tiffany_obolala
05.09.22, 22:30
Robotę zmieniłam, jest rozwojowa, ale stresująca, jak każda nowa robota. Parę innych drobnych rzeczy się sypie, czuję się non stop oceniana i beznadziejna, choć obiektywnie wiem, że nie jest tak tragicznie, jak mi się wydaje.
Bombelka mature ma w tym roku. Nie jest dzieckiem e-matki. Zdolna, leniwa, po przejściach. Nie wiem, czy się weźmie do roboty.
Wiem, że może sobie poprawiać za rok i za dwa. Wiem, że jak nie zda, to będzie dla niej samej cenna lekcja i żaden koniec świata. Wiem, że jak zda słabo, to stać mnie na czesne na prywatnej uczelni, wcale nie najgorszej, a i bombelka do pracy pójdzie.
Ale mi źle. I smutno i straszno i chciałabym, żeby był już wrzesień 2023.