwe. Teraz sobie uswiadomilam, ze dziadek i babcia mieszkali w jednym domu, w dwoch mieszkaniach i dali rade kompletnie ignorowac fakt egzystencji drugiej osoby. Nawet w korytarzu sie nie spotkali. Odpowiedz Link Zgłoś
zosia_1 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 14:23 Bez przesady, gdzieś się musieli spotkać przynajmniej raz skoro jesteś Ty Odpowiedz Link Zgłoś
znana.jako.ggigus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 16:29 Oczywiscie. Te kompletna ignorancje istnienia drugiej strony praktykowali juz jako starsi ludzie. Niedawno sobie nawet to uswiadomilam, ze tak bylo Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 10:33 Kiedyś większość małżeństw była aranżowana. Myślisz, że swatki wyciągały z puli panów - pana X, a z puli pań - panią Y i już był ślub? Przecież to był cały proces - dopasowanie pod względem statusu społecznego, majątku, charakteru itd. I w większości dawało to dobre rezultaty. Fakt, nie zawsze była miłość ( choć często przychodziła z czasem ), ale był szacunek, przyjaźń, stabilność itd. A to było w cenie w tamtych czasach. Odpowiedz Link Zgłoś
madzioreck Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:18 arwena_11 napisała: > Kiedyś większość małżeństw była aranżowana. > I w większości dawało to dobre rezultaty. No, chyba, że nie dawało, to wtedy pech, ale skoro nie ma rozwodu, to znaczy, że jest super, nie? Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 17:29 E tam zaraz nie dawano . Jak się postarałaś - to miałaś unieważnienie czy rozwód. A jak nie chciano dać - to można było iść w ślady Heńka angielskiego Odpowiedz Link Zgłoś
majenkir Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 17:09 ale był szacunek, przyjaźń, stabilność itd. A to było w cenie w tamtych czasach. A powinno być w każdych czasach. A jak najważniejszym kryterium jest, żeby kandydat mial +180cm czy kaloryfel na brzuchu, to polowa malżeństw kończy się rozwodem 🤷🏼♀️ Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_11 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 17:20 Ale można mieć wszystko . Odpowiedz Link Zgłoś
majenkir Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 18:36 Jeżeli samej ma się wszystko. A poza tym taki ładny to dla wszystkich, a przeciętniak tylko dla mnie 😉 Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 04.06.22, 10:07 Poważnie znasz kobietę, które wybrała kandydata na małżonka po kaloryferze czy wzroście tylko? I miała podejście: ktokolwiek byle wysoki? W życiu takiej nie spotkałam... Nawet moja wysoka koleżanka, dla której wzrost faceta był ważny miała przecież poza tym inne wymagania Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:15 andaba napisała: > Jedyne znane mi naprawdę szczęśliwe małżeństwo, takie bez żadnych skaz, sporów, > zgrzytów zostało skojarzone przez rodziców. Tak tak bez miłości uczyć namiętności nie ma pola do jakoś zgrzytów. Bez uczuć droga stoją jest obojętna dla nas wiec nie ma hm o co mieć problemy. A fakt kojarzone są PENWIE na tym samym poziomie finansowym. Z podobnych domów wychowane on na pana domu ona na panią i nie maja na co się skarżyć. Odpowiedz Link Zgłoś
ritual2019 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 11:12 3-mamuska napisała: > > Tak tak bez miłości uczyć namiętności nie ma pola do jakoś zgrzytów. Bez uczuć > droga stoją jest obojętna dla nas wiec nie ma hm o co mieć problemy. > A fakt kojarzone są PENWIE na tym samym poziomie finansowym. Z podobnych domów > wychowane on na pana domu ona na panią i nie maja na co się skarżyć. > Akurat badania pokazuja ze malzenstwa aranzowane jak i te zawierane z inicjatywy tylko zainteresowanych sa tak samo trwale. Odpowiedz Link Zgłoś
leosia-wspaniala Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 14:21 A nie wpadłaś na to, że aranżowane małżeństwa zdarzają się w kulturach, gdzie kobieta nie może sobie tak po prostu odejść? I często nawet o tym nie pomyśli, bo są to kultury turbokonserwatywne? Odpowiedz Link Zgłoś
primula.alpicola Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:20 Wielkoduszność, przynajmniej jednego z małżonków. Odpowiedz Link Zgłoś
alicjak-2 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:25 Nie wystawiać od razu walizek , dac sobie szansę czasem i trzy razy ... Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:02 Podpisuję się. Odpowiedz Link Zgłoś
pani_tau Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 13:47 primula.alpicola napisała: > Wielkoduszność, przynajmniej jednego z małżonków. Aby drugi mógł to do woli wykorzystywać. Odpowiedz Link Zgłoś
primula.alpicola Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:00 Może i tak być, co widać pięknie w wątku anvalley. Tylko czy to jest jeszcze szczęśliwy związek? Odpowiedz Link Zgłoś
pani_tau Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 19:45 Może dla masochisty... Odpowiedz Link Zgłoś
piataziuta Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:27 Moja koleżanka (żona i matka) twierdzi, że to niemożliwe być szczęśliwym w wieloletnim małżeństwie. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:37 Wiele osób tak twierdzi. Nie zazdroszczę. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:10 Jedna z moich koleżanek też popełniła takie zdanie do mnie Identyczne. A kilka dni później przy jakimś tam spotkaniu I zwierzaniu się oświadczyła, że ona to bardzo lubi swojego męża. Są w związku chyba jeszcze dłużej niż my bo oni to już poznali się jak ona była dzieckiem. Miała 14 lat jak już byli parą, spotykali się. Odpowiedz Link Zgłoś
bovirag Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 11:46 Bardzo to smutne. Ja z czystym sercem mogę powiedzieć, że cieszę się że mnie to moje małżeństwo spotkało i zrobiłabym to ponownie. Bardzo lubię wyjeżdżać, wyjeżdżam często bez męża ale jeszcze bardziej lubię wracać do domu. Mój mąż ma te szczegolne zalety- ma bardzo krótka pamięć i cierpliwość do nieba. Odpowiedz Link Zgłoś
maly_fiolek Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:57 Mam podobne odczucie. Cieszę sie że idę przez życie z moim mężem . Odpowiedz Link Zgłoś
tt-tka Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:28 Stary Fredro, a jego malzenstwo bylo dlugie i wyglada na to, ze szczesliwe, radzil "jednego nie widziec, drugiego nie slyszec, a na trzecie nie zwracac uwagi". No i kochac, kochac Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:38 OT - Fredro był zawsze osoba która ze wszystkich postaci historycznych chciałam spotkać Odpowiedz Link Zgłoś
tt-tka Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:42 ja tez ! Dluga liste pytan bym miala i wszystkie istotne Odpowiedz Link Zgłoś
marinella Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:33 Porozumienie intelektualne, temperamenty różne, ale nie skrajne, czyli choleryk+choleryk nie zadziała, tak jak nie zadziała domator+obieżyświat. I inteligencja emocjonalna z obu stron - jako warunek sine qua non odpowiedzialnego partnerowania w rodzicielstwie, czasami trzeba naprawdę zrozumieć sposób myślenia - na pierwszy rzut oka alogiczny -drugiego rodzica żeby nie wpaść w kanał związkowy, sugerując mu / jej ze jest matką/ojcem do dudy. Plus, z wiekiem to zauważam coraz częściej, a wcześniej uważałam to za szkodliwy determinizm społeczny 😈- ludzie tak przed 40zaczynaja zadziwiająco przypominać swoich rodziców … niedaleko pada jabłko od jabłoni. Odpowiedz Link Zgłoś
