Dodaj do ulubionych

Praca, doradżcie...fatalna atmosfera.

02.07.22, 11:27
Tak wiem, ta sama praca, hotel. Możecie mnie shejtowac. Pracuję do końca sierpnia tylko. Odchodze. Niby tylko jeszcze 2 miesiące, ale jest nas 12 osób z dyrektorem i konserwatorem włącznie, w recepcji 5 osób. atmosfera koszmarna. Odezwałam się wczoraj do dyrektora, bo zapytał dlaczego ostatnio gorzej pracuję, podobno błąd za błędem, ale bez podania szczegółów, ze to wina temperatury, że warunki pracy są kiepskie, 45C w recepcji, zero klimy, okna od południa, nie ma wody dla pracowników, a przy takiej temperaturze powinna być, nie można wyjść na przerwę na posiłek, bo nikt z biura nie zejdzie nas nawet na 5 minut zastąpić w recepcji, a pracujemy pojedyńczo na zmianie. W zasadzie całą zmianę tyle co ugryziemy kanapki, owoc, bo nie ma kiedy nie ma warunków. Oczywiście dodałam, ze zrobię wszystko żeby błędów więcej nie popełniac, ze bardzo mi przykro etc.
No i dzisiaj dowiaduję się od koleżanki na rannej zmianie, ze dyrektor przyjechał, stwierdził, że ja jatrzę, intryguję, że skarżę się na kolegów, na ich prace etc.
I teraz tak, ja się na żadnego z kolegów nie skarżyłam. Donosicielstwo nie jest w moim charakterze. Jak coś do kogoś mam (a nie mam, wszystko jest ok) mówię tej osobie wprost. A od pracodawcy mam prawo kurcze oczekiwac jakiś sensownych warunków i chociaż wody do picia. Na stronę na która są okna recepcji nic się nie poradzi, tak na brak wody poradzić można, czy zejśc i chociaż 1x na zmianie zastapić na chwilę pracownika żeby zjadł w godnych warunkach posiłek, co mu kodeks pracy gwarantuje.
I nie wiem ciągnąc to dalej, coś wyjaśniac, bo nie ukrywam, wkurzyłam się mocno. Rozmawiac z kolegami na których podobno sie skarżę? Rozmawiac z dyrektorem, ze ja nic takiego nie powiedziałam? Czy olać sprawe. W końcu za 2 miesiące odchodzę. Takie małe środowisko i tak koszmarna atmosfera. Doradżcie proszę.
Obserwuj wątek
    • jammer1974 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:32
      Nie ciagniej. Pracujesz do sierpnia. Jestes w rozsypce psychicznej. Jestes ofiara mobingu. Idz do lekarza i wez zwolnienie na ten okres. Walcz o swoje zdrowie i samopoczucie. Wiecej tam nie wracaj.
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:30
        Idę w poniedziałek do lekarza. Mam serdecznie dosyć. Atmosfery w pracy i podejscia dyrektora nie zmienię.
        • jammer1974 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:58
          sundace46 napisał(a):

          > Idę w poniedziałek do lekarza. Mam serdecznie dosyć. Atmosfery w pracy i podejs
          > cia dyrektora nie zmienię.

          Nie zmienisz. Tak trzymac. Wlasne zdrowie najwazniejsze.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:01
            Dzieki smile
            • saszanasza Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:39
              sundace46 napisał(a):

              > Dzieki smile

              Moim zdaniem pracodawcę trzeba zgłosić do PIP, pójść na zwolnienie z powodu stresu, a potem urlop. Pracowników olać, nie h sobie radzą bez ciebie. Jak im upał nie przeszkadza, czy traktowanie przez dyrektora, to jedna osoba mniej na zmianie również nie powinna być dla nich problemem.
              • alewcale Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 20:35
                Gotowanie żaby trwa. Albo odejdziesz (przepraszam że na ty, bo ja tu z doskoku bywam) albo potem dojście do siebie zajmie Ci nie wiadomo ile czasu.
    • krypteia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:32
      Po tej awanturze którą opisywałas kilka miesięcy temu to dziwie się że nie dość że tam jeszcze pracujesz to będziesz jeszcze pracowała do końca sierpnia. Możesz wytłumaczyć dlaczego?
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:36
        krypteia napisała:

        > Po tej awanturze którą opisywałas kilka miesięcy temu to dziwie się że nie doś
        > ć że tam jeszcze pracujesz to będziesz jeszcze pracowała do końca sierpnia. Moż
        > esz wytłumaczyć dlaczego?

