Kto ma dziecko na studiach medycznych?

[myszu13]

Na fali wątku o UW postanowiłam założyć podobny dotyczący medycyny. Dziecię zbiera informacje o uczelniach medycznych w kraju. Która uczelnia jest przyjazna studentom, gdzie żyje się taniej, gdzie łatwiej dostać akademik i czy jest finansowe wsparcie dla laureatów/finalistów olimpiad. Może ktoś coś ? Będę wdzięczna za każde info.

[volta2]

syn ma dwóch kolegów na medycynie, i jeden dostał się na śląsku, wybrał uksw, bo woli mieszkać z rodzicami, na wum się nie dostał
drugi dostał się na wum, ale wybrał wojskową w łodzi, bo nie chciał mieszkać z rodzicami

reszta kryteriów nie miała większego znaczenia, najbardziej bali się, że w wawie jest za wysoki poziom i wylecą na pierwszym roku (obaj niuniusie z prywatnej edukacji tak z biegu wpadli na państwowe uczelnie, przyzwyczajeni do niańczenia w szkole)

[krypteia]

Najtaniej to się żyje w Zielonej Górze dwóch synów mojego kolegi studiuje tam medycynę

[grey_delphinum]

Moja córka kończy właśnie 3 rok w Krakowie (CMUJ) .

Poziom chyba jest dość wysoki (przynajmniej w porównaniu do uczelni na Śląsku). W każdym razie jest możliwość rozwoju (koła naukowe, projekty, udział w konferencjach itp.).

Co do innych kwestii nie pomogę, bo córka wcześniej mieszkała z nami (jesteśmy z Krakowa), a teraz ma własne mieszkanie.

[grey_delphinum]

A, córka dostała się na WUM, ale wybrała jednak Kraków (nie chodziło o względy finansowe).

[myszu13]

Moja córa mówi, że CMUJ ma najwyższy poziom.

[spirit_of_africa]

Bez przesady. Akurat koła naukowe i wyjazdy na konferencje to standard na uczelniach medycznych.

[grey_delphinum]

Pewnie masz rację, choć koleżanka córki studiująca med w Zabrzu twierdzi, że nie jest u nich tak różowo.pod tym względem (didatkowe formy są wg niej mało atrakcyjne, ale nie pytałam o szczegóły).

[nutella_fan]

Ja mam syna na 4 roku medycyny.

[steel.tape]

Prosze poczytac forum biolog.pl .tam kandydaci i studenci sie wymieniaja wiedza nt uczelni.Moje dziecko juz kilka lat jest po studiach.Z tej perspektywy: nie jest mega istotne gdzie sie konczy studia.pracą czeka wszedzie dosłownie.kola naukowe czy udział w konferencjach to raczej zalezy od aktywnosci studenta tzn danej jednostki.
Poza tym w dniu w ktorym przychdzą wyniki matury zycie naklada korektę na wybory.idzie sie tam gdzie sie dostało.Chyba,ze faktycznie olimpijczyk.Dziecko lubi morze?idzie do Gdańska.Lubi góry Kraków.itd))Poznań ma dość przyzwoitą medycyne.Koleżanki córki studiowały róznie.Gdańsk jedna chwaliła inna nie.Warszawa : tzn WUM dziewczyna była zadowolona ,bo jakoś korzystnie organizowała sobie rozkład zajęć.Była olimpijka oraz na studiach dziecko urodziła. Dziecko skonczyło przeciętną uczelnię raczej nisko w oficjalnych rankingach,ale: na specjalizacji db sobie radzi.Non stop dokształty ,kursy ,konferencje.No i praca praca praca....

[tenjedennick]

Koła naukowe, olimpiady itd. mają niewielkie i ile w ogóle mają przełożenie na medycynę, chociaż co dziecko ematki to wielokrotny laureat i prawie pewny noblista Na studiach medycznych jest szara codzienna ciężka nauka i 'geniuszy" szybko się weryfikuje.

W zasadzie każda uczelnia kształci nieźle. po każdej trzeba zdać LEP. W kuluarach odradzają medycynę na Sląsku, i stomatologię w Krakowie. Koszty utrzymania najwyższe w Warszawie i Krakowie.

[myszu13]

My musimy liczyć się z kosztami. Olimpijczycy dostają czasami dofinansowanie z uczelni lub od prezydenta miasta. UW ma fajne, ale WUM chyba nie.

[angazetka]

> a studiach medycznych jest szara codzienna ciężka nauka i 'geniuszy" szybko się weryfikuje.

A zgadnij, jak się zostaje laureatem olimpiady? Podpowiem: "szarą codzienną nauką". I zapierdolem ponad przeciętną. To się na pewno nie przydaje na medycynie...

[simply_z]

juz nie przesadzajmy, studia jak studia.

[tenjedennick]

Raczej nie.

jakie studia skończyłaś?

simply_z napisała:

> juz nie przesadzajmy, studia jak studia.

[grey_delphinum]

simply_z napisała:

> juz nie przesadzajmy, studia jak studia.

Jaaaaaasne 😉

[kubek0802]

A już dodatkowe 2tys (jak na UW) w budżecie takiego studenta też zapewne się nie przydaje.

[alpepe]

A dlaczego odradzają studia na Śląsku? Pytam, bo jak sama studiowałam, oczywiście gdzie indziej, to akurat wyszła demaskatorska książka byłego studenta medycyny o galerii dziwolągów tej uczelni i o tym, jakie tam panują stosunki. Krótko mówiąc, piekiełko. Czy nadal chodzi o to samo?

[tenjedennick]

Między innymi o te sprawy chodzi. Niby coś się zmienia na lepsze, ale feudalizm i uczelniane układy wciąż mają się dobrze.

[dors_venabili]

Mój kończy 4-ty rok UMED w Łodzi. Zadowolony, ma indywidualny tak studiów, działa w jakimś kole. Na początku ostro zasuwał. A i nie był laureatem czegokolwiek