anilorak174
12.08.22, 22:27
Punkt 1- drące japę dzieci w wieku 4+. Trafił nam się taki wyjec w samolocie, darła się ze chce nad morze cały lot.
Drugi wyjec w podobnym wieku na kolacji w hotelu. Odkryłam, ze z wiekiem zmalała mi tolerancja na dziecięce ryki. Mam trójkę dzieciakow, zadne w tym wieku nie urządzało kilkudodzinnych histerii.
Punkt 2-ilosci żarcia jakie ludzie w siebie pakują...
Punkt 3- jak mało się uśmiechają. Są na wakacjach, na luzie, a w większości nachmurzeni...
Punkt 4- małe rzeczy, które powodują że ludzie zamiast wypoczywać się wściekają.
Jaskółki na balkonie hotelu - dramat dla niektórych (tez mieliśmy gniazdo, dla nas to zero problemu)
Olaboga jestesmy ostatni odprawy, gość 30+ rzuca się jak 5 latek w autokarze, bo nasz autokar dojeżdża na lotnisko ostatni...
Punkt 5- ignorowanie obsługi hotelowej. Mało kto powie dzień dobry wchodząc do restauracji czy mijając panią sprzątająca.
(wątek na luzie, moje indywidualne obserwacje 😉)