        W sumie moge napisac dlaczego, niektórzy potrzebuja pieniędzy żeby żyć, płacić rachunki. Nie mam gigantycznej poduszki oszczędności. Nie każdy jest wąską rozchwytywaną specjalistką, a nowa prace znalazłam od 01.09 dopiero. I tak się cieszę, ze ją znalazłam. Tak wiem, zapewne nieudolnie szukałam bo pracy jest mnóstwo, Cóż, mea culpa.
        • spirit_of_africa Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 09:25
          👍🏻
      • lily_evans011 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 10:46
        No kurde domyśl się, dlaczego ludzie pracują, o lotna inaczej...
    • nevertheless123 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:36
      Też bym poszła po zwolnienie lekarskie.
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:36
        Na co można wziąć zwolnienie na 2 miesiące? POZ da?
        • 35wcieniu Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:40
          Na wszystko o ile są podstawy. Z całą pewnością na rozsypkę psychiczną wynikająca z bycia ofiarą mobbingu.
        • nevertheless123 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:41
          Koleżanka zgłosiła się z depresją wywołaną mobbingiem w pracy.
        • laura.palmer Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:47
          POZ powinien dać na ok. tydzień, po dłuższe musisz iść do psychiatry.
          Swoją drogą ja w 45 stopniach bym po prostu zasłabła i musieliby wzywać karetkę. Jak wy tam wytrzymujecie?
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:52
            No własnie ja z kolega nie wytrzymujemy i popelniamy błedy, co jest rzeczą normalną. Tylko ja i kolega coś mówimy o warunkach w pracy. Pozostałe 3 osoby siedza cicho, nic się nie odzywają i dostaja premie...A zmiana trwa 12 godz....ja juz nie wytrzymuję własnie. Koszmar więc się odezwałam no i wyszło ze intryguję.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:53
            Wczoraj w cieniu na dworze było 37-38C to ile może byc w pomieszczeniu z oknami od południa ok 12-14 godziny? Koszmar po prostu. Człowiek nie mysli w takich warunkach.
            • mister-monster Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:00
              sundace46 napisał(a):
              > Wczoraj w cieniu na dworze było 37-38C to ile może byc w pomieszczeniu z oknami
              > od południa ok 12-14 godziny?

              Bez termometru się nie dowiesz.
            • jammer1974 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:02
              sundace46 napisał(a):

              > Wczoraj w cieniu na dworze było 37-38C to ile może byc w pomieszczeniu z oknami
              > od południa ok 12-14 godziny? Koszmar po prostu. Człowiek nie mysli w takich w
              > arunkach.

              Dlatego przemysl to w domu na zwolnieniu w Cieniu przy wiatraczku popijajac lodowata wode.
          • jammer1974 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:00
            laura.palmer napisała:

            > POZ powinien dać na ok. tydzień, po dłuższe musisz iść do psychiatry.

            A co za roznica. Niech odrazu idzie do psychiatry i nie bedzie sie pitolic z jednym czy dwoma tygodniami tylko odrazu na dluzej.
          • magia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 02:34
            jestes pewna ze POZ da tylko na tydzień. Ja dostalam na 3 tygodnie pierwsze, kolejne znow na 3 tygodnoe itd. W zeszlym roku
          • nimaletko Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 14:26
            Nieprawda, że tylko na tydzień. Dają na 2-3 tygodnie przy wszelkich nagłych problemach natury psychicznej, typu nerwica, depresja. Sąsiadka ostatnio z powodu załamania po mobbingu w pracy dostała zwolnienie na 3 tygodnie, kolega parę miesięcy temu z powodu napadów lęku - 2 tygodnie.
    • mid.week Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:36
      Idź na urlop albo na zwolnienie i nie mecz się do sierpnia
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:38
        Urlop mam na ostanie 18 dni sierpnia
        • ritual2019 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:45
          Wiec wczesniej wez zwolnienie lekarskie z powodu ogromnego stresu w pracy. Wygooglaj jakie sa symptomy i to powiedz lekarzowi. Szkoda sie meczyc.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:29
            Googlam, tak zrobie.
    • woman_in_love Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 11:54
      Nigdy nie naprawisz swego życia, bo jesteś ciągłą ofiarą. I zajmujesz się nie tym co trzeba i analizujesz nie to co trzeba.


      Symptom nr 1: "Odezwałam się wczoraj do dyrektora, bo zapytał dlaczego ostatnio gorzej pracuję, podobno błąd za błędem, ale bez podania szczegółów"

      A ty zaraz zaczęłaś się płaszczyć, że "oczywiście dodałam, ze zrobię wszystko żeby błędów więcej nie popełniac, ze bardzo mi przykro etc. "

      No k****!!!! Zamiast tego, trzeba było mu odszczekać że w takim piekle i chujni nie da się pracować i wzruszyć ramionami. I zażartować, że ciekawe co na to prawo pracy. Zamiast się wdawać z nim w dyskusje.


      Symptom 2:
      "dzisiaj dowiaduję się od koleżanki na rannej zmianie, ze dyrektor przyjechał, stwierdził, że ja jatrzę, intryguję, że skarżę się na kolegów, na ich prace etc"

      A ty teraz się tłumaczysz przed nami i sobą, że "ja się na żadnego z kolegów nie skarżyłam. Donosicielstwo nie jest w moim charakterze". No ja pie***** co za pi**** pi***** pi*****.
      Od razu trzeba było powiedzieć tej koleżance, że: "nie przejmuj się Krycha, tej pojeb mi o was mówi tak samo."


      A tak w ogóle to weź zwolnienie L4 od psychiatry i zacznij chodzić na dzienną terapię do psychiatryka:
      szpital.info.pl/oddzial/oddzial-dzienny-psychiatryczny/

      • abecadlowa1 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:50
        👍
      • maleficent6 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 14:41
        Niestety muszę się zgodzić z woman...
        • simply_z Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 18:08
          ja też...i tak, wydaje mi się, że ona ma taki syndrom ofiary, kogoś kogo można zwyzywać,zgnoić, a ta jeszcze pokorniej skłoni głowę.
      • barbibarbi Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 11:10
        Zgadzam się. Szef porusza temat błędów przy 45 stopniach! Nosz kurde, a ona się tłumaczy i przeprasza. Od dawna zbierałabym dowody na łamanie prawa pracy w tej firmie - w razie pomysłu pana wielce szefa aby mnie zwolnić dyscyplinarnie, jako zabezpieczenie. A poza tym siedziałabym na zwolnieniu ile by się dało, a w wolnym czasie sprawdzalnym jak mu narobić koło pióra.
        Już mnie jedna pani protegowana prezes od siedmiu boleści chciała dyscyplinarnie zwolnić, lata temu. Byłam młoda i głupia, ale już wtedy poszłam do pindy i przy zamkniętych drzwiach powiedziałam jej waląc na ty, że jak natychmiast nie przerobią dyscyplinarki na zwolnienie za porozumieniem stron, to ja powiadamiam zainteresowane instytucje jak pięknie kroją PFRON, na fikcyjne zatrudnienia niepełnosprawnych. Zzieleniała i mało z krzesła nie spadła, z atomowa prędkością poleciała do kadr. Szkoda, teraz miałabym większe roszczenia, roczna odprawa co najmniej :-p
        • li_lah Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 09:43
          Brawo.
      • nimaletko Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 14:45
        Ostro, ale w punkt.

        Tracisz, autorko, energię i czas nie na to, na co trzeba.
        Pracodawca łamie prawo, nie zapewniając pracownikom godziwych warunków pracy.
        Ponieważ odważyłaś się poruszyć ten temat, palant nakłamał i napuścił na Ciebie pozostalych pracowników, żeby przypadkiem oni także nie zaczęli się skarżyć.
        A Ty zamiast albo zgłosić to wspaniałe miejscie pracy do PIP albo wynieść się stamtąd na L4 albo po prostu olać, rozkminiasz czy znowu z palantem porozmiawiać czy może lepiej dementować jego słowa u współpracowników.
        Serio taką wagę przywiązujesz do tego co jakiś sukinsyn o Tobie naopowiadał jakimś randomowym ludziom, z którymi już zaraz nie będziesz pracować?
        Szkoda energii, czasu, głowy, nerwów - wszystkiego.
    • ga-ti Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:03
      Nie każdy ma w pracy klimę, ja nie mam, a w pomieszczeniach od południowej strony w słoneczne dni jest ciężko. Woda niby być powinna, ale skoro nie ma to bierzesz z domu własną i już. Ja wodę mam, ale już kawki, czy herbatki nie, radzimy sobie całkiem dobrze. Z przerwami na obiad też różnie bywa, ja nie mam, to znaczy mogę sobie obiad zjeść, ale nie mam wyznaczonej osoby, która mnie zastąpi, jak ktoś ma chwilę wolną to zostaje, a ktoś inny idzie zjeść, częściej jest to przysłowiowa "kanapka spod biurka". Skoro na recepcji jest was 5, nawet jeśli na zmiany to jakoś się chyba zazębiacie, trzeba się dogadać.
      A nie jest tak, że ta koleżanka nie całkiem prawdę mówi? Ja bym zagadała szefa przy współpracownikach, czemu przekręca moje słowa, kiedy skarżyłam na kolegów? nic nie tracisz, najwyżej Cię zwolni wink

      Coś kojarzę Twoje przejścia pracowe, więc Ci współczuję. Dotelep się do urlopu jakoś, niech Cię trzyma myśl, że to już niedługo i będzie lepiej.
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:09
        Kawki herbatki też nie mam i szczerze nie oczekuję tego, za to wody w upał, tak oczekuję od pracodawcy. pomijając kodeks pracy to jest coś takiego jak ludzkie podejście do pracownika.
        U nas nie ma kto zostawać żeby ktoś inny poszedł zjeśc bo tak jak napisałam, pracujemy sami w recepcji, pojedyńczo, a z biura nikt nie kwapi się żeby przyjsc nawet jak poprosiłam o to, zajęci są...
        Nie, nie da się dogadac, jest 5 osób w recepcji każdy ma swoja zmianę. Jak to sobie wyobrażasz, ze ktoś przyjdzie specjalnie koło 13 nie na swojej zmianie żeby sundace mogła szybko kanapkę w spokoju zjeść?
        A czy koleżanka prawdę mówi? też mi to przyszło do głowy, ze może trochę kłamac. To taka niby co dobrze wszystkim zyczy ale w niczym ci nie pomoże, nie poprze cię w niczym, bo to i tak jak mówi nic nie da.
        • 35wcieniu Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:20
          Jak to sobie wyobrażasz, ze ktoś przyjdzie specjalnie koło 13 nie na swojej zmianie żeby sundace mogła szybko kanapkę w spokoju zjeść?

          Tak, dokładnie to sugerowała przedmowczyni. Totalnie.
          Znowu to samo, dostajesz konkretne rady - jak przeczekać te 2 miechy, jak nie przeczekiwac i udać się na zwolnienie itd. ale będziesz sprowadzać rzecz do absurdu i wymyślać teorie z dudy jak w słynnym wątku z dziesiątkami porad o jedzeniu, z których absolutnie każda była zła.
          A to siedź tam i się gotuj dosłownie i w przenośni i żyj sobie z przekonaniem że cały świat i całe forum jest przeciwko tobie.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:27
            35wcieniu napisał(a):

            > Jak to sobie wyobrażasz, ze ktoś przyjdzie specjalnie koło 13 nie na swojej
            > zmianie żeby sundace mogła szybko kanapkę w spokoju zjeść?

            >
            > Tak, dokładnie to sugerowała przedmowczyni. Totalnie.
            > Znowu to samo, dostajesz konkretne rady - jak przeczekać te 2 miechy, jak nie p
            > rzeczekiwac i udać się na zwolnienie itd. ale będziesz sprowadzać rzecz do absu
            > rdu i wymyślać teorie z dudy jak w słynnym wątku z dziesiątkami porad o jedzeni
            > u, z których absolutnie każda była zła.
            > A to siedź tam i się gotuj dosłownie i w przenośni i żyj sobie z przekonaniem ż
            > e cały świat i całe forum jest przeciwko tobie.
            >
            O co ci chodzi? big_grin jakies urojenia masz. To nawet zabawne Czy ja neguję zwolnienie, pójście do lekarza? W którym miejscu? Pokaż. Tylko konkretnie. Jakaś psychofanka z ciebie wyłazi. Wyciągasz jakies wątki. To nawet zabawne jest.
            I rozumiem, ze ty byś poszła poza grafikiem na pół godziny do pracy zeby kolega/ koleżanka mógł posiłek zjeść...taaa jasne big_grin big_grin
            Nawet nie bedę dalej komentować EOT
            • 35wcieniu Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:29
              I rozumiem, ze ty byś poszła poza grafikiem na pół godziny do pracy zeby kolega/ koleżanka mógł posiłek zjeść

              Jeszcze raz: NIKT TEGO NIE DORADZA.
              Przedmowczyni założyła że jak jest was 5 to nie siedzicie pojedynczo. Wystarczyło uściślić że i owszem, siedzicie pojedynczo a nie wymyślać teorie o tym że ktoś ci sugeruje żeby ktoś inny poszedł poza godzinami swojej pracy żebyś mogła jeść.
            • magdallenac Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:38
              Ja też Cię pamietam z tego wątku o jedzeniu. Każda rada spotykała się z Twoją pasywno- agresywną odpowiedzią. I tak też jest w tym wątku, pewnie tak samo w Twoim miejscu pracy. Tacy ludzie jak Ty są koszmarni we współżyciu.
              • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:42
                Nie będe się kłócić skoro tak o mnie sądzisz pewnie masz rację.
            • annaboleyn Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 14:57
              WTF, przecież ona nic takiego nie napisała!
              Sundace, czy to Ty jesteś tą forumką, która pracowała w sklepie i był problem z kasetką na pieniądze i kluczykiem?
              • krypteia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:19
                annaboleyn napisała:

                > WTF, przecież ona nic takiego nie napisała!
                > Sundace, czy to Ty jesteś tą forumką, która pracowała w sklepie i był problem z
                > kasetką na pieniądze i kluczykiem?

                Tak to ona
          • alewcale Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 20:48
            syndrom gotowanej żaby
        • saszanasza Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:32
          sundace46 napisał(a):


          > Nie, nie da się dogadac, jest 5 osób w recepcji każdy ma swoja zmianę. Jak to s
          > obie wyobrażasz, ze ktoś przyjdzie specjalnie koło 13 nie na swojej zmianie żeb
          > y sundace mogła szybko kanapkę w spokoju zjeść?

          Nie bardzo rozumiem. Te 5 osób pracuje po dwie-trzy godziny, że wy się na tej zmianie nie nakładacie?
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:38
            saszanasza napisała:

            > sundace46 napisał(a):
            >
            >
            > > Nie, nie da się dogadac, jest 5 osób w recepcji każdy ma swoja zmianę. Ja
            > k to s
            > > obie wyobrażasz, ze ktoś przyjdzie specjalnie koło 13 nie na swojej zmian
            > ie żeb
            > > y sundace mogła szybko kanapkę w spokoju zjeść?
            >
            > Nie bardzo rozumiem. Te 5 osób pracuje po dwie-trzy godziny, że wy się na tej z
            > mianie nie nakładacie?
            >
            >
            >
            >
            >
            >
            Nie wszystkie osoby pracuja po 12 godzi, 4 na pełen etat, 1 na pół etatu. Weż kalendarz, kartkę policz sobie. Pracownik musi pracować określoną ilośc godzin w miesiącu. Bardzo proste do policzenia. Recepcja działa 24 na 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Są urlopy, choroby...rozumiesz, czy dalej nie?
            • saszanasza Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 14:03
              Ale co ty się tak rzucasz jak pchła na wietrze. Nie pisałaś jak działa recepcja, przez ile godzin i w jakie dni, więc założyłam, że to pon- pn 8-18.
              • spirit_of_africa Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 09:31
                Ja pierdziele. Byłaś kiedyś w hotelu?
              • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 11:33
                saszanasza napisała:

                > Ale co ty się tak rzucasz jak pchła na wietrze. Nie pisałaś jak działa recepcja
                > , przez ile godzin i w jakie dni, więc założyłam, że to pon- pn 8-18.
                >
                >
                Byłaś w jakimkokwirk najnędzniejszym hotelu kiedyś? Myślisz trochę? Ojp 😆
                • kk345 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 22:50
                  sundace46 napisał(a):

                  > saszanasza napisała:
                  >
                  > > Ale co ty się tak rzucasz jak pchła na wietrze. Nie pisałaś jak działa re
                  > cepcja
                  > > , przez ile godzin i w jakie dni, więc założyłam, że to pon- pn 8-18.
                  > >
                  > >
                  > Byłaś w jakimkokwirk najnędzniejszym hotelu kiedyś? Myślisz trochę? Ojp 😆
                  Żebyś ty była choć w połowie tak agresywna i wygadana, jak w wątkach na forum...
          • 71tosia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:41
            Przecież napisała ze nie. Na miejscu pracownikow recepcji przygotowałaby tabliczki „przerwa- muszę zjeść/umyć ręce/ etc” niech się szef martwi co zrobić by pracownik takich tabliczek nie wystawiał znikając z recepcji smile
          • m_incubo Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:54
            Jeśli pracuje 12 h, to raczej logiczne, że nie po 2 h z przerwami, tylko 12 bez przerwy i wtedy jest sama na zmianie, po 12 h przychodzi inny pracownik na swoją 12 h zmianę, a po następnych 12 h jeszcze kolejny.
            Recepcja najprawdopodobniej musi być czynna całą dobę.
            • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:55
              m_incubo napisała:

              > Jeśli pracuje 12 h, to raczej logiczne, że nie po 2 h z przerwami, tylko 12 bez
              > przerwy i wtedy jest sama na zmianie, po 12 h przychodzi inny pracownik na swo
              > ją 12 h zmianę, a po następnych 12 h jeszcze kolejny.
              > Recepcja najprawdopodobniej musi być czynna całą dobę.
              >
              Dokładnie tak.
        • laura.palmer Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:38
          Napisz maila do tego januszowatego dyrektora z opisem sytuacji i zapytaniem w jakich godzinach możesz skorzystać z przysługującej ci przerwy. Zapytaj też gdzie możesz odebrać wodę, którą ma obowiązek zapewnić gdy temperatura wzrasta powyżej 28 stopni. Jeżeli rzeczywiście macie tam tak gorąco, to dodaj w mailu, że praca w takich warunkach powoduje (tu wpisz listę objawów typu zawroty głowy, mroczki, ciśnienie powyżej normy, itp) i prosisz o zakup klimatyzatora. W załączniku zdjecia termometru. Co ci szkodzi coś takiego wysłać, przecież cię nie zwolni, skoro i tak jesteś na wypowiedzeniu. Ja bym od razu postraszyła PIPem za brak wody i przerwy.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:39
            No fakt, zwolnić chyba już mnie nie zwolni, napisze tylko musze to ładnie, kulturalnie ubrać w słowa.
            • laura.palmer Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:54
              Tak właśnie zrób, kulturalny, ale rzeczowy opis sytuacji. Wyślij, a jak nie będzie odpowiedzi lub będzie nie po twojej myśli, to za tydzień wyślij kolejny i tak do końca sierpnia. Będziesz mieć podkładkę przy zgłaszaniu do PIPu.
          • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:40
            PIPem to ja juz wczoraj psotraszyłam, wspomniałam i o kodeksie pracy i ludzkim podejściu do pracownika
        • igge Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 02:05
          Jest zeczywiście coś takiego jak ludzkie podejście do pracownika.
          I u Ciebie autorko w pracy tego zdecydowanie zabrakło.
          Nie będę opisywać jak wygląda to np u mojej teściowej w pracy bo tam oprócz elementarnego minimum są i śniadanka fundowane i celebrowane przez pracodawcę plus masę innych drobiazgów oczywistych dla kogoś kto chce sobie i pracownikom stworzyć godne i przyjazne warunki do pracy.
      • ritual2019 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:49
        A dlaczego nie masz przerwy ma obiad? Jesli pracujesz odpowiednia ilosc godzin to zapewnia to prawo pracy. Nie wiem jak dluga autorka ma przerwe, ale nie mozna jej nie miec chyba? W kazdym razie u mnie to jest 30 albo 60 min nieplatne ale nie ma opcji nie miec.
        • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:53
          Teoretycznie na 12 godz pracy przysługuje 0,5 godziny przerwy, teoretycznie. Praktycznie żeby zjeśc w spokoju, a pracujemy 7-19, 19-7 musiałabym jesć o 10-11. Póżniej,wcześniej jest mnóstwo roboty. Po prostu nie da sie odejśc od recepcji bo jest kolejka gości z różnymi sprawami, uchodżcy do tego, telefony, rezerwacje, mejle. Raz wystawiłam kartkę przerwa 10 minut na posiłek, zimą, afera była bo nikt w recepcji nie obsługiwał. Rzuciłam wniosek żeby osoba pracujaca na pół etatu przychodziła w dni kiedy jest najwięcej rezerwacji na ok. 13.30 wtedy byłaby to realna pomoc i można by w spokoju zjeśc posiłek. Dyrektor wysłuchał i nie zareagował, nikt z kolegów i koleżanek mnie nie poparł.Wniosek umarł.
          • ga-ti Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:13
            10-11 to całkiem dobra pora na drugie śniadania albo na pierwsze (ja nie lubię jeść rano, więc bym jadła pierwsze śniadanie).
            Zastanawiające jest, że nikt Cię nie poparł, oni nie jedzą, czy wystarczy im kanapka między klientami? Może jakoś sobie radzą, jednak ktoś z biura ich zastępuje?
            Widać, że szef kasę liczy, no cóż, już niewiele zostało do urlopu.
            • alewcale Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 20:51
              Może wiedzą, że ona jest i tak do odstrzelenia i robienia w jelenia
          • ritual2019 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 16:12
            12h zmiana to powinnas miec dwie przerwy po min 20 min (tak jest u mnie). To ze nie masz przerwy to jest lamanie prawa pracy i powinnas powiadomic odpowiedni urzad.
            • kachaa17 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 17:03
              Ale Ty zdaje się nie pracujesz w Polsce?
              • ritual2019 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 10:31
                kachaa17 napisała:

                > Ale Ty zdaje się nie pracujesz w Polsce?

                I co z tego? W Polsce przerwa w pracy sie nie nalezy?
          • umi Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 01:55
            Musisz mieć przerwę w pracy, nie możesz nie mieć. Żaden kolega nie musi stać za Ciebie nigdzie, masz mieć normalną przerwę w pracy. Niech to tak zorganizują, żebyście mogli jeśc i chodzić do kibla. Jesteście w 5 osob, każdy w swoim okienku? Najwyżej w jednym nie bedzie nikogo na czas przerwy. Świat się przez to nie skonczy.

            Ale nie kop się z koniem, idź na to zwolnienie. Jak tak bardzo lubią, zeby ich prawa były łamane, to niech mają jak chcą.

            "Raz wystawiłam kartkę przerwa 10 minut na posiłek, zimą, afera była bo nikt w recepcji nie obsługiwał. " - Szef zrobił afere czy ludzie? Podejrzewam, ze szef raczej, bo ludziom normalnie kazano by te 10 min, czekać. Nie musisz rzucac zadnegow wniosku, 10 minut to na tyle mało, ze każdy moze sobie poczekac. A jak nei moze, przyjdzie nastepnego dnia. Ten szef to mobber. Jakbys zebrala dowody mobbingu, moze by mu mozna bylo niezle dokopac suspicious
          • mid.week Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 09:09
            sundace46 napisał(a):

            > Teoretycznie na 12 godz pracy przysługuje 0,5 godziny przerwy, teoretycznie.



            Przysługuje wyłącznie 15 minut wliczane w czas pracy. Pracodawca może, ale nie musi, przerwę wydłużyć, natomiast może kazać ją "odrabiać" czyli kończysz wtedy pracę 30minut później niż normalnie byś kończyła bez przerwy.


            Raz wystawiłam kartkę przerwa 10 minut na posiłek, zimą, afera była
            > bo nikt w recepcji nie obsługiwał.


            Wystawiałbym te kartki na każdej zmianie.

            • ritual2019 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 10:33
              mid.week napisała:


              > Przysługuje wyłącznie 15 minut wliczane w czas pracy. Pracodawca może, ale nie
              > musi, przerwę wydłużyć, natomiast może kazać ją "odrabiać" czyli kończysz wtedy
              > pracę 30minut później niż normalnie byś kończyła bez przerwy.

              OJP - warunki pracy w polszy...
              • leosia-wspaniala Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 14:01
                W życiu się z czymś takim nie spotkałam. A polsza to twoja rodzinna gmina?
            • daszka_staszka Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 19:41
              Bzdura 15 minut przerwy przysługuje jetsli pracujesz powyzej 6 h, a po 9. Godzinie przepracowanej ależy cię się kolejne 15 minut.
      • wredna_dziewucha_ze_wsi Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 05:13
        ga-ti napisała:

        > Nie każdy ma w pracy klimę, ja nie mam, a w pomieszczeniach od południowej stro
        > ny w słoneczne dni jest ciężko. Woda niby być powinna, ale skoro nie ma to bier
        > zesz z domu własną i już.

        Chyba cię poyebało. To jest zasrany obowiązek pracodawcy, rozwala mnie, że musiał być zapisany w kodeksie pracy

        Ja wodę mam, ale już kawki, czy herbatki nie, radzimy
        > sobie całkiem dobrze. Z przerwami na obiad też różnie bywa, ja nie mam, to zna
        > czy mogę sobie obiad zjeść, ale nie mam wyznaczonej osoby, która mnie zastąpi,
        > jak ktoś ma chwilę wolną to zostaje, a ktoś inny idzie zjeść, częściej jest to
        > przysłowiowa "kanapka spod biurka". Skoro na recepcji jest was 5, nawet jeśli n
        > a zmiany to jakoś się chyba zazębiacie, trzeba się dogadać.

        No chyba nie. Laska pracuje w bieda hotelu u Janusza biznesu, co widać i czuć. Tam nie ma normalnych warunkowe pracy!!!
        Do autorki: sp.ierdalaj na chorobowe i nie patrz na innych pracowników.
        • spirit_of_africa Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 12:23
          Ga-ti ja na Twoim miejscu tez bym się zastanowiła czy nie za mało asertywna jesteś w kwestii pracodawcy . Wody nie ma to bierzesz z domu.Przerwa obiadowa o 10 albo jedzenie spod biurka to świetnie itp. Sorry ale jak to czytam to mam wrażenie, ze jesteś typem, który usprawiedliwia pracodawcę.
          • ga-ti Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 12:43
            +Bo ludzie pracują w różnych miejscach, z różnymi warunkami. Nie wszędzie jest kuchnia z wypasionym ekspresem i koszem owoców od pracodawcy. Czasem masz zapieprz taki, że nie masz się kiedy po tyłku podrapać i nie koniecznie w pracy fizycznej.
            Mam wodę z baniaków z dystrybutora, może być. Mąż ma butelkowaną i co z tego, że dostaje, jak jest tak podła w smaku, że bierze własną.
            Ważne jest też, by sobie stworzyć dobre warunki. Szefa nie zawsze da się zmienić, pracę zmienić bywa tym bardziej trudno, dlatego ważni są ludzie, z którymi się współpracuje.
    • 71tosia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:36
      „Donosicielstwo nie leży w mojej naturze” - a dlaczego niby nie masz „donieść” szefostwu ze pracujesz ciągiem 12 godzin bez pomocy ze strony kolegów? To nie donosicielstwo tylko fakt. Ja bym trochę tez pobuntowala kolegów. Chociaż najlepiej w twojej sytuacji, jak radzą dziewczyny, isc na zwolnienie i podreperować nerwy przed podjęciem nowej pracy.
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:41
        Donosicielstwo na kolegów, o to mi chodziło. Nie donosze na kolegów, a on mi to zarzucił
        • 71tosia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:45
          A dlaczego nie? Napisz mu ze kilka razy zwracałam się z prośba o krótkie zastępstwo z powodu konieczności skorzystania z toalety czy przerwy na posiłek do pracownikow biura, i ze skoro nikt nie pomógł to oczekujesz systemowych rozwiązań.
    • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 12:44
      Dzieki dziewczyny emaila do szefa skonstruuje, jak ochłonę a poza tym akcja zwolnienie chociaz na trochę żeby odsapnać. Wiem, niektórym trudno uwierzyć, ale niestety są nadal takie miejsca pracy i są ludzie z którymi się pracuje a którzy nie odezwą się nic, im nic nie przeszkadza nawet mobbing ze strony pracodawcy, jatrzenie i koszmarne warunki pracy
      • ajaksiowa Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:02
        Skoro jesteś na wylocie,popracuj nad swoją asertywnościà w stosunku do szefa,pamiętając coby słowa były.cenzuralne😎😎😎
    • lauren6 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 13:40
      Pogadaj z PIP o braku wody do picia.
      • bominka Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:11
        Absolutnie nie ciągnąć, olać, w poniedziałek idziesz do lekarza to nie zapomnij wziąć zwolnienie. Możesz dodać,że pracujesz w niegodziwych warunkach, z toxyczna atmosfera wśród personelu, nie śpisz po nocach, serce boli itp. Odpocznij, należy Ci się,zdrowie najważniejsze.
        • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:43
          Dzięki dziewczyny rano nawet sama przez moment pomyślałam o zwolnieniu ale głupia jestem i uznałam, że to nie w porządku wobec kolegów i koleżanek grafik im zburzę. Otworzylyscie mi oczy. Mną się jakoś nikt z nich nie przejmuje. Idę w poniedziałek po l4. Później pomyślę co dalej..dziękuję.
          • bominka Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 17:05
            Super, wyciągasz dobre wnioski. Tego się trzymaj.
          • lily_evans011 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 10:49
            Grafik srafik. Za 2 miesiące ta praca będzie tylko wspomnieniem. Dlaczego przejmujesz się jakimiś ludźmi, którzy tobą się nie przejmują?
            • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 11:36
              lily_evans011 napisała:

              > Grafik srafik. Za 2 miesiące ta praca będzie tylko wspomnieniem. Dlaczego przej
              > mujesz się jakimiś ludźmi, którzy tobą się nie przejmują?

              Bo mnie tak do dudy wychowano, traktuj ludzi jak sama chciałabyś być traktowana i w ten deseń. Chwalebne, ale ni huhu nie potrzebne w dzisiejszym świecie
              .
              • 71tosia Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 11:43
                ale oprocz tego trzeba nauczyc sie asertywnosci i dbania o swoje prawa. Wbrew pozorom to nie sa sprzecze idee.
              • aqua48 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 12:49
                sundace46 napisał(a):

                >mnie tak do dudy wychowano, traktuj ludzi jak sama chciałabyś być traktowana
                > i w ten deseń. Chwalebne, ale ni huhu nie potrzebne w dzisiejszym świecie

                Mylisz pojęcia. Traktowanie ludzi tak jakbyś sama chciała być potraktowana NIE OZNACZA, że masz udawać że deszcz pada kiedy na Ciebie plują, ani że nie masz prawa dbać o swoje.
              • laura.palmer Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 13:31
                sundace46 napisał(a):

                > Bo mnie tak do dudy wychowano, traktuj ludzi jak sama chciałabyś być traktowana i w ten deseń.

                Chciałabyś, żeby do ciebie zwracano się jak ty wyżej do Saszy?
              • daszka_staszka Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 19:43
                Traktuje siebie tak jak chcesz by ludzie cię traktowali. Czas się zacząć szanować.
            • alewcale Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 20:53
              Popieram, miej w de
    • pitupitt Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:08
      Zgłosić gnoja do PIP
    • aagnes Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 15:41
      Natychmiast porzucić pracę. Zwolnienie od lekarza. Szwagierka w hotelu była tak mobbingowana ze półtora roku leczyła się psychiatrycznie, do dziś nie doszła do siebie. Nie idz tam już na ani jeden dzień.
    • mae224 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 02.07.22, 20:54
      Masz nasze wsparcie.
      • mae224 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 10:00
        Właśnie mi się coś przypomniało, byłam parę lat temu w ośrodku, dla gości świetny, wszystkie możliwe usługi, pokoje sprzątane codziennie, czysto wszędzie, masa atrakcji, w dzień wyjazdu już spakowana ładowałam walizki, a serwis sprzątający już czekał pod drzwiami, żeby zdążyć ze wszystkim przed przybyciem nowych gości i właśnie w tym momencie dosłownie pod moimi drzwiami między te kosze z brudną bielizną osunęła się pani i po prostu ze zmęczenia zemdlała, a była dopiero 10 rano. Karetka, afera, re sprawy.
        Od tamtej pory wiem, że za każdym "świetnym hotelem, niekoniecznie tanim" kryje się armia zmęczonych potwornie w sezonie ludzi.
        Ps. Sama dorabiałam w hotelu (poza Polską) i u u niepolskiego januszexa, wytrzymałam 2 tygodnie, oprócz pracy, w przerwie obiadowej, trzeba było gotować jemu, jego matce, sprzątać mu dom i pilnować owej niepełnosprawnej babci.
        • nimaletko Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 16:33
          mae224 napisała:

          > Ps. Sama dorabiałam w hotelu (poza Polską) i u u niepolskiego januszexa, wytrzy
          > małam 2 tygodnie, oprócz pracy, w przerwie obiadowej, trzeba było gotować jemu,
          > jego matce, sprzątać mu dom i pilnować owej niepełnosprawnej babci.

          OJP, powiedz, że żartujesz...
          Masakra, współczuję przeżyć.
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 11:35
        mae224 napisała:
        H
        > Masz nasze wsparcie.

        Dzięki. Jutro lekarz poz
    • anorektycznazdzira Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 12:17
      Olać.
      W sensie technicznym- ja sądzę, że "skarżenie się na kolegów" wywlókł stąd, że powiedziałaś, że mogliby zejść zastąpić a nie schodzą i nie zastępują. Więc się w razie czego dowiesz, że owszem, powiedziałaś tak i się skarżyłaś.
      Tylko to nie ma znaczenia, wytrzymaj do końca wypowiedzenia, zabieraj sobie wodę do pracy, i miej ich w odwłoku. Szkoda nerwów.
      • anorektycznazdzira Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 03.07.22, 12:21
        zresztą L4 jest jeszcze lepszym pomysłem
        tak czy siak na pewno nie usiłowałabym niczego wyjaśniać i prostować
    • k.messi Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 04.07.22, 22:11
      Sundace, jak tam sytuacja?
      • sundace46 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 12:55
        k.messi napisała:

        > Sundace, jak tam sytuacja?

        Od wczoraj 14 dni L4. Wysłałam email i smsa dyrektorowi i kierowniczce recepcji i guzik mnie obchodzi kto weźmie moje dyżury.
        Zero reakcji z ich strony.
        Teraz myślę co dalej bo po zwolnieniu zostanie mi miesiąc do urlopu. Nie wyobrażam sobie powrotu tam. Brrr
        • szare_kolory Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 18:13
          Nie ma gwarancji, że po tych 14 dniach wyzdrowiejesz i l4 może ulec przedłużeniu.
          Tylko sprawdź jakie masz zalecenia od lekarza, czy musisz plackiem siedzieć w domu, żeby Cię kontrola ZUS nie zaskoczyła.
          • suki-z-godzin Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 19:29
            zapisz się do psychiatry i przedstaw sprawy tak, by dał ci zwolnienie. bezsenność, koszmary, brak apetytu, myśli o bezsensie życia, mobbing w pracy, globus histericus, ataki paniki na myśl o powrocie do pracy, i dostaniesz zwolnienie.
          • zosia_1 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 21:38
            Pierwsze 33 dni zwolnienia płaci pracodawcą, zusxwtedy palcem nie kiwa w kwestii sprawdzania, bo to nie jego sprawa, co innego od 34 dnia choroby
            • szare_kolory Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 22:22
              Wszystko to racja, ale co do ruszania się ZUSu na kontrole to jednak mam inne obserwacje.
        • k.messi Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 20:51
          Bardzo dobrze!
          Nawet nie odpisali Ci na maila - to sobie pomyśl, jak bardzo mają Cię w dupie i miej ich jeszcze głębiej smile

          Odpoczywaj!
          Ściskam smile
    • li_lah Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 09:49
      Szef stosuje sprytną manipulcję, podburza pracowników przeciwko sobie, tobie opowiada, ze oni donoszą na Ciebie, im opowiada dokladnie to samo, ze inni donoszą na nich i jesteście dzieki temu wszyscy skłóceni, nikt nikogo nie poprze i nie zglosi tego pracodawcy gdzie trzeba. Dobrze sie facet ustawil, a glupia tluszcza wierzy w jego klamstwa.
    • li_lah Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 09:52
      a btw nie wiem czy wiesz, ale mozesz wziąć L4 na caly okres wypowiedzenia, dzieki temu skasujesz urlop, za ktory szefcio bedzie musial wyplacić ci ekwiwalent pieniężny. nie tylko odpoczniesz a jeszcze wpadnie dodatkowa kasa.
      • jammer1974 Re: Praca, doradżcie...fatalna atmosfera. 05.07.22, 13:57
        li_lah napisała:

        > a btw nie wiem czy wiesz, ale mozesz wziąć L4 na caly okres wypowiedzenia, dzie
        > ki temu skasujesz urlop, za ktory szefcio bedzie musial wyplacić ci ekwiwalent
        > pieniężny. nie tylko odpoczniesz a jeszcze wpadnie dodatkowa kasa.

        Blogoslawieni ktorzy madrze radza.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka