Dodaj do ulubionych

Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza

19.09.22, 12:23
Jestem po kolejnej wizycie kontrolnej u onkologa. Za każdym razem trafiam na innego lekarza (losowo), a dzisiejszy lekarz, którego widziałam po raz pierwszy stwierdził, że skoro nie słucham zaleceń, to on nie ma obowiązku wypisywać skierowań, o które proszę.

Jestem na hormonoterapii, zażywam leki i mam podawany implant. Pilnuję tego, mimo skutków ubocznych.

NIE poddałam się rekonstrukcji piersi. Od samego początku przyjęłam takie założenie, byłam namawiana, ponieważ -zdaniem lekarzy- kobiety niezależnie od wieku bardzo pragną poddać się temu zabiegowi. Ja nie - od pierwszego dnia diagnozy. Przez 3 lata zdania nie zmieniłam. Lekarze komentowali (ale na zasadzie "jeszcze pani zmieni zdanie).

Tym razem poprosiłam o skierowanie na rehabilitację (obrzęk limfatyczny ręki) i usłyszałam, że sama sobie szkodzę brakiem piersi. Uważam, że to wycięcie wszystkich węzłów a nie brak piersi... Nikt wcześniej z rehabilitantów nie wspominał o takiej korelacji...

Po drugie powiedziałam o depresji, którą leczę (psychiatra uważa, że nasilaja ją hormonoterapia...), a lekarz na to, że się nie dziwi, że mam depresję, ponieważ kobiety pozbawione piersi zwykle ją mają, więc mam to na własne życzenie, skoro odmówiłam proponowanej rekonstrukcji...

Proszę o jakieś wsparcie i może spojrzenie z boku. Czy to faktycznie nie słuchanie zaleceń?
Obserwuj wątek
    • memphis90 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:29
      A to nie wiesz, że po rekonstrukcji chłonka spływa do tego implantu, potem musisz go tylko... wydoić big_grin Tarraaammmmm!

      Dobra, trafiłaś na kretyna.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:34
        Dzięki, bo naprawdę poczułam mętlik w głowie. Faktycznie tylko ja z dziewczyn, które poznałam podczas leczenia, nie zdecydowałam się pomimo warunków i wieku (sprzyjającego). Nabrałam wątpliwości, bo zostałam "wycięta" bardzo; nie mam skóry, która mogłaby się naciągnąć. Blizna bardzo "ciasna" - nie wiem jak to inaczej opisać, może też stąd też peoblem z chłonkąsad
        • berdebul Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 15:13
          Masz możliwość skonsultować się z chirurgiem plastykiem? Są mistrzami w ogarnianiu blizn i problemów z nimi.
        • ichi51e Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:19
          jeśli podejrzewasz ze jest za ciasno i ucisk to warto się skonsultować ze specjalista chirurgiem - on przynajmniej oceni stan faktyczny.
        • sarah_black38 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 19:07
          cud_bogini_w_bikini napisał(a):

          . Nabrałam wątpliwości, bo zostałam "wycięta" bardzo; nie mam skó
          > ry, która mogłaby się naciągnąć.

          Ale taką rekonstrukcję robi sie dwuetapowo. Ja miałam po pierwszej operacji włożony ekspander, który lekarz dwa- trzy razy w tygodniu napełniał solą fizjologiczną przez port podskórny. Po kilku miesiącach kiedy skóry przybyło włożono mi proteze właściwą. Ja miałam wszystko wycięte -skórę, brodawkę i otoczkę, byłam płaska jak deska. I bliznę mam na ponad 15 cm, ale jest cieniutka. Panie na rehabilitacji podziwiały robotę mojego lekarza.

          > Blizna bardzo "ciasna" - nie wiem jak to inacz
          > ej opisać, może też stąd też peoblem z chłonkąsad

          A robisz dwa razy dziennie automasaż? Ćwiczysz systematycznie ? To bardzo ważne. Oprócz rehabilitacji, która przysługuje na NFZ raz do roku trzeba chodzić, niestety prywatnie, co 3 miesiące na masaż limfatyczny. Do tego raz do roku przysługuje refundacja do wysokości 280 zł na rękaw uciskowy ( ale obrzęk musi być większy niż 2 cm i trzeba być po rehabilitacji) . Mnie właśnie pani dr od rehabilitacji wypisała takie zlecenie i właśnie się zastanawiam jaki rękaw wybrać.
          • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 21:26
            Tak; automasaż, rehabilitacja z NFZ, prywatnie, rękaw uciskowy. Na razie wszystko razem daje guzik, ale się nie poddaję.
    • iwles Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:40

      Idiota.

      A powiedz, dlaczego nie masz jednego, przypisanego ci onkologa, który będzie cię prowadził?
      Ja trafiłam na bardzo fajną kobietę, z którą można o wszystkim porozmawiać. A i lejarzowi jest łatwiej, kiedy ma porównanie (widywałysmy się co 4 tygodnie, miałam Zoladex ). Jak sejsmograf wyczuwała mój nastrój.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:44
        Nie nie mam. Miałam krótko, podczas radioterapii. Teraz, podobnie jak przy chemioterapii, mam losowo. Raz na pół roku widzi mnie ktoś przypadkowy. Bywa, ze zalecenia są sprzeczne.
        • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:52
          Zapomniałam o najważniejszym - nie mam - takie procedury instytutu (wiem, że w mniejszych ośrodkach jest tak jak u Ciebie)
          • nenia1 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 09:03
            cud_bogini_w_bikini napisał(a):

            > Zapomniałam o najważniejszym - nie mam - takie procedury instytutu (wiem, że w
            > mniejszych ośrodkach jest tak jak u Ciebie)

            Ale jak zalecenia są sprzeczne? Ja też mam różnych lekarzy na wizytach, to prawda, ale wcześniej po badaniach kontrolnych zbiera się konsylium i lekarz opiera się głównie na tym, co ustala konsylium, nie działa samodzielnie jeden tak, drugi siak. U mnie klinika działa w Breast Cancer Units - leczenie jest kompleksowa. Poza tym, z tego co wiem, przysługuje ci rehabilitacja raz na rok, nikt ci łaski nie robi. Ja sobie od czasu do czasu korzystam, a miałam operację oszczędzającą i nigdy nie miałam obrzęku limfatycznego, mimo to nikt mi problemów nie robi z przyjęciem a jest to fajne bo są masaże, relaksacja, ćwiczenia na nowoczesnych przyrządach i rozmowy z rehabilitantami, można pogadać z nimi o różnych sprawach np. o kręgosłupie i dobrych dla niego ćwiczeniach wink
    • kura17 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:44
      z boku wyglada to na rozsadna decyzje podjeta przez pacjentke, ktora lekarz powinien uszanowac.

      znajoma miala wyciete obie piersi (onkologicznie), tez absolutnie nie chce zadnej rekonstrukcji, przyznala, ze wreszcie odetchnela z ulga (cale zycie miala duze piersi). nikt ja do rekonstrukcji nie namawia, to calkowicie jej decyzja (znajoma w Polsce).
      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:51
        Dzięki, kuro😘
        • kura17 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:05
          no cos Ty, nie ma za co dziekowac smile
          i pisze to jako osoba, ktora moze stanac przed podobna decyzja - od lat mam guzy w obu piersiach i co jakis czas panike, jak zaczynaja rosnac. czasem zastanawiam sie, czy nie wyciac profilaktycznie calego towarzystwa. tylko ja prawie na pewno zdecydowalabym sie na rekonstrukcje piersi, choc mniejszych, niz mam obecnie. i znowu - powinna to byc jedynie moja decyzja - o ile nie ma drastycznych wytycznych medycznych - a w Twojej sytuacji zdaje sie nie byc.

          mysle, ze te wszystkie "nalegania" lekarzy to proba bycia wrazliwym i wczucia sie w Twoj stan psychiczny - tylko, ze znowu jada na stereotypach typu "kazda kobieta", a nie sluchaja tego, co ta konkretna kobieta im mowi ... szkoda.

          3maj sie kiss
          • anilorak174 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:10
            Ja na przykład w zyciu bym nic nie rekonstruowała (o ile nie byłoby konkretnych medycznych wskazań). Więc doskonale rozumiem decyzję i tez by mnie wnerwił taki lekarz.
            • kura17 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:14
              > Więc doskonale rozumiem decyzję i tez by mnie wnerwił taki lekarz.

              nie trzeba rozumiec decyzji, zeby ja w pelni popierac wink
              • anilorak174 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:26
                Bardziej chciałam napisac autorce, ze nie jest jedyna, która nie chce.
                • kura17 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:49
                  ok, rozumiem.
    • stephanie.plum Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 12:53
      jejku, współczuję (choróbska, co jest oczywiste) ale tych KOMENTARZY!!!

      zagryzłabym.
      nie, wróć, z pokorą i uniżeniem bym się uśmiechała oraz potakiwała, bo lekarz to wszak pan i władca, wszystko mu wolno.

      nie poradzę, ale jesteś dziś trzecią osobą, która mówi mi (w Twoim przypadku - za pośrednictwem forum) o bezradności wobec znieczulicy służby zdrowia.

      przypadek pierwszy - szpital wypisuje do domu osiemdziesięciolatka ze złamanym biodrem, gdzie w domu jest tylko stara, schorowana żona. przyjeżdżają, rzucają gościa na łóżko i pa, pa.
      przypadek drugi - otyła osoba łamie nogę. szpital odsyła do domu tę osobę z tekstem "nic nie zrobimy, dopóki pan nie schudnie".
      przypadek trzeci - kobieta nie marzy o sztucznym biuście, więc dosrajmy jej.

      gwhrrrrrrr!!!

      :~[]
      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:01
        Smutne...
    • anilorak174 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:07
      Podjęłaś świadomą decyzję i lekarz powinien to uszanować.
      Trafiłaś na kretyna, przykro mi.
    • mia_mia Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:19
      Wczoraj zadałam trochę podobne pytanie. Ja na razie nie zdecydowałam się na proponowany zabieg, a chciałabym pomimo to pozostać pod opieką poradni kierującej i obawiam się czy nie będzie problemów z kontynuowaniem współpracy. Właśnie się zastanawiałam czy nie trafię na takiego lekarza, jak widać szanse są niezerowe, chociaż póki co, na szczęście, trafiam na samych fajnych.

      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:55
        Moja mama 16/17 lat temu nie zdecydowała się na operację. Przeciwskazania do operacji widział kardiolog, specjalista naciskał, by podjęła ryzyko na własną odpowiedzialność. Po odmowie zmuszona była szukać innego lekarza. Nowy lekarz oglądając wyniki badań był zdziwiony decyzją poprzednika podjął się leczenia farmakologicznego z pozytywnym skutkiem. Różnie bywa.
    • berber_rock Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:28
      Cud bogini
      Chyba się do Ciebie zgłoszę bo widzę że jesteś further down the road.
      Ale co do meritum - masz rację, decyzja jest Twoja i nikomu nic do tego. Zastanawia mnie jedynie jaki mają w tym interés.
      Co do depresji, to jest ona wymieniona na ulotce tamoksifenu jako jeden ze skutków ubocznych, no ale rozumiem że wygodniej jest zwalić na rekonstrukcje lub jej brak.

      Co do własnych decyzji: ja na przykład myślałam że będę miała coś do decydowania w kwestii tumorektomia czy mastektomia. No jakoś nikt się nie pyttal = może założyli ze wersja operacja oszczędzająca jest oczywista. Zresztą i tak chyba właśnie tak bym wybrała więc nie robię gownoburzy.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 13:48
        U mnie też założyli oszczędzającą, ale oprócz guza "coś" jeszcze "świeciło" (tzn. raz świeciło a raz nie) w trakcie badań. Tych badań dodatkowych miałam kilka, żeby to "coś" wychwycić - bez skutku. Po konsultacji (prywatnej,ze specjalistą) zdecydowalam na mastektomię - nie bez przeszkód, bo podejrzewano mnie raczej o szaleństwo w tym względzie. O węzły akurat nikt nie pytał, zaplanowano bez konsultacji ze mną (po fakcie -czyste).

        Jeśli będziesz mieć pytania, pisz śmiałosmile
        • berber_rock Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 14:23
          No ja jestem na początku drogi.
          5 dni po operacji, ale pozwolono mi już na wszelkie fanaberie w zakresie aktywności fizycznej z wyjątkiem planków (I tak bym nie dała rady bo szwy ciągną).
          Węzły wycięli tylko te najbliższe - podobno dwa. Czekam na wyniki.
          • iwles Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 14:31

            Trzymam kciuki za wyniki, żeby zaleczenie było jak najłagodniejsze 😘
      • nutella_fan Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:47
        O cholera, współczuję diagnozy.
    • zerlinda Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 14:05
      Akurat decyzja czy chcesz rekonstrukcji czy nie należy tylko do Ciebie. Lekarz idiota. Współczuję.
      • banicazarbuzem Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 14:36
        Współczuję lekarza buraka.
    • interstate95 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 14:48
      Jestem w tym teraz. Bliźniacze guzy w obu piersiach. Obustronna mastektomia z oszczędzeniem skóry, otoczki i brodawki ( była o to cholerna wojna, konsultacje szły po ciężkich znajomościach i znajomościach znajomości, długa historia ) brak przerzutów, również do węzłów wartowniczych.
      NIE poddałam się rekonstrukcji.
      Nacisków nie było. Przeciwnie. Ze względu na ewentualne ryzyko powikłań były jakieś pomruki aprobaty ( chirurdzy onko)
      A awanturę, już w przychodni onkologicznej - za okazane zdziwienie - odpracowałam jedną.
      Tak jak u ciebie, lekarzy podczas leczenia onkologicznego ( chemia, radio nie będzie) w przychodni widuję losowo, co mnie wkurza, wolałabym mieć prowadzącego. Różnie trafiam i straszny mają tam bajzel, no ale bajzel jest winą systemu.
      I współczuję ci bardzo, bo za próby zwalania wszystkich niepokojących objawów na brak rekonstrukcji chyba poprzegryzałabym tętnice szyjne.
      Też byłabym skłonną przypuszczać, że obrzęk limfatyczny ręki związany jest z resekcją węzłów. To chyba pierwszy trop jest. Limfadenektomia pachowa właśnie.
      Powinni się chyba bardziej skupić na fizjoterapii, nauce automasażu ( nauczyli? robisz? ) drenażach limfatycznych, ćwiczeniach wzmacniających mięśnie i nauce oddychania ( moje zdziwienie roku) a nie na zawracaniu dupy - i to cudzej - implantami.
      Niech se zdziwione jaśnie państwo sami powsadzają pod skórę ciało obce. Dopiero będzie zagadka medyczna czy zastój limfy jest wskutek usunięcia węzłów, czy jest powikłaniem chirurgicznym po zabiegu rekonstrukcji.
      Gdyby mi ktoś powiedział beztrosko że jestem w depresji bo sobie cycków, z przeproszeniem, nie odtworzyłam ( psychiatra może mieć racje) to leciałby gnój przez okno razem z biurkiem.
      Rozjuszyłam się w twoim imieniu : ))
      Trzymaj się dzielnie.

      Nauczyłaś się Nordic Walking? Pisałaś o tym kiedyś.
      Jeżeli jeszcze nie, spróbuj. Niech ktoś pokaże ci jak to w twojej sytuacji robić poprawnie
      To bardzo dobry ruch również dla ręki, dłoni i mięśni klatki piersiowej.
      To mają być kijki do NW. Z bucikiem, mocowane rękawiczką, nie do trekkingu.











    • eriu Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 15:37
      Trafiłaś na osobnika z kompleksem boga, który uważa że lepiej od lekarza prowadzącego Twoją terapię depresji wie co jest jej przyczyną, bo zobaczył Cię pierwszy raz w życiu i on wie, że dla Ciebie cycki są najważniejsze w życiu (ironia).

      To jest po prostu szkodliwe, przemocowe zachowanie lekarza całkowicie pozbawione szacunku do pacjenta. Robi tak bo może.

      Możesz zgłosić na niego skargę i to polecam Ci zrobić. Bo co Ci zrobi? I tak już Ci odmówił leczenia, którego potrzebujesz.
      • interstate95 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 16:49
        I jeszcze. Jeżeli lekarz wiedzący lepiej odmawia, w twoim przypadku skierowania na rehabilitację ( wymysłami z okrężnicy, zresztą) ale w innych też działa - nie wychodź z gabinetu dopóki nie dostaniesz od niego odmowy na piśmie. Z uzasadnieniem tejże odmowy.
        Nagle okazuje się że coś jednak można chociaż się nie da. Albo czegoś nie trzeba.

        Pewnie wiesz, że możesz starać się o leczenie rehabilitacyjne w warunkach sanatoryjnych.
        Jeżeli miałabyś możliwość wybyć, spróbuj zawalczyć.

        Gdybyś trafiła na kogoś sensownego, jeśli chcesz, spytaj o kinesiotaping.
        U mnie brak piersi ( jestem BARDZO zadowolona z decyzji, również wizualnie ) i odruchowe próby "oszczędzania" miejsc szycia zaczął skutkować nieodpowiednio ( odruchowo) przyjmowaną postawą ciała ( odchylenia)
        Plastrowaniem ustawiają mi m.in obręcz barkową.
        U mnie próbowali piszczeć, że trochę za wcześnie. Ale jak sobie rozpieprzę kręgosłup, to z kolei okaże się, że za późno, tak.
        Można też podnieść nadpowięziowo skórę, co podobno wspomaga przepływ limfy śródmiąższowo w okolice drożnych węzłów chłonnych.
        Nie wierzyłam, ale fajne to.
        No szlag. Trzymaj się.

        • berber_rock Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 20:58
          Kinrsiotaping... Brrr nigdy w życiu.
          U mnie doprowadziło to do zakażenia, rany operacyjnej gronkowcem.
          Zupełnie inna operacja, bo zespolenie złamania fibuli. Efektem było zakażenie kości i moja panika - potrafiłam budzić się trzy razy w nocy i sprawdzać czy mam jeszcze nogę czy już ją amputowali.
          Nigdy więcej kinesitasmy!
          • interstate95 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:42
            Mam nadzieję, że noga już fika jak najzdrowsza na świecie. Jezus.
            Mnie kleją poza obrębem cięcią i z drugiej strony ( zaczęłam przybierać wadliwą postawę ciała) ale będę miała na uwadze twoją historię. Uu-uch.
            Zdrowia i świetnych wiadomości z tym co teraz.
          • evee1 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 09:58
            A nie nalepiacie tej tasmy na taka specjalna dziurkowana "podtasme"? Ja swego czasu musialam plastrowac sobie kolana i zawsze robillam to na te podtasme, a kiedys mi jej zabraklo, to uzywalam samej tasmy i pozrywalam sobie skore uncertain
    • magazynka Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 20:42
      Też nie poddałam się rekonstrukcji i od 14 lat noszę protezę piersi. Wtedy trzeba było długo czekać (1,5 roku) i miałam już dość szpitali i kłucia (fobia). Obrzęku limfatycznego nie dostałam, depresji z braku piersi - też nie, ale też noszenie tej protezy jest niewygodne i mimo, że kupowałam lepszą, to skóra pod nią bardzo się poci. Najgorzej jest latem, ale nie żałuję, bo zaraz po chemioterapii miałam jeszcze inne operacje i nie zniosłabym już rekonstrukcji.

      Zależy, ile masz lat. Młodym rekonstrukcja służy.
      • magazynka Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 20:44
        Zapomniałam napisać, że też przez 5 lat miałam hormonoterapię Tamoxifenem i to jest dopiero świństwo ze skutkami ubocznymi, ale skończyłam i... żyję.
        • cud_bogini_w_bikini Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:11
          Dostałam uczulenia na Tamoxifen. Skończyło się na Symexie. Mam też Reseligo. Wg psychiatry Symex + Reseligo = depresja. Nie wiem, dlaczego Tamoxifen w tym względzie lepszy.
    • szafireczek Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 20:59
      Sprawdź, czy Ci najzwyczajnej nie przysługuje. Co za kraj, że nadal trzeba o wszystko prosić, chyba się to towarzystwo zapomina. Jego obowiązkiem jest postępowanie zgodnie ze sztuką medyczną a nie komentowanie zachowań pacjentów. Chce być komentatorem niech zmieni zawód. Trzymaj się!
    • ichi51e Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:18
      w temacie sie nie wypowiem się ale zdumiewa mnie brak wyobraźni u niektorych. Ja bym tez się nie poddała rekonstrukcji. A już założenie ze kobieta bez piersi z definicji ma depresje jest kuriozalne.
    • nuka_2 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:22
      Lekarz burak. Ja kieruję sporo swoich pacjentek po mastektomii na rehabilitację z POZ od razu na odpowiednie zabiegi/ćwiczenia.
    • tokyocat Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 21:55
      Co za kretyn !!!! Wspolczuje ze musisz tego sluchac. Pozdrawiam cie bardzo serdecznie.
    • swinka-morska Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 19.09.22, 22:50
      Napisz oświadczenie, że odmawiasz "leczenia" rekonstrukcyjnego piersi i zażądaj dołączenia do dokumentacji medycznej. Jak kolejny lekarz będzie miał wąty to go opieprz, że nie czytał dokumentacji "tam jest napisane" i koniec dyskusji.

      A na lekarza-głąba najlepiej byłoby złożyć skargę, bo mało tego, że cham to jeszcze sprzedaje pacjentom kocopały niepotwierdzone przez medycynę opartą na dowodach.
    • sarah_black38 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 08:41
      > Tym razem poprosiłam o skierowanie na rehabilitację (obrzęk limfatyczny ręki) i usłyszałam, że sama sobie szkodzę brakiem piersi.

      Wg mojej pani doktor rehabilitacja na NFZ należy się raz do roku. Ja również korzystam z leczenia w sanatoruim, tj. rehabilitacjia lecznicza w ramach prewencji ZUS , czyli turnus trzytygodniowy w pięknych okolicznościach przyrody - są masaże limfatyczne, ćwiczenia, basen itp.

      Mnie lekarz namówił na rekonstrukcję i jestem bardzo zadowolona. Nie wyobrażam sobie być bez piersi. Cycki mam małe więc mój implant ( podobno! big_grin ) wygląda pięknie, chociaż usunęli mi wszystko. Masz prawo nie poddawac się rekonstrukcji i lekarzowi nic do twojej decyzji. Mnie jeden namawiał na symetryzację, ale się nie zgodziłam i dał mi spokój.
      Powinnaś chodzić do jednego lekarza. On wówczas zna pacjentkę. W jakim centrum się leczysz?

      >
      Jestem na hormonoterapii, zażywam leki i mam podawany implant. Pilnuję tego, mimo skutków ubocznych.

      Ja też jestem na hormonach, biorę ATROZOL, czyli inhibitory, bo tamoksifem mi szkodził na endometrium. Nie mam żadnych skutków ubocznych ( no ... może libido bliskie 0 ) . Co to znaczy podawany implant?
      • nenia1 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 09:09
        sarah_black38 napisała:

        > Wg mojej pani doktor rehabilitacja na NFZ należy się raz do roku.

        Dokładnie tak jest.
      • iwles Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 09:40

        " Co to znaczy podawany implant?"

        zastrzyk podskórny, implant. Cud_bogini_w_bikini bierze Reseligo, ja miałam Zoladex. Podaje się równo co 28 dni (przez 5 lat) (miało zahamować hormony i wywołać menopauzę).
        • sarah_black38 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 18:49
          iwles napisała:


          > zastrzyk podskórny, implant. Cud_bogini_w_bikini bierze Reseligo, ja miałam Zol
          > adex. Podaje się równo co 28 dni (przez 5 lat) (miało zahamować hormony i wywoł
          > ać menopauzę).
          >
          >
          >

          Acha ... o zoladeksie wiem, nie znałam tej drugiej nazwy. Te zastrzyki biorą moje młodsze koleżanki.
    • wolny.dzien Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 08:50
      Lekarz myli się.
      Wyobraziłam sobie siebie w takiej sytuacji. I dla mnie najważniejsze byłoby to czy mam szanse na życie, a nie to czy mam pierś. Szczerze mówiąc to zgodziłabym się na amputację obydwu piersi aby tylko mieć tę gearancję, że raczysko nie wróci.
    • moze_sprobowac_inaczej Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 14:23
      Trafiłaś na ch..jka w białym kitlu. W dodatku prostackiego ch...jka.
      Trzymam za Ciebie kciuki.
    • nangaparbat3 Re: Wybiórcze (moje) leczenie - reakcja lekarza 20.09.22, 21:57
      Nie, to stosunek wielu lekarzy do wszystkiego, co wiąże się z seksualnością kobiety.
      Od zwykłego buractwa przez nikczemność po najzwyklejszy sadyzm.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka