Dodaj do ulubionych

Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy.

02.07.22, 16:42
Ostatnio wysyp wątków o cudownych mężczyznach, więc i ja coś dorzucę, liczę na jakieś ematkowe rady, bo moja ulubiona czyli "walizki za drzwi" może okazać się wcale nie optymalna, choć innej póki co nie mam.
Para, nie małżeństwo, z kilkuletnim stażem (7-8) ma 1,5 rocznego syna. Pani właściwie od zawsze pracuje, ale jest w tej chwili na urlopie wychowawczym, dziecko nie dostało się do żłobka i zdecydowali z ojcem dziecka, że do końca roku pani zostanie z dzieckiem w domu - więc aktualnie nie ma żadnego dochodu poza 500+ i RKO 1000 (pan ma jeszcze dwójkę starszych dzieci, na które płaci alimenty), więc razem 1500.
Mieszkają w mieszkaniu komunalnym (heh), którego głównym najemcą jest pani, facet nie jest tam zameldowany, ale mieszka od lat i figuruje w spółdzielni (?) jako lokator.
Wszystkie opłaty czyli czynsz, media, to kwota ok 500-600 zł, umówili się, że opłaty pokrywa facet, ona za to w całości ogarnia koszty związane z dzieckiem.
Związek zawsze był dość burzliwy, ale jakoś się kręciło, tak czy inaczej ostatnio doszło do Wielkiej awantury, pani nie mówi jasno o co poszło, niemniej facet wrzeszczał, zwyzywał kobietę od szmat, ścierw, pizd, (już się to wcześniej zdarzało) wygrażał pięściami, skończyło się wywaleniem przez panią rzeczy pana na klatkę schodową ze słowami, że ma znikać i się więcej nie pokazywać.
Facet się nie dał, rzeczy pozbierał, ale zapowiedział, że skoro tak to proszę bardzo, przespał się w domu, rano spakował walizkę i bladym świtem wyjechał. Gdzie? Nie wiadomo, choć można się domyślić, bo dużego wyboru nie miał.
No i teraz tak. Pani stwierdziła, że dość upokorzeń, dziecko nie może się w takim domu wychowywać, czas skończyć tę farsę. Zamówiła ślusarza, planuje zmienić zamki, z dzieckiem wyjechać na tydzień do matki żeby ochłonąć.
W mieszkaniu zostały wszystkie rzeczy faceta typu komputer, sprzęt grający, ciuchy itp, spakował i zabrał ze sobą tylko parę rzeczy, dokumenty i to tyle.
Pani trochę ochłonęła, widzi, że jest w średniej sytuacji. Nie ma co zrobić z dzieckiem (matka na dłuższą metę nie pomoże, to pani blisko 80 letnia, schorowana, z najniższą emeryturą, co najwyżej przyjmie pod swój dach), teoretycznie może przerwać wychowawczy i wrócić do pracy, o ile dziecku znajdzie prywatny żłobek, bo zakładam, że na wrzesień tego roku w państwowym nie ma szans. Alimentów nie mają ustalonych.
Facet na dwójkę dzieci płaci łącznie chyba z 1200 zł, pracuje na umowę zlecenie u swojej matki wink w firmie, zarabia na papierze 2500 zł.
Oczywiście o alimenty będzie musiała dopiero go pozwać, ale pytanie jest o to, czy ma prawo tego gościa nie wpuścić do mieszkania.
Ja jej poradziłam, żeby ze zmianą zamków jednak się wstrzymała, bo nie wiem jak to jest do końca z mieszkaniami lokatorskimi, jestem w stanie udostępnić jej inne mieszkanie na jakiś czas, ale ona z tego komunalnego wyprowadzać się na zawsze nie chce, bo straci wszystko, co włożyła w remonty itp, kwota do stracenia jest obiektywnie duża (kilkadziesiąt tys. Facet też remontował itp, ale włożył zdecydowanie mniej) no i to jej jedyne mieszkanie, wynajem w obecnej sytuacji nierealny. Nie chcę też, by facet pod jej nieobecność spakował swój dobytek i zniknął jak sen złoty, bo gdzie go później szukać?
No i pytanie główne drogie Bravo. Może zmienić te zamki czy nie może?
Za głosy, że opisuję własną sytuację, dziękuję big_grin
Niestety nie chodzi o obcą mi osobę, tylko o dość bliską.
Kto dotrwał, niech coś poradzi.
Obserwuj wątek
    • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:48
      Może zmienić. To że go zgłosiła nic nie zmienia.
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:50
        I nie skończy się tak, że facet wejdzie z policją, bo nie ma dostępu do swoich rzeczy?
        • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:51
          Rzeczy powinna mu wystawić big_grin bo faktycznie jak są jego to może odpierdzielac afery.
        • ichi51e Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:53
          to może należy te rzeczy spakować i jak przyjdzie z policja przekazać?
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:05
            Spakować może, choć te "rzeczy" to np. również pralka kupiona przez niego i sporo sprzętów kupionych "na pół".
            Ona mu nawet tę pralkę bez gadania odda, nie w tym rzecz, chodzi bardziej o to, czy kiedy ona będzie u matki, a pan się pojawi i nie będzie mógł wejść do mieszkania, gdzie na co dzień mieszka w sumie legalnie, bo wprowadzili tam się razem, przychodzi jego korespondencja, używa tego adresu, może wezwać policję i wejść bez niej?
            • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:10
              Policję zawsze może wezwać, ale nie, to że używa tego adresu i przychodzi tam jego korespondencja to nie jest powód żeby nie można było zmienić zamków.
              • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:13
                Innymi słowy: prawo do mieszkania komunalnego nabywa się po spełnieniu określonych wymagań. W tym przypadku spełniła je pani. Wszystkie formalności dotyczyły jej. W dokumentach figuruje ona . To że gdzieś kiedyś komuś zgłosiła że on też tam jest nie zmienia zasadniczo sprawy.
                • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:15
                  Dzięki.
            • szmytka1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:40
              Skoro on zniknął nie wiadomo gdzie, to cYm prędzej zgłosić do administracji ten fakt. Wyprowadziłaś się nie ma, proszę o wykreślenie z rejestrów, meldunkow, z oplat za śmieci itd.
              • szmytka1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:41
                Wyprowadził się miało być. Rzeczy odesłać na adres mamusi. Lub na mamusi adres wysłać info, kiedy będą do odebrania jak to gabaryty.
              • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:34
                No właśnie stąd wątek, że można to zrobić dopiero w poniedziałek, można nawet zapytać u zarządcy jak widzi sprawę, ale też w poniedziałek, a zamki można było zmienić już dziś.
                • szmytka1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 16:01
                  Ale co ja tak pili z tymi zMkami, boi się, że on wyniesie jej rzeczy? Ona chce być kilka dni, to go nie spotka. W poniedziałek zgłasza w urzędach, że on już nie mieszka. Przepisuje liczniki na sobie, jeśli coś stoi w papierach na niego, a zamki może zmienić jak on będzie w robocie. Nawet lepiej jakby w.miedzyczasie przylazł, bo mógłby zabrac swoje graty, skoro ona.sie.martwi co.z nimi ma zrobić. Ona wraca w poniedziałek czy we wtorek (zależnie na kiedy umówi slusarza) na chatę jak on będzie w robocie i.wymienia te zamki.
        • g.r.uu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:55
          A ma dokumenty, że to jego rzeczy? Co to, ona magazyn prowadzi?
      • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:05
        35wcieniu napisał(a):

