Z cyklu problemy pierwszego świata 😁

[sandy_cheeks]

Czy w przypadku wyjazdu integracyjnego, korzystalibyście z basenów hotelowych (zewnętrznych i wewnętrznych)?
Jedzie jakieś 300 osób z waszej firmy (w większości ich nie znacie), a wasz zespół to koledzy w wieku 25-55.
Dodam, ze jesteście panią 40+, z tym wszystkim, czego szanująca się ematka nie ma, czyli cellulit, pajączki, nienastarana sylwetka, itp…

[alicia033]

Tak. Nie mam obsesji wyglądu.

[jolie]

Nie, bo brzydzę się basenów i jacuzzi. Wiem, nie na temat.

[milva24]

Też się brzydzę

[gryzelda71]

Nigdy nie korzystacie?

[jolie]

Gdy nie muszę, nie korzystam. To dla mnie zerowa rozrywka.

[gryzelda71]

A kiedy musisz? Coz to za sytuacja?

[jolie]

Np. na zajęciach z dziećmi. Wtedy byłam w stanie się poświęcić.

[gryzelda71]

Tak właśnie myślałam. Ale też szacun, bi jak mjie coś brzydzi to nie ma opcji.

[jolie]

Wchodzę do wody z obrzydzeniem, ale jak siła wyższa, to nie skupiam się na sobie i blokuję wyobraźnię. Morza za to się nie brzydzę.

[zielonyjeziorak]

Jak się nie brzydzisz morza? Przecież do niego ryby sikają. I wieloryby - to są największe zwierzęta na świecie, wyobrażasz sobie, ile mają odchodów?

[jolie]

No nie brzydzę się, co poradzę.

[milva24]

Ja korzystam kiedy z dziećmi idziemy na jakieś wodne atrakcje (rzadko bo unikam jak mogę).

[perspektywa]

Mam tak samo. Tylko dla dzieci jestem w stanie się poświęcić. Raz na urlopie mąż się rozchorował. Syn nie miał towarzystwa na basenie więc ze śmiercią w oczach, ale nie dając nic po sobie poznać, kilka razy zjechałam z nim ze zjeżdżalni wodnej. Miałam wtedy ok 35 lat i to był mój pierwszy raz. Mam nadzieję, że ostatni. Nie podejrzewałabym siebie wcześniej o takie bohaterstwo, ale dla syna wszystko. Tym bardziej, że zawsze zależało mi żeby nie mieli oporów przed basenem tak jak ja mam.

[milva24]

Też się staram nie przenosić swoich fobii na dzieci.

[znowu.to.samo]

O nie, kocham dzieci ale aż tak tobym się nie poświęciła😆😆😆

[kornelia_sowa1]

Ja też się brzydzę.
Nie chodzę na basen. Nigdy

[sandy_cheeks]

Ja lubię wszelkie baseny. Z rodziną nie mam krępacji, ale koledzy z pracy (w tym przełożeni) trochę mnie onieśmielają 😉
Mam pewne obawy, ze będzie potem jechane szyderą…

[jolie]

Jak lubisz, to się nie przejmuj, szkoda życia.

[azalee]

Jeśli na codzień koledzy w pracy są sensowni i nie mają umysłów na poziomie 15-latkow to nikt nic komentować nie będzie

[la_felicja]

W oczy może nie...

[starczy_tego]

E tam, a są tam jakieś młodsze dupeczki? Jeśli tak, to uwaga panów skupi się raczej na nich

[sandy_cheeks]

U mnie w zespole jest deficyt płci żeńskiej, w innych jest trochę lepiej. Jakieś studentki ostatnich lat na bank się znajdą 🙃

[starczy_tego]

Albo wiesz, z drugiej strony jako MILF mogłabyś zrobić furorę wśród tych młodszych kolegów 😏

[kamin]

Ludzie, to basen jest, nie film porno. Młodsi koledzy nie raz na jakimś basenie byli i nie raz widzieli kobietę 40+ w kostiumie. Ani się nie podnieca, ani nie obrzydzą

[memphis90]

Młodsze dupeczki? SRSLY???
🤢🤢🤢🤮

[homohominilupus]

Nie tylko mnie zniesmaczyło.
I to kobieta. Na babskim forum, nie auto moto.

[panna.nasturcja]

Młodsze dupeczki?
Jesteś obrzydliwa.

[bywalec.hoteli]

Chodziło jej o młode atrakcyjne dziewczyny 😀

[laura.palmer]

Ja basen przeżyję, ale do jacuzzi z obcymi ludźmi nie wejdę.

[lilia.z.doliny]

Same.
Jedyny akwen wodny, jaki akceptuje, to morze. Żadnych basenów jacuzzi (!) Brodzików. Ohyda

[tt-tka]

Dzizas, wyjazd w 300 osob ? Zame !
Ide sie pointegrowac gdzie indziej i w bardziej kameralnym gronie. Basen niewykluczony.

[login.na.raz]

Oczywiście, że bym korzystała. W tym roku skończyłam 40 lat, też mamy w firmie różne imprezy integracyjne (to znaczy mieliśmy przed pandemią ale mają powrócić) jak tylko będzie okazja to będę korzystać

[raczek47]

Hehe,ja jestem u siebie w pracy odpowiedzialna za organizację wyjazdów integracyjnych i jak któregoś razu zaproponowałam wyjazd do SPA to od właściwie wszystkich dostałam zje...ę za pomysł,i od facetów i od kobiet. "Ja się nie będę przed obcymi obnażać " itp. Towarzystwo 40+.

[azalee]

Oczywiście że korzystałabym. Uczestniczyłam kilkukrotnie w takich zjazdach i za każdym razem wskakiwalam w strój kąpielowy bez krępacji

[madame_edith]

Byłam kiedyś na takim spotkaniu jako klient zaproszony przez dostawcę. Ja i mój szef.
Na szczęście się kumplujemy, więc oglądanie się wzajemnie w galotach nie było traumą dla żadnej ze stron 😁.
Teraz w już nieco innym gronie pracuję i tu powiem, miałabym obiekcje.

[g.r.uu]

Nie przepuszczę żadnej okazji pływania

[primula.alpicola]

Siostro.

[berdebul]

Podpisuję się. Pod tym względem jestem labradorem. Jeżeli jest dostępna woda, to można mnie w niej znaleźć, nawet jeżeli oznacza to morze Północne w lutym.

[chicarica]

Dokładnie. O ile da się wykuć przerębel, jestem w wodzie.

[la_felicja]

Szczerze powiem, że nie, nie korzystałabym. Wstydziłabym się. I tak, wiem, że istnieją 25-30-latkowie, którzy traktują kobietę jak drugiego człowieka, a nie jak kawał mięsa do oceny i obiekt wulgarno-szyderczych plot, owszem, na pewno tacy istnieją...pewnie się kumplują z uczciwymi politykami.

Na twoim miejscu starałabym się tam zintegrować z jakimiś paniami - jak jedzie trzysta osób, to na pewno nie sami faceci?

[jolie]

la_felicja napisała:

I tak, wiem, że i
> stnieją 25-30-latkowie, którzy traktują kobietę jak drugiego człowieka, a nie jak kawał mięsa do oceny i obiekt wulgarno-szyderczych plot, owszem, na pewno ta
> cy istnieją...pewnie się kumplują z uczciwymi politykami.
>
🤣🤣🤣

[simply_z]

hahaha dobreeee

[g.r.uu]

W naszym kręgu kulturowym dla 25-30 latka osoba w stroju kąpielowym nie jest widokiem niecodziennym, szokującym i budzącym sensację. Wulgarno-szydercze płoty to mogłyby być jakby pani postanowiła wystąpić w stroju składajacym się że stringów i góry odsłaniającej połowę piersi.

[panna.nasturcja]

W strasznie dziwnym środowisku musisz się obracać. W sumie ten post więcej powiedział o Tobie niż o tych młodych mężczyznach, o których piszesz.

[anorektycznazdzira]

Niezależnie od tego, czy ma cellulit i pajączki a tyłek mi wisi, czy mam idealne wymiary, złotą i gładką skórę i to-modeli mogłyby mi buty czyścić- tak samo nie mam ochoty demonstrować szczegółów na własny temat ludziom z pracy. Czułabym się zażenowana i nie na miejscu paradując w kostiumie kąpielowym przed podwładnymi, ale też średnio mi to odpowiada przed ekipami z innych działów. GDYBY to było wyjście na basen sportowy, to bym założyła kostium sportowy, weszła do wody i pływała w tę i z powrotem aż mi się znudzi, ale z opisu wyraźnie wynika, że to nie to...

[anorektycznazdzira]

* top-modelki

[kaki11]

Tak, chyba, że nikt by nie korzystał. I miałabym gdzieś, że ktoś może zobaczyć moje rozstępy czy płaski tyłek - serio duża firma, dużo ludzi w różnym wieku, myślisz że każdy tam ma figurę Jenifer Lopez i nikt nigdy nie zobaczył fałdki na brzuchu i cellulitu na pupie?

[golf_pod_brode]

Ha! Jak ja dobrze rozumiem to pytanie
Byłam na takim wyjeździe i nie korzystałam, bo się wstydziłam. Osoby z korporacji znają mnie w wersji oficjalnej (nastaranej), więc rozebranie się nie wchodziło w grę.
Oczywiście mi żal,ale na kolejnym wyjeździe do hotelu z basenami też się nie rozbiorę.
Co innegona wyjazdach z rodziną, tutaj żadnych oporów

[kamin]

W znacznie mniejszym gronie, ale zdarzało mi się korzystać zarówno z basenu jak i sauny na wyjazdach z pracy (sauna tylko w damskim gronie).

[myelegans]

o moj bosze, cale szczescie, ze moja firma nigdy takich pomyslow nie miala, integracje TYLKO w godzinach pracy.... z ZYCIU ludzie nie pojechaliby na taki sped.... i to w zgnilym kapitalizmie...

Albo rodzinnie na piknikach w pobliskiej agroturystyce.... bez nacisku

i nie, jezeli bylabym zmuszona uczestniczyc w takim spedzie, to poszlabym na spacer, zamiast moczenia w basenie z pania Krysia z finansow.. i panem Leszkiem z quality control...

[login.na.raz]

Ja integracji pod tytułem: idziemy do knajpy/restauracji i potańczyć to też nie lubię.

Lubię natomiast, kiedy czasem firma zafunduje nam coś ekstra i są to rzeczy na które normalnie nie za bardzo mogę sobie pozwolić. Któregoś razu byliśmy ekstra wypasionym hotelu i mieliśmy zapewnione różne rozrywki, na które normalnie szkoda mi pieniędzy, bo są za drogie. Takie coś mi się podoba, byle nie za często

[primula.alpicola]

Oczywiście. Nie ma w ogóle takiej opcji, że zrezygnuję z wody.

[mamtrzykotyidwa]

To po co tam jedziesz? Z kim się tam chcesz integrować?

[sandy_cheeks]

Wyjazd popandemiczny integrujący w tygodniu pracy, nie było opcji odmowy - przełożeni naciskali, żeby ruszyć dudę.
Z resztą ja lubię ludzi z mojego zespołu, a niektórych w ciągu ostatnich 2 lat widziałam ze 2 razy, bo ciagle mamy opcję stałej tyrki z domu. Tylko z tą rozbiórką do majtasów mam pewne obiekcje…

[beata985]

Może gdyby to była jedyna okazja w życiu kiedy mogę skorzystać z basenu....może wtedy...
Basen mam dostępny na codzień i nie korzystam więc tym bardziej na spotkaniu integracyjnym bym odpuscila...udalabym się za to chętnie do barku 😁🥂

[sumire]

Byłam w dawnych czasach na wyjeździe integracyjnym w spa, wszyscy popylali w kusych szlafroczkach i było uroczo, ale to była mała i zgrana ekipa.
W sumie byłoby mi chyba wszystko jedno, natomiast wyjazd w 300 osób jawi mi się jako totalne przeciwieństwo integracji.

[bambzgrozja]

W życiu. Nie pokazałbym się w stroju ludziom z pracy.

[triismegistos]

A w czym problem?

[princesswhitewolf]

W UK wyjazdy integracyjne nie sa czeste. Sa jakiss konferencje i spotkania ale poza Christmas Party nie ma zbiorowisk

[kamin]

Dziękuję za informację. Pozdrawiam.

[suki-z-godzin]

😂😂😂

[mamkotanagoracymdachu]

Jacuzzi nie, bo mnie brzydzi z obcymi ludźmi. Basen - pewnie, korzystam z każdej okazji żeby popływać.

[trut_u]

Korzystam. Inna sprawa, że pływam czy tam się masuję biczami, nie wyleguję się na leżaku itp. Fakt, że nikogo z szefostwa na basenie nie widuję Ciekawe za to, że większość potrafi się nawalić jakoś bez krępacji

[ludzikmichelin4245]

Ja nie, nie mam ładnego ciała i wolę prezentować je wśród obcych, niż wśród osób, które znam.

[panna.nasturcja]

Musiałabym upaść na głowę żeby tracić mój prywatny wolny czas na tego typu wyjazdy integracyjne.
Basen i wygląd nie ma z tym nic wspólnego, ludzie z pracy widują się na co dzien, wiedza jak wyglądają.

[ludzikmichelin4245]

panna.nasturcja napisał(a):

> ludzie z pracy widują się na co dzien, wiedza jak wyglądają.

Niekoniecznie, nadal sporo osób nie chodzi w ogóle do biura.