wyjazd na wakacje , a klucz od mieszkania/domu

[kasandra33]

Czy wyjeżdżając na wakacje np na 2 tygodnie, zostawiacie komuś klucz do mieszkania.
Co zrobiłybyście w sytuacji: jesteście za granicą, nie zostawiłybyście klucza, a zadzwonili by do was z administracji ze zalało wam mieszkanie?

[little_fish]

Jeden komplet kluczy na stałe jest u sąsiada.

[purchawka2020]

Po komplecie kluczy mają nasi rodzice mieszkający w tym samym mieście.

[rb_111222333]

U nas tak samo

[sandy_cheeks]

Konkubina brat ma nasz klucz na stałe. Jak wyjeżdżamy, to przychodzi codziennie podlać kwiaty i ogarnąć kota…

[princy-mincy]

My zawsze zostawiamy klucze- na stałe są u mojej mamy, plus drugi komplet u któregoś z sąsiadów.
Nasi sąsiedzi też u nas często zostawiają, dokarmiamy im koty.

[ophelia78]

Mama na stałe ma komplet kluczy do mojego mieszkania i ja do jej. Dodatkowo po kompelcie kluczy leży jeszcze w pracy, na wypadek gd wyjeżdżamy z mamą razem i jest sytuacja podbramkowa typu wlasnie lejącą woda

[ritual2019]

Zostawiamy przyjacielowi ale tylko dlatego ze bedzie podlewal rosliny w domu i w ogrodzie.
Mamy dom, zalanie nie wchodzi w gre, zadna administracja nie zadzwoni.

[stara-a-naiwna]

u nas podobnie
jest dom, klucze ma sąsiad - ale on ma dyżur u kotów

gdyby rodzice albo mój brat mieszkali bliżej pewnie by mieli klucz

[nicknanowyrok]

Zostawiam xaweremu.bar albo magdalenie.fal.

[milva24]

Ja annie.fal, może to siostra magdaleny?

[slonko1335]

tak, zawsze zostawiamy komuś klucze jak wyjeżdżamy

[aqua48]

Dzieci mają klucze do nas, my do dzieci.

[shellyanna]

Tak. Zostawiamy. Kiedyś sąsiadom, potem niani, a od kiedy mama jest na emeryturze, przyjeżdża na czas naszej nieobecności do nas.
Kiedy mama wyjeżdża, klucze do niej mam ja.
Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale o podlewanie kwiatów i opiekę nad zwierzyńcem.

[extereso]

Zazwyczaj zostawialiśmy mamie, teraz już nie, bo dorosłe dzieci mają klucze, a rzadko się tak zgrywa, że wszyscy wyjeżdżają w tym samym terminie.

[kryzys_wieku_sredniego]

Mam klucze od domu mamy i mieszkania siostry, one mają jeszcze moje.
Mieszkamy +- 20km

[ruscello]

Na stałe rodzice i teściowie mają nasze klucze, a my ich.

[mae224]

na stałe mają rodzice, podobnie odwrotnie, mam dorobione klucze.

[arthwen]

U nas zawsze ktoś mieszka jak wyjeżdżamy, ze względu na koty, więc siłą rzeczy klucz ma

[pyza-wedrowniczka]

U nas klucze mają oboje nasi rodzice + przyjaciółka. A w razie jakby nikogo nie było, to rodzeństwo ma klucze od rodziców. Więc w sumie 5 osób/rodzin może się dostać do nas do mieszkania (a nawet więcej, bo rodzice przyjaciółki pewnie wzięliby klucze od niej z mieszkania jakby coś się działo). Ze względu na kota i tak ktoś musi do nas zaglądać jak wyjeżdżamy. Zresztą i bez kota byśmy pilnowali, żeby ktoś miał klucze w razie awarii.

[koronka2012]

Córka ma komplet kluczy. Wcześniej mieli rodzice

[mid.week]

Zostawiam pod wycieraczka

[kaki11]

Sąsiadom lub teściom którzy zajmują się zwierzakami w czasie naszej nieobecności oddajemy jeden zestaw. Drugi zabieramy ze sobą. Problem telefonu od administracji, nie dotyczy nas jako właścicieli domu

[lot_w_kosmos]

Klucz zostawiam sąsiadom.
Ale nie proszę o zaglądanie czy podlewanie.
Mają na wypadek jakiegoś "pożaru"

[wkswks]

Teściowie maja klucz.

[car_fox]

Niby jestescie tacy "do przodu" a tu jak przed I WS?
Najpierw sam sprawdzam na swojej komorce uzywajc aplikacji do monitorowania domowych kamer czy to prawda.
Zamek elektryczny - podlaczony do internetu i do tego "cyfrowy" (na wypadek internet nie pracuje) wiec albo podaje temu komus tymczasowy kod (na jedno otwarcie albo otwieram mu z komorki. Po takim otwarciu wlaczaja sie kamery w domu i widzisz dokladnie co kto robi i gdzie a wszystko jest nagrywane.

[sueellen]

Mieszkam w domu więc nikogo nie zaleje ale i tak komplet kluczy jest na stałe u przyjaciółki ( nie tylko na czas wyjazdu).

[n-ell]

Ja mam taki układ z przyjaciółką, która mieszka na sąsiednim osiedlu - obie sobie dajemy klucze na czas wyjazdu i ewentualnie podlewamy rośliny, jeśli jest potrzeba. Pewnie gdybym mieszkała w tym samym mieście, co rodzice to oni mieliby klucze. Ale jakoś większe zaufanie mam do przyjaciółki, moja matka by mi po szufladach grzebała a przed ojcem pewnie musiałabym schować miód (lub pogodzić się, że będzie zużyty). On był chyba niedźwiedziem w poprzednim wcieleniu😅