        > Może zmienić. To że go zgłosiła nic nie zmienia.
        >

        Oczywiście, że wszystko wolno, tylko niektóre działania (np. przeprowadzenie dzikiej eksmisji) mogą się skończyć zarzutami karnymi i wyrokiem (art. 191 par. 1a kk). Pytanie czy w przyszłości pani nie będzie chciała podjąć pracy wymagającej zaświadczenia o niekaralności.
        • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:09
          Lol. To nie jest jakby ten przypadek. Zmiana zamków nie jest karalna tylko dlatego że przez jakiś czas zamieszkiwał tam ktoś jeszcze big_grin
          • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:12
            Pan się nie wyprowadził dobrowolnie.
            • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:15
              No i co z tego w tym konkretnym przypadku?
              • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:31
                35wcieniu napisał(a):

                > No i co z tego w tym konkretnym przypadku?
                >

                To że zmiana zamka w drzwiach prowadząca do tego, że pan nie będzie miał możliwości wejścia do mieszkania, w którym mieszka wyczerpuje znamiona czynu zabronionego. To nie jest moja opinia, tylko autorów komentarzy do kodeksu karnego. Zdaje się, że Trybunał Konstytucyjny też się na ten temat wypowiadał (sk 8/00).
                • fornita111 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:35
                  Jak to daniela potwierdzi, to uwierze tongue_out bo poki co, to mi wyglada jak wywod ekspertki spod znaku "wydaje mi sie"...
                  • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:29
                    Dziwne, że pierwszy raz o tym czytasz. Nawet w każdym wątku o niepłacących byłych najemcach na ematce jest info, że człowieka nie można samodzielnie wyrzucić z mieszkania nawet jeśli zajmuje je bezumownie.
                    • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:31
                      Ten pan, drobiazg taki, nie byl najemca...
                      • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:44
                        tt-tka napisała:

                        > Ten pan, drobiazg taki, nie byl najemca...
                        >

                        Nie był najemcą, ale mieszkał/mieszka za zgodą najemcy. Art 191 par 1a kk chroni każdego, kto mieszka niezależnie od tego czy posiada lub kiedykolwiek posiadał tytuł prawny. Wiem, że to niezrozumiałe i często niesprawiedliwe, ale "racjonalny ustawodawca" tak nam ten świat urządził. Również człowieka, który zajmie pustostan nie wolno wyrzucić. Nie twierdzę, że pani ma nie zmieniać zamków, sama bym tak na jej miejscu zrobiła. Bo bezpieczeństwo jest ważniejsze, niż taki ewentualny zarzut. Jeżeli pan jest złośliwym dupkiem to może niestety przysporzyć pani stresu, gdy złoży wniosek o ściganie jej za przeprowadzenie dzikiej eksmisji.
                        • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:49
                          Dzizas, czym innym jest cudze i zajete mieszkanie komunalne, czym innym pustostan albo najem !
                          komunalnego, ktorego jest sie uzytkownikiem, a nie wlascicielem, nie mozna ot tak sobie uszczesliwic innymi mieszkancami poza rodzina w osobie wspolmalzonka i dzieci/wnukow
                          pan tam przebywal, a nie formalnie mieszkal, przestal przebywac, finito
                          • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:54
                            Przechodził z tragarzami
                            • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:58
                              W rozumieniu prawa nie mieszkal. Gdyz albowiem nie moze zamieszkac w lokalu komunalnym osoba nie bedaca rodzina glownego najemcy. Czy przechodzil z tragarzami, czy z pralka pod pacha, to bez znaczenia.
                              • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:17
                                Piszesz coraz większe głupoty. Jak najbardziej konkubent najemcy może z nim mieszkać w lokalu komunalnym. Nie ma tytułu prawnego, ale mieszka za zgodą najemcy. W opisywanej sytuacji najemczyni zgłosiła nawet wynajmującemu fakt zamieszkiwania z nią konkubenta. Więcej nawet, po śmierci najemcy taki współzamieszkujący konkubent, na podstawie art. 691 kc wstępuje w stosunek najmu, czyli zyskuje tytuł prawny. To oczywiście nie jest przedmiotem wątku, chcę Ci jedynie zobrazować, że jednak konkubent mógł tam mieszkać.
                                • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:54
                                  Za zgoda najemcy, powiadasz ? To wlasnie najemca przestal sie zgadzac. I pan konkubent jak nie mial prawa do zajmowania lokalu, tak nadal go nie ma.

                                  Wypadki, ze po smierci najemcy konkubent wstepuje i tak dalej sama mozesz miedzy bajki wlozyc. ochrona lokatorow to jedno, a ochrona zasobow komunalnych miasta to drugie i zwykle dla urzedu wazniejsze.
                                  Praktycznie jest to mozliwe w jednym wypadku - nadal pozostaje w lokalu dziecko, najblizsza rodzina zmarlego najemcy, i pozostaly przy zyciu rodzic dziecka jako jego z kolei najblizsza rodzina. Ale tu to nie przejdzie, bo pani bedaca najemca zyje.
                                  • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 21:04
                                    Kłócisz się z czymś czego ja w wcale nie napisałam. Ty piszesz o prawie cywilnym, ja o karnym. Dla ochrony prawnokarnej osoby zamieszkującej w jakimś lokalu mieszkalnym nie ma żadnego znaczenia czy osoba ta ma jakiekolwiek prawo tam mieszkać.
                                    • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 21:18
                                      Szczerze, to uważam, że on na siłę wcale nie będzie chciał tam zostać, tylko zorganizowanie się z gratami i mieszkaniem zajmie trochę czasu.
                                      Jej chodzi o to, żeby nie mijać się z nim w mieszkaniu, nie przebywać tam przez ten czas razem i żeby też nie okazało się, że ona z dzieckiem w domu, a on wali w drzwi z policją i musi mu otworzyć, lub z kolei że ona siedzi u mamy, a on sobie bobruje do woli po mieszkaniu.
                                      Ona mu odda te wszystkie jego rzeczy bez dyskusji, nie chce tylko niespodzianek.
                                    • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 22:51
                                      abecadlowa1 napisała:

                                      > Kłócisz się z czymś czego ja w wcale nie napisałam. Ty piszesz o prawie cywilny
                                      > m, ja o karnym. Dla ochrony prawnokarnej osoby zamieszkującej w jakimś lokalu m
                                      > ieszkalnym nie ma żadnego znaczenia czy osoba ta ma jakiekolwiek prawo tam mies
                                      > zkać.

                                      Znowu jestes w bledzie. Jezeli osoba jest, przykladowo, sprawca przemocy w rodzinie, moze przestac mieszkac w majestacie prawa i to nawet wtedy, gdy do lokalu ma prawo.
                              • jednoraz0w0 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 04.07.22, 09:05
                                Ojciec dziecka głównego najemcy nie jest rodziną?
                                • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 04.07.22, 12:37
                                  jednoraz0w0 napisał(a):

                                  > Ojciec dziecka głównego najemcy nie jest rodziną?

                                  Rodzina dziecka jest. Rodzina pani jest albo nie jest, tak samo jak maz nierozwiedziony i maz rozwiedziony.
            • g.r.uu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:16
              Jak to nie? Przecież nie został eksmitowany.
            • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:17
              Pan właściwie wcale się jeszcze nie wyprowadził. Na razie trzasnął drzwiami.
        • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:12
          Więc jak pani chce zmieniać zamki, to lepiej wcześniej niech zgłosi na policji przemoc -"facet wrzeszczał, zwyzywał kobietę od szmat, ścierw, pizd, (już się to wcześniej zdarzało) wygrażał pięściami".
          • fornita111 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:18
            Zmiana zamkow to od razu dzika eksmisja? Ejze. Moze sie te zamki akurat teraz zepsuly i po prostu trzeba je wymienic? tongue_out
    • bylam.stara.mostowiakowa Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 16:51
      Nie wiem co z mieszkaniem, ale do niego już nie wracać, bo jeśli za jakiś czas tych dzieci będzie dwoje to będzie jej o wiele trudnjej
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:30
        Nie wiem jak będzie, tam już były rozstania i powroty.
        Ja tego faceta znam i najlepsze jest to, że na co dzień to jest fajny, wykształcony, obyty, sympatyczny gość, fajny kumpel, fakt, bywał porywczy, więc to już mogło świadczyć, że jest też druga strona medalu.
        Moim zdaniem jest problem z alko, którego on nie przyjmuje do wiadomości.
        • trampki_w_kwiatki Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 23:06
          Jak już były rozstania i powroty, to znów nastąpi powrót. Pani jest niestety w czarnej dupie z tym brakiem żłobka i to czyni ją podatną na takie powroty konkubenta marnotrawnego.
        • kira02 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 15:42
          Jesli w stosunku do kobiety padly takie wyzwiska, to pan jest niestety agresorem i przemocowcem, a nie fajnym facetem. Po prostu nie widzisz tej jego drugiej twarzy, pewnie pokazuje ja, jak wielu przemocowcow, tylko najblizszym.
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 16:16
            Chyba logiczne, że przy mnie i przy rodzinie takie słowa nie padały 🤦🏻‍♀️
            Teraz też ich nie słyszałam osobiście, tylko mi o tym opowiedziano.
        • krypteia Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 16:20
          m_incubo napisała:

          > Ja tego faceta znam i najlepsze jest to, że na co dzień to jest fajny, wykształ
          > cony, obyty, sympatyczny gość, fajny kumpel, fakt, bywał porywczy, więc to już
          > mogło świadczyć, że jest też druga strona medalu.
          > Moim zdaniem jest problem z alko, którego on nie przyjmuje do wiadomości.

          TY tak serio?
          Bo pierwszy post brzmi jak "z życia patologii".
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 18:27
            Co z wami nie tak?
            Ja nie piszę, że to superfacet, który tylko czasem obrzuca kobietę bluzgami. Piszę, że do tej pory nigdy nie wydarzyło się W NASZYM TOWARZYSTWIE nic, co mogłoby wskazywać, że to przemocowiec i w domu wychodzi z niego psychol.
            A w domu pewnie sobie pozwalał, bo trudno mi uwierzyć, żeby to był ot tak pierwszy raz, ale ona się nigdy nie skarżyła. Ten facet jest ogólnie bardzo lubiany. Nawet ponadprzeciętnie bardzo.
            Nie, ja go już NIE lubię 🤦🏻‍♀️
            • znana.jako.ggigus Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 04.07.22, 08:53
              Ten czlowiek ma dwie twarze i dobrze wie, komu ktora twarz pokazac. Tacy ludzie dobrze sobie dadza rade w zyciu On zaczaruje policje, policja pojdzie z nim, odbierze swoje rzeczy i po sprawie.
        • krypteia Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 16:20
          m_incubo napisała:

          > Ja tego faceta znam i najlepsze jest to, że na co dzień to jest fajny, wykształ
          > cony, obyty, sympatyczny gość, fajny kumpel, fakt, bywał porywczy, więc to już
          > mogło świadczyć, że jest też druga strona medalu.
          > Moim zdaniem jest problem z alko, którego on nie przyjmuje do wiadomości.

          TY tak serio?
          Bo pierwszy post brzmi jak "z życia patologii".
    • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:04
      Ile tam tych zamkow ? Moze zamiast zmieniac niech dolozy jeden, do ktorego pan nie ma klucza i na ten zamyka big_grin

      Rzeczy pana niech spakuje, zrobi poswiadczony przez swiadka spis i odesle za potwierdzeniem odbioru. Chyba ze chce jeszcze pana zobaczyc /czekac, az on jej wleci na chate.

      I niech sie rozejrzy za miejscem w placowce. Formalnie jest samotna matka i jedynym zywicielem rodziny, jak rozumiem, szansa jest.
    • kk345 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:06
      Ja nie rozumiem po co miałabyś udostępniać jej jakieś mieszkanie, skoro pani jest przecież u siebie?
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:12
        Bo mogę, gdyby była taka potrzeba.
        Babka została jedynie z kasą na dziecko i po opłaceniu czynszu i innych rachunków na życie zostanie jej 900 zł. Na siłę jej przecież nie przeprowadzę.
        A facet nie jest u siebie, mimo, że jest legalnym lokatorem?
        • kk345 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:16
          Pierwszym krokiem pani nie powinno być martwienie się o pralkę, tylko pozwanie pana o alimenty, kolejnym staranie się o żłobek
          • kk345 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:18
            Plus :skoro mieszkanie jej to po przeniesieniu się do ciebie i tak musi przecież czynsz za nie płacić...
            • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:38
              Nie, chodzi o to, że ona nie chce z tym facetem już przebywać/zostać pod jednym dachem. Może zatrzymać się u matki, gdzie nie bardzo są ku temu warunki, a mogę jej udostępnić mieszkanie ja.
              Facet innego mieszkania nie ma, innego miejsca na swoje graty też nie, pracuje w okolicy, więc wróci na pewno.
              Za mieszkanie on płacił.
              Choć myślę, że jak będzie chciał być złośliwy, to przestanie i tyle.
              • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:46
                A gdzie facet mieszkal, nim zamieszkal u niej ? gdzie jest zameldowany ?* W jakim urzedzie skarbowym sie rozlicza ? Czy dysponuje potwierdzeniem (przelewy, kwity) na dokonywane oplaty za to mieszkanie i na swoj wklad w remonty ?

                *meldunek nie daje praw do lokalu, wiem. Z ciekawosci pytam.

                PS juz radzono, pani zglasza przemoc, zada zalozenia niebieskiej karty i zglasza administracji, ze pan juz nie mieszka
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:18
            No to jakby oczywiste, dylematy dotyczyły konkretnie mieszkania.
        • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:18
          Nie jest u siebie. Jest mniej więcej w tej samej sytuacji jak gdyby mieszkanie było własnościowe i zgłosiłaby we wspólnocie np. na potrzeby obliczania ceny wywozu śmieci gdzie trzeba podać liczbę osób (nie wszędzie tak jest, ale to przykład) że mieszka z nią jeszcze ktoś. W żaden sposób nie daje to facetowi żadnych praw do tego mieszkania.
        • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:20
          Co to znaczy legalny lokator ? zameldowala go na okreslony czas/bezterminowo czy po prostu zglosila obecnosc (na okolicznosc naliczania oplat za wywoz smieci, przykladowo) ? Bo jesli to drugie, to niech teraz zglosi, ze pan juz nie mieszka i po ptokach

          z tymi rzeczami faktycznie problem, potraktowalam doslownie "ciuchy, sprzet muzyczny", o pralce nie pomyslalam. No to niech pisze szybciutko, ze swoje rzeczy pan moze odebrac po uzgodnieniu z nia terminu odbioru. I niech ten mail, esemes czy co to bedzie zachowa sobie.
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:41
            Nie jest na pewno zameldowany, chodziło chyba właśnie o śmieci/wodę, tak jak piszecie.
            Co do meritum, ona też nie jest tam zameldowana, stały meldunek ma od lat u matki, mojej cioci.
            • 35wcieniu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:43
              Tym bardziej. Czyli zasadniczo może typa wraz z rzeczami wykopać choćby zaraz. Co zalecam.
            • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:49
              m_incubo napisała:


              > Co do meritum, ona też nie jest tam zameldowana, stały meldunek ma od lat u mat
              > ki, mojej cioci.
              >

              ze co prosze ? ma przydzial na lokal komunalny, a formalnie rzecz biorac przebywa gdzie indziej ?
              dowiedz sie dokladnie i niech pani zrobi porzadek we wlasnych papierach, zanim zacznie sprzatac w zyciu osobistym
    • wapaha Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:38
      1 kwestia formalna - "W myśl postanowień art. 4 ust. 1 ustawy o RKO wspomniany kapitał przysługuje matce albo ojcu, przez których rozumie się także osobę, która przyjęła dziecko na wychowanie i wystąpiła do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie jego przysposobienia, na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie, jeżeli dziecko to wspólnie zamieszkuje i pozostaje na utrzymaniu matki lub ojca." RKO więc należy się jemu a nie jej...( nie spełnia przesłanek )

      2. moze wymienic zamki-ona jest najemcą , on nie ma prawa do lokalu

      • g.r.uu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:45
        Dlaczego jemu a nie jej jak on się wyprowadził a dziecko zostało z nią?
        • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:47
          Bo ona ma tylko jedno dziecko
          • g.r.uu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 18:00
            Ale jemu też nie przysługuje chyba jak on nie ma pod opieką pierwszego dziecka w takim razie.
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:52
        1.
        To akurat nie ma znaczenia w wątku, ale nie masz racji, wniosek o RKO mógł złożyć również ten rodzic (tu matka), dla którego dziecko, któremu RKO przysługuje, jest jego jedynym dzieckiem (czyli sytuacja, w której to drugi rodzic, ojciec, ma drugie lub kolejne dziecko). Wymagało to oczywiście podania danych starszego dziecka we wniosku. Starsze nawet nie musi mieszkać z nimi, może być przy matce.
        • wapaha Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 18:51
          ale to nie moje zasady
          RKO nie przysługuje na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie, jeżeli dziecko to wspólnie zamieszkuje i pozostaje na utrzymaniu matki lub ojca
          starsze dzieci NIE zamieszkują z ojcem i nie są na jego utrzymaniu

          coś tu nie halo-
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:27
            Nie muszą zamieszkiwać z ojcem, wystarczy że ojciec nie ma ograniczonej władzy (ten nie ma) i utrzymuje je płacąc alimenty. Dziecko z wątku jest jego trzecie z kolei, więc się łapie na RKO.
            Znam co najmniej kilkanaście sytuacji, gdzie RKO zostało przyznane dziecku, które jest jedyne w aktualnym związku (nieformalnym) , a starsze dzieci mieszkają z matką czyli byłą partnerką czy byłą żoną.
            • abecadlowa1 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:51
              Ten związek już chyba nie jest aktualny
              • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:52
                W kwestii RKO to chyba niewiele zmienia.
    • chrum_chrum_chrum Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:38
      Dlatego rozwodnik z dziećmi to opcja po moim trupie. A twoja koleżanka jeszcze dziecko z nim ma. Skąd się biorą tak nierozsądne kobiety?
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:45
        No wiesz, ja też mam rozwodnika z dziećmi. I też mam z nim kolejne dziecko.
        I sama też jestem rozwódką z dziećmi.
        Niedzieciatego nie brałam w ogóle pod uwagę.
        Jeden rozwód to nie rozwód. 🤷🏻‍♀️
      • g.r.uu Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 17:49
        Nawet nie wiadomo, czy facet jest rozwodnikiem. I przecież nie to jest tu problemem tylko grożenie i awantura.
    • bergamotka77 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 18:05
      Niezła patologia.
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:33
        Obstawiam problem z alkoholem u pana, bo są przesłanki. Widocznie wcześniej lepiej ogarniał lub też kuzynka po prostu mało się żaliła.
    • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 18:18
      pani nie mówi jasno o co poszło, niemniej facet wrzeszczał, zwyzywał kobietę od szmat, ścierw, pizd, (już się to wcześniej zdarzało) wygrażał pięściami, skończyło się wywaleniem przez panią rzeczy pana na klatkę schodową ze słowami, że ma znikać i się więcej nie pokazywać.

      Ale patola OJP, niech się zejdą i kochają dalej, pani pana jak nic niebawem przyjmie takie parki są po jednych pieniądzach
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:36
        Ja bardziej podejrzewam, że on coś bierze lub problem z alko pogłębia się, dziewczyna jest normalna, nie fanka łobuzów, którzy kochają najmocniej.
        Już kiedyś byłam świadkiem jakiejś ich scysji w większym gronie, facetowi (moim zdaniem) zaczynają puszczać hamulce nawet nie wtedy gdy wypije za dużo, tylko właśnie gdy wypije za mało. No ale aż tak głęboko w ich związku nie siedzę żeby mieć pewność.
        • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:05
          byłam świadkiem jakiejś ich scysji w większym gronie, facetowi (moim zdaniem) zaczynają puszczać hamulce

          Ratuj siebie, kobieto i nie wkładaj ręki miedzy drzwi, jak koleś jest nieobliczalnym, agresywnym świrem to może nie docenić faktu ze pomogłaś koleżance go pozbawić lokum i dzieciaka
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:07
            To moja kuzynka, dość bliska.
            Z pana strony nie grozi mi nic.
            • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:19
              Ach, jak bliska rodzina to co innego, trzymam kciuki
      • 7katipo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:51
        Tak tak.
        To jest właśnie dokładnie ta rada, której oczekuje i potrzebuje autorka i bohaterka wątku.
        Dzięki, o pani doskonała 😠
        • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:06
          Ziew🦄🦄🦄
        • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:11
          Nie, autorka wątku potrzebuje tylko potwierdzenia, czy można ot tak zmienić zamek w drzwiach mieszkania bohaterki wątku wink
          • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:57
            m_incubo napisała:

            > Nie, autorka wątku potrzebuje tylko potwierdzenia, czy można ot tak zmienić zam
            > ek w drzwiach mieszkania bohaterki wątku wink
            >
            >

            rany, kobieto, niech pani uda, ze zgubila klucze i zamki wymienic MUSI, bo nie moze wejsc/wyjsc. ludzie to naprawde lubia sobie komplikowac zycie...
            • igge Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 00:15
              Już ktoś napisał, żeby dołożyć kolejny dobry zamek bo np ubezpieczenie tego wymaga itp
      • rosapulchra-0 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 23:50
        marinella napisał(a):

        > Ale patola OJP, niech się zejdą i kochają dalej, pani pana jak nic niebawem prz
        > yjmie takie parki są po jednych pieniądzach


        A teraz nam powiedz, co ci dał ten komentarz? Lepiej się poczułaś?
        • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 05:33
          Uderz w stół …
      • igge Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 00:12
        I autorka pisze, że tak poza tym to fajny facet.
        Szok.
        Faceci, których znam przez dziesiątki lat ani razu w ten sposób nie zwróciliby się do partnerki.
        Nawet ci " porywczy"
        • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 08:22
          Nie, to nie jest fajny facet, to jasne.
          Ale spotkałam go dużo razy przy różnych rodzinnych i mniej rodzinnych okazjach i robił wtedy wrażenie miłego, fajnego gościa, to były spotkania typu ślub brata czy sobota na działce.
          W domu u nich nie mieszkam, więc nie wiedziałam wcześniej, jaki bywa w domu, widywaliśmy się dwa-trzy razy do roku, od kiedy mają dziecko, praktycznie w ogóle (przyjeżdżała do ciotki z dzieckiem sama, on ich tylko odwoził i przywoził)
          Już częściej ona wyglądała na sfochowaną/bez humoru, ale teraz rozumiem, dlaczego.
    • lauren6 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 18:32
      Nie wiem jakie to miasto, ale np w Warszawie rekrutacja do żłobków była w czerwcu. Część ludzi zrezygnuje że żłobka jeszcze teraz, czesc we wrześniu-październiku, gdy dziecko zacznie chorować.

      Znajoma powinna przejść się po okolicznych żłobkach I przedstawić dyrektorom swoją sytuację samotnej matki. Może jej się uda wychodzić miejsce.
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:39
        To Katowice.
        Żłobków jest sporo, na pewno tak zrobi, ale ona nie ma prawa jazdy i to dość ogranicza wybór.
        • tt-tka Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:42
          w Katowicach funkcjonuje komunikacja publiczna ? No wiec - utrudnienie, ale na pani miejscu bralabym co bedzie, jednoczesnie skladajac wniosek o miejsce w najblizszej placowce, gdy tylko sie zwolni

          pani tak za bardzo wyboru nie ma, bezbolesnie i nieklopotliwie na pewno nie bedzie
          • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:51
            Funkcjonuje i chyba nawet w wątku Katowice vs Kraków ją chwaliłam big_grin
            Nie zmienia to faktu że podróż z bąbelkiem komunikacją o 7 rano na drugi koniec miasta jest problematyczna.
            • 7katipo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:53
              Ale nie jest niemożliwa. Dwa lata woziłam dziecię do żłobka zbiorkomem.
            • lauren6 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:25
              Jeżeli jest ciepło może bąbelka wozić rowerem.
      • rosapulchra-0 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 23:54
        Albo powinna iść do urzędu gminy i porozmawiać z kimś odpowiedzialnym za pracę żłobków i przedszkoli.
    • memphis90 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:42
      Skoro babcia ma lat 80, to ile lat ma mama rocznego bombelka???
      • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:45
        Pewnie ok 40
      • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:48
        Babcia ma 78, mama ma 39, dziecko ma 18 miesięcy.
        Ja mam (prawie) 44 lata, a mój kot ma 15
        Pan nie wiem ile ma wink
        • chatgris01 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 19:58
          Pogłaskaj ode mnie kota (lubię kocich seniorów).
        • memphis90 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:00
          Że się zdziwię teraz - pani prawie 40l, żyjąca dotąd bez obciazen w tanim mieszkaniu komualnym nie ma minimalnych oszczędności, żeby choć na kilka miesięcy wynająć prywatny żłobek? I
          • marinella Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:03
            Nie ma tez prawa jazdy …
            • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:24
              Ma jakieś oszczędności.
              Obciążenia i wydatki oczywiście miała i nadal ma, skąd pomysł, że nie? Facet płacił jedynie za mieszkanie, ona nie ma dochodu raptem od dwóch czy trzech miesięcy (wzięła wychowawczy) wcześniej była na urlopie rodzicielskim, który jest przecież płatny.
              Jak sobie organizowali wspólne finanse to nie wiem.
              Prawa jazdy nie ma.
          • igge Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 03.07.22, 00:24
            A ja nabrałam otuchy, że dojrzała kobieta nie młódka, z malutkim dzieckiem, będzie sama umiała pokierować swoim i malca losem w rozsądny sposób i jej sytuacja zmieni się zdecydowanie na lepsze po wykopaniu gada starego.
            Choć troska i ewentualna pomoc m_incubo jest oczywiście też cenna.
        • hosta_73 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:18
          😉
    • vivi86 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 20:24
      Wypowiedzieć umowę użyczenia i zmienić zamki.
    • lily_evans011 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 21:29
      Poinformowałabym go, że w tych a tych dniach, w takim a takim przedziale czasowym ma zabrać rzeczy. I zadbalabym o czyjas obecność w domu.
    • 18lipcowa3 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 02.07.22, 21:50
      O maj gad ale patola
    • bcde Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 04.07.22, 04:24
      Jak sama napisałaś - pan na razie się nie wyprowadził, tylko trzasnął drzwiami. Kilkudniowa nieobecność to jeszcze nie wyprowadzka, jeśli pan nie powiedział wyraźnie, że się wyprowadza, a w mieszkaniu zostały jego rzeczy. Pan może zawsze powiedzieć, że wyjechał na parę dni. Jeśli kuzynka już teraz zmieni zamki, to pan, zastawszy zmienione zamki, może wyważyć drzwi i wcale nie potrzebuje policji, bo zgodnie z prawem może sam sobie przywrócić utracone posiadanie lokalu (p. art. 342, 343 par. 2 i art. 343 z indeksem 1 kodeksu cywilnego), do czego wystarczy mu łom albo kilka mocniejszych kopniaków, a policja mogłaby mu tylko w tym przeszkadzać, więc w obecności policji nie ma on żadnego interesu. Gdyby to kuzynka wezwała policję, to pan wykaże, że tam mieszka (co zapewne potwierdzą sąsiedzi) i ma swoje rzeczy. Brak meldunku nie ma znaczenia. Policja więc kuzynce nie pomoże, jeśli pan nie będzie jej atakował i zachowywał się spokojnie, będąc w mieszkaniu.
      Podsumowując - kuzynka nie ma prawa wymienić zamków, bo dopóki pan się sam nie wyprowadzi, to jedyną drogą prawną jest proces o eksmisję i ewentualnie odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu po wypowiedzeniu panu umowy użyczenia przez kuzynkę. Dla kuzynki będzie ryzykowna wymiana zamków już teraz. A jeśli zmieni, to pan może nawet odstąpić od wyważenia drzwi i wynająć sobie hotel albo inne mieszkanie i później obciążyć ją kosztami tytułem odszkodowania za bezprawne pozbawienie go posiadania, a do tego dochodzi ryzyko sprawy karnej wobec kuzynki.
      Jaka jest rada? Trochę odczekać ze zmianą zamków do czasu, gdy wymianę będzie można tłumaczyć faktyczną wyprowadzką pana (np. 3 tygodnie), ewentualnie liczyć na to, że pan nie będzie znał swoich praw, ale być gotową w razie czego wydać mu klucze do zmienionych zamków.
    • jednoraz0w0 Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 04.07.22, 09:02
      No ja bym zmieniła a gdyby brąchał to bym rżnęła głupa że tak się nieszczęśliwie złożyło, że zgubiłam klucze w tym zdenerwowaniu i emocjach. Przecież można wymienić sam środek zamka, nie trzeba całego, co ma fakt mieszkania komunalnego do rzeczy? MOPS ma drugi komplet kluczy i wchodzi tam na kuntrol kiedy chce czy co?
    • m_incubo Re: Wątków o "mężczyznach" ciąg dalszy. 05.07.22, 18:49
      Donoszę, że zamki jednak niezmienione, ale pan wykreślony z listy lokatorów w spółdzielni smile
      Pan wpadł dziś na chwilę, kuzynkę poinformował, że chciała doprowadzić do kłótni, obrazić go (!) i udało jej się to (!), o niego się martwić nie trzeba, to powiedziawszy zabrał śpiwór (!) i tyle go widziano big_grin
      Ślusarz na jutro zamówiony wink

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka