ajr27
12.06.22, 18:16
Pobudka w nocy, panika, bo się duszę. Zrywam się, otwieram okno, zaczynam kasłać suchym, duszącym kaszlem. Po chwili mija. Godzinę po zaśnięciu lub 3-4 nad ranem. Mam to od wielu lat, ok 20, tyle, że kiedyś to były epizody, tak raz na parę lat, a teraz co rok, pół roku nawet. Spirometrię mam w normie, rtg płuc ok, u kardiologa byłam dopiero co, wszystko ok. Nie powiedziałam mu o tym, bo to było przed obecnymi atakami. Czuję się dobrze, żadnego kaszlu, duszności, wydolność w normie.
Przeraża mnie to. Poradźcie, do jakiego lek z tym pójść i co to może być.