Czy któraś Emama mieszka w Chorwacji?

[fiszrybna]

Na grupie podróżniczej dla samodzielnie organizujących wyjazdy znalazłam długą dyskusję o Chorwacji. Wypowiadali się też Polacy tam mieszkający na stałe lub czasowo, np. w związku z pracą. I zarysowane tam były dwa skrajne stanowiska. W skrócie: mieszkać i żyć w Chorwacji jest super oraz Chorwacja to Polska ze wszystkimi wadami razy cztery, a jedynym plusem jest klimat. Nie potrafię sobie wyrobić zdania po przeczytaniu tej dyskusji, sama byłam raz na 2 tygodnie i mnie się podobało. Czy jest tu może Emama, która mieszka, mieszkała lub pomieszkuje w Chorwacji i mogłaby coś o życiu na co dzień w tym kraju napisać? A może mąż czy partner albo i dziecko którejś z Emam?

[aga_sama]

Ja rozmawiałam kilka lat temu z Chorwatką, która mieszkała kilka lat w Polsce i wróciła, więc miała porównanie. Zapamiętałam, że narzekała na kilka rzeczy: syf po sezonie, szczególnie na wybrzeżu, gdzie jesienią i zimą morze wyrzuca tony plastiku na plaże, rzeźnię na porodówkach, traktowanie kobiet jak krów rozpłodowych oraz ogólnie przemoc domową i patriarchalny stosunek do kobiet... Ona była zachwycona akcją Rodzić po ludzku i pierwszym porodem w polsce, po drugim już w chorwacji miała traumę.

[jowita771]

Czyli wszystko, co w Polsce na minus razy cztery.

[arista80]

Nie ma jednej słusznej odpowiedzi na to czy w Chorwacji mieszka się dobrze czy źle. Zależy od miejsca zamieszkania, rodzaju pracy i na jakich ludzi się trafi.

[arista80]

P.S. Ja nie mieszkam w Chorwacji, tylko we Włoszech, ale również byłam świadkiem podobnych dyskusji.

[volta2]

z rodziny męża jedna z babeczek została prezestką jakiegoś stowarzyszenia polsko - chorwackiego, potem w ramach podóży służbowych odkryła przy okazji miłość i zamieszkała już w cro. raczej nie narzeka, ale z uwagi na to, że rzadko bywa w pl i nie widujemy się na rodzinnych imprezach to nie wiem, jak jej osobiście się mieszka.

znajomość mamy teraz głownie fb i ograniczoną do wskazywania niepopularnych miejscówek na wakacje. i nawet do takiego kontaktu nie mam już okazji, bo kolejne urlopy spędzam u męża, więc cro nam nie po drodze.

[gryzelda71]

Lubie twoje od czapy odpowiedzi.

[simply_z]

haha to fakt, zawszecos napisze totalnie z dupy

[volta2]

a twoje w tym wątku jak się autorce przysłużyły? są pomocne w temacie?
acha

[mandre_polo]

Jak wszędzie tak i w cro różnice kulturowe występują

[kandyzowana3x]

Teraz sobie uswiadomilam, ze chyba nie zdaza sie czesto na emamie, zeby jakas emigrantka odwazyla sie niepochlebnie wypowiadac o kraju, w ktorym mieszka .

[jammer1974]

A coz to znowu za odwaga powiedziec cos zle o kraju w ktorym sie mieszka. Zwlaszcza anonimowo na forum. Zreszta nawet pod wlasnym nazwiskiem zadnej w tym odwagi nie ma.

[jowita771]

kandyzowana3x napisała:

> Teraz sobie uswiadomilam, ze chyba nie zdaza sie czesto na emamie, zeby jakas
> emigrantka odwazyla sie niepochlebnie wypowiadac o kraju, w ktorym mieszka .

Zapomniałaś o tej stęsknionej za świerzopem.

[moze_sprobowac_inaczej]

Może i mamy, kogoś bliskiego mieszkającego tam, ale jakich informacji potrzebujesz? I w jakim celu? To by wiele ułatwiło.

[fiszrybna]

moze_sprobowac_inaczej napisała:

> Może i mamy, kogoś bliskiego mieszkającego tam, ale jakich informacji potrzebujesz?
> I w jakim celu? To by wiele ułatwiło.

Starałam się pytać ogólnie, żeby niepotrzebnie nie skupiać się na szczegółach, które mogą po prostu innych nie obchodzić. Ale nie mam problemu z opowiedzeniem. Moja młodsza siostra rozważa wyjazd na dwa lata z mężem. Czemu na 2? Bo taki mu proponują kontrakt (zdalna praca, ale z koniecznością bywania 2 razy miesiącu w Zagrzebiu). Byli dwa razy na wakacjach i im się podobało. Ale wakacje to nie życie. W internecie są sprzeczne informacje, pomagałam i pomagam im w researchu. A nie znamy nikogo, kto by tam mieszkał. O co więc konkretnie chodzi, o jakie informacje: 1. Służba zdrowia: publiczna i prywatna. 2. Dostępność usług dnia codziennego (np. hydraulik, złota rączka, mechanik samochodowy, sprzątaczka). 3. Zaopatrzenie poza wielkimi miastami (np. na wybrzeżu poza sezonem). 4. Nastawienie społeczeństwa żywego (np. w jaki sposób postrzegani są tam Polacy). 5. Bezpieczeństwo. 6. Ważne ograniczenia (o ile są takie, np. konieczność noszenia maski w komunikacji itp.). 7. Poziom życia (drożej/taniej niż w Polsce, co drożej, co taniej). 8. Klimat i pogoda poza sezonem, czyli październik - kwiecień. Będę bardzo wdzięczna za szczerą opinię Twojego bliskiego.

[leosia-wspaniala]

Zagrzeb jest paskudny. A co do meritum - weszłam, żeby poczytać, w Chorwacji nie mieszkałam, ale raczej ciężko będzie porównać doświadczenia kogoś, kto mieszka np. w Dubrowniku od kogoś, kto mieszka w Zagrzebiu, kogoś, kto ma np. współmałżonka Chorwata do pary ekspatów z Polski. Masz tu: www.facebook.com/groups/polacywchorwacji/ tak chyba będzie najłatwiej. Ale ogólnie wiesz - Bałkany, z pominięciem Słowenii, to jednak bardziej ciążą ku Polsce niż "starej" Europie.

[szmytka1]

Jestem z Polski, odcinek o Chorwacji, kobieta odpowiadała co drożej i co taniej i słów kilka o mentalności mieszkańców padło również.

[mandre_polo]

Znajdziesz informacje na forum cro. Kilka osób zdecydowało się zamieszać wśród tubylców. Tubylcy najczęściej spędzają wakacje nad morzem np Dalmacja a zimy np koło Zagrzebia. Mają apartamenty na wynajem. Znam też takich którzy już na stałe mieszkają nad morzem - ściągnęli swoich rodziców bo oni lubią spędzać czas wielopokoleniowo. Widać to wieczorami kiedy siedzą przy stole w restauracji, na tarasie. Córka jednej z rodzin studiowała polonistykę. Syn innej rodziny studiował w Mostarze

[moze_sprobowac_inaczej]

Chorwacja poza pięknym wybrzeżem jest biednym krajem. Dobrze jest też określić miejsce, gdzie będą mieszkać, bo różnice pomiędzy Dalmacja a Slavonia albo Zagrzebiem są znaczne. Tak samo klimat, jak i sposób życia. Zarobki niższe, w sklepach porównywalnie, ale asortyment mniejszy i droższych rzeczy w sklepach mniej. Służba zdrowia słabo i w dodatku sporo korupcji.
Jakieś dziwne przepisy dotyczące ubezpieczeń aut, ale nie pamiętam szczegółów, trzeba doczytać.
Budownictwo mieszkaniowe słabo.

Co do punktu 8 to nie mieszkając w Chorwacji wiemy, że w grudniu w Dybrovniku może być +15, a w Zagrzebiu -10. W pobliży Zagrzebia są stoki narciarskie.

[tenjedennick]

Kuzynka wyszła za Chorwata. Mieszkali w Zagrzebiu, ale już ponad 10 lat temu wyjechali do Kanady.

Chorwacja kiedyś, jeszcze w latach 90tych była dla nas zachodem. Większe zarobki i zamożność odziedziczona po Jugosławii, mimo wojny. Mnóstwo Chorwatów pracowało w Niemczech i Austrii.

Dzisiaj poza Zagrzebiem, i Dalmacją to biedny kraj. Może nie tak jak rumuńska prowincja, ale widać, że im się nie przelewa. Mnóstwo ludzi żyje z transferów od emigrantów. Największe miasto Dalmacji, Split, wygląda jak nasze miasta w latach 90tych. Klimat i morze fantastyczne, ale tylko 4-5 miesiecy w roku. Zimą wszystko nad morzem działa na ćwierć gwizdka. Ceny 2-=3-% wyższe niż u nas, zarobkli średnie niższe.

[mandre_polo]

Znają też włoski, chyba uczą ich w szkole

[tenjedennick]

Włoski to Istria, gdzie mieszka dużo Włochów. Nie uczą w szkole.

[mandre_polo]

tenjedennick napisała:

> Włoski to Istria, gdzie mieszka dużo Włochów. Nie uczą w szkole.


Nie zgodzę się że tylko na Istrii. W Dalmacji po włosku rozumie i mówi obsługa, wynajmujący apartamenty. Chorwaci mówią zresztą po niemiecku, angielsku i włosku. Może to wynikac zarobkowania w tych krajach

[nenia1]

moze_sprobowac_inaczej napisała:

> Chorwacja poza pięknym wybrzeżem jest biednym krajem.

Też mi się tak wydaje, wystarczy od wybrzeża pojechać parę kilometrów dalej
w głąb lądu.

[moze_sprobowac_inaczej]

Zresztą wybrzeże pod kątem luksusowosci też pozostaw9a wiele do życzenia

[stavros2002]

No tu się nie zgodzę. Są siermiężne apartamenty pamiętające czasy Tito, są wypasione przeszklone wille w basenami, siłowniami za 400 euro/doba dla 2 osób.

W każdym razie dobrze, że Chorwacja nie poszła w kierunku turystyki hotelowej.

[titty1976]

1. Służba zdrowia: publiczna i prywatna
Korzystałam wielokrotnie z publicznej, w trybie zwykłej wizyty lekarskiej i kilka razy w ramach SOR. Stosunkowo krótki czas oczekiwania na wizytę. Zawsze było w porządku, ale nie były to skomplikowane problemy.
2. Dostępność usług dnia codziennego (np. hydraulik, złota rączka, mechanik samochodowy, sprzątaczka)
Z tym bywają problemy. Najgorzej jest z usługami okołobudowlanymi wykonywanymi w domu. Specjaliści niby są na rynku, ale jest ich mało, więc ceny za ich usługi są dość wysokie. Dodatkowo dochodzi południowa mentalność i wszystko razem bywa czasami mocno wkurzające. Jak się złapie dobrego mechanika czy "złota rączkę", to trzeba się ich trzymać.
3. Zaopatrzenie poza wielkimi miastami (np. na wybrzeżu poza sezonem).
Jeśli chodzi o spożywkę, to z tym nie najmniejszego problemu. Jeśli chodzi o sieciówki odzieżowe, to Split daje radę jako tako. Ale już taka Ikea jest wyłącznie w Zagrzebiu.
4. Nastawienie społeczeństwa żywego (np. w jaki sposób postrzegani są tam Polacy).
Co do zasady lubią Polaków, bo Słowianie, bo Jan Paweł II itp. Natomiast jeśli osiedlasz się w Chorwacji, zwłaszcza na wybrzeżu, w małej miejscowości, to najczęściej traktują Cię trochę podejrzliwie. Niby wszystko jest ok, ale podlegasz wnikliwej obserwacji. Jeśli w dodatku zaczynasz świadczyć jakieś usługi związane z turystyką, to spodziewaj się kilku kontroli urzędników
5. Bezpieczeństwo.
Żadnych problemów w tym względzie. To naprawdę bezpieczny kraj.
6. Ważne ograniczenia (o ile są takie, np. konieczność noszenia maski w komunikacji itp.).
Chorwaci jak Polacy. Nawet jak jest jakiś zakaz, to przecież zawsze można go obejść
7. Poziom życia (drożej/taniej niż w Polsce, co drożej, co taniej).
Ogólnie to myślę, że zbliżony do polskiego. Oczywiście wszystko zależy od upodobań. Generalnie może się wydawać, że Chorwacja jest drogim krajem, gdzie wszystko jest droższe niż w Polsce. Ale jak się tak człowiek przyjrzy, to ludzie jednak jakoś tam funkcjonują zarabiając mniej niż Polacy. A jakoś nieszczęśliwych i biednych ludzi jest tam niewiele.
8. Klimat i pogoda poza sezonem, czyli październik - kwiecień
Generalnie wiosna i jesień, to moje ulubione pory w Chorwacji, zwłaszcza na wybrzeżu. Już ciepło, a jeszcze nie ma tylu turystów i można w wielu miejscach parkować bezpłatnie (co docenią zwłaszcza ci, którzy próbowali zaparkować swoje auto w mieście, w lecie). W zimie na wybrzeżu śnieg to rzadkość, ale bura może skutecznie uprzykrzyć życie. Czasami wiatr przekracza 100km/h i potrafi być to naprawdę nieprzyjemne doznanie.