maniusza Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:35 Przyjaźń. I wspólne poczucie humoru. Staż 29 lat Odpowiedz Link Zgłoś
wrotek0 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 11:26 Staż 37 lat. Podpisuję się. I lubimy robić różne rzeczy razem, ale i osobno (ja- ogród, mąż - fotografia). Odpowiedz Link Zgłoś
szara.myszka.555 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:41 Wydaje mi się, że jednym z kluczy jest brak "przyklejenia" do małżonka 24 godziny na dobę. Oddzielne zainteresowania, "swoje" sprawy, różne hobby, częściowo oddzielni znajomi - dzięki temu jesteśmy dla siebie wciąż interesujący, mamy o czym ze sobą rozmiawiać. Uczciwy podział obowiązków domowych też ma znaczenie. Kolejna kwestia (dla dzieciatych): ważne, by facet był równorzędnym, "pełnowymiarowym" rodzicem. Część moich koleżanek było przez lata "uwięzione" w domu - bo mąż w pracy po godzinach, bo mąż ma w d*pie, albo dzieciak był tak odzwyczajony od ojca, że nie wypuszczał matki z domu. Czasem to kobiety same gotowały sobie ten los, ograniczając małżonkowi jego rolę przy opiece nad dzieckiem. Ich tożsamość została ograniczona wyłącznie* do roli matki, a to nie wróży dobrze żadnej kobiecie i żadnemu małżeństwu. *podkreślam "wyłącznie". Nie chodzi mi o to, by kobieta olewała obowiązki rodzicielskie - ale żeby miała szansę być również kobietą, żoną, koleżanką, przyjaciółką, siostrą, córką, czy przykładowo ogrodniczką, fotografką, biegaczką... (w zależności od zainteresowań). Odpowiedz Link Zgłoś
kropkacom Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:50 > Wydaje mi się, że jednym z kluczy jest brak "przyklejenia" do małżonka 24 godziny na dobę. Wydaje ci się. Każdemu według potrzeb. Odpowiedz Link Zgłoś
princesswhitewolf Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 13:42 dokladnie. mnie zwiazki przyklejone dusza Moja rodzona siostra natomiast chodzi wszedzie z mezem Odpowiedz Link Zgłoś
wbka1 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 15:59 Szara myszko! Twoja opinia jest dobra dla was, uwierz- inni mogą mieć inaczej. Nie ma jednej recepty na udane małżeństwo, bo w każdym związku mogą być różne oczekiwania. To, że dobrze trafiłaś to uśmiech losu, niewykluczone, że mogłaś niw mieć szczęścia i trafiłby ci się partner, który miałby ochotę na wyłączność i 24godz/ na dobę funkcjonować razem. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 20:52 2 osoby takie znam. Kobieta i mężczyzna . Oboje w swoich związkach MUSZĄ 24 godziny na dobę być przyklejeni. Jeden związek (znajomej kobiety) udany. Drugi związek ( faceta) zdecydowanie mniej i zgrzyta. Choć nie tylko z tego powodu. Na początku to jego żonie brakowało po prostu " przestrzeni". Z psem na spacer nie mogła nawet wyjść sama bo kochający mąż z nią koniecznie. Potem jeszcze doszło coś tam innego i niekoniecznie małżeństwo przetrwa. Za szczęśliwe już nie jest od jakiegoś czasu. Odpowiedz Link Zgłoś
znana.jako.ggigus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:21 Wg mnie to zawsze potrzeba kontroli jednej ze stron, oczywiscie doskonale zamaskowana czuloscia, troska czy czyms tam. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:30 znana.jako.ggigus napisała: > Wg mnie to zawsze potrzeba kontroli jednej ze stron, oczywiscie doskonale zamas > kowana czuloscia, troska czy czyms tam. > Ale bzdura. Na szczęście tylko według ciebie. Odpowiedz Link Zgłoś
znana.jako.ggigus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 16:57 Na szczescie tez tylko wg ciebie. Ilu ludzi, tyle pogladow. A i kontrole mozna b skutecznie ukryc. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 18:16 A wg mnie to nie potrzeba kontroli ( którą widywałam w związkach znajomych też) ale jakieś chyba deficyty z wcześnego dzieciństwa czy co. Niektórzy dobiorą się wtaką parę papużek nierozłączek i są happy. Inni po prostu ulegają potrzebom partnera bo go kochają. Jeszcze inni się duszą i jak dochodzą inne minusy czy minus związku - to rozwód pewny. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:28 Wydaje mi się, że jednym z kluczy jest brak "przyklejenia" do małżonka 24 godziny na dobę. Oddzielne zainteresowania, "swoje" sprawy, różne hobby, częściowo oddzielni znajomi - dzięki temu jesteśmy dla siebie wciąż interesujący, mamy o czym ze sobą rozmiawiać. Wydaje ci się i w sumie to smutne ze jak nie jesteś interesująca to mąż ma prawo cię porzucić. Bo nudziara z ciebie. Oddzielnej hobby? nie dość ze praca 8-10 godzin, spanie , mycie kolejne 8 godzin. Obowiązki domowe a potem jeszcze każdy w swoją stronę do znajomych czy hobby no faktycznie tak to można żyć razem wiecznie ,mijając się w korytarzu. Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 13:47 Nie każdy pracuje 10 godzin oddzielnie Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 14:05 g.r.uu napisała: > Nie każdy pracuje 10 godzin oddzielnie Tak a ile z dojazdami? 3/4? Oboje tyle nie pracują? Oczywiście nie licząc ostatnich dwóch lat. Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 16:46 W moim otoczeniu mnóstwo osób pracuje inaczej i przy takim trybie osobne zajęcia są wskazane. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 18:20 Możliwe, że Ty 3 - mamuśka i szara myszka nie macie na myśli tej samej sytuacji i stanu rzeczy. Jakbyście doprecyzowały to mogłoby tak się okazać. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 02.06.22, 18:24 Mnie się ostrożnie wydaje, że części par obiektywnie przydałoby się więcej ciut oddzielności i osobności, a znowu części par przeciwnie - właśnie więcej czasu i zajęć i zainteresowań RAZEM. Bez info o konkretnej parze i jej funkcjonowaniu, nie da się powiedzieć czego komu brakuje by było lepiej. By relacja romantyczna jeszcze na tym skorzystała. Nawet jak jest ok i jest satysfakcjonująca, a ludzie w niej się kochają. Odpowiedz Link Zgłoś
maly_fiolek Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 13:57 > Wydaje mi się, że jednym z kluczy jest brak "przyklejenia" do małżonka 24 godziny na dobę. No my z mężem jesteśmy przyklejeni praktycznie 24 godzinty na dobę 7 dni w tygodniu. Zalety pracy zdalnej. Odpowiedz Link Zgłoś
szara.myszka.555 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 04.06.22, 17:52 "Wydaje ci się i w sumie to smutne ze jak nie jesteś interesująca to mąż ma prawo cię porzucić. Bo nudziara z ciebie. Dziwny (i smutny) tor myślenia widzę raczej u Ciebie - od razu posądzasz kobietę o obawę przed porzuceniem. Nie mam takich obaw - czemu nie pomyślałaś, że to DLA MNIE mąż byłby mniej interesujący, bo "nudny"? 😄 Tak jak wspomniała g.r.uu, mnóstwo ludzi pracuje zdalnie, ma własne działalności, wolne zawody... Ba, całe branże tak pracują. Skąd wzięłaś to "mijanie się" na korytarzu? Obowiązki domowe (lekkie sprzątanie, zakupy, nawet gotowanie) wypełniamy razem, tuż obok siebie. Często pracujemy biurko-w-biurko. Co sobota wieczór wychodzimy razem na randkę. Dwa razy w tygodniu oglądamy razem ulubiony serial. I to naprawdę wystarczy. Dzieci mają mnóstwo zajęć pozalekcyjnych i jakoś nikt im nie mówi "masz tyle lekcji, po lekcjach powinieneś spędzać czas z rodzicami"! Tak samo u dorosłych - własne zajęcia, bez drugiej połowy, 2-3 w tygodniu to nic niezwykłego. Ba, według mnie jest to wręcz zdrowe i wskazane. Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 09:50 Patrząc na moich rodziców (42 lata razem, jakieś 68 lat znajomości)- poczucie humoru, dużo poczucia humoru. Miłość, tolerancja, cierpliwość, to, że znają swoje "zady i walety," ale przede wszystkim poczucie humoru. I jeszcze trochę poczucia humoru. Odpowiedz Link Zgłoś
fioletowa01 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:00 Z obserwacji, szczęśliwiej i bardziej trwale jest tam gdzie facet kocha bardziej, jest bardziej zaangażowany, niestety. Odpowiedz Link Zgłoś
bergamotka77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:03 fioletowa01 napisała: > Z obserwacji, szczęśliwiej i bardziej trwale jest tam gdzie facet kocha bardzie > j, jest bardziej zaangażowany, niestety. Coś w tym jest. Facet nie powinien być pewny kobiety. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:18 bergamotka77 napisała: > fioletowa01 napisała: > > > Z obserwacji, szczęśliwiej i bardziej trwale jest tam gdzie facet kocha b > ardzie > > j, jest bardziej zaangażowany, niestety. > > Coś w tym jest. Facet nie powinien być pewny kobiety. > > Oj berga berga, taka swiatowa i nowoczesna chcesz być a mentalnie w dziadocenie siedzisz Odpowiedz Link Zgłoś
pani_tau Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 13:52 fioletowa01 napisała: > Z obserwacji, szczęśliwiej i bardziej trwale jest tam gdzie facet kocha bardzie > j, jest bardziej zaangażowany, niestety. O tak, właśnie w takim małżeństwie jest moja znajoma, która, owszem, zgadza się ze mną, że taki brak równowagi może być męczący, szczęściem ma kochanka, którym jest bardziej zainteresowana niż on nią. Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:03 Aha, w dyskusji: jedna czy dwie kołdry, odpowiadam: dwie! A najlepiej trzy. Mój ojciec jest złodziejem kołder, kradnie, owija się nią jak nadzienie naleśnikiem i nikt mu nie jest e stanie odebrać. W wersji zaostrzonej: swoją kołdrę spuści psu, a kołdrę mamy ukradnie- dlatego najlepiej trzy. A najfajniejsze jest to, że ja mam to po nim 😄😄😄 Odpowiedz Link Zgłoś
bergamotka77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:01 Miłość, szacunek i pożądanie. Wspólne pasje, podejście do życia, wychowywania dzieci i wydawania pieniędzy. Podobne wartości w życiu. Odpowiedz Link Zgłoś
bergamotka77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:02 I poczucie humoru, bez niego ciężko Odpowiedz Link Zgłoś
fioletowa01 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:18 Wspólne pasje, niezależność to takie kulturowe szuru buru, pojawiło się stosunkowo niedawno a nasza kultura nadaje się do terapeutyzowania bo jest niezdrowa cóż póki co terapeutyzuje się jednostki które są nieszczęśliwe. Odpowiedz Link Zgłoś
klaramara33 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:02 Moim zdaniem szacunek jest bardzo ważny, co się z tym wiąże akceptacja drugiej osoby taka jaka jest bez prób zmieniania, oraz respektowanie jego granic, otwartość, słuchanie tej osoby. Również wspólne zainteresowania. Odpowiedz Link Zgłoś
rycerzowa Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:19 Gdzieś słyszałam, że patentem na długie, szczęśliwe małżeństwo jest aby mąż był głuchy, a żona ślepa... Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:37 🙂 Mój nieżyjący już teraz teść, namawiany przez żonę i przez nas do kupna aparatu słuchowego, zawsze odpowiadał, że on wcale nie musi słyszeć wszystkiego. Może to i część recepty na jego długie i zadowolone pożycie małżeńskie z moją teściową. Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 03.06.22, 12:52 Ja znałam buca którego w końcu wyciągnęli na badanie słuchu i... Okazało się że słuch ma świetny tylko buc olewa najbliższych. Odpowiedz Link Zgłoś
triss_merigold6 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:21 O ile kilkunastoletni staż można uznać za długotrwały, u mnie to i tak najdłuższy związek, w jakim wytrzymałam: - przynajmniej częściowa zbieżność światopoglądów i postaw, reaktywności, odporności na stres - podobne podejście do zarządzania budżetem domowym i inwestowania w dzieci, podobne priorytety - wzajemna fizyczna atrakcyjność - podobny rytm dobowy (żadne tam sowa i skowronek), bo to ogranicza konflikty - podobne poczucie humoru - facetowi zależy bardziej Odpowiedz Link Zgłoś
triss_merigold6 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:24 A, i nie spodziewać się cudów, być świadomym własnych i cudzych ograniczeń i potrzeb kardynalnych. Odpowiedz Link Zgłoś
borsuczyca.klusek Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:29 triss_merigold6 napisała: > - facetowi zależy bardziej I to może być klucz do sukcesu. Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:46 Zależy u kogo. Mnie to osacza i odrzuca Odpowiedz Link Zgłoś
bergamotka77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 14:22 triss_merigold6 napisała: > O ile kilkunastoletni staż można uznać za długotrwały, u mnie to i tak najdłużs > zy związek, w jakim wytrzymałam: > - przynajmniej częściowa zbieżność światopoglądów i postaw, reaktywności, odpor > ności na stres > - podobne podejście do zarządzania budżetem domowym i inwestowania w dzieci, po > dobne priorytety > - wzajemna fizyczna atrakcyjność > - podobny rytm dobowy (żadne tam sowa i skowronek), bo to ogranicza konflikty > - podobne poczucie humoru > - facetowi zależy bardziej U mnie: zbieżność światopoglądów i postaw - bardzo podobne reaktywność, odporność na stres, temperament - skrajnie inne podejście do zarządzania budżetem domowym i inwestowania w dzieci - podobne priorytety - podobne wzajemna fizyczna atrakcyjność - podobna, mąż bardziej zazdrosny rytm dobowy - identyczny, dwie sowy, które nie pójdą spać przed północą poczucie humoru - takie samo facetowi zależy bardziej - kluczowa sprawa Odpowiedz Link Zgłoś
kurt.wallander Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:31 triss_merigold6 napisała: > - podobny rytm dobowy (żadne tam sowa i skowronek), bo to ogranicza konflikty 26 lat w małżeństwie, ja sowa, mąz skowronek (ale nie taki ekstremalny Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 20:54 U nas też. 31. Odpowiedz Link Zgłoś
przepio Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:24 W sierpniu będę obchodziła 30 rocznicę ślubu. Po prostu dobrze trafiłam, zdecydowanie mąż ma lepszy charakter ode mnie, nie potrafi krzyknąć czy porządnie się zdenerwować. Z tego powodu nie mieliśmy do tej pory jakiegoś poważnego kryzysu, no bo przecież nie będę sama z sobą się kłóciła. Od zawsze spędzaliśmy ze sobą wolny czas, wiadomo, że nie cały, ale większość. I z czasem chyba to się nasiliło. Często idziemy na kompromisy-robimy coś dla tej drugiej osoby, jeżeli wiemy, że tej drugiej stronie na tym zależy. No i przede wszystkim rozmawiamy. O wszystkim i wszystkich. Przez pierwsze lata to był w zasadzie monolog, bo mąż dość mało mowil, ale z czasem się wyrobił. Wiadomo, że nie zawsze się tak da. Nie wiem czy akurat nam to pomogło, myślę, że mieliśmy po prostu wielkie szczęście. I ja, że trafiłam na dobrego człowieka, którego w zasadzie doceniłam dopiero po wielu latach małżeństwa. Odpowiedz Link Zgłoś
przepio Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:29 Od zawsze mieliśmy osobne kołdry. Ale wspólne konto Odpowiedz Link Zgłoś
borsuczyca.klusek Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:29 Planujecie kupić sobie jakieś wypasione prezenty? Odpowiedz Link Zgłoś
przepio Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:38 borsuczyca.klusek napisała: > Planujecie kupić sobie jakieś wypasione prezenty? > Nie, jedziemy do ukochanych Włoch na 2 tygodniowy objazd i powtarzamy sobie, że to na 30 rocznicę Odpowiedz Link Zgłoś
jammer1974 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:43 przepio napisała: > mąż ma lepszy charakter ode mnie, nie p > otrafi krzyknąć czy porządnie się zdenerwować. Z tego powodu nie mieliśmy do te > j pory jakiegoś poważnego kryzysu, no bo przecież nie będę sama z sobą się kłóc > iła. > Od zawsze spędzaliśmy ze sobą wolny czas Mam to samo. Chyba mamy wspolnego meza. Po slubie 15lat(w kwietniu) Odpowiedz Link Zgłoś
przepio Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 12:39 jammer1974 napisała: > przepio napisała: > > > mąż ma lepszy charakter ode mnie, nie p > > otrafi krzyknąć czy porządnie się zdenerwować. Z tego powodu nie mieliśmy > do te > > j pory jakiegoś poważnego kryzysu, no bo przecież nie będę sama z sobą si > ę kłóc > > iła. > > Od zawsze spędzaliśmy ze sobą wolny czas > > Mam to samo. Chyba mamy wspolnego meza. Po slubie 15lat(w kwietniu) No to będzie jeszcze lepiej. Bo my jak wino 😀 Odpowiedz Link Zgłoś
sweterwkrate Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:27 Pomiędzy tą miłością i pożądaniem i tak każdy (lub większość) się kłóci, więc ja dodam, że ważny jest kompromis. Dialog, słuchanie drugiej połowy i łagodzenie konfliktów a dążenie do swojej racji za wszelką cenę. Odpowiedz Link Zgłoś
sweterwkrate Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:50 A Nie dążenie tam jest 😊 Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 10:39 Małżeństwo jak małżeństwo, ale moim patentem na długotrwały związek jest brak ślubu Odpowiedz Link Zgłoś
piataziuta Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 15:58 g.r.uu napisała: > Małżeństwo jak małżeństwo, ale moim patentem na długotrwały związek jest brak ś > lubu A jakbyście wzięli ten ślub, to co by się stało? Odpowiedz Link Zgłoś
primula.alpicola Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:01 piataziuta napisała: > > A jakbyście wzięli ten ślub, to co by się stało? Zaistniałaby groźba rozwodu Odpowiedz Link Zgłoś
bergamotka77 Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:06 A może ją to kręci? Część osób woli bez ślubu, ja z kolei jestem starej daty niepoprawną romantyczką i nie, bez ślubu nie chciałabym żyć z kimś. Choć może po jednym już się nie ma ochoty na kolejne? Może i tak być. Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 18:13 Kręci jak kręci, nigdy nie marzyłam o ślubie a z kompletnie niezrozumiałego powodu faceci mi się oświadczają Nie mam pojęcia, dlaczego, bo ja raczej średnio pasuję na tradycyjną żonę. Ale faktycznie po jednym małżeństwie już nie mam ochoty na formalizowanie związku. Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 20:55 Bycie romantyczką nie wyklucza konkubinatu😆 Odpowiedz Link Zgłoś
g.r.uu Re: Dla odmiany - patenty na szczęśliwe małżeństw 01.06.22, 16:06 To myślę że trzy lata temu złożyłbym pozew rozwodowy - a tak kryzys się skończył na awanturach i minął. Co więcej, calkiem możliwe, że gdybym z moim ex nie miała ślubu to jeszcze byśmy spróbowali - a jak już pozew leżał w sądzie to głupio było tuż przed rozprawą zmieniać zdanie. Na mnie małżeństwo zdecydowanie źle działa 🙄 Więc wolę nie ryzykować Odpowiedz Link Zgłoś