stephanie.plum
06.07.22, 17:30
mąż w pracy, po pracy będzie zapewne "wietrzył głowę".
syn buduje z lego jakieś potwory i kazał sobie nie przeszkadzać, więc nie przeszkadzam. zabieram się za robienie poważnej ilości kapusty małosolnej, przy okazji włączę netflix i tylko nie mogę się zdecydować, czy oglądać z dubbingiem francuskim, czy rosyjskim.
wczoraj miałam przez cały dzień (9.00 - 17.00) w ogrodzie pięcioro dzieci z klasy syna (po jego urodzinach, któe były w weekend, gruchnęła wieść, że u nas jest fajnie i teraz chcą przychodzić; jutro pewnie będzie trójka albo czwórka).
gdyby nie ta przeklęta wojna na Ukrainie, byłby to najpiękniejszy czas w moim życiu...
ktoś też tak ma, czy raczej cierpicie, bo dzieci drą się i kopią w fotele???
